Między Rzeczpospolitą, Moskwą i Szwecją (i kilkoma innymi państwami: Danią, Cesarstwem, Francją, Hanzą, Niderlandami, Anglią) toczyła się rywalizacja o podbój Inflant, przez blisko dwa wieki dążenia do opanowania tych terenów zajmowały poczesne miejsce w ich polityce zagranicznej.
Punktem wyjścia dla charakterystyki tych starań będzie rok 1561, moment sekularyzacji posiadłości Zakonu Kawalerów Mieczowych i oddanie ich w ręce Gottharda Kettlera, ostatniego tym samym mistrza zakonu inflanckiego, od tej pory lennika Polski i Litwy jako księcia Kurlandii i Semigalii /na mocy pactum subiectionis z 28 XI 1561/. Finałem zaś stanie się traktat z Nystad /10 IX 1721/ między Rosją a Szwecją, rozstrzygający zmagania tych dwóch państw podczas wielkiej wojny północnej, traktat który ostatecznie przypieczętował przynależność większości posiadłości inflanckich do państwa Piotra Wielkiego na niemalże dwa wieki.
Poniższa charakterystyka będzie próbą naświetlenia pobudek, jakie kierowały działaniami polityczno – militarnymi Moskwy, Rzeczpospolitej i Szwecji zwróconymi w stronę terenów Zakonu Kawalerów Mieczowych; zarysowania przebiegu realizacji obranych przez nie celów (tym samym i konfliktów zbrojnych między stronami zrodzonych na tym podłożu) oraz rezultatów podejmowanych przez nie akcji.
W połowie XVI wieku znakomita część Inflant należała do Zakonu Kawalerów Mieczowych. Miasta Dorpat oraz Ryga były pod zwierzchnictwem lokalnych władz kościelnych, tworzących z nich tzw. państwa biskupie. Zakon Inflancki powstał w1202 roku, zaś po 35 latach stał się wschodnią częścią Zakonu Krzyżackiego. W momencie klęski tego ostatniego i jego finalnej sekularyzacji w 1525 przez Zygmunta Starego, zaczęły być coraz mocniej odczuwane napięcia także i w Inflantach. Szlachta i mieszczaństwo buntowało się przeciwko władzy kościelnej, nadużycia kleru powodowały gwałtowny wzrost ilości zwolenników reformacji, na której to podłożu wybuchały coraz to nowe konflikty. Znaczne napięcia rysowały się w relacjach arcybiskupa Dorpatu a naczelnymi władzami Zakonu. Średniowieczny, kościelny organizm państwowy stawał się przeżytkiem, był niezdolny do gruntownej sanacji – zarówno administracyjnej, społecznej, ideowej, jak i militarnej. Potęgujące się z roku na rok rozprzężenie czyniło go łatwym, a cennym łupem dla rosnących w potęgę sąsiadów.
W 1523 Szwecja, od 1397 roku związana z Norwegią i Danią osobą wspólnego władcy /tzw. unia kalmarska/, przypieczętowała własną autonomię poprzez koronację przywódcy powstania wyzwoleńczego Szwedów – Gustawa Erikssona Wazy. Nowy król dbał o intensywny rozwój zacofanego gospodarczo kraju – roztoczył pieczę nad rodzimym górnictwem i metalurgią, przede wszystkim zaś zapoczątkował intensywne zabiegi w kierunku wzmocnienia szwedzkiego handlu zagranicznego. Dążył do ożywienia bezpośrednich stosunków handlowych z Europą Zachodnią, unikając tradycyjnego już pośrednictwa Lubeki. Podobnie rysowała się wschodnia polityka handlowa Gustawa Wazy, której celem było opanowanie handlu rosyjskiego. Głównym środkiem jej realizacji była eliminacja pośrednictwa kupców inflanckich i skierowanie eksportu i importu Moskwy przez Helsinki lub Wyborg. Król starał się ograniczyć handel z Inflantami lub wręcz całkowicie go zakazać. Idealnym zaś rozwiązaniem problemu widział podporządkowanie sobie tych terenów.
Moskwa była od 1547 pod panowaniem Iwana IV Groźnego, despotycznego władcy, który wprowadził terror na poddanych sobie terenach. Jego rządy charakteryzowały oprycznina, mordy jawne i skrytobójstwa, masowe rzezie niepokornych poddanych, wyrafinowane tortury oskarżonych o spiskowanie. Podczas koronacji przyjął tytuł cara /używany przez wielkich książąt moskiewskich jedynie sporadycznie/, co miało oznaczać początek podnoszenia znaczenia władzy monarszej w Rosji i jej międzynarodowej rangi. Wielki mąż stanu z twardą ręką – okrucieństwa Iwana IV często jednak znosiły osiągnięcia reformatorskie jakich był autorem. Ogromnym nakładem sił ludzkich, Moskwa rosła w potęgę. Połowa XVI wieku była dla niej kulminacyjnym punktem procesu zwanego zbieraniem ziem ruskich – po zakończonych sukcesami kampanii wschodnich /podporządkowanie Kazania, Astrachania, w późniejszym okresie także i zachodniej Syberii/, korzystnym rozejmie na zasadzie uti possidetis z Wielkim Księstwem Litewskim /1522/, głównym celem stało się uzyskanie dostępu do Morza Bałtyckiego poprzez zajęcie Inflant i zdobycie tym samym możliwości bezpośrednich kontaktów handlowych zarówno z krajami położonymi w basenie Bałtyku, jak i też z państwami Europy Zachodniej. Tradycyjnie pojawiały się plany kontroli głównych szlaków handlowych łączących zachodnią i północną Europą ze Wschodem, pozwalającej myśleć o potężnych zyskach płynących z owego zwierzchnictwa i nadzoru.
XVI wiek zwykło się nazywać „złotym wiekiem” dla Rzeczypospolitej (do 1569 dość luźny związek Polski i Litwy oparty na unii personalnej, od czasów sejmu lubelskiego mówimy o Rzeczypospolitej Obojga Narodów ze wspólną polityką zagraniczną i obronną). Układ z Habsburgami /1515/, sekularyzacja Zakonu Krzyżackiego, inkorporacja Mazowsza wraz z Warszawą /1529/, wreszcie traktat pokojowy z Turcją /1533/ zapewniły stabilną sytuację międzynarodową, potwierdzając hegemonię Rzeczpospolitej w Europie Wschodniej. Państwo polsko – litewskie prowadziło jednak w tym okresie długotrwałe wojny z Moskwą, w czasie których Wielkie Księstwo Litewskie utraciło ponad 30% swych ruskich posiadłości, m.in. oddając Moskwie na ponad 120 lat Smoleńsk. Perspektywa oskrzydlenia więc Litwy od północy przez Rosję w przypadku zajęcia przez tą ostatnią Inflant, jej dodatkowego wzmocnienia gospodarczego i militarnego, wydawała się szczególnie niebezpieczna i wzmagała zainteresowanie Korony tym obszarem. Ponadto, jako że istniała niezwykle korzystna koniunktura na zboże w Europie Zachodniej, zaznaczył się w Rzeczypospolitej gwałtowny rozwój eksportu produktów rolnych – nadbałtyckie porty inflanckie /w szczególności Ryga/ stawały się naturalnymi pośrednikami między ziemiami Wielkiego Księstwa Litewskiego a Zachodem. Handel morski z Europą był ściśle zależny od posiadania potężnej floty lub też opanowania najważniejszych portów Bałtyckich /dotychczas Polska takowych nie posiadała/ – co zapewniłoby wolność żeglugi po morzu. Nasilały się więc tendencje do opanowania Inflant w celu zdobycia strategicznych portów oraz wyeliminowania niemieckiego pośrednictwa w wymianie. Istotna była też myśl o możliwości opanowania i kontroli handlu moskiewskiego, przynoszącego znaczne dochody.
Cele wyżej przedstawionych państw, sprzeczne, koncentrujące się w tym samym jednak punkcie, musiały finalnie prowadzić do konfliktów między zainteresowanymi stronami - starcia zbrojne były nieuniknione. Punktem wyjścia dla ich krótkiego opisu będzie, przełomowy w dziejach tych terenów, moment ich sekularyzacji. Przyniósł on ze sobą koniec tzw. Starych Inflant, średniowiecznego, specyficznie powiązanego wewnętrznie organizmu feudalnych państewek.
Otóż zaangażowanie się w wewnętrzny konflikt Zakonu Inflanckiego i biskupstwa Dorpatu przez Zygmunta Augusta w latach 1555 - 1557 /wynikiem czego stał się sojusz polsko – inflancki skierowany przeciwko Rosji; tzw. układ w Pozwolu/ doprowadziło do ofensywy wojsk moskiewskich na tereny Inflant /pretekstem było żądanie uregulowania daniny dorpackiej, jako wypełnienia jednego z warunków przedłużenia rozejmu Inflant z Moskwą z 1503 na15 lat, począwszy 1554/. Zakon, widząc swa nieuchronną klęskę, zdobył sojusznika w postaci Rzeczpospolitej, w zamian za oddanie jej swych ziem. Powszechne było także przekonanie, że jedynie związek z państwem polsko-litewskim zapewni utrzymanie całości kraju, bowiem Rosjanie opanowali już Dorpat i Narwę, Dania opanowała Ozylię ,a Szwedom poddał się Rewal z częścią Estonii. Chcąc uniknąć dalszego rozbioru, w Wilnie 31 sierpnia 1559 stany inflanckie uznały zwierzchnictwo Zygmunta Augusta, ostatecznie zaś układ ten został z dniem 28 listopada 1561, kiedy to nastąpiła likwidacja Zakonu, którego 47 mistrz, Gotthard Kettler, został lennikiem króla polskiego i litewskiego jako książę Kurlandii i Semigalii. Reszta Inflant przeszła bezpośrednio pod władzę Korony. Zygmunt August zobowiązał się w owym układzie odzyskać utracone w ostatnich latach ich części, co musiało zaś prowadzić do dalszych wojen z Moskwą, Szwecją /a także Danią/.
Unia wileńska nie wpłynęła znacząco na poczynania Rosjan, którzy nadal kontynuowali swą zwycięską kampanię. Iwan IV zawierając rozejmy ze Szwecją/1561/ i Danią /1562/, zaskarbił sobie ich przychylność, i w dalszym ciągu odnosił zwycięstwa nad armią polsko-litewską. Z ust dotychczasowych formalnych seniorów owych ziem – papieża /zwierzchnika Zakonu i biskupów/ i cesarza /stanów niemieckich/ nie padły słowa sprzeciwu dotyczące poczynań Moskwy na tych obszarach; wspólnie liczyli na pomoc Rosjan w walce z muzułmańską Turcją i przyjmowali za dobrą monetę tłumaczenia Iwana, jakoby zajął on Inflanty w celu wytępienia w nich reformacji.
W odpowiedzi na sojusze moskiewskie Polska zbliżyła się do Danii /1563/, co zapoczątkowało I wojnę północną. Rosja pozostawała w przymierzu ze Szwecją. Główne działania wojenne toczyły się na lądzie i morzu między Szwecją i Danią. Współpraca tej ostatniej z Rzeczpospolitą była nikła / rozbieżność interesów była znaczna: Dania była przychylna żegludze narewskiej, jej samej poza tym również zależało na części Inflant/ i gdy tylko w 1568 nastąpiła zmiana na tronie szwedzkim, który po chorym umysłowo Eryku XIV objął Jan III Waza, żonaty z siostrą Zygmunta Augusta, względy rodzinne zadecydowały o odwróceniu przymierzy. W roku 1570 Polska zawarła trzyletni rozejm z Moskwą i zainicjowała międzynarodowy kongres pokojowy w Szczecinie, który miał m.in. rozstrzygnąć sprawę przynależności Inflant. Z pomocą cesarskich, polskich i francuskich mediatorów przyznano prawo Danii do Ozylii i uznawano szwedzkie panowanie w północnej części ziem zakonnych /w ramach pokoju duńsko-szwedzkiego/; przyjęto zasadę wolności żeglugi narewskiej nie zważając na protesty polskie /dyplomatyczny sukces Rosjan mimo ich nieobecności na kongresie/. Zygmunt August wysunąwszy projekt zjazdu szczecińskiego miał zamiar międzynarodowego usankcjonowania unii wileńskiej, tymczasem kongres był porażką dyplomacji polskiej. Król nie zrealizował swego planu, dodatkowo zaś cesarz uznany został za zwierzchnika całego kraju /w tym części polskiej/, za wyjątkiem części moskiewskiej. Dokonany został więc rozbiór Inflant. Rzeczpospolitej przypadła ich większość z Rygą i Parnawą. Dało jej to tym samym najszerszy w historii dostęp do Morza Bałtyckiego, w posiadaniu Polski znalazło się blisko 1000km wybrzeża.
Mimo własnych sukcesów w Szczecinie, Rosjanie nadal nie zamierzali rezygnować ze zwierzchnictwa nad całym obszarem zakonnym. Popierając ambicje brata króla duńskiego, księcia Magnusa, Iwan IV wystąpił z koncepcją utworzenia zależnego od Moskwy królestwa inflanckiego, którego lennym władcą miał zostać właśnie książę Magnus. Mimo początkowych niepowodzeń kampanii trwającej w latach 1570-1577, wojska rosyjskie z oddziałami duńskiego królewicza opanowały większość polskich i szwedzkich Inflant z wyjątkiem Rygi i Rewala. Dopiero dwa lata później Rzeczpospolita mogła zareagować zbrojnie na ich poczynania. Wybór nowego władcy, Stefana Batorego, zakończył przeciągające się bezkrólewie; w 1578 sejm uchwalił podatki na wojnę i zgodził się na powołanie piechoty wybranieckiej. Batory zawarł sojusz ze Szwecją i ruszył na Moskwę. Starannie opracowany plan /autorstwa Batorego i jego współpracownika, Jana Zamoyskiego/ przewidywał odcięcie Inflant od Wielkiego Księstwa Moskiewskiego poprzez atak bezpośrednio na ziemie rosyjskie. Pierwsza wyprawa zakończyła się zdobyciem Połocka, kolejna zdobyciem Wielkich Łuków, trzecia natomiast /1581/dotarła nad jezioro Pejpus, do Pskowa. W tym samym roku Szwedzi wykorzystali zaangażowanie głównych sił rosyjskich na walkę z oddziałami Batorego zajmując północne części Inflant wraz z Narwą. Pskowa nie zdobyto, ale dzięki pośrednictwu papiestwa, które chciało skierować wysiłek zbrojny Polski i Moskwy przeciw Turcji i reformacji, zawarto 15 stycznia 1583 w Jamie Zapolskim 10?letni rozejm. Rosja zrzec się musiała swych wszystkich inflanckich posiadłości, tracąc tym samym dostęp do Bałtyku. Rzeczpospolita odzyskała większość Inflant, nie zdołała jednak zagarnąć ich całości – przy Szwecji została Estonia, Dania władała wyspami Ozylią i Dag. Etap ten przyniósł wyraźną dominację Polski w Inflantach. Taki podział kraju krył w sobie jednak zarodki przyszłych konfliktów, które wybuchły w XVII wieku.
19 sierpnia 1587 wybrano królem Rzeczypospolitej Zygmunta III Wazę, następcę tronu szwedzkiego. Nadzieje, jakie wiązano z jego osobą dotyczyły przede wszystkim unii personalnej ze Szwecją. Wydawało się, że wezmą górę obopólne korzyści ekonomiczne, że zaistniałaby możliwość wspólnej walki z cłem sundzkim, powstrzymywania Moskwy w jej zabiegach o dostęp do morza, zawiązania korzystnych układów handlowych (wymiana: zboże dla Szwecji, ruda dla Polski) i wreszcie wspólnego sprawowania dominium maris Baltici, co zdawałoby się idealnym zażegnaniem wcześniejszych sporów i stwarzałoby perspektywę uczynienia z Morza Bałtyckiego wewnętrznego jeziora polsko-szwedzkiego. Lecz właśnie ta ostatnia kwestia budziła najwięcej emocji, niezwykle trudno było osiągnąć kompromis w sprawie przynależności Estonii. Szwecja żądała, aby Zygmunt zgodnie ze swymi pierwotnymi zobowiązaniami utrzymał te ziemie przy niej, natomiast warunkiem postawionym w polskich paktach konwentach było przyłączenie Estonii do Rzeczypospolitej. Inną płaszczyzną, na której nie mogło dojść do porozumienia byłą kwestia wyznaniowa – zagorzały katolik, jakim był Zygmunt III budził nieufność wśród luterańskiej większości szwedzkiej, szczególnie już jako władca katolickiego kraju – Polski, w której zwyciężała kontrreformacja.
Szwedzka koronacja Zygmunta III Wazy odbyła się w 1594 w wyjątkowo napiętej atmosferze, stany szwedzkie wypowiedziały się ostro przeciw jakiejkolwiek propagandzie katolickiej, jaką mogli obserwować w Polsce pod panowaniem Wazy. Gdy ten wrócił po ceremoniach do Rzeczypospolitej, silny wpływ na władzę zdobył sobie jego stryj, Karol Sudermański. W 1598 Zygmunt podjął próbę zbrojnego złamania opozycji w Szwecji, poniósł jednak klęskę i został rok później zdetronizowany, czego też nigdy nie uznał. Karol Sudermański zajął tymczasem Finlandię i Estonię, przychylne dotychczas Zygmuntowi. W odpowiedzi na posunięcie stryja Zygmunt III Waza ogłosił inkorporację Estonii do Rzeczypospolitej. Akt ten zapoczątkował kolejny etap walk o Inflanty, trwający w sumie /z przerwami/ ponad 30lat.
Szybka ofensywa Karola Sudermańskiego doprowadziła do opanowania przez Szwedów niemalże całych Inflant /bez Rygi/ aż po rzekę Dźwinę. Ich dalsze postępy powstrzymywane były przez hetmana litewskiego Krzysztofa Radziwiłła /Kokenhausen 1601/, hetmana polnego litewskiego Jana Karola Chodkiewicza /Biały Kamień 1604, Kircholm 1605/. Stopniowo byłe posiadłości polskie wracały pod panowanie Rzeczypospolitej, trudno było jej jednak ostatecznie wykorzystać odnoszone zwycięstwa. Samowola źle opłacanego żołnierza, zaangażowanie militarne w Rosji, wreszcie wybuch rokoszu sandomierskiego uniemożliwiały ostateczny tryumf. W 1611, wobec wzrastającego zaangażowania Szwecji w walki z Danią i Rosją, a Polski we własne sprawy moskiewskie, podpisano rozejm, który pozostawiał w rękach Rzeczpospolitej zdecydowaną większość Inflant.
Tymczasem na tronie szwedzkim zasiadł Gustaw II Adolf /1611-1632/, syn Karola Sudermańskiego, najwybitniejszy dowódca i strateg tamtej doby. Jego ulepszenie i modernizacja rodzimej taktyki wojennej rozsławiały przez najbliższe dziesiątki lat szwedzki potencjał militarny i nie mającą sobie równych w Europie armię.
Rzeczpospolita tymczasem, wyczerpana po trudach wojny z Turcją i Moskwą, występująca samotnie /sprzymierzeni z nią Habsburgowie mieli własne kłopoty wewnętrzne z protestantami w Rzeszy/ była wówczas mało wymagającym przeciwnikiem. Dodatkowo obserwowało się dużą niechęć szlachty polskiej do poczynań Zygmunta III, który nieustannie szukał międzynarodowego poparcia dla odzyskania szwedzkiej korony, swego byłego dziedzicznego tronu. Podobnie oceniała jego zaangażowanie się w sprawy bałtyckie w latach 20. XVII wieku. Tymczasem sytuacja rzeczywiście wymagała wzmożonej koncentracji, gdyż Gustaw II Adolf usiłował wcielić w życie projekt opanowania całego wybrzeża Bałtyckiego, które znajdowało się dotychczas pod zwierzchnictwem Polski i kontrolować tym samym handel morski Rzeczypospolitej i Litwy. To zaś godziło w podstawy ich niezależnego bytu gospodarczego oraz politycznego.
Gustaw Adolf działał bezwzględnie. W 1621, gdy wojska tureckie zbliżały się pod Chocim, zorganizował oblężenie Rygi. Miasto, mimo nowoczesnych fortyfikacji po miesiącu upadło, pozbawione możliwości odsieczy. W walkach trwających do 1626 /przerwanych w 1622 krótkim rozejmem/ Szwedzi opanowali całe Inflanty. Zajęcie tamtejszych portów było ogromną stratą dla Wielkiego Księstwa Litewskiego, którego handel w dużym stopniu znalazł się pod kontrolą Szwedów. Zaraz po zakończeniu działań inflanckich rozpoczęli Szwedzi kampanię na Pomorzu Gdańskim, odnosząc znaczne sukcesy nad kompletnie zaskoczoną kolejną ofensywą armią Rzeczypospolitej. Aż do 1629 trwały zmagania na tych terenach, wyraźnie zaś widać było przewagę Szwedów /pomimo talentów Koniecpolskiego/. Zawarty w Altmarku /1629/ rozejm regulował sprawy Pomorza Gdańskiego, sankcjonował jednak także panowanie szwedzkie w Inflantach aż po Dźwinę. Wojna ze Szwecją doprowadziła więc do utraty większości nabytków nadbałtyckich /przede wszystkim Inflant/ oraz przejęcia przez Szwedów kontroli i zysków z handlu morskiego Rzeczypospolitej.
Widząc z czasem rozwój sytuacji międzynarodowej i osłabienie Szwecji /klęska pod Nordlingen w wojnie 30-letniej; śmierć Gustawa II/, syn Zygmunta III, Władysław IV Waza, jednomyślnie wybrany królem Polski, zamierzał wykorzystać ten moment na walkę o odzyskanie utraconych pozycji nad Bałtykiem, a także wysunięcia roszczeń do tronu szwedzkiego. Szlachta polska jednak nie chciała słyszeć już o jakiejkolwiek wojnie, szczególnie wobec zawarcia korzystnego pokoju z Moskwą /Polanów 1634/- Rosja zrzekła się pretensji m.in. do Inflant, Estonii i Kurlandii. Mimo rozpoczęcia zbrojeń i zabiegów dyplomatycznych skończyło się wyłącznie na rokowaniach. Trwanie Władysława przy własnych interesach dynastycznych sprawiło, że zamiast przewidywanego pokoju podpisano w Sztumskiej Wsi /12 X 1635/ jedynie 26-letni rozejm. Rzeczpospolita odzyskiwała swój dawny stan posiadania nad dolną Wisłą, lecz sprawa Inflant nie została definitywnie unormowana (ewentualne roszczenia Władysława do korony). Tymczasem przy Polsce pozostawała tylko Kurlandia. Etap ten, rozgrywający się bez udziału Moskwy przechodzącej wewnętrzny kryzys /tzw. Wielka Smuta/, skończył się definitywnym tryumfem Szwecji na obszarach Inflant i jednocześnie ostatecznym utraceniem ich przez Rzeczpospolitą, która wkroczyła już na drogę wiodącą ku ostatecznemu upadkowi.
Ponownie kwestia Inflant pojawiła się na arenie międzynarodowej 25 lat później. Wiązało się to z niepokojem Szwecji, która poczuła zagrożenie swoich posiadłości inflanckich przez postępy Rosjan w Rzeczypospolitej. Polska od 1648 walczyła z powstaniem Chmielnickiego, od 1654 /ugoda perejasławska/ zaś z sojusznikiem kozackim, Moskwą. Osłabiona, była łatwym przeciwnikiem. Ogromne połacie jej wschodnich posiadłości przechodziły pod panowanie Rosjan. Widząc jej rozkład i rychłą klęskę, Szwedzi przypuszczali, że Moskwa skora będzie do ataku również na Inflanty. Decyzja uderzenia jednak na Polskę /zamiast na zagrażającą Rosję/ wynikała z podejrzeń Karola X Gustawa, iż Jan Kazimierz zamierza pogodzić się z carem i skierować wojska rosyjskie na szwedzkie prowincje inflanckie. Bezpośrednim celem agresji Szwedów miał być podbój Prus Książęcych i Kurlandii z myślą o utworzeniu z Morza Bałtyckiego wewnętrznego jeziora szwedzkiego. Tzw. II Wojnę Północną zaczęli latem 1655 wkraczając do Rzeczypospolitej od Pomorza i Inflant. Jej początek charakteryzował się niewiarygodnymi wprost sukcesami Szwedów, w ciągu 3 miesięcy zajęli niemalże całe terytorium Polski. Od nowego roku układ sił zaczął się jednak wyrównywać i w końcowej fazie zmagań wojska Rzeczypospolitej, Brandenburgii /zmiana przymierza przez Fryderyka Wilhelma/, Rosji /od 1656/ i Austrii /od 1657/ miały potężną przewagę. Wojna przyniosła ostatecznie niezrealizowany układ w Kiejdanach, rozejm z Rosją /Niemieża 1656/, układ rozbiorowy Rzeczypospolitej z Radnot /nie wszedł w życie; Inflanty i Kurlandia miałyby przypaść Szwecji/, układy welawsko?bydgoskie, na mocy których elektor brandenburski uzyskiwał przede wszystkim suwerenność w Prusach Książęcych. Gdy coraz głośniej było o zbliżającej się klęsce szwedzkiej, Francja zainicjowała pertraktacje pokojowe. Podpisany w Oliwie w 1660 pokój nie przyniósł jednak żadnych zmian terytorialnych (podobnie jak zawarty rok później osobny pokój między Rosją i Szwecją), poza przyznaniem Szwecji maleńkiej wysepki Ruhnu w Zatoce Ryskiej, należącej dotychczas do Kurlandii. Jedynym zaś znaczącym wynikiem pięcioletniej, ciężkiej, wyniszczającej wojny było zrzeczenie się przez Rzeczpospolitą pretensji do Inflant oraz rezygnacja polskich Wazów z prawa do korony szwedzkiej.
Po przeszło 40 latach polityka zagraniczna Rosji, Rzeczypospolitej i Szwecji ponownie spotkała się nad Morzem Bałtyckim.
Moskwa zakończyła długotrwałe walki z Turcją na południu /Karłowice 1699, Stambuł 1700/ oraz wyszła z okresu niepokojów wewnętrznych, spisków i intryg, niepewnej korony. Objął bowiem tron rosyjski władca wybitny i fascynujący – Piotr I Wielki. Nieugiętość, zawzięcie, zapał i oddanie państwu zaważyło znacząco na dalszych jego losach. Umiłowawszy zachodnioeuropejskie wzorce, wprowadzał je do Rosji, często nawet wbrew woli poddanych. Dokonywała się swoista /co prawda wymuszona/ rewolucja obyczajowości. Zeuropeizowanie aparatu państwowego, nieustanne reformy – słowem istna rewolucja wewnętrzna. Pchnąwszy państwo ku Zachodowi, musiał uniezależnić rodzimy handel morski, był świadom konieczności realizacji jednego z priorytetowych celów polityki zagranicznej Rosji – otwarcia szerokiego dostępu do morza. Parł więc w stronę Bałtyku, w stronę Ingrii i Estonii. Dodatkowym ku temu motorem była zaś osobista fascynacja Piotra Wielkiego morzem, okrętami, żeglugą.
Podobnie jak Rosja, Polska zakończyła traktatem karłowickim działania na południu w ramach Świętej Ligi, zawierając pokój z Turcją. Na tronie polskim zasiadł w 1697 Fryderyk August II Wettin. Jego rządy w kraju opierały się na dążeniu do realizacji własnych interesów dynastycznych. Chęć związania na stałe z Wettinami terenów Rzeczypospolitej, poprzez zdobycie dziedzicznego tronu w jednej z utraconych przez nią ziem, kierowała większością jego działań. Gdy starania o podbój Mołdawii/1698/ spełzły na niczym, obiektem zainteresowania stały się dla Sasa Inflanty, do odzyskania których zobowiązywał się ponadto podpisując pacta conventa.
Wypadkową tych dążeń, koncentrujących się ponownie na terenach Inflant i Estonii, był traktat preobrażeński z 12 listopada 1699, czyli sojusz zaczepno-obronny /wymierzony przeciw Szwecji/ Rosji, Danii i Saksonii /August II występował jako władca Saksonii, jednakże angażując się w późniejsze walki wciągnął do nich również i Rzeczpospolitą, która zresztą stawała się okresami główną areną przyszłych zmagań/. Nie jest jasna dokładna geneza powstałej wówczas Ligi Północnej Jedni historycy podają za jej inicjatora Piotra I (W.A.Serczyk) , inni mówią o Auguście II (E.Rostworowski) , kolejni zwracają uwagę na dużo wcześniejsze napięcia duńsko-szwedzkie (J.A.Gierowski) . Nieobojętną pozostaje również działalność Johanna Reinholda Patkula, landrata inflanckiego, uchodzącego przed szwedzkim wymiarem sprawiedliwości. Będąc przedstawicielem niezadowolonej z procesu redukcji szlachty inflanckiej, wstąpił na służbę Augusta II nakłaniając wrogie Szwecji państwa do wystąpienia przeciwko niej. Sprzymierzeni chcieli wykorzystać niesprzyjającą dla niej sytuację międzynarodową oraz zmianę na tronie, który objął zaledwie piętnastoletni Karol XII.
Pierwsze uderzenie, duńskie, zostało niewielkim wysiłkiem odparte, a Szwecja zmusiła Danię do zawarcia niekorzystnego pokoju. Kolejne natarcia, od strony Estonii i Inflant także okazały się nieskuteczne. Nadzieje na łatwe zwycięstwa związane z młodą osobą Karola XII stały się mrzonką. Władca okazał się genialnym dowódcą, w którym odżył duch dawnych sukcesów szwedzkich. Uwielbiany przez żołnierzy, z którymi wspólnie dzielił wojenne trudy, uznał się za narzędzie w ręku Boga. Obawiał się, że nie wystarczającym będzie odparcie ataków sprzymierzonych. Uważał, że należy zniszczyć powstały /niebezpieczny dla niego/ sojusz, nim zdążyłby się ugruntować. Wobec odrzucenia postawionego ultimatum /abdykacja Augusta/ w sprawie rozpoczęcia rokowań pokojowych, Karol XII uznał, iż jedyną możliwością rozbicia przymierza jest ostateczne zniszczenie jednego z jego ogniw. Wdarł się więc na tereny Rzeczypospolitej. Tu też zaczyna się początek końca planów z jakimi występował August II. Jego wojska przeszły do defensywy, po kilku zaś latach Szwedzi zajęli nie tylko obszar Polski, ale również i Saksonii, zmuszając go do abdykacji /Altrnstadt 1706/. Tymczasem Rosjanie, po klęsce jaką ponieśli pod Narwą w 1700, zyskali czas na przygotowanie do kolejnych starć, bowiem „Szwed ugrzązł w Polsce”. Decydująca bitwa rozegrała się 8 lipca 1709 pod Połtawą. Dowodzeni przez samego Piotra I Rosjanie rozgromili doszczętnie Szwedów /raniąc samego Karola XII/ i jednocześnie nie ponosząc większych strat. Zwycięstwo było całkowite. Potęga szwedzka została złamana, niedobitki z pola bitwy zbiegały uciekając przed carska pogonią. Rosjanie wkroczyli do Estonii i Inflant, a na początku października 1710 ostatni szwedzki gubernator Estonii podpisał kapitulację wojsk szwedzkich.
Wielka Wojna Północna trwała jeszcze ponad dziesięć lat, nie przyniosła jednak zmian na terenie Inflant. Stan ów został usankcjonowany pokojem w Nystad, na mocy którego Rosja otrzymywała Inflanty, Estonię, Ingrię, część Karelii, wyspy Ozylię i Dag. Szwecji przyznano prawo do bezcłowego wywozu z Inflant i Estonii zboża na sumę 50 tys. rubli. Był to koniec wojny, która przyniosła definitywny kres „ery mocarstwowej” Szwecji, jej znaczącej pozycji międzynarodowej. Rzeczpospolita pozostawała oficjalnie z nią w stanie wojny jeszcze do 1732, kiedy to podpisano akt „odnowienia przyjaźni”. Roszczenia polsko-saskie do Inflant stawały się fikcją. Kosztem Szwecji pożywili się wszyscy uczestnicy Ligi Północnej oprócz Augusta II. Będące jego głównym celem ziemie przeszły w ręce niebezpiecznego, rosnącego w potęgę sąsiada, Cesarstwa Rosyjskiego.
Przedstawiony okres był burzliwym w dziejach każdego z omawianych państw. Rzeczpospolita przystąpiła do działań inflanckich jako mocarstwo, znaczący i na wskroś niezależny podmiot, w połowie zaś XVIII wieku była marionetką w rękach sąsiadów, szczególnie zaś potężniejącej Rosji. Brak na tronie osobowości prowadzącej ku rozwojowi, wewnętrzne niesnaski i słaba świadomość polityczna szerokich mas szlacheckich okazały się czynnikami niezwykle silnie osłabiającymi Polskę i uniemożliwiającymi trwałe sukcesy w polityce międzynarodowej. Jej sąsiadka, Moskwa, w II połowie XVI wieku ciągnięta była ku szerokiej ekspansji ponad własne siły, co wyraźnie zaznaczyło się w jej XVII-wiecznym upadku. Sukcesywnie jednak od około połowy stulecia obserwowało się jej wzrost, który w prostej linii prowadzić będzie do XVIII- i XIX-wiecznej potęgi Cesarstwa Rosyjskiego. Szwecja zaś zerwawszy unię kalmarską, w pełni się usamodzielniając, przeżywała swe najlepsze lata, szczególnie w połowie XVII wieku. Łabędzim śpiewem jej mocarstwowej ekspansji było panowanie Karola XII, po jego śmierci Szwecji zajęła dalsze miejsce w polityce europejskiej.
Pozycja międzynarodowa każdego z omawianych państw wydatnie przekłada się na ich stan posiadania w Inflantach. Polska, zajmując znaczącą pozycję na arenie międzynarodowej, była w posiadaniu ich większości; następnie potężna Szwecja zagarnęła całość tych terenów, zaś XVIII-wieczny rozrost Cesarstwa Rosyjskiego przyniósł Inflantom władztwo petersburskie. Historia zmagań o były obszar zakonny obfituje w wielki bitwy i kampanie, Inflanty budziły żywe zainteresowanie wszystkich niemalże władców Rosji, Rzeczpospolitej i Szwecji. Gdy mowa jest o polityce morskiej każdego z państw, poczesne w niej miejsce zawsze stanowiła kwestia inflancka.
BIBLIOGRAFIA:
1. W. A. Serczyk „Piotr Wielki”
2. Adam Kersten „Historia Szwecji”
3. E. Rostworowski „Historia Powszechna - XVIIIw.”
4. J.A. Gierowski „Historia Polski 1505-1764”
5. Jan Lewandowski „Historia Estonii”
6. „Wielki Atlas Historyczny” wyd.DEMART