Witam proszę państwa .
Znajduje się właśnie na Placu Publicznym przed pałacem w którym za dosłownie kilka rozpoczną się obrady Rady Tojańskiej . A ja , jako jedna z nielicznych korespondentek , mam tą przyjemność relacjonowania ich przebiegu na gorąco z tego niewątpliwie historycznego wydarzenia , więc pozostańcie państwo z nami . Wszystko co tu usłyszycie dzieję się tu i teraz , gdyż jednym z warunków wpuszczenia mediów na te obrady był brak obecności kamer . Tak więc proszę mnie uważnie słuchać i pobudzić swoją wyobraźnię to pracy . Ja sama będę się starać jak najlepiej opisać państwu ich przebieg . . .
Chwila niecierpliwego oczekiwania ... Oo... właśnie otworzyły się drzwi , którymi mamy , to znaczy zaproszeni dziennikarze , być wpuszczeni do środka .
W tym momencie jesteśmy prowadzeni przez długi i w ręcz powiedziałabym - "mroczny" korytarz , który zapewne zaprowadzi nas do sali obrad . W powietrzu odczuwa się lekkie zdenerwowanie , jak i podniecenie towarzyszące wszystkim reporterom . Musze państwu przyznać , iż relacje na żywo z miejsca z zdarzeń są dla nas zawsze ogromnym wyzwaniem ale też niosą ze sobą strach przed niepowodzeniem . Aczkolwiek jest to wpisane w nasz zawód a trema ma charakter bardziej motywujący niżeli paraliżujący :) .
I w tym momencie naszym oczom ukazuje się przeogromna i jakże piękna sala w której już za kilka chwil rozpocznie się posiedzenie . Na twarzach innych korespondentów , jak i na mojej oczywiście , widoczny jest zachwyt i zdumienie . W tejże sali jeszcze nigdy nie gościły żadne kamery telewizyjne , co moim zdaniem jest wielka stratą dla wielu ludzi , gdyż widok jest po prostu nieziemski .
Jak na razie w sali jesteśmy tylko my - reporterzy . Poza nami nie widać żywej duszy a mroczna atmosfera tego miejsca przyprawia mnie o lekki dreszczyk ...
Słychać gong , co oznacza , że właśnie na salę powinna wkroczyć cała rada Trojańska . I tak też się stało . Otwierają się ogromne , stare , drewniane drzwi z prawej strony ołtarza na którym widnieje posąg greckiej bogini mądrości Ateny .
Członkowie rady zajmują swe miejsca , w dwóch rzędach ustawionych na przeciwko siebie , w taki sposób aby wszyscy byli widoczni . Po środku zaś znajduję się dość szerokie przejście . Jak by to państwu opisać ... coś w rodzaju wybiegu , z tą różnicą , że jest o wiele niższy . Jest to najlepsze porównanie jakie w tym momencie przychodzi mi do głowy .
Ale uwaga ... w sali zapada martwa cisza ... Wszystkie oczy zwrócone są ku Antenorowi , który właśnie wyszedł na środek tegoż , jak to wcześniej określiłam - "wybiegu" .
Zaczyna mówić , a że nagłośnienie jest tu doskonałe , jego lekko chrypliwy głos daje się słyszeć w niemalże każdym kocię .
Postaram się jak tylko mogę najlepiej przytoczyć , a właściwie przetłumaczyć , gdyż język jakim się posługują posłowie obecni na radzie jest językiem starożytnym , którego cześć słów oraz ich gramatyka w naszych czasach jest nieużywana . Tak więc, krótko rzecz ujmując , informuje on zebranych o preakcji . O tym , że wylądowali greccy posłowie domagający się zwrotu Heleny , rzekomo porwanej przez Aleksandra . Rzekomo , ponieważ piękna Helena odwzajemniając uczucie dobrowolnie wsiadła na statek , tak więc moim zdaniem , nie mam mowy o żadnym porwaniu .
Ale wracając do Antenora , mówi on także , iż młody książę podjął knowania mające na celu przekonanie dostojników o pozostawieniu porwanej w Troi.
Aleksander zaś próbuje skłonić Antenora , by i on głosował przeciwko wydaniu Heleny Grekom . Według moich obserwacji obaj rozmówcy posługują się przysłowiami, osłaniając w ten sposób wzajemną niechęć. Rozmowa składa się z krótkich, jednowierszowych zdań , dowodzących wzburzenie przeciwników. Wreszcie Aleksander oskarża Antenora, iż ten został przekupiony przez posłów. Czemu towarzyszą szepty posłów wyrażające ich oburzenie ...
Wtem chór również obecny na tym zgromadzeniu śpiewa - "By rozum był przy młodości"
Co odebrałam jako refleksje na temat młodzieńczego ulegania żądzom , które niekiedy mogą doprowadzić do utraty majętności , sławy a nawet zdrowia .
Nagle naszym uszom daje się usłyszeć donośny lament Heleny narzekającej na los .Obawia się ona powrotu do domu . Po chwili podchodzi do niej starsza pani próbując ją pocieszyć . Następnie obie odchodzą do wnętrza pałacu .
Głos w dyskusji ponownie zabiera chór , który w pewnym sensie pełni role komentatora zaistniałych tu sytuacji . Tym razem rzecze on - "Wy, którzy pospolitą rzeczą władacie" , co wydaje mi się dramatycznym i bardzo surowym w wymowie apelem do sprawujących władzę .
W pewnym momencie do Heleny podbiega poseł . Z ruchu ich warg wnioskuje długą dyskusję , niestety są zbyt ciche abym mogła cokolwiek usłyszeć ...
A teraz król Priam zagaja zebranie słowami - "Nie zwykłem nic nigdy bez rady waszej czynić " . Po czym głos zabiera Aleksander optujący za pozostawieniem w Heleny Troi . Ogarnięty żądzą młodzian tłumaczy swój występek wolą bogów . Według mitologii , sama Wenus ofiarowała mu rękę najpiękniejszej z kobiet w podzięce za przyznanie jej złotego jabłka z napisem - "dla najpiękniejszej" . Resztę zapewne państwo znają , więc zbyteczne jest jego dalsze przytaczanie . Powołuje się również na historię Medei i Jazona , by w ten sposób zasugerować zgromadzonym tu posłom , że prawo odwetu usprawiedliwia jego czyn. Na koniec swej wypowiedzi przypomina dawne krzywdy uczynione Trojanom przez Greków.
A teraz powtórnie przemawia Antenor . Jako rozważny patriota apeluje on słowami : "Niechże się Aleksander tak drogo nie żeni , Żeby małżeństwem swoje upadkiem ojczyzny i krwią naszą miał płacić! ..." .
Niestety jego słowa zostają źle zrozumiane przez porywczego Iketaona , czego wynikiem są jego podburzające do walki wypowiedzi .
A teraz podjęto decyzje o głosowaniu poprzez rozstąpienie się . Polegało ono na tym , że zwolennicy pozostania Heleny w Twoi staną po jednej stronie . Zaś przeciwnicy takiego rozwiązania po drugiej stronie .
W tym momencie widzę jak większość posłów opowiada się po stronie Aleksanda , chcąc tym samym aby Helena mimo wszystko pozostała w Twoi.
Zdecydowanie mniejsza część jest temu przeciwna . Tak więc kości zostały żucone - cytując Juliusza Cezara . Helena zostaje w Troi .
Zdający sobie sprawę z przegranej posłowie odchodzą , o czym informuje nas również chór , w swym krótkim komentarzu .
Na scenę wychodzi teraz Ulisses wraz z Menlaosem . Monolog Ulissesa rozpoczyna się słowami - "O nierządne królestwo o zginienia bliskie" oraz pełną bólu i zawziętości skargą skrzywdzonego Menelaosa .
A teraz w całej sali rozbrzmiewa pełna patosu , wspaniała pieśń "O białoskrzydła, morska pławaczko..." śpiewana przez chór .
Chór skończył śpiewać , teraz z napięciem czekamy na dalszy rozwój wydarzeń . Po kilku minutach wchodzi Antenor i Priamus . Antenora apeluje do króla o przygotowanie miasta do obrony , gdy nagle ich rozmowę przerywa Kasandra - córka królewska . Jej proroctwo nasycone jest straszliwymi obrazami upadku Troi , co wzbudza niepokój wśród obradujących posłów.
Na co chór odpowiada - " Rzućmy się co napręcej , a na pokój gdzie . Wyprowadźmy tę pannę upracowaną ! " jak mówi , tak też i czyni wyprowadzając ją z sali .
Niespodziewanie Antenor apeluje, by król wysłuchał proroctwa córki i nie lekceważył jej słów .
W tym momencie do pałacu przybył Rotmistrza z wiadomością o zbliżających się oddziałach greckich . Co wzbudziło postrach we wszystkich tu obecnych łącznie ze mną . Co niektórzy zaczynają się nawet zbierać do ucieczki ...
A teraz Antenor wyszedł na środek sali i powiedział - "Na każdy rok nam każą radzić o obronie ; Ba, radźmy też o wojnie, nie wszystko się brońmy: Radźmy, jako kogo bić; lepiej, niż go czekać!"
Po czym obrady zostają uznane za zakończone a my z nich wyproszeni . I w tym momencie kończy się moja rola korespondenta .
Oddaję głos do studia