Niewątpliwie najważniejszą rolą, jaką może spełniać kobieta jest rola matki, która wychowuje swe dzieci na szlachetnych i uczciwych ludzi, prawych obywateli i szczerych patriotów. To matka w głównej mierze kształtuje osobowość dziecka, wpływając na to, jakim będzie człowiekiem w dorosłym życiu. Każda prawdziwa matka kocha też swe dzieci, cierpi ich cierpieniem, gotowa jest za nie się poświęcać.
Pierwszą matką, jaka pojawia się w literaturze jest biblijna Ewa. Jest ona uważana za pramatkę wszystkich ludzi. W biblii mamy także postacie innych matek. Stary Testament przedstawia nam dwie kobiety, które kłóciły się o dziecko i żadna z nich nie chciała ustąpić. Wtedy król Salomon wydał wyrok, aby dziecko rozciąć mieczem na pół i każdej z kobiet dać połowę. Natychmiast mógł poznać prawdziwą matkę, bo ta krzyknęła, by dziecka nie zabijać i oddać tej drugiej.
Cierpiące i kochające matki pojawiają się też w literaturze starożytnej. Oto nieszczęśliwa królowa Jokasta matka i żona Edypa na wieść o tym, że przez wiele lat żyła w kazirodczym związku, popełniła samobójstwo. Królowa Eurydyka, żona Kreona także popełnia samobójstwo, kiedy dowiaduje się o śmierci swego syna Hajmona, który targnął się na swoje życie przy zwłokach ukochanej Antygony.
Jednym z najpopularniejszych i najpiękniejszych motywów literatury średniowiecznej jest "Lament świętokrzyski", znany też jako "Żale Matki Boskiej pod krzyżem". Matka Boga w tym polskim utworze pozbawiona jest atrybutów boskości. Jej cierpienie ma wymiar ludzki, są to przeżycia zrozpaczonej matki, zmuszonej patrzeć na śmierć swego syna. Nieszczęśliwa matka prosi o współczucie
Maryja chciałaby dzielić z synem jego mękę, pragnie obmyć krew spływającą z jego ran. Niestety ciało ukochanego syna zostało zawieszone na zbyt wysokim dla niej krzyżu. W końcu matka Jezusa zwraca się do wszystkich matek, życząc im przede wszystkim, aby nigdy nie musiały cierpieć tak, jak ona sama.
Następną epoką jest odrodzenie. Tam w "Trenach" Jana Kochanowskiego, napisanych po śmierci jego ukochanej córki pojawia się matka Orszulki, a także matka samego poety. W trenie V zmarła Orszulka została porównana do młodej oliwki, która została ścięta, przez niecierpliwego ogrodnika i padła pod nogi zrozpaczonej matki i ojca. W trenie VI umierające dziecko żegna się ze swą matką słowami pieśni ludowej, śpiewanej przez pannę młodą, opuszczającą dom rodzinny
W trenie VII przedstawiona jest nieszczęśliwa matka Orszulki, która zamierzała wyszykować dla swej córki piękną i bogatą wyprawę, ale za cały posag starczyło jej "giezłeczko" z lichej tkaniny, w którym złożono ją w trumnie.
Natomiast w trenie XIX pojawia się dawno zmarła matka poety, aby nieść swemu zrozpaczonemu synowi pocieszenie. Tu matka jest symbolem osoby niosącej ukojenie i dającej mądre recepty na życie. Pojawia mu się we śnie ze zmarłą córeczką na ręku. Koi jego zbolałe serce wiadomością, że Orszulka zażywa wiecznej szczęśliwości w niebie, a przez swą przedwczesną śmierć uniknęła wiele nieszczęść i cierpień, które czekają każdego człowieka w życiu. Matka poety apeluje do jego rozsądku przypominając synowi, że wszyscy ludzie są śmiertelni, każdy ma swój wyznaczony czas życia i śmierci:
W literaturze polskiego oświecenia obok postaci modnych dam, bezkrytycznie naśladujących cudzoziemską modę pojawia się też pozytywny portret prawdziwej matki Polki. Jest nią Podkomorzyna, matka Walerego z komedii Juliana Ursyna Niemcewicza "Powrót posła". Wychowała ona swych synów na prawdziwych obywateli i patriotów. Jeden z nich służy w kawalerii, drugi w ziemskiej władzy administracyjnej, a najmłodszy Walery jest posłem na sejm. Podkomorzyna i jej mąż są kochającymi rodzicami, dla których dobro i szczęście swych dzieci jest najważniejsze.
Literatura romantyczna zdominowana została przez tematykę narodowo-wyzwoleńczą, gdyż kraj nasz znalazł się w niewoli trzech państw zaborczych. Pojawiają się, więc w literaturze postacie matek, wychowujących swych synów na patriotów i cierpiących po ich stracie. Postać takiej kochającej i zrozpaczonej matki występuje w "Dziadach" Adama Mickiewicza. Tam w wileńskim więzieniu znajduje się młody Rollison, uczeń gimnazjum, który został tak dotkliwie pobity w czasie śledztwa, że sam senator zdziwił się, iż chłopiec jeszcze żyje. Wkrótce do senatora przybywa matka Rollisona. Jest w towarzystwie Kmitowej, gdyż sama jest niewidoma. Jest zrozpaczona, złamana bólem, zaniepokojona o los syna jedynaka. Jest wdową, a syn to jedyna nadzieja jej życia. Matka wie, że jej syna okrutnie pobito, błaga o możliwość widzenia się z nim. W końcu uzyskuje zgodę jedynie na widzenie syna z księdzem Piotrem. Niestety senator postanawia w niezwykle perfidny sposób pozbyć się niewygodnego więźnia. Nieszczęśliwa matka przeklina oprawców swego syna i mdleje. Po chwili ksiądz Piotr uzyskuje nagle zezwolenie, po uderzeniu pioruna, który zabił Doktora, aby pójść z panią Rollison do umierającego syna.
Tragiczne losy przeżywają także matki w literaturze Młodej Polski. Wiele takich matek przedstawił Stefan Żeromski w swoich dziełach. Jedną z nich jest Jadwiga Barykowa, matka Cezarego, głównego bohatera „Przedwiośnia”. Wydana za mąż wbrew swej woli za Seweryna Barykę, wyjechała wraz z nim z rodzinnych Siedlec do dalekiego i obcego jej Baku w Rosji. Jadwiga okazała się dobrą żoną i wzorową matką. Kiedy wybuchła pierwsza wojna światowa Seweryna wcielono do rosyjskiej armii, skąd zbiegł do legionów Piłsudskiego. Jadwiga pozostała sama w obcym kraju z dorastającym synem. Była bardzo niesamodzielna i całkowicie zależna od męża, ale teraz robiła wszystko, aby swemu jedynakowi zapewnić dobre warunki do życia. Cezary początkowo nie zdawał sobie sprawy z bezgranicznego poświęcenia matki, której siły wciąż malały. Był zafascynowany rewolucją. Dopiero po śmierci matki, która zmarła z wycieńczenia przy pracy, dostrzega zło wojny i docenia wysiłki swojej kochającej matki.
W okresie drugiej wojny światowej znów odżywa w literaturze portret matki Polki, kobiety patriotki. Odnajdujemy go w wierszu Krzysztofa Kamila Baczyńskiego "Elegia o... chłopcu polskim". Jest to monolog liryczny zrozpaczonej matki, skierowany do poległego syna, który będąc u progu swego życia, został pozbawiony pięknych snów i marzeń. Osaczony przez historię, musiał stać się uczestnikiem tragicznych wojennych wydarzeń. Przemierzając nocą partyzanckie szlaki młody żołnierz uczył się swej ziemi ojczystej "na pamięć". Niestety nadeszła ta czarna, tragiczna noc, kiedy "polskiego chłopca" trafiła kula wroga. Poeta przedstawia wizję śmierci widzianą przez cierpiącą matkę: „Zanim padłeś jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką, czy to była kula, synku, czy to serce pękło”.
Tak więc kreacje matek to najpiękniejsze literackie postacie. Cierpią, płaczą po stracie swych dzieci, a jednak wychowują je na bohaterów i patriotów. One kształtują osobowość młodego człowieka, jego postawę wobec świata i innych ludzi. To właśnie w dużej mierze od matek zależy przyszłe życie dziecka i jego miejsce w świecie.
ewelka009 bardzo fajna praca pomogla mi i daje 5
odpowiedz
rafal743 Moze być 4 dam
odpowiedz