Jean Baptiste Poquelin – tak nazywał się naprawdę Molier. Był to najwybitniejszy francuski komediopisarz i aktor. Napisał on wiele komedii m.in.: „Świętoszek” i „Skąpiec”. Rzadko czytam książki, ale do lektury tych dwóch utworów skusiła mnie informacja o tym, że Molier pisał komedie bardzo kontrowersyjne. Oba te tytuły kryją za sobą dwie postacie: Świętoszka i Skąpca. Molier przypisuje im bodaj najprzykrzejsze wady, które może posiadać człowiek: skąpstwo, obłuda, fałsz. „Świętoszek” opowiada o życiu rodziny, do której niespodziewanie dołącza prawie nikomu nieznany człowiek - Tartuffe. Początkowo jest on opisywany jako człowiek bardzo pobożny, przyjazny, pomagający potrzebującym.
W trakcie lektury książki jednak dowiadujemy się, że Tartuffe jest pospolitym oszustem wykorzystującym naiwność ludzką do tego stopnia, iż opętany przez niego Orgon oddaje mu akt własności domu i obciążające jego rodzinę dokumenty. Skąpiec jest trochę inną postacią. Przedstawiony jest nam jako pan domu, mający dzieci. Jego wadą jest wręcz bałwochwalcza miłość do pieniędzy. Dowodem tego jest zawód którego się podjął, a który w tych czasach był zawodem hańbiącym tzn.: zajmował się lichwiarstwem – pożyczaniem pieniędzy na duży procent . Oszukiwał on swoich klientów tylko dlatego, że chciał więcej zarobić. Mało tego, nie daje on pieniędzy dzieciom, a gdy dowiaduje się, że jego syn zdobywa pieniądze uprawiając hazard, nie karci go za to, lecz za nie oddawanie pieniędzy na procent do banku.
Te cechy u bohaterów komedii Moliera powodują śmieszne sytuacje, które normalnie nie miałyby miejsca. W „Świętoszku” jest to np.: chowanie się pana domu Orgona pod stół, dwóch dorosłych mężczyzn klęczących w swoich objęciach (Orgon i Tartuffe) lub dialogi Orgona z Doryną – służącą. W „Skąpcu” są to np.: słowa Harpagona (głównego bohatera) „(…) A ja pójdę uściskać ukochaną szkatułkę (…)”, lub przeszukiwanie służącym kieszeni w obawie przed kradzieżą. Oburzające jest samo istnienie takich cech charakteru, wykorzystywanie ludzi lub oszczędzanie na wszystkim – nawet na własnych dzieciach.
Moim zdaniem Molier bardzo dobrze zrobił pisząc takie komedie. Dzięki ironizowaniu i wyszydzaniu wad człowieka, każdy z czytających może spojrzeć na siebie, na swoje dotychczasowe życie i sprawdzić czy przypadkiem nie jest podobny do któregoś z tych bohaterów. Mam cichą nadzieję, że każdy kto przeczyta tę książkę stanie się lepszy i postara się nie wpadać w skąpstwo obłudę czy fałsz.