Dolegliwości ze strony układu pokarmowego są bardzo częste. Na ogół nie są groźne i stanowią jedynie oznakę tak zwanej niestrawności, spowodowanej przejedzeniem, nietolerancją pewnych pokarmów. Czasami jednak chodzi o poważniejsze schorzenia, takie jak choroba wrzodowa żołądka i dwunastnicy, choroba refluksowa, zespół jelita drażliwego, nowotwory żołądka czy jelita grubego, a także kamica żółciowa, ostre wirusowe zapalenie wątroby i jej marskość, ostre i przewlekłe zapalenie trzustki i inne.
Chorobami układu pokarmowego zajmują się specjaliści gastroenterolodzy, zwani też skrótowo gastrologami.
Jedną z chorób jest choroba wrzodowa. Chorobę tą charakteryzuje obecność pojedynczego lub mnogich kraterowatych zagłębień w błonie śluzowej dwunastnicy (większość przypadków) lub żołądka. Pacjent może jednak "mieć wrzody", ale nie mieć choroby wrzodowej. O chorobie mówimy wtedy, kiedy pojawiają się dolegliwości, takie jak: ból na czczo ustępujący po przyjęciu posiłku lub środków alkalizujących (mleko, farmaceutyki), uczucie "pełności" lub rozpierania po posiłkach, czy też uczucie palenia i pieczenia pojawiające się podobnie jak ból - w nadbrzuszu.
O wiele gorsze od tych objawów są jednak powikłania nieleczonej choroby. Należy do nich krwawienie doprowadzające w zależności od nasilenia do wstrząsu (i zagrożenia zgonem) lub niedokrwistości, zwężenie odźwiernika, perforacja wrzodu, czyli przerwanie przez niszę wrzodową ściany żołądka (bardzo groźny stan wymagający natychmiastowej interwencji chirurgicznej), a także tzw. drążenie wrzodu do innych narządów najczęściej trzustki.
Obecnie wiemy już, jaka jest główna przyczyna choroby wrzodowej. Okazało się, że wywołują ją niepozorna bakteria spotykana u prawie wszystkich osób cierpiących "na wrzody" (i u pewnego odsetka osób zdrowych) nazywana Helicobacter pylori.
Przyczyny są jednak bardziej złożone i obejmują nadmierną produkcję kwasu solnego, czynniki genetyczne oraz stosowanie popularnych środków przeciwbólowych. Chorobę rozpoznaje się obecnie prawie wszędzie na podstawie gastroskopii. Dzięki temu badaniu, polegającemu na zaglądaniu do wnętrza układu pokarmowego za pomocą specjalnej, giętkiej "rury" z włóknami światłowodowymi, można nie tylko uwidocznić wrzód, ale również pobrać próbki tkanek i wykluczyć obecność nowotworu, a także potwierdzić zakażenie Helicobacter pylori.
Ponieważ chorobę wywołują bakterie, więc leczy się ją tak jak np. anginę - antybiotykami. Jednak różne antybiotyki (amoksycylinę, klarytromycynę, metronidazol) łączy się ze środkami zmniejszającymi wydzielanie kwasu solnego. Nie straciło bowiem na znaczeniu dawne lekarskie powiedzenie: "nie ma wrzodu bez kwasu". Do tych ostatnich środków należą dwie grupy leków: blokery receptorów histaminowych H2 (m.in. Ranigast, Famotydyna i inne preparaty) oraz inhibitory pompy protonowej (m.in. Prazol, Losec, Controloc). Inhibitory pompy protonowej są nowszą grupą farmaceutyków i silniej blokują wydzielanie kwasu, są jednak droższe niż inne leki. Terapia łącząca stosowanie antybiotyku ze środkami zmniejszającymi wydzielanie kwasu trwa obecnie 1-2 tygodnie i w większości przypadków doprowadza do trwałego wyleczenia (bez obecności nawrotów). W leczeniu ważne jest również zachowanie odpowiedniej diety (głównie - unikanie tych pokarmów, które wywoływały dolegliwości, w tym kawy i herbaty), rezygnacja z palenia tytoniu oraz z nieuzasadnionego stosowania popularnych środków przeciwbólowych.
Natomiast kolejna chroba czyli choroba refluksowa pojawia się przy cofaniu kwaśnej treści żołądkowej do przełyku. Wywołuje to uszkodzenie i zapalenie błony śluzowej tego narządu i pojawienie się dolegliwości (głównie zgagi). Bezpośrednią przyczyną refluksu (cofania się) jest niewydolność mięśniowego zwieracza dolnego przełyku, który w warunkach prawidłowych nie pozwala na przejście kwaśnej treści pokarmowej z powrotem w kierunku jamy ustnej.
Przyczyna takiej niewydolności jest w większości przypadków nieznana. Sprzyja jej przepuklina rozworu przełykowego, otyłość, ciąża, wiek powyżej 50 lat oraz styl życia i odżywiania. Dlatego oprócz stosowania leków ważne jest unikanie czekolady, kawy, alkoholu, smażonych lub tłustych pokarmów. Ważne jest powstrzymywanie się od jedzenia przynajmniej dwie godziny przed snem oraz uniesienie zagłówka czy też używanie podwójnej poduszki. Jeśli te środki nie pomagają, to włączamy leki. Czasem wystarczają proste środki zobojętniające sprzedawane bez recepty; przy braku ich skuteczności lekarz może zapisać jeden ze środków hamujących wydzielanie kwasu solnego. Są to wymienione już inhibitory pompy protonowej (skuteczne, choć drogie) oraz blokery receptora histaminowego (słabiej od poprzednich hamują wydzielanie kwasu, choć są tańsze). W ostateczności pozostaje nam operacja, wykonywana często laparoskopowo.
Niebezpieczną chorobą żołądka jest rak tego narządu. Niestety bardzo często przebiega on bezobjawowo, aż do momentu, kiedy na operację jest już za późno. Dlatego ta choroba obarczona jest dużą śmiertelnością.
Przyjmuje się, że jej występowaniu sprzyja spożywanie solonych i wędzonych pokarmów zawierających azotany, które są następnie przekształcane w substancje rakotwórcze. Początkowo (a trwa to wiele lat) chory nie odczuwa objawów lub są one bardzo niespecyficzne i przebiegają pod postacią ucisku w nadbrzuszu lub jako niesprecyzowane uczucie "pełności" w tej okolicy. Później pojawić się może wstręt do mięsa, ogólny brak apetytu, chudnięcie oraz powiększenie węzłów chłonnych, a wreszcie ciągły ból. Chorobie sprzyja przewlekłe zapalenie żołądka, stan po częściowym wycięciu tego narządu (np. w przebiegu wrzodów) oraz inne rzadsze stany.
Aby rozpoznać raka żołądka, niezbędna jest gastroskopia (wziernikowanie żołądka) z pobraniem w trakcie badania wycinków "podejrzanych" zmian. To badanie należy zawsze przeprowadzać w przypadku jakichkolwiek wątpliwości co do rozpoznania "łagodniejszych" chorób, szczególnie przy utrzymujących się mimo leczenia objawach i u osób powyżej 40. roku życia. W chorobach z większym ryzykiem rozwoju raka zaleca się przeprowadzanie tego badania co rok. Jeśli wykryje się tę chorobę odpowiednio wcześnie, to jest ona w 90-100% uleczalna. Później wartości te zmniejszają się do 5-10%. Leczenie jest oczywiście chirurgiczne.
Rak jelita grubego jest w krajach rozwiniętych drugim (po raku płuc) nowotworem złośliwym u mężczyzn, a trzecim u kobiet pod względem częstości występowania. Już sam ten fakt świadczy o randze tej choroby. Podobnie jak w przypadku raka żołądka, objawy mogą być przez długi czas nieznaczne lub może nie być ich wcale. Później pojawia się krwawienie z odbytu, zaparcia na przemian z biegunkami, chudnięcie, stany podgorączkowe, niedokrwistość i inne objawy. Początkowo ból może nie występować.
Rozwojowi tej choroby sprzyja ubogoresztkowa dieta, charakterystyczna dla rozwiniętych krajów kultury zachodniej. Poza tym rak jelita grubego występuje częściej w niektórych chorobach, np. polipowatości tego narządu (czyli obecności dużej liczby polipowatych wypustek błony śluzowej) czy długoletnim wrzodziejącym zapaleniu okrężnicy. Niestety, z racji podstępnego charakteru choroba rozpoznawana jest najczęściej dopiero wtedy, kiedy na operację, przynoszącą wyleczenie, jest za późno. Oprócz leczenia chirurgicznego polegającego na wycięciu guza wraz z odpowiednio dużą częścią okrężnicy lub odbytnicy stosuje się chemioterapię i radioterapię (z niewielkim efektem). Często efektem takiej terapii jest wytworzenie sztucznego odbytu (tzw. stomy).
Z racji tych faktów, ważne są badania przesiewowe w kierunku raka jelita grubego, przeprowadzane co roku powyżej 40. roku życia i polegające na badania kału na krew utajoną. Idealnym uzupełnieniem tych badań byłaby kolonoskopia (co 3 lata). Kolonoskopię wykonuje się częściej u osób szczególnie zagrożonych rozwojem raka, np. z długoletnim wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego.
Ostre i przewlekłe wirusowe zapalenie wątroby (w skrócie WZW) to "gorący" temat wielu prasowych i telewizyjnych doniesień. Wiadomo obecnie, że jest to grupa chorób wywoływanych przez różne rodzaje wirusów oznaczane początkowymi literami alfabetu: A, B, C, D i E.
Ich przebieg jest różny. Chorobie nie zawsze towarzyszy żółtaczka, dawniej uważana za najbardziej charakterystyczny objaw WZW. Co gorsza, przebieg może być zupełnie bezobjawowy, a chory dowiaduje się o chorobie przypadkiem w czasie badań przesiewowych. Zdarza się też sytuacja, kiedy tzw. galopujące zapalenie wątroby doprowadza do zgonu. Najczęściej po ostrej fazie zapalenia następuje eliminacja wirusa i wyzdrowienie. Jednak w części przypadków (w WZW typu C nawet w ponad połowie przypadków) zapalenie przechodzi w postać przewlekłą, doprowadzając w rezultacie do marskości narządu.
Wirusowe zapalenie wątroby rozpoznaje się na podstawie obrazu klinicznego i badań laboratoryjnych, czyli tzw. panelu serologicznego. Określamy tutaj odpowiednie przeciwciała, które nasz ustrój tworzy w kontakcie z wirusem. Możemy również wykryć cząstki samego wirusa, będące "tarczą", na którą skierowane są przeciwciała, nazywaną antygenem. Takim antygenem jest HBs, który można ujawnić w popularnym teście przesiewowym stosowanym w wykrywaniu zakażenia wirusem typu B.
Nie znamy żadnych leków przeciwwirusowych pozwalających na zwalczenie infekcji. Leczenie jest więc objawowe i polega (w ostrej fazie) na leżeniu w łóżku i odpowiedniej diecie. W zapaleniach przewlekłych stosuje się interferon. Jest to lek drogi i nie zawsze skuteczny. Jednak ze względu na zagrożenie powikłaniami (marskość, rak wątroby) warto taką terapię wypróbować.
Ćzęstą chorobą występującą u osób powyżej lat 70 sa uchyłki okrężnicy. Prawie 10% z nich ma uwypuklenia błony śluzowej jelita grubego, które nazywamy uchyłkami. Zwykle występują one w esicy (okrężnicy esowatej), która umiejscowiona jest w lewym podbrzuszu. Uchyłki najczęściej przebiegają bez objawów, niekiedy jednak ściana takiego zmienionego odcinka jelita może ulec procesowi zapalnemu. Zapalenie uchyłku wygląda jak "lewostronne" zapalenie wyrostka robaczkowego: ból w lewym podbrzuszu, zaparcia, wzdęcia, stan podgorączkowy składają się na obraz kliniczny tego powikłania. Oprócz zapalenia możemy spotkać się z przerwaniem ściany uchyłka (czyli perforacją), zwężeniem światła jelita i krwawieniem.
Uchyłki rozpoznaje się na podstawie wywiadu zdjęć rentgenowskich wykonywanych po podaniu środka kontrastowego albo dzięki bezpośredniemu uwidocznieniu tych zmian w endoskopii (kolonoskopii, rektosigmoidoskopii). W rozpoznaniu należy zawsze wykluczyć raka okrężnicy. Leczenie niepowikłanych uchyłków jest dosyć proste: polega na uregulowaniu wypróżnień (zaparcia sprzyjają uchyłkom) i diecie bogatobłonnikowej. Jeśli jednak pojawi się zapalenie, to stosujemy antybiotyki, okłady z lodu, środki przeciwbólowe. Czasami te środki nie wystarczają i potrzebny będzie zabieg operacyjny. W perforacji uchyłków taki zabieg jest wręcz konieczny.