„Co on wykonuje, jest darem Boga, a nie ludzkich umiejętności. Widzieli to współcześni w osobie Leonarda da Vinci, który poza tym, że był niezwykłej urody, posiadał zdolności w każdej dziedzinie. Gdziekolwiek zwrócił swój umysł, najtrudniejsze zadania wykonywał z łatwością. Wielką siłę fizyczną łączył z łagodnością, odwagę i energię z wzniosłością i wspaniałomyślnością, a sława jego imienia rozeszła się tak szeroko, że był wielbiony nie tylko za życia, ale i po zgonie przez następne pokolenia.”
Tak o Leonardzie da Vinci, malarzu florenckim, pisał w swych „Żywotach” Giorgio Vasari. Może i bez przesady, gdyż była to bez wątpienia wybitna jednostka.
BIOGRAFIA
LEONARDO urodził się 15.04.1452r w małej wiosce Vinci (koło Empoli, niedaleko Florencji). Był nieślubnym dzieckiem miejscowego notariusza Piera Antonia da Vinci oraz wiejskiej dziewczyny imieniem Katarzyna. Pozostawszy w domu ojca, otrzymał staranne wykształcenie, jednak niestałość i zmienność, które go cechowały spowodowały, że ojciec porzucił plan dotyczące kariery prawniczej syna i spostrzegłszy zdolności syna, zgłosił syna do pracowni Andrzeja Verrocchia, do której Leonardo wstapił ok.1466r, a w1472 roku został wpisany do korporacji malarzy. Wiosną 1483 roku został powołany na dwór Sforzów w Mediolanie. Przebywał tam do grudnie 1499r,kiedy to Francuzi zajęli Mediolan i zrzucili z tronu Lodovica il Moro, a Leonardo wyjechał do Matui i Wenecji, a w 1500r powrócił do Florencji.W 1506r powrócił do Mediolanu i tam wstapił na służbę króla Franciszka I. W 1513r przybył do Rzymu i pozostał w nim do 1516r. W roku 1516 Franciszek I powołał Leonarda do Francji, gdzie Leonardo mieszkał w zamku Cloux koło Amboise. Zmarł 02.05.1519r w zamku Cloux, licząc lat 67. Został pochowany w krużganku nieistniejącego już kościoła w Amboise.
WYNALAZKI
Leonardo jest uważany za jednego z największych geniuszy w historii cywilizacji, wpłynął na całe pokolenia twórców sztuki i techniki. Jego nigdy nie zaspokojony pęd do wiedzy sprawił, że do dziś jego osiągnięcia zadziwiają słusznością wniosków. Na przykład istnienie złóż muszli na kontynencie tłumaczył podniesionym w czasach pradawnych poziomem morza, co późniejsze badania mogły tylko potwierdzić. Jego stosunek do rzeczywistości posiadał charakter intelektualny, mawiał: ”Im więcej się wie, tym więcej się kocha”. Jego życie było jednym , wielkim procesem samokształcenia, w którym najważniejsza była obserwacja. Był wszechstronnie wykształcony i jego zainteresowania były szeroko rozgałęzione, jak na człowieka renesansu przystało. Interesował się; malarstwem, rzeźbą, inżynieria militarną, topografią, matematyka, geometrią, optyką, mechaniką, anatomią, zoologią, botaniką, geologią, hydrologią, aerologią, filozofią, przyrodą. Uważał, że nauka i sztuka dążą do jednego celu; poznania i odtworzenia rzeczywistości. Wizualizm miał dlań mniejsze znaczenie, niż przyczyna i mechanizm zjawisk. Dlatego Leonardo był prekursorem takich wynalazków, jak: łódź podwodna, wóz pancerny, karabin maszynowy, spadochron, kostium nurka. Interesował się lataniem, odlewał działa, instalował centralne ogrzewanie. Interesując się wszystkimi dziedzinami nauki, wzbogacił swój warsztat artysty.
TEORETYK
Wśród pism teoretycznych Leonarda najistotniejszym wydaje się być „Traktat o malarstwie”. Zawiera on opis technik i materiałów artystycznych, teorie na temat perspektywy, światłocienia, malarstwa pejzażowego, znaczenia barw. Twierdził, że kolor przedmiotów nie jest trwały, lecz zmienia się pod wpływem otoczenia, atmosfery. Również kształt i kontur przedmiotu są zależne od kształtu przedmiotów sąsiadujących, punktu widzenia obserwatora oraz stosunków walorowych. Znajdziemy tam też poglądy Leonarda na zawód artysty. Uważał, że artysta powinien żyć w samotności, żeby ze świadomością czystą, jak lustro móc odzwierciedlić zjawiska natury, a także, że powinien wystrzegać się folgowaniu gustom publiczności. Początkującym malarzom zaleca obserwować chmury i popiół w kominku i szukanie w nich różnych kształtów. Da Vinci był również genialnym teoretykiem architektury. Napisany w latach 1484-1486 „Kodeks B” uważany jest, przez niektórych, za podręcznik architektury, zawiera tak nowatorskie rozwiązania urbanistyczno- architektoniczne, jak model miasta podzielonego na dwa poziomy : górny-przeznaczony dla pieszych i dolny-składający się z systemy tuneli o funkcji transportowo-handlowej, czyli nic innego, jak prototyp współczesnego metra. Florentczyk pozostawił około 5700 kart manuskryptu, pisanego, w większości, pismem lustrzanym ( 2 rękopisy znajdują się w Bibliotece Narodowej w Madrycie, siedemnaście tomów tych pism znajduje się we Francji, osiem w Anglii). Rękopiśmienne traktaty Leonarda są bogato ilustrowane
TWÓRCZOŚĆ
Leonardo da Vinci wraz z Rafaelem z Urbino i Michałem Aniołem tworzyli „wielką trójkę” pełnego renesansu. Da Vinci rozpoczyna styl cinquecenta, odrzuciwszy dawną manierę sucha i twardą, zapoczątkowując „maniera moderna”, czyli nowoczesny styl. Swój wkład w sposób reżyserii kompozycyjnej obrazów i fresków cinquecenta miał Leonardo wprowadzając dobitność gestu. Najbardziej charakterystyczne dla Leonardo jest tzw.sfumato (zadymione, mgliste, cieniowane), czyli łagodne przejścia z partii ciemnych do jasnych dające mgliste, niebieskawe efekty obłoku wilgotnego powietrz i mgły, pozwalające uwypuklić formę bez uciekania się do ostrości konturów.
CHRZEST CHRYSTUSA (177x151cm,olej i tempera na desce);to praca wspólna Leonarda ze swoim nauczycielem Verrocchiem, namalowana około 1476r z przeznaczeniem dla kościoła San Salvi, znajdująca się obecnie w Uffizi (Florencja). Leonardo wypracował tam anioła w niebieskiej tunice trzymającego szaty (po lewej stronie) oraz tło z krajobrazem ginącym w mgiełce. W obrazie widoczne są różnice między mistrzem, a uczniem; Verrocchio był drobiazgowy i suchy, jako malarz, Leonardo światłocieniowy i niezmiernie delikatny.
PORTRET GINEVRY BENCI (1474-1476,42x37cm,olej na desce); obraz przedstawia kobietę, która wyszła za mąż w styczniu 1474r i to zdarzenie było powodem namalowania tego dzieła Rozciągający się w oddali pejzaż (w połowie wiejski, w połowie morski) wnosi atmosferę niezwykłości, tajemniczości. Portret na tle gęstych krzewów jałowca (po włosku-ginepro- kojarzy się z imieniem przedstawionej kobiety), ciemne tonacje krzewu kontrastują z jasnością twarzy Ginevry. Obraz skrócony o 20cm od dołu, pozbawiony namalowanych rak. Do 1967r znajdował się w Galerii Lichteinstein, skąd został kupiony za 5800000 dolarów do Galerii Narodowej w Waszyngtonie.
MADONNA BENOIS (1475-1478r,49,5x31,5cm,olej na desce przeniesiony na płótno);płótno zaskakuje spontanicznością, świeżością i żywotnością przedstawionych postaci. Bardzo młoda Madonna śmieje się i beztrosko bawi ze swym synem, natomiast jego twarz zdradza wielka uwagę i skupienie właściwe niemowlętom, kiedy odkrywają nowa dla nich rzecz. Swoisty realizm uczuciowy, pełen ciepła, ożywia ten obraz. To nowy sposób ukazania tak znanego motywu Madonny z Dzieciątkiem, pozbawiony patosu, religijności, pełen najprostszej codzienności. Znajduje się w Ermitażu w Sankt Petersburgu.
POKŁON TRZECH KRÓLI (1481-1482r, 246x243cm,podmalówka umbra na zagruntowanej desce); obraz mimo, że nie ukończony, jest arcydziełem. Temat często występujący w drugiej połowie quattrocenta, jako moment radości i chwały, ukazał Leonardo,jako obraz pełen różnych emocji ( mężczyzna z lewej medytuje,postacie wokół Matki Boskiej są olśnione i poruszone). Schemat trójkątny grupy głównej (podstawa piramidy są trzej królowie, a czubkiem głowa Matki Boskiej) w kłębiącym się po obu stronach obrazu tłumie postaci nie widać zestawionych mechanicznie szeregów wertykalnych, lecz mnogość napięć wielokierunkowych, które nadają charakterystyczny dla Leonarda dynamizm. Indywidualizacja głów, ruchów, ukazanie przeżyć wewnętrznych. W lewym górnym rogu widać fragmenty ruin i stopnie schodów ukazują prawa perspektywy geometrycznej. Perspektywę atmosferyczną ukazują sylwetki koni i jeżdżców widocznych w oddali, malowanych lekko i miekko. Kompozycja obrazu zorganizowana jest wokół Najjaśniejszej Panny i pięciu najbliższych jej osób. Wspinający się koń w głębi przypomina projekt konnego pomnika Sforzy, którego model powstał później w Mediolanie i tam uległ zniszczeniu. Obraz zamówiony w III 1481 do głównego ołtarza kościoła braci San Donato do Scopete, dziś znajduje się w Galleria degli Uffizi we Florencji.
MADONNA W GROCIE (1483-1486r, 199x122cm,olej na desce); początkowo obraz ten miał zdobić retabulum kaplicy bractwa Niepokalanego Poczęcia w mediolańskim kościele San Francesco Grande, jedna obraz zabrał Lodovico Sforza, od którego przez Francuzów i następnych władców trafił do Luwru (i znajduje się tam dotychczas). Leonardo wykonał jeszcze jeden obraz (znajdujący się obecnie w Londynie), lecz jego wkład był już mniejszy i pracę dokończył jego wspólnik Ambrogio de Predis. Stąd ogromne różnice między dziełami. Na obu widoczna jest Madonna z Dzieciątkiem (po lewej stronie), Janem Chrzcicielem (po prawej) i aniołem w grocie. Obraz z Luwru ukazuje formy miękkie, światło wydobywa twarze i gesty rąk z ciemnego tła, które zaciera złotawy blask, nad woda widoczna w głębi unoszą się mgły, występuje sfumato, płaszcz anioła namalowany jest w intensywnej czerwieni, a jego twarz zwrócona ku widzowi, kieruje uwagę w głąb obrazu. Natomiast obraz z Londynu prezentuje stłoczone postacie i skały, które jakby zwisają nad głową Madonny, pejzaż jest bardzo czytelny, perspektywa barwna, brak sfumato, płaszcz anioła w chłodnej tonacji, atrybut Jana Chrzciciela (laska z krzyżem) w dłoni małego Jezusa, brak gestu anioła wskazującego na Jezusa. Różnice te powodują, że obraz wydaje się być gorzej namalowany.
ŚWIĘTY HIERONIM (1480-1482r,103x75cm, podmalówka umbra na desce); to kolejny z nieukończonych obrazów Leonarda, odnaleziony w XIXw w dwóch częściach (był blatem stołu i taboretu);aktualnie znajduje się w Pinakotece Watykańskiej w Rzymie. Święty przedstawiony jest, jako wychudzony pokutnik, wyciągający kolec z łapy lwa. Dynamika ciała przedstawionej postaci, jak i anatomiczna precyzja w jego oddaniu jest wynikiem żmudnych studiów artysty. Krajobraz prymitywny, wrogi, nie uformowany przez człowieka.
DAMA Z GRONOSTAJEM (1485-1490r,55x40cm,olej na desce);zwana również w literaturze polskiej DAMA Z ŁASICZKĄ, przedstawia Cecylię Gallerani, przyjaciółkę Lodovica Sforzy, którego porównywano do łasicy. Prawa dłoń spoczywająca delikatnie na grzbiecie zwierzęcia wyraża siłę i napięcie; wrażenie niemalże fizycznej realności palców, kości i nadgarstka uzyskał Leonardo dzieki anatomicznej precyzji rysunku. Na twarzy kobiety pojawia się charakterystyczny dla Leonarda tajemniczy uśmiech. Widać także doskonały rysunek ręki zwierzęcia, wyrażny kontur, ciemne i martwe tło zostało namalowane póżniej. Ten jeden z piękniejszych renesansowych portretów został przywieziony do Polski ok. 1800r przez księcia Adama Jerzego Czartoryskiego i wzbogacił wówczas kolekcję w Puławach. Aktualnie znajduje się w Muzeum Narodowym w Zbiorach Czartoryskich w Krakowie.
OSTATNIA WIECZERZA (1495-1497r, 460x880cm,fresk); najbardziej klasyczno-renesansowe i najbardziej włoskie dzieło, które uległo zniszczeniu(ponieważ było malowane temperami i olejami na wilgotnym wapiennym podłożu i odpryskiwało), było trzykrotnie restaurowane, pozostała reżyseria kompozycyjna, rozkład ciężarów i mas oraz schemat perspektywiczny. Pozostało niewiele i większa część dotknięć pędzla Leonarda nie zachowała się. Obraz został zamówiony przez Lodovica Sforzę do mediolańskiego kościoła Santa Maria delle Grazie. Ukazany w perspektywie czołowej, równolegle do płaszczyzny obrazu, długi stół, przy którym siedzą Chrystus wraz z apostołami. Wbrew dotychczasowej tradycji Judasz siedzi razem z nimi (trzeci na lewo licząc od Chrystusa). Apostołowie zebrani są w trzyosobowe grupki i symetrycznie rozmieszczeni po obu stronach Chrystusa; niektórzy siedza, inni wstają, każdy zindywidualizowany w geście i ruchu ( z łatwością można odczytać z ich twarzy zdumienie, złość, rezygnacje, niedowierzanie); wszyscy wyraźnie wzburzeni, z wyjątkiem Judasza, który siedzi samotny i nieruchomy. Chrystus jest spokojny, a wyjątkowość i samotność tej postaci wyrażona jest poprzez:
-umieszczenie postaci w centrum płaszczyzny obrazu, w centrum zbiegu linii ortogonalnych wyznaczonych nachylonymi krawędziami ścian i stropu
-narysowaniem ciemniejszej sylwety na jasnej przestrzeni okna wieczernika
-tylko ta postać nie jest częściowo przesłonięta przez inne
Dodatkowo nad głową Chrystusa znajduje się nadproże- jedyna półkolista forma architektoniczna wśród prostych odcinków. Widać także na obrazie lekkie odstępstwo od ścisłej osi symetrii tzn. lekkie przesunięcie w prawo (ten trik stosowany był w świątyniach greckich). Między kolorami, formami, gestami i spojrzeniami panuje prawdziwa harmonia, a ogólne poruszenie przedstawione jest w sposób bardzo przemyślany. Całość utrzymana w ciemnej tonacji.
MONA LISA (1503-1506r,77x53cm,olej na desce); to najbardziej znany portret świata, przydomek „la Gioconda” pochodzi z hipotezy, iż obraz przedstawia żonę kupca florenckiego Francesca di Bartolommeo di Zanobi del Giocondo. Występuje sfumato. Kobieta ukazana na tle pejzażu dalekich, zamglonych gór i wijących strumieni. Klimat pejzażu znakomicie współgra z tajemniczym uśmiechem modelki, który jest wyjątkowo wieloznaczny. Z twarzy Giocondy bije, oparta na paradoksie, mądrość-pełna spokojnej wytworności, nie pozbawiona jednak niepokoju. Oczy modelki przedstawione są prawie całkowicie za pomocą światła i cienia. Jest to portret, jako popiersie w ¾, z widocznymi rękoma, na tle krajobrazu. Znajduje się w Luwrze, skąd w 1913r został skradziony przez sezonowego włoskiego robotnika malarskiego, szczęśliwie odnaleziono go w 1914r, w przededniu pierwszej wojny światowej.
SWIĘTA ANNA SAMOTRZEĆ (1508-1510r,168x130cm,olej na desce);obraz przeznaczony był do florenckiego klasztoru serwitów, przedstawia zawiłą grupę figuralną zamknięta w trójkącie, związana spojrzeniami. Wdzięk, prostota i uczucie, z jakim matka Boska stara się odsunąć swego syna od baranka (symbolu męki pańskiej), czynią z niej uniwersalny symbol macierzyństwa. Święta Anna przygląda się temu. Postacie harmonizują ze wspaniałym pejzażem górskim w tle obrazu, krajobrazem nierealnym, ale świadczącym jednocześnie o dbałości o szczegół. Sceneria ta kontrastuje ze znajdującym się w prawej części obrazu ciemnym, realnym drzewem. Istotę tego arcydzieła stanowi połączenie pewnego realizmu postaci z fikcją w przedstawianiu natury. Obraz znajduje się w Luwrze.
ŚWIĘTY JAN CHRZCICIEL (1513-1516r, 69x57cm, olej na desce); to ostatnie namalowane tuz przed śmiercią dzieło, bazujące w dużym stopniu na ekspresywności światłocienia. Oświetlona postać świętego wyłania się z cienia, trudno określić żródło padającego na nią światła. Kontury postaci staja się nieuchwytne, kolory podporządkowane światłocieniowi. Przedstawia postać o dwuznacznej, hermafrodycznej i nieprzeniknionej urodzie, mało przypominającej ascetycznego chrześcijańskiego proroka
W Muzeum Sztuk Pięknych w Budapeszcie znajduje się jedyna, odnaleziona do tej pory, praca rzezbiarska (24cm, brąz) Leonarda, którą jest niewielka rzeżba nagiego jeźdźca w hełmie i z tarczą na potężnym, wspiętym rumaku. Jeździec i koń odlani są osobno. Jest to zapewne ślad poszukiwań właściwej formy konnego pomnika w Mediolanie, który miał wykonać mistrz na polecenie Lodowico il Moro i przedstawiać Franciszka I Sforzę. Pomnik był nowością w sztuce, przedstawiał bowiem księcia na wspiętym rumaku. Znane są szkice rysunkowe i rzeżbierskie tego pomnika, a sam pomnik nie został odlany, gdyż Leonardo chciał go odlać w całości, a ze względu na rozmiar, nie było to możliwe.
Spośród wszystkich malarzy renesansu włoskiego jest on jedynym, który w swych obrazach przywiązuje tak ogromną wagę do pejzażu. Pejzaż odgrywa u niego rolę ,tak znaczącą, jak postać, którą otacza. Widać to szczególnie w jego rysunkach, w których szczegółowo studiował konie i inne zwierzęta (kształt zwierzęcy oddawał z niebywałą wirtuozerią), kwiaty, drzewa oraz wodę ( widać to w rysunkach „Koniec świata” oraz „Potop”). Zjawisko zainteresowania Leonarda fauną i florą jest w sztuce włoskie wyjątkowe i łączy go z malarstwem północy. Nie znalazł kontynuatorów swego stylu, który w ujęciu przyrody podkreślał nie dekoracyjną wspaniałość, lecz wewnętrzny puls życia i ogólne prawa rozwojowe.