Według mnie, obydwie postacie pasują do mojej postawy życiowej. Jestem osobą sprawiedliwą i mądrą, panuję nad sobą w każdej sytuacji. Nie ponoszą mnie emocje, chociaż może troszkę więcej moja osoba przypomina postać stoika. Spróbuję udowodnić to następującymi przykładami.
Jako poparcie mojej tezy, iż pasuje do mnie postać stoika, mogę podać przykład z życia, który przydarzył mi się niedawno. Kilka dni temu, kiedy czekałem na autobus przy przystanku pl. Piastów, starszy pan czekający na autobus zemdlał przewracając się na stojących obok ludzi. Wszyscy wpadli w panikę. Tylko ja zachowałem zimną krew i udzieliłem poszkodowanemu pierwszej pomocy, a następnie zadzwoniłem po pogotowie.
Gdy stanie się jakieś nieszczęście w moim życiu to staram się tym nie przejmować. Bo wiem, że za niedługo spotka mnie coś dobrego. Po każdym nieszczęściu następuje szczęście. Na przykład, gdy na języku polskim dostanę ocenę niedostateczną, to się tym nie martwię, bo wiem, że na matematyce mogę dostać 3 oceny niedostateczne. Jako przykład, iż postać mojej osoby przypomina epikurejczyka mogę podać, że dążenie do przyjemności w moim wypadku nie wygląda na zasadzie „po trupach do celu”. Czasami jak z czymś sobie nie daje rady, to wolę odpuścić. Moim motto życiowym jest osiągnąć swój cel poprzez mądrość i sprawiedliwość. Największym marzeniem i celem w moim życiu jest otwarcie własnej firmy elektronicznej, dlatego wybrałem szkołę łączności. Myślę, że uda mi się ukończyć tą szkołę, a to będzie już połowa drogi do mojego celu życiowego.
Na zakończenie chciałbym nawiązać do rzymskiego poety Horacego, który uważał, że człowiek powinien we wszystkim zachować umiar nie pragnąc zbyt wiele, ale jednocześnie umieć cieszyć się z tego, co niesie każda chwila. Jestem tego samego zdania, chciałbym aby moje życie potoczyło się według tego przesłania.