Idealny rycerz obok idealnego władcy i ascety był jednym z wzorców średniowiecznych.
Rycerz był oddany swemu seniorowi, miał swą damę serca, walczył o wiarę, w obronie swojego honoru i ojczyzny. Postępował zgodnie z kodeksem rycerskim, który nakazywał mu m.in. walczyć dla obrony i pomyślności kraju, działać dla honoru, bez którego „co życie może być warte” (Józef Conrad), nie łamać danego słowa oraz prędzej wybrać śmierć niż ucieczkę. W walce rycerz posługiwał się kilkoma zasadami: nie mógł zabić nieuzbrojonego i tego, który spadł z konia, nie mógł atakować w plecy, a po zwycięstwie zostawał na polu walki do północy, by okazać gotowość do podjęcia wyzwania. Rycerz, który złamał którąkolwiek z zasad, czuł się zhańbiony. Lancelot przez całe życie wyrzucał sobie, że w walce zabił dwóch nieuzbrojonych, choć zrobił to nieświadomie.
W średniowieczu temat śmierci jest często poruszany. Powstawały nawet poradniki o sztuce pięknego umierania.
I rycerz miał swojego rodzaju ars bene moriendi- klasycznym końcem życia rycerza była śmierć na polu walki.
Jednym z najsłynniejszych rycerzy średniowiecznych był Roland. Był to rycerz Karola Wielkiego, który zginął w 778 r podczas przeprawy przez przełęcz Roncesvalles, gdy powracał z wyprawy w obronie wiary.
Jego śmierć była nierealistyczne. Tak jak podczas śmierci ascety, działy się cuda, tak przed śmiercią rycerz okazywał swą nadludzką siłę.
Roland, gdy jego wojska zostały zaatakowane przez Saracenów, nie wezwał posiłków, tym samym skazując siebie i swoich towarzyszy na śmierć. Gdy zostali zabici jego żołnierze i sam już był bliski końca, czekał na śmierć ze spokojem. Poszedł na wzgórze i pod drzewem, gdzie były cztery głazy kamienne, położył się. Tam właśnie gdy został zaatakowany przez jednego z Saracenów okazał swą siłę, zabijając go jednym ciosem, mimo że sam był prawie martwy. By uchronić swój miecz przed wrogiem, usiłował go zniszczyć, jednak nie udało mu się to.
W ostatnich chwilach swego życia, leżąc pod sosną, Roland robi rachunek sumienia. Wyciąga ku niebu prawą rękawicę. Twarz zwraca w kierunku zgrai pogan i równocześnie w stronę Francji. Głowę ma opuszczoną, a ręce złożone jak do modlitwy.
Scena śmierci Rolanda posiada wiele symboli. Jako rycerz wierny Bogu umiera podobnie jak Chrystus. Górka ma przypominać Golgotę, drzewo- krzyż, głowa opuszczona- postawa ciała Jezusa. Roland przed śmiercią oddaje Gabrielowi- pośrednikowi Boga i człowieka- prawą rękawicę, co oznacza oddanie się Bogu w wasalska posługę. Cztery marmurowe głazy symbolizują cnoty kardynalne.
Roland walczył w obronie wiary, pokoju i sprawiedliwości. Jurand z powieści Sienkiewicza „Krzyżacy” też o to walczył. Jego śmierć również nie była naturalna. Umierał długo i ciągle się uśmiechał.
Roland był przykładem idealnego rycerza średniowiecznego. Walczył dzielnie i umarł zgodnie z zasadami ars bene moriendi.