W swoich dramatach Szekspir przygląda się psychice człowieka opętanego wielkimi namiętnościami: miłością, zazdrością, a także chciwością, jak w "Makbecie". Pisał o problemach ponadczasowych, towarzyszących człowiekowi na przestrzeni dziejów.
W "Makbecie" bardzo dokładnie przedstawiał powolny upadek moralny bohaterów. W dramacie tym główną postacią uczynił człowieka ogarniętego żądzą władzy.
Tytułowy bohater ulegając temu pragnieniu dopuszczał się straszliwych zbrodni. Jednak nie pozostał bezkarny. Za popełnione zło zapłacił śmiercią. Zginął z rąk Makdufa człowieka, któremu wymordował rodzinę.
Głównym tematem dramatu jest tu żądza władzy, jej skutki oraz kara poniesiona za popełnione czyny.
Makbet był oddanym rycerzem króla Szkocji Dunkana. Początkowo był to człowiek prawy, cieszący się wielkim uznaniem, ceniony i lubiany. Czy ten wydawać by się mogło doskonały średniowieczny rycerz mógł dokonać tak okrutnego czynu? Czy mógł zabić swojego pana i wodza? Okazuje się, że tak. A popchnęła go do tego ambicja. Nie wystarczyła mu pozycja, którą już miał. Zapragnął czegoś więcej. Jego pragnienie nie obudziłoby się, być może, gdyby nie trzy wiedźmy, które obwieściły mu, że zostanie tanem Kawdoru i królem. Początkowo zdawał się nie wierzyć czarownicom, aż do chwili, gdy posłańcy króla powitali go używając tytułu tana. Wtedy już wiedział, że zjawy mówiły prawdę. I to zadecydowało o jego dalszym losie.
Jednym z najważniejszych wykroczeń, jakie popełnił było morderstwo króla. Zabijając władcę wystąpił przeciwko własnej rodzinie oraz państwu,zdradził swój kraj pozbawiając go prawowitego pana. Jednak nie poprzestał na jednej zbrodni. To mu nie wystarczyło. Ogarnięty strachem, obsesyjnie bał się,że zostanie zdemaskowany i utraci swoją pozycję, dlatego bez skrupułów zlecił opryszkom zabicie swojego najlepszego przyjaciela – Banka. Wówczas ukazał swoje prawdziwe oblicze. Udowodnił, że jest bezwzględnym mordercą, który nie chce dzielić się z nikim swą władzą. Pragnął również śmierci syna Banka, Fleance,gdyż według przepowiedni to potomkowie jego mieli sprawować władzę w państwie. Następnie postanowił zabić Makdufa jednego ze szlacheckich panów,który być może domyślał się prawdy i wiedział,że Makbet zamordował Dunkana. Gdy to się mu udało bez skrupułów zlecił wynajętym zabójcom zamordowanie jego rodziny.
Okazuje się, więc, że z doskonałego rycerza zmienił się w bezwzględnego tyrana,który lękając się o swoją pozycję gotów był wydawać wyroki śmierci na niewinne dzieci i kobiety.
Makbet stracił swoje wszelkie ludzkie uczucia, a kolejna przepowiednia czarownic utwierdziła go w przekonaniu,że jest niepokonany i nieśmiertelny. Po tym sądził,że nikt nie zdoła odebrać mu władzy, o której zawsze marzył, ale którą zdobył w nieuczciwy sposób. Zatem Makbeta nie można uważać za niewinnego. Jego czyny świadczą o tym, że jest okrutnym mordercą okazał się bezlitosnym psychopatą, rządnym krwi oprawcą dla swoich ofiar i najbliższych.Gdy popełnił lub przyczynił się do kolejnych zbrodni z czasem przestał odczuwać wyrzuty sumienia. Nie przerażało go już później to,że skazywał na śmierć słabszych i niewinnych. Dla mnie to postać jednoznaczna,to bohater,który zapomniał o człowieczeństwie,stał się krwawą bestią. Nie cofnął się przed niczym,krocząc drogą zła, wszystko po to,aby zrealizować swoje pragnienie i utrzymać się przy władzy. To człowiek zepsuty,zdemoralizowany, postać wyjątkowo nieprzyjemna,odrażająca, bezlitosna dla swoich ofiar. Mam nadzieje,że moje argumenty utwierdziły was w przekonaniu,że należy jednoznacznie i negatywnie ocenić postępowanie Makbeta.