Pozytywizm jako nowy prąd w naszej literaturze zwiastowały "małe formy literackie" - nowele i opowiadania. Znane utwory Prusa, Sienkiewicza, Orzeszkowej wprowadzają w krąg spraw aktualnych epoki, ukazują dojrzewanie nowej poetyki w twórczości wybitnych pisarzy. W nowelach uwidaczniały się najwyraźniej dążenia społeczne i dydaktyczne. Ukazywano w nich życie środowisk upośledzonych ze względów społecznych czy narodowościowych, jednostek słabych, skrzywdzonych, bezdomnych. W tych zwięzłych, jednowątkowych utworach o wyraźnie zaznaczonej fabule wypowiadali pisarze protest przeciw niesprawiedliwości, krzywdzie, poniżeniu. Pozytywiści rozumieli konieczność pracy na rzecz najbiedniejszych i najbardziej upośledzonych warstw narodu, które mając możliwość normalnego życia, swoją pracą pomnożą bogactwo ogólnonarodowe. Sięgnąć więc należało do tych, którzy, zajmując miejsce u podstaw społeczeństwa, stać się mogą mocnym i trwałym filarem.
Kierowano więc apele do warstw wykształconych, do nauczycieli, lekarzy, by zbliżyli się do problemów wsi, wydobyli ją z wielkiego zacofania, podnieśli stan zdrowotny jej mieszkańców i uświadomili im rolę, jaką mogą spełnić. Podobną troską otoczono rodzący się proletariat, biedotę bez zawodu, nawołując do konkretnego działania, do szukania sposobu polepszenia ich losu. Głoszono przy tym hasła emancypacji kobiet, które pozbawione były praw społecznych; hasła asymilacji Żydów, którym starano się umożliwić ludzką egzystencję w ramach polskiego społeczeństwa.
Pozytywiści twierdzili, że nauka i powszechność oświaty podniosą poziom moralny społeczeństwa i przekonają o konieczności pracy na rzecz ogólnego dobra. Tezy programowe, a więc założenia "pracy u podstaw" i "pracy organicznej" starano się propagować środkami literackimi. Tak więc odzwierciedlenie haseł pozytywistów odnaleźć można przede wszystkim w nowelistyce.
Konopnicka w swych utworach opisuje prostych ludzi oraz ich problemy życiowe. Wiele spośród nowel Konopnickiej to portrety ludzi, których dramaty, niedole i nędzę przedstawiła pisarka z powagą i zadumą.
Nowelę Konopnickiej "Mendel Gdański" można by rozpatrywać w kategoriach programu asymilacji Żydów. Autorka ukazała w niej bowiem głębokie wartości tej odmiennej kulturowo warstwy.
Przedstawia też tych Polaków, którym nienawiść dyktowała czyny okrutne i niegodne człowieka. Utwór ten jednak sięga daleko poza doraźne hasła, ukazując dramat człowieka znieważonego, przeżywającego klęskę swych moralnych zasad. W zwyczajne życie szarego rzemieślnika wdziera się niepokój - zapowiedz antyżydowskiej akcji. Argumenty bohatera są podobne do tych, które wysunęli pozytywiści - stary Żyd nie domaga się litości, lecz prawa do godnego życia w społeczeństwie, z którym jest związany historią i pracą. Sytuacja stała się tragiczna w momencie, gdy Mendel, jakby dla potwierdzenia swych przekonań, stanął z odkrytą piersią na przeciw bezmyślnego tłumu. Choć rana głowy wnuczka na pewno się zagoiła, nie ożyła jednak wiara Żyda, która umarła w czasie pogromu.
Jako bohater literacki tego okresu pojawia się dziecko - najczęściej biedne, nie mające żadnych szans rozwoju, a nierzadko także przeżycia. Pozytywiści często więc w utworach eksponowali tematykę dziecięcą, gdyż w losach bezbronnego dziecka mogli ukazać zgubny wpływ okrutnej rzeczywistości. Dziecięca ufność w zetknięciu z bezlitosnym światem dorosłych ponosi klęskę. Dziecko to istota delikatna i czuła na najmniejszą krzywdę. Dziecko - bohater pozytywistycznych utworów narażone jest na wiele bólu, upokorzeń i to z wielu stron - ze strony zaborców, ludzi bogatych, nieczułych na niedolę innych. Narrator często przedstawiał postawę dziecka w zetknięciu z postawą ludzi dorosłych, pragnąc przede wszystkim podnieść jego wrażliwość i bardzo spontaniczny sposób reagowania na często niestety smutną rzeczywistość. Tym co najbardziej interesowało pisarza pozytywistycznego były momenty, gdy dziecko ufne, oczekujące zabawy i radości z niej płynących, stawało wobec zła i szarości świata dorosłych - nierzadko nie tylko jako widz, ale też jako jego współuczestnik - pracując, borykając się z problemami na miarę dorosłego człowieka.
Klęski postaci z ludu często są wynikiem obojętności i egoizmu warstw wyższych.
Nie dostrzeganie prawdziwych talentów wśród chłopskich dzieci jest często przyczyną ich tragedii. I tak w noweli pt. "Janko Muzykant" Henryka Sienkiewicza przedstawiony jest dramat małego chłopca, którego zainteresowanie muzyką i chęć posiadania skrzypek doprowadzają go do przywłaszczenia instrumentu, a tym samym dopuszczenie się do wykroczenia, za które zostaje postawiony przed sąd u wójta. Kara za występek jest niewspółmiernie duża w stosunku do winy. Janek zostaje ciężko pobity co doprowadza do jego śmierci.
Twórczość nowelistyczna ukazuje więc wysokie uzdolnienia chłopskiego bohatera, czego przykładem może być również "Antek" Bolesława Prusa. Tytułowym bohaterem jest uzdolniony manualnie chłopiec, któremu jednak warunki życiowe nie pozwalają na rozwijanie uzdolnień. Antek zmuszony sytuacją wyrusza więc w świat. W noweli obok historii chłopca jest przedstawione również środowisko chłopskie, jego zacofanie i ciemnota.
Przedstawiony świat chłopski to zazwyczaj świat ludzi skrzywdzonych. Środowisko chłopskie jest ciemne, a tym samym bezbronne wobec silnych, bezwzględnych jednostek. Krytyka prostego społeczeństwa na przykładzie społeczeństwa wsi Baraniej Głowy, będącego pod szerokim wpływem Zołzikiewicza ukazana jest w noweli Henryka Sienkiewicza pt. "Szkice węglem". Bezbronna żona Rzepa, chłopa niesprawiedliwie powołanego do wojska, nie uzyskuje sprawiedliwości ani przed sądem, ani w powiecie Osłonice, ani we dworze pana Skorabiewskiego, czy też księdza. Zmuszona sytuacją kobieta ulega wpływom Zołzikiewicza, co kończy się dla niej tragicznie. Zrozpaczony i zdradzony mąż, w afekcie zabija oszukaną żonę i dziecko.
Odzwierciedlenie klęski dążeń pozytywistów można dostrzec w noweli "Dobra pani" Elizy Orzeszkowej, gdzie pokazana jest karykaturalna postać "pracy u podstaw". W utworze ukazane są płytkie pragnienia arystokracji. Pani Ewelina Knycha, bogata wdowa, bezdzietna, "tęskniąca do wzniosłych arystokratycznych uciech, które stanowiły dotąd największy urok jej życia", otoczona "obrazami swymi, Czernisią (służącą), Elfem (psem)", przygarnia biedną sierotę, Hellę. Nie robi tego jednak z myślą o dziecku, a wyłącznie o wypełnieniu swoich powinności moralnych.
"Żądza czynienia dobrze była jedną z najżywiej drgających strun jej ducha. Dobroczynność sięgała w niej stopnia namiętności i wiele, wiele razy w życiu przynosiła jej uciechy moralne, zastępujące szczęście, którego nie zaznała nigdy".
"Teraz kochając dziecię to uspokoi tętniące swe serce, a osłaniając je macierzyńskimi skrzydły zadowolni sumienie swoje, rozkazujące jej czynić dobrze!..."
Pięcioletnia Helka całe dnie spędza z panią Eweliną. Jest uczona dobrych manier, ogłady towarzyskiej, muzyki, francuskiego. Zostaje również zabrana do Włoch. Jest przez panią Knychę otoczona opieką i troską. Po kilku latach spotyka jednak Helkę los, jaki wcześniej spotkał służącą, papugę i pieska. Znudzona pani Ewelina oddaje z powrotem dziewczynkę do rodziny murarza, dając jedynie pieniądze na jej utrzymanie. Helka ciężko przeżywa rozstanie ze swą "dobrą panią", gdyż "zbyt długo kochaną była, aby móc prędko w odtrącenie uwierzyć".
Pozytywiści, sięgając po problematykę społeczną, pragnęli pokazać, jakie choroby trapią polski naród i jak należy się im przeciwstawiać.