Wielka rewolucja Francuska przyniosła feudalnej Francji i Europie potężne wstrząsy, które rozpoczęły lawinę wydarzeń i przemian zmieniających polityczne i społeczne oblicze samej Francji i całego kontynentu.
Zanim przyszedł pamiętny rok 1789- pierwszy rok w szeregu rewolucyjnych lat, Francja była krajem ludnym, głównie rolniczym, ale z licznymi już i dużymi manufakturami tkanin jedwabnych, płócien, porcelany i innych wyrobów. Kupcy francuscy bogacili się na handlu ze wschodem i koloniami.
W przededniu rewolucji społeczeństwo francuskie było stanowe. Dzieliło się na trzy stany: duchowieństwo, szlachtę i tzw. stan trzeci. Dwa pierwsze osiągnęły znaczne przywileje , nie płaciły podatków, miały dostęp do sprawowania najwyższych urzędów i godności, żyły w dostatku, część kleru i arystokracja nawet w luksusie.
Obydwa te stany nie stanowiły jednak jednolitych pod względem zamożności grup społecznych. Zarówno wśród duchowieństwa, jak i szlachty przebiegały podziały na bogatych i uboższych, piastujących ważne i pomniejsze funkcje w państwie czy kościele. Te różnice występujące wewnątrz obu stanów ujawniły się wyraźniej w czasie rewolucji i zaważyły na losie monarchii.
Zróżnicowany był także stan trzeci, do którego należeli bankierzy , zamożni i drobni kupcy, właściciele manufaktur, warsztatów rzemieślniczych i kamienic, chłopi oraz robotnicy. Najliczniejsi w tym stanie byli chłopi, którzy na ogół dzierżawili dziedzicznie ziemię szlachecką, kościelną bądź królewską, płacąc za to czynsz. Większość z nich już przed rewolucją była wolna. Chłopi jednak, zarówno wolni jak i poddani musieli spełniać duże i uciążliwe powinności na rzecz właścicieli dóbr ziemskich, stanowiąc 60-80% dochodów chłopskich.
Wewnątrz stanu trzeciego ukształtowała się warstwa bogatego mieszczaństwa – burżuazji, która nie mogła uczestniczyć w rządzeniu państwem i rozwijać swobodnej działalności gospodarczej. Burżuazja dążyła więc do zmiany ustroju Francji, likwidacji stanowych przywilejów kleru oraz szlachty. Wielki wpływ na polityczne ambicje francuskiej burżuazji wywołały idee Oświecenia, głoszone przez mieszczańską inteligencje – adwokatów dziennikarzy i literatów, uczonych i nauczycieli. Postulowali oni obalenie absolutyzmu królewskiego i ustanowienie we Francji ustroju opartego na rozumnych zasadach. Społeczeństwo francuskie było więc głęboko podzielone i rozdarte ostrymi przeciwieństwami interesów, postaw i dążeń.
Narastającym tym przeciwieństwom towarzyszył głęboki kryzys finansowy monarchii. Wielki dwór królewski, duża armia i wojny prowadzone przez Francje pochłaniały ogromne kwoty. Podatki płacone przez stan trzeci nie zaspokajały potrzeb państwa, którego skarb był ciągle zadłużony. Na domiar złego Francję dotknęły klęski nieurodzaju, które przyniosły wielki wzrost cen żywności i kosztów utrzymania. Proletariat miejski, źle opłacany, pogrążał się we wzrastającej nędzy.
W takiej sytuacji w maju 1789r. król Ludwik XVI zmuszony został do zwołania Stanów Generalnych. Było to przedstawicielstwo trzech stanów: duchowieństwa, szlachty i mieszczan, powstałe na początku XIV w. Od czasów ustanowienia absolutyzmu we Francji Stany Generalne nie były zwoływane od początku XVII w. W zwoływanym przez Ludwika XVI zgromadzenia Stanów Generalnych dwór królewski usiłował przeforsować zasadę, aby przy podejmowaniu uchwały każdy stan dysponował jednym głosem. Dzięki temu oba uprzywilejowane stany mogły mieć zapewnioną przewagę nad opozycyjnie nastawionym stanem trzecim. Wzbudziło to sprzeciw mieszczaństwa, które uważało się za reprezentanta 96% ludności Francji. Zwołane Stany Generalne miały przyjąć stosowne postanowienia zmierzając do przezwyciężenia kryzysu finansowego państwa. Ale przedstawiciele stanu trzeciego żądali konstytucji i ogłosili się Zgromadzeniem Narodowym.
Zaraz po otwarciu Stanów Generalnych doszło do ostrego starcia między królem a reprezentantami stanu trzeciego, którzy ogłosili się ( Zgromadzeniem Narodowym) i zapowiedzieli że podstawowym ich celem jest opracowanie konstytucji. Całej akcji przewodziło bogate mieszczaństwo, które wspólnie z liberalną szlachtą dążyło do przebudowy Francji w duchu angielskiej monarchii konstytucyjnej. Dwór postanowił siłą opanować sytuację i zaczął ściągać wojsko do Paryża oraz Wersalu.
W tym momencie rozgrywki między st6arym i nowym porządkiem, który miał decydująco zaważyć na dalszym przebiegiem wypadków, przemówił Paryż, przyczyniając się do ocalenia pierwszych zdobyczy zagrożonej rewolucji. Do ludu Paryża odwołali się przywódcy w tej krytycznej chwili, rozumiejąc, że tylko jego groźne, masowe wystąpienie może skutecznie obronić zaczęte dzieło. Generalna próba sił miała nastąpić 14.07.1789r. Na parę dni przed tą decydującą rozgrywką doszło w mieście do ostrych zaburzeń. Lud Paryża gotował się do walki. Całością akcji starali się pokierować elektorzy, wyborcy przedstawicieli Paryża do Stanów Generalnych. Działali oni nadal, mimo że ich oficjalna rola była skończona, w ścisłym porozumieniu ze Zgromadzeniem , uzgadniając z nim swe posunięcia. Odbyły się manifestacje na ulicach, w parkach oraz placach. Gromady podnieconego ludu dowiadywały się groźnych wieści, budzących strach przed zemstą króla. Opowiadano o tym, że miasto bombardowane będzie z dział ustawionych na Montmartre i Bastylii, a następnie wydane na łup żołnierzom. W tej sytuacji narastało przekonanie, że bezpieczeństwo obywateli miasta zależy od ich czynnej samoobrony. Jawnie więc przygotowując się do nieuchronnego starcia, dwór przyspieszył wypadki w Paryżu. 11.07. Ludwik XVI udzielił dymisji m.in. popularnemu ministrowi finansów Neckerowi i powołał jaskrawo reakcyjnych ministrów. Wiadomość o tym, żywym echem rozbrzmiała 12.07. w całym Paryżu. Zaczęto się gwałtownie zbroić. Na ulicach pojawiły się barykady. Rozbijano sklepy z bronią. Ze zbrojowni królewskiej w Pałacu Inwalidów zabrano 32 tyś karabinów! Całe dwa dni Paryż się zbroił. Elektorzy Paryscy przenieśli się na ratusz, połączyli się z radą miejską i mianowali stały komitet, który przystąpił do organizowania milicji miejskiej. Gniew uzbrojonego ludu skierował się przeciwko Bastylii. To nic, że jako forteca nie odgrywała ona wówczas poważniejszej roli, chodziło bowiem nie o jej funkcje wojskowe, lecz policyjne. Pamiętano dobrze w Paryżu, że było to groźne więzienie, w który ginęli ludzie występujący przeciwko absolutyzmowi królewskiemu. Bastylia stanowiła symbol tyrani panującego, musiała więc runąć pierwsza, jako zapowiedz upadku starego świata. 14.07. od samego rana tłumy otoczyły Bastylię. Wezwanie skierowane do komendanta twierdzy de Launaya, aby usunął armaty z baszt twierdzy i wydał broń milicji, zostało odrzucone. Ostatnią z delegacji parlamentariusz powitano ogniem, mimo że miała białą chorągiew. Padli pierwsi zabici. Rozpoczął się gwałtowny szturm. Wśród atakujących znajdowali się ludzie różnych zawodów i różnych grup społecznych, najwięcej jednak było rzemieślników z przedmieścia Saint-Antoine. Niewielka grupa oblężonych, składająca się z 30 Szwajcarów i 80 inwalidów, miała jednak korzystne warunki do obrony. Wokół murów i twierdzy, wysokich na 30 metrów, znajdowała się fosa szerokości 25 metrów, wypełniona wodą. Wybuchła zajadła strzelanina z obu stron, atakujący sankiuloci stracili w walce 100 ludzi. Załoga twierdzy, orientując się w beznadziejności położenia, przede wszystkim w skutek braku pożywienia, nakłaniała dowódcę do poddana się. Kiedy oblegający wdarli się na podwórze twierdzy i skierowali armaty na jej bramę, de Launay gotów był to uczynić pod warunkiem zapewnienia bezpieczeństwa dla załogi, lud jednak nie chciał przyjąć kapitulacji. Bastylia padła. Trzej oficerowie i trzej żołnierze zostali zmasakrowani. Po uwolnieniu nielicznych więźniów przystąpiono do niszczenia twierdzy, tak aby z niej nie pozostał kamień na kamieniu.
Wypadki z 14.07. przeraziły dwór. Ludwik XVI zorientował się, że jeśli chce kroczyć dalej drogą represji, musi się odwołać do wojska. Udać się jednak osobiście do wiernych sobie oddziałów stacjonujących na wschodzie kraju nie miał odwagi, bo obawiał się, że jego nie obecność będzie wykorzystana dla złożenia go z tronu na rzecz Filipa Orleańskiego czy innego pretendenta. Postanowił więc na razie pojednać się z rewolucją. W tym celu przybył 17.07. do Paryża. Zwycięskie miasto uroczyście witało monarchę, którego zmusiło do uznania dokonanych zmian.
W ślad za Paryżem idą inne miasta, które likwidują dawne królewskie władze w mieście i tworzą własne, pochodzące z wyboru burżuazji. Wszędzie też organizowane są własne siły zbrojne miasta – gwardie narodowe. Obok ruchu mieszczańskiego daje o sobie znać ostro i groźnie wiś francuska. Zaczyna się rozlewać po całym kraju ruch chłopski. Zrewoltowani chłopi domagają się likwidacji ciężarów feudalnych i nadania ziemi, atakują zamki szlacheckie, palą dokumenty, na które powoływała się szlachta, egzekwując swe roszczenia wobec wsi. Najbardziej znienawidzeni szlachcice giną z rąk chłopskich. Rozpoczyna się na wielką skalę ucieczka szlachty na emigrację, uchodzą bardziej bojaźliwi oraz nieprzejednani, tworząc za granicami Francji ośrodki wrogie rewolucji. Mieszczaństwo jest niechętne ruchowi chłopskiemu, rozumie jednak, a przede wszystkim zdaje sobie z tego sprawę sprzymierzeniec mieszczaństwa – liberalna szlachta, że trzeba jakoś zapobiec dalszemu jego rozwojowi. Same represje nie rozwiążą trudnej sytuacji. Stąd słynny dekret Zgromadzenia Narodowego z 04.08.1789r., zawierający ustępstwa na rzecz chłopów, przynoszący likwidację ciężarów osobistych chłopa (służebność, różne robocizny), pozostawiając jednak ziemię chłopską nadal obciążoną z tytułu feudalnych uprawnień pana. Chłopi nie bardzo orientowali się z początku w zawiłości dekretu i był przekonani, że zniesiono wszelkie ciężary na rzecz pana, kiedy zaś przekonali się, i to szybko, że są w błędzie, znów zaczęli się buntować. Całkowite zniesienie ciężarów feudalnych nastąpiło jednak dopiero w okresie najwyższego wzniesienia fali rewolucji za rządów jakobińskich. Zgromadzenie opracowało też niezwłocznie wstęp do konstytucji i jej główne wytyczne w tzw. Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela. Było to naówczas piękne i postępowe dzieło. Deklaracja głosiła, że ludzie mają prawo bronić się przeciwko uciskowi, że rodzą się i umierają wolni i równi. Oczywiście będąc dziełem burżuazji, Deklaracja silnie podkreślała prawo do własności i nie przejawiała zainteresowania tymi, którzy byli jej pozbawieni. Dekrety Zgromadzenia dotyczące częściowej likwidacji ciężarów chłopskich i Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela znów zaogniły sytuację polityczną. Król nie chciał zatwierdzić tych dekretów. Zawiązał się w uporze i mimo coraz bardziej natarczywego nacisku Zgromadzenia odmawiał aprobaty. Toteż nastroje w Paryżu stawały się dla monarchy coraz bardziej wrogie.
Po uchwaleniu Deklaracji… , która obalała królewski absolutyzm i ustrój stanowy, przez dwa lata toczyła się we Francji walka polityczna między burżuazją i wspierającym ją ludem a dworem królewskim. Walka ta zakończyła się uchwaleniem w 1791r. konstytucji. Francja stała się burżuazyjną monarchią konstytucyjną. Władza ustawodawcza przeszła w ręce Zgromadzenia Prawodawczego opanowanego przez burżuazję, która, wbrew ogłoszonemu hasłu równości, prawa wyborcze zapewniała w konstytucji tylko ludziom zamożnym, płacącym wyższe podatki. Władza wykonawcza pozostawiona została królowi i mianowanym przez niego ministrom. Ten układ sił i charakter państwa nie trwał długo. Król i monarchiści dążyli do przywrócenia starego porządku. Dwór królewski spiskował więc przeciw rewolucji i usiłował jej zdobycze obalić przy zbrojnej pomocy innych monarchii : habsburskiej, pruskiej i angielskiej. Do wojny dążyła także rewolucyjna Francja w nadziei, że tą drogą zapewni sobie bezpieczeństwo, a burżuazja francuska – przewagę w Europie. W takiej sytuacji w 1792r. wybuchła wojna Francji z Austrią, a wkrótce włączyły się do niej Prusy. Nad rewolucyjną Francją zawisło groźne niebezpieczeństwo. W atmosferze patriotycznego uniesienia powstała wówczas piękna pieśń wojenna – Marsylianka, która stała się z czasem hymnem narodowym Francji. Klęski wojsk francuskich, częste przypadki zdrady oficerów – monarchistów oraz spiski dworu królewskiego doprowadziły do wzrostu nastrojów radykalnych wśród ludu Paryża. W czasie gwałtownych wystąpień ludowych król został osadzony w więzieniu, a cała władza przeszła w ręce nowego zgromadzenia narodowego – Konwentu , wybranego w drodze powszechnego głosowania wszystkich obywateli żyjących ze swej pracy. W Konwencie ukształtowały się dwa polityczne stronnictwa: żyrondyści – zwolennicy republiki burżuazyjnej, oraz jakobini , najbardziej rewolucyjny odłam , dążący do ustanowienia republiki ludowo-demokratycznej. Jakobini we wrześniu 1792r. przeforsowali w Konwencie obalenie monarchii i ustanowienie we Francji republiki. Król został osadzony za zamach na wolność narodu i stracony na gilotynie. Wkrótce jego los podzieliła królowa i wielu monarchistów.
Rewolucja francuska miała olbrzymi wpływ na losy współczesnego świata. Spowodowała ona głębokie przemiany we wszystkich dziedzinach życia i w końcu, po wielu zwycięstwach na polach bitew, zawładnęła Europą. Dzięki temu rewolucja wywarła decydujący wpływ na losy ludów, zwłaszcza od chwili, gdy podboje napoleońskie zmusiły Europę do przyjęcia zasadniczych reform rewolucyjnych. Rewolucja oznacza kres panowania arystokracji „dawnego porządku” i uświęca panowanie burżuazji.
Osiągnięcia rewolucji w dziedzinie gospodarczej posiadają doniosłe znaczenie. Głosząc wolność pracy, rewolucja stworzyła warunki nieskrępowanego rozwoju dla wszelkiej inicjatywy indywidualnej i przyspieszyła rozkwit gospodarki kapitalistycznej. Rewolucja zmieniła radykalnie wzajemny stosunek sił różnych klas społecznych . Arystokracja "„dawnego porządku” została zupełnie zrujnowana wskutek obalenia bez odszkodowania ustroju feudalnego , całkowitego zniesienia dziesięcin kościelnych oraz sprzedaży dóbr Kościoła i majątków emigrantów. W ten sposób stosunki pomiędzy tradycyjnymi klasami społecznymi uległy zasadniczej zmianie na niekorzyść dawnych warstw uprzywilejowanych, a na korzyść burżuazji. Na gruzach zdziesiątkowanej, emigrującej, częściowo pozbawionej swych dóbr arystokracji umocniła się ostatecznie, zarówno w miastach, jak i na wsi, burżuazja posiadająca własność nieruchomą. Od tej chwili burżuazja stała się klasą panującą.
Proletariat miejski, który dostarczył burżuazji sił zbrojnych w dniach wielkich przewrotów rewolucyjnych, nie wyciągnął z rewolucji żadnych korzyści. Chociaż w teorii robotnik korzystał z pełnej swobody, z punktu widzenia gospodarczego pozostawał w całkowitej zależności od burżuazji przemysłowej. Lecz rewolucja zmieniła radykalnie nie tylko strukturę społeczną Francji. Dzięki sile i promieniowaniu idei wolności i równości oddziałała na Europę i świat. Gwałtowne tchnienie roku 1789-1793 zbudziło wszystkie uciemiężone ludy i napełniło je nadzieją. Odtąd trwa walka między rewolucją i kontrrewolucją. Królowie i arystokracja na próżno będą się powoływali na tradycję w obronie swych przywilejów. Rewolucja i rozum pracuje na rzecz wyzwolenia człowieka i ludów. Ten gigantyczny konflikt rewolucja przekazała w spadku XIX stuleciu.
Od tej chwili z wolna powstaje nowy świat, którego zasady nie mogą być inne niż zasady roku 1789 – ale w znaczeniu najogólniejszym, zmierzającym nie tylko do „wyzwolenia politycznego” lecz do „wyzwolenia ludzkiego"