od 4 października 2002 roku na ekranach kin można było obejrzeć film pt "Zemsta", który jest wierną adaptacją komedii Aleksandra Fredry o tym samym tytule.
W filmie zostały przedstawione dwa główne wątki: spor czesnika Raptusiewicza i Rejenta MIlczka oraz miłość Wacława i Klary.
Akcja toczy sie powoli, smiesza najwyzej trzy sceny, a te, które bawiły czytelnika w książce, stawały sie praktycznie niezauwazalne, dlatego film był dość nudny.
Muzykę do filmu skomponował Wojciech Kilar. Jest ona przyjemna dla uszu i znakomicie oddaje rozwój akcji w danym momencie. Co najważniejsze, nie przeszkadza w oglądaniu, poniewaz jest dobrze wkomponowana w całość.
Jesli chodzi o obiekt, w którym krecono "zemste", uwazam, ze zamek w ogrodzieńcy został dobrze wybrany. Tadeusz KOsarewicz- scenograf, bardzo trafnie dobrał wystrój i wyposażeniu wnętrz zamku do mody z czasów polski szlacheckiej. W filmie była zima, co nie zgadza się z ksiązkowym opisem. Oprócz tego śnieg miał mało wspólnego z przawdziwym śniegiem, ake to tylko szczegół, który nie moze przysłonic tak dobrej scenografii.
Co do obsady uwazam, ze nie wszyscy zostali dobrze dobrani do ról. Na pochwałe zasługuje Janusz Gajos w roli cześnika Macieja Raptusiewicza. Swoją rolę odegrał naturalnie i fachowo. rezyser dobrał go do odpowiedzniej roli. Tak własnie wyobrazałam sobie czesnika. Również Katarzynie Figurze została przydzielona odpowiednia rola - Podstoliny. Jednak graRafała Królikowskiego jako wacława milczka, wg mnie, była źle obsadzona. Znając go z innych filmów, stwierdza, ze nie nadaje sie do takich ról. Grał bardzo sztucznie, słowa wypowiadał bez wskazanych w dam\nym momencie emocji. Jego ruchy wydały mi sie wystudiowane .
Natomiast kostiumy zgadzały sie z dawnymi strojami, czego nie mozna powiedziec o fryzurach. W oczy momentalnie rzucały sie fatalnie dobrane uczesanie Klary (Agaty Buzek) i wacława, ktore nie miały nic wspólnego z dawna moda.
Według mnie film nie by ł ciekawy. Sądząc po plakatach oraz geniuszu rezysera nagorodzonego Oscarem , mozna było spodziewac sie naprawde dobrego filmu z ulubionymi aktorami. Tymczasem okazał sie kolejna przecietna ekranizacja szkolnej lektury, Jedynym niezaprzeczalnym atutem "zemsty" jest wiernosc ksiazce oraz to, ze trwa ona ok. 1,5 godziny. Przypuszczanm iz dłuzsza stałaby sie dla mnie i innych widzów meczaca, gdyz zauwazyłam podczas ogladania filmu małe zainteresowanie wsród uczniów. Jednak znalazły sie tez osoby, ktore pilnie sledziły przebieg akcji.