"Udali że nie wiedzą.".

,,Udali, że nie wiedzą ‘’ To zdanie odnosi się do zachowania wielu Niemców, którzy w czasie II wojny światowej nie popierali Hitlera, lecz nie zrobili nic, aby zapobiec zbrodniom.

Taką właśnie postawę reprezentuje postać profesora Waltera Sonnennbrucha z dramatu
L. Kruczkowskiego pt: ’Niemcy”.
Profesor był znanym w Niemczech biologiem. Nie popierał faszystów, ale bał się sprzeciwić poglądom władzy. Udawał, ze nie widzi i nie chciał widzieć zbrodni, które dokonywali jego rodacy. Nie potrafił również przeciwstawić się złu w swojej rodzinie. Jego żona Berta zaślepiona faszystowskimi ideologiami wychowała swoje dzieci na „prawdziwych hitlerowskich Niemców’’ Ojciec Walter nie umiał przekonać swojej małżonki o wielkim błędzie jaki popełnia. Skutkiem wpajania dzieciom do głów faszyzmu było to, że syn profesora, Willi został oficerem SS, wysokim hitlerowskim dygnitarzem i całkowicie zatracił człowieczeństwo. Córka Lisel stała się bezwzględna i nieczuła na ludzkie cierpienie.
Tchórzostwo profesora Kruczkowski pokazał za pomocą postaci Joachima Petersa, byłego ucznia i asystenta profesora, obecnie uciekiniera z obozu koncentracyjnego.

Nieszczęśnik ten udał się po pomoc do Waltera. Przyszedł do jego domu akurat w czasie gdy znajdował się tam syn Willi, oficer SS. Gdy ten zorientował się, że gościem w ich domu jest właśnie Peters, od razu chciał zadzwonić po policję (nie ruszało go nawet to że Joachim był w przeszłości jego kolegą). Biolog widząc zachowanie swego syna, nie zareagował. Udawał, że nie widzi jak jego syn skazuje na śmierć niewinnego człowieka. Bał się narazić swoje dobre imię, nawet za cenę śmierci dawnego przyjaciel. Dopiero Ruth córka Sonnenbruchów powstrzymała Willego, a później ocaliła skazańca. Została za to aresztowana, ale dla niej ważniejsze było ocalenie życia Joachima.
Jeszcze przed odejściem asystenta z domu odbyła się rozmowa w cztery oczy profesora z uczniem. Skazaniec chciał uświadomić naukowcowi, że wyniki jego badań służą do mordowania ludzi w obozach. Odpowiedź profesora brzmiała cyt: „ Ja służę nauce, tylko i wyłącznie nauce. A reszta minie nie obchodzi’’.. Rzeczywiście starego Sonnenbrucha nie interesowało zastosowanie wyników jego badań. Myślał, a raczej chciał myśleć, że służąc nauce nie przyczynia się do zbrodni i ma czyste sumienie.

W moich oczach profesor Sonnenbruch był równie odpowiedzialny za zbrodnie jak inni hitlerowcy. Zło bowiem można czynić przez działanie lub zaniechanie działań. Najsmutniejsze jest jednak to, że od czasu napisania omawianego utworu niewiele się na świecie zmieniło.
Również dzisiaj wielu ludzi aby „się nie wychylać’’ ignoruje otaczające nas zło, dochodzi do tego, że na oczach kilkudziesięciu ludzi w centrum miasta dwóch pijaków zakatowało gołymi rękami przechodnia. A przecież dla tylu gapiów powstrzymanie tych morderców nie byłoby żadnym problemem.