Nie można ustalić jednej przyczyny upadku cesarstwa zachodnio rzymskiego. Miało na to wpływ wiele czynników, które ciągle poddawane są badaniom historyków.
Wraz ze śmiercią Kommodusa, syna Marka Aureliusza cesarstwo weszło w stadium kryzysu, który trwał przez cały wiek trzeci. Źródeł należy szukać zarówno w układzie stosunków wewnętrznych, jak i zewnętrznych. Procesy nurtujące społeczeństwo antyczne, doprowadziły w toku przemian do wytworzenia się nowych stosunków, nowego porządku zwanego feudalizmem. Ustrój cesarstwa, będący dotąd kompromisem między monarchią a republiką, przekształcił się w tym okresie w monarchię wojskową; później monarchia ta nabrała cech monarchii absolutnej, z silnie rozwiniętą biurokracją. Zmiana ta zaznaczyła się zwłaszcza w miastach, które dotąd cieszyły się dużą samodzielnością polityczną. Przeobrażenia, zachodzące w Europie Środkowej oraz na terenie Iranu, stworzyły dla cesarstwa poważne niebezpieczeństwo, zagrażając istnieniu państwa. Narażone ono było również na wzrastający opór podbitych ludów, które przejawiały tendencje separatystyczne, jak i na uzurpacje wodzów popieranych przez wojsko.
W związku z ciężką sytuacją państwa na plan pierwszy wysunęło się wojsko , które pochłaniało wszystkie dochody państwa, jego ujemna rola w kryzysie cesarstwa zasługuje na szczególne podkreślenie . Jednak złego położenia cesarstwa nie można wiązać jedynie z dominacją wojska nad pozostałymi czynnikami w państwie . Kryzys III wieku był zjawiskiem złożonym , a przy jego powstaniu poważną rolę grały czynniki gospodarcze , których ujemny wpływ zaznaczył się wprawdzie już uprzednio , ale w związku z trudną sytuacją Rzymu wystąpiły one teraz ze wzmożoną siłą. Zjawiskiem negatywnym był także stały odpływ szlachetnych kruszców poza granice państwa, które nie potrafiło go skutecznie zahamować . Łączyła się z tym obniżenie wartości monety, spadek ceny kruszcu w pieniądzach. Ta świadoma polityka cesarzy spowodowała drożyznę, która odbijała się na położeniu ludności . Aby rzymianie mogli bronić imperium musieli zwiększyć wydatki na siły zbrojne a także stworzyć ruchome armie. Podniesiono kwoty podatków co rujnowało średniozamożne społeczeństwo. Chcąc też zabezpieczyć się przed opuszczeniem gruntów przez rolników i zagwarantować stały dopływ podatków cesarze przystąpili stopniowo do przywiązywania chłopów do uprawnych gruntów. Stosowano przemoc w stosunku do tych ludzi którzy nie chcieli płacić. Chłopi woleli zrezygnować z własnej niezależności oddając się pod opiekę arystokratom którzy pełniąc wysokie urzędy mogli ochronić ich przed gwałtami. Osłabienie wolnego chłopstwa utrudniało rekrutację do armii, która przecież z tej grupy społecznej brała swych najlepszych żołnierzy.
Główne niebezpieczeństwo groziło cesarstwu ze strony Germanów, którzy w wyniku długotrwałych kontaktów gospodarczych i kulturalnych z Rzymem, przyswojenia sobie rzymskiego uzbrojenia, wytworzyli silne związki plemienne, występujące teraz pod nowymi nazwami, np. Franków czy Alamanów. Groźbę dla państwa oznaczało pojawienie się bitnych plemion germańskich ze Skandynawii, zwłaszcza Gotów, którzy w połowie II w. n. e. Przewędrowali przez dzisiejsze ziemie polskie i osiedlili się nad Morzem Czarnym, tworząc silne państwo. W ich ślady poszły inne plemiona, Longobardowie, Gepidowie, Wandalowie, Burgundowie, które parły na granice cesarstwa z wyraźnym celem osiedlenia się w jego granicach. Powagę sytuacji cesarstwa powiększył fakt, że musiało ono stoczyć ciężką walkę na terenie azjatyckim. Z początkiem bowiem III w. obalone zostało państwo Partów przez dynastię pochodzącą z południowego Iranu, Sasanidów. Założone przez tę dynastię państwo, zwane przez naukę nowoperskim, nawiązało do tradycji staroperskich Achemenidów i z większą stanowczością, aniżeli Arsacydzi, wystąpiło pod adresem Rzymu z pretensjami do dawnych prowincji Achemenidów, Egiptu, Syrii, Azji Mniejszej, i uwikłało Rzym w trwające przez kilka wieków walki obronne na Wschodzie.
Ustawiczne wojny, przemarsze wojsk, rekwizycje, przymusowe świadczenia w robociźnie, w sprzężaju dotykały, jak to widać z dokumentów, zwłaszcza średniozamożną warstwę ludności, która w tych warunkach ulegała pauperyzacji, czyli zubożeniu. Oczywiście oznaki te nie występowały z jednakową siłą na całym obszarze cesarstwa. Jednakże ciągłe zmiany na tronie cesarskim wykluczały prowadzenie jakiejś stałej polityki w dziedzinie gospodarczej w ramach całego imperium. Ale obok zjawisk kryzysowych dostrzega się dzisiaj w tym okresie i takie, które pozwoliły cesarstwu przezwyciężyć te pierwsze. Ogólna ocena sytuacji wypada zatem korzystniej, niż to czyniono dawniej.
Kolejnym nieszczęściem czasów kryzysu było załamanie stabilności władzy cesarskiej. Rok po roku pojawiali się uzurpatorzy, czyli ci którzy zgarniali władzę nie mając ku temu podstaw prawnych. Najczęściej byli to ambitni wodzowie, którzy przy poparciu dowodzonych przez siebie armii próbowali zawładnąć tonem i wywoływali wojny domowe.
Plemiona w większości należące do grupy ludów mówiących językami germańskimi, zmieniały swoje siedziby, wędrując tysiące kilometrów. W celu walki z Rzymem tworzyły one niekiedy olbrzymie ale nie trwałe sojusze. Nieustanne ataki o wiele mniejszej od armii rzymskiej armii barbarzyńców bardzo wyczerpywało rzymian i niszczyło wielkie połacie ziem w prowincjach wzdłuż granicy. Jedną z metod obrony Rzymu było skłócanie barbarzyńców; prawdziwym mistrzem tej metody był wódz naczelny zachodniego cesarstwa (430-454) Aecjusz, zwany ostatnią tarczą Rzymu. Po jego śmierci władza cesarska ograniczała się do Italii, aż do 476 plemienny król Germanów piastujący godność wodza nacz. zdetronizował ostatniego cesarza Zachodu. Cesarstwo wsch. uniknęło podobnego losu dzięki temu, że oprócz niezdobytego Konstantynopola jego gł. ośrodki znajdowały się w Anatolii, Syrii i Egipcie, poza zasięgiem Germanii i sarmackich barbarzyńców. Pozwoliło to w ciągu V w. odtworzyć regularną armię rzymską, co przywróciło państwu swobodę manewru.
W bitwie pod Adrianopolem w 378 r. Cesarz Walens poniósł ciężką klęskę i sam zginął. Wizygoci rozpuścili teraz bezkarnie zagony po całym Półwyspie Bałkańskim docierając aż pod mury Konstantynopola. W tej sytuacji Gracjan, który po śmierci Walensa przybrał sobie za współrządcę czteroletniego brata Walentyniana II, powołał na Augusta doskonałego wodza Teodozjusza I (379 – 395). Był to ostatni cesarz rzymski, który panował nad całym państwem. W stosunku do Germanów opracował Teodozjusz nową politykę, której wytyczną było pozyskanie ich do obrony słabnącego militarnie państwa. Zawarł on mianowicie z Wizygotami układ, mocą którego otrzymali oni jako sprzymierzeńcy cesarstwa (foederati) ziemię w Tracji i Mezji. Nowością w porównaniu z dawniej stosowanym systemem osiedlania Germanów było to, że zasiedlili oni otrzymaną ziemię w sposób zwarty, całym plemieniem, a nie pojedynczo, czy niewielkimi gromadami. Mieli oni nadto otrzymać od cesarstwa zboże. Cesarstwo za to wymagało od Germanów dostarczenia kontyngentów wojskowych. Był to początek procesu, który doprowadził do osiedlenia się wielu plemion germańskich w granicach cesarstwa, do wytworzenia się w następnym okresie samodzielnych państw germańskich w granicach cesarstwa rzymskiego. Ważne było zarządzenie Teodozjusza z 381 r., które likwidowało dawne kulty i wprowadzało religię chrześcijańską jako panującą w państwie. Jednakże poganie nie uznali się za pokonanych bez walki. Kiedy przywódca germański Frank Arbogast zgładził Walentyniana II i wyniósł na tron cesarski retora Eugeniusza, uzurpacja ta dokonała się pod hasłem powrotu do wiary dawnych bogów. Akcję tę poparły rody rzymskie pielęgnujące stare tradycje. Jednakże w bitwie nad rzeką Frigidus (niedaleko Akwilei) zgniótł Teodozjusz I ten ruch (394 r.). Ponieważ już uprzednio wyniósł Teodozjusz do godności Augustów swoich dwóch synów, Arkadiusza i Honoriusza, po jego śmierci (395 r.) państwo rzymskie rozpadło się praktycznie na dwie części. Arkadiusz panował nad wschodnią częścią ze stolicą w Konstantynopolu, Honoriusz zaś nad zachodnią, której stolicą stała się teraz obronna, osłonięta bagnami Rawenna. Podziału jednak na cesarstwo zachodniorzymskie i wschodniorzymskie współcześni nie uważali za rozkład cesarstwa, za wytworzenie się dwóch odrębnych organizmów. Ponieważ jednak nie zostały już te dwie części zespolone pod rządami jednego władcy, a losy obu ułożyły się odmiennie, datę tę uważa się za koniec cesarstwa i równocześnie traktuje się ją jako koniec starożytności, początek feudalizmu. W obrębie bowiem społeczeństwa i w gospodarce rzymskiej zaszły tego rodzaju zmiany, że stanowiły one zapowiedź nowego układu stosunków w dziedzinie produkcji, zależności człowieka w ramach nowego porządku społecznego. Ostatnio pojawił się pogląd, że powstałe na Zachodzie w wyniku najazdu Germanów państwa, np. Franków w Galii, Wizygotów w Hiszpanii, uznawały początkowo zależność od Rzymu i Konstantynopola, później, w ciągu V w. , już tylko Konstantynopola, a z końcem tego wieku przybrały charakter niezależnych państw. Nadaje to wagę dacie 476, dawniej przyjmowanej jako schyłek starożytności czy też powstanie idei Europy.
Jednocześnie dzięki Konstantynopolowi, założonemu nie jako kolejna siedziba cesarska, ale jako prawdziwy Nowy Rzym (włącznie z senatem zrównanym w prawach z senatem starej stolicy), greckojęzyczne wschodnie prowincje zyskały centrum ideowe, dzięki któremu historia rzymska przetrwała o 1000 lat rok 476. Gdy władzę w Rzymie objął cesarz Neptos dowództwo w armii powierzył Orestesowi. Orestes zdetronizował Neptosa, a na tronie osadził swego syna Augustulusa Romulusa. Nawy cesarz nie miał pieniędzy by wypłacić żołd najemnikom germańskim. W armii wybuch bunt. Nowym władcą Rzymu został okrzyknięty Odoaker, który zdetronizował Augustulusa Romulusa w roku 476, a w roku 480 odesłał insygnia cesarskie do Konstantynopola, na znak, iż cesarstwo zachodnio rzymskie przestało istnieć.
Reasumując - upadek cesarstwa zachodnio rzymskiego był procesem długim i skomplikowanym. Miało w nim udział wiele różnorakich czynników, zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych. Gdyby rozpatrywać upadek na płaszczyźnie militarnej, to można powiedzieć, że został spowodowany nie tyle słabością samej armii, ale jej przywódców. W aspekcie politycznym główną rolę odegrał upadek autorytetu władzy cesarskiej, natomiast gospodarczym - brak funduszy na rozwój państwa i budowę silnej armii oraz niedostatek taniej siły roboczej w postaci niewolników. Na te trzy przyczyny nakładają się jeszcze zmasowane najazdy barbarzyńców. Wszystko to zadecydowało o ostatecznym upadku imperium.