Etyka i moralność to, ogólnie rzecz biorąc, właściwe postępowanie człowieka.
Pierwszym naszym etycznym osiągnięciem jest rozszerzenie kręgu solidarności z innymi ludźmi. Jeżeli ktoś zaczyna zastanawiać się nad samym sobą i nad swoim stosunkiem do innych ludzi, uświadomi się, że człowiek jako taki jest istotą podobną jemu i jego bliźnim. Podstawową więc zasadę etyki stanowi myśl, że człowiek ma zobowiązania wobec każdej istoty ludzkiej.
Pomimo tego myśl o braterstwie wszystkich ludzi nie był w starożytności popularna. Różnice rasowe, religijne i narodowe przeciwdziałają zrozumieniu powyższej zasady etycznej po dzień dzisiejszy. Nie przezwyciężyliśmy jeszcze stworzonej skutkiem tego obcości pomiędzy ludźmi.
Jeżeli chodzi o wyższy stopień rozwoju etyki, to należy wziąć pod uwagę wpływ, jak wywiera na nią pogląd na świat. Afirmacja świata zgodna jest z naszymi naturalnymi doznaniami, chcemy się czuć dobrze na tym świecie. Etyka z samej swej istoty afirmuje świat. Chce aktywnie i skutecznie służyć dobru. Z tego wynika że afirmacja świata wywiera korzystny wpływ na rozwój etyki, podczas gdy negacja świata utrudnia ten rozwój.
Np. myśliciele indyjscy prezentują negatywne nastawienie do świata, co wynika z ich przekonania, że prawdziwy byt jest niematerialny, niezmienny i wieczny, a istota świata materialnego jest sztuczna, złudna i przemijająca. Jedyną postawą, którą można pogodzić z tym poglądem, jest postawa bierna (bezczynność). Ci myśliciele uważają ideę nieużywania przemocy za wysoce etyczną. Żąda ona jednak tylko wstrzymania się od zła, a nie działalności poświęconej dobru. Czyli jedynie etyka związana z afirmacją świata może być naturalna i pełna. Budda próbował zmienić bierną etykę braminów i zalecił im współczucie. Wg poglądów braminów świat jest jedynie widowiskiem, które Bóg urządza sam dla siebie. Najwłaściwszą postawę przyjmuje człowiek zachowujący się jak widz na przedstawieniu. Człowiek może być aktywny w tym przedstawieniu, o ile jego działanie ogranicza się do współpracy w widowisku, jakie Bóg dla siebie urządza. Jeżeli człowiek uważa świat za realny, jest w błędzie. W związku z czym mamy tu do czynienia jedynie z pozornym istnieniem etyki czynnej.
Chrześcijaństwo antyku oraz średniowiecza głosi wyrzeczenie się świata, nie żądając jednak z tego powodu absolutnej bierności. Etyka Jezusa pobudza aktywność i pomaga dążyć do urzeczywistnienia tego wszystkiego, co uznaje za dobre i czego żądają przykazania. Wg Buddy miłosierdzie ma granice, natomiast etyka Jezusa wymaga nieograniczonego czynienia dobra. Ponieważ jednak pierwsi chrześcijanie oczekiwali rychłego nadejścia Królestwa Bożego, nie potrafili zdecydować się całkowicie na afirmację świata.
Dopiero okres renesansu przyniósł chrześcijaństwu zdecydowaną afirmację świata. To stworzyło kulturę, w której żyjemy.
Myśliciele ze szkoły stoików i epikurejczyków w dwóch pierwszych wiekach ery chrześcijańskiej w ślad za Panecjuszem, twórcą ideału człowieczeństwa, uznają miłość bliźniego za najwyższą cnotę. Początkowo te prądy były zupełnie niezależne od chrześcijaństwa. Zbliżyły się do siebie właśnie w epoce renesansu. Zarówno w etyce chrześcijańskiej, jak i świeckiej etyce filozoficznej zaczyna się przejawiać entuzjastyczna chęć działania i w XVIII wieku obydwie zwracają swoje zainteresowania na świat zewnętrzny.
Z czasem pojawiły się jednak głosy, że przykazanie miłości jest również postulatem rozsądku. M.in. Jeremi Bentham wykazywał, że dobro jednostki, jak i społeczeństwa, można zapewnić jedynie przez gotowość do ofiarności, którą ludzie powinni wzajemnie sobie okazywać. Ten sąd został odrzucony przez Kanta i Hume’a. Wg Kanta to nasze sumienie informuje nas o tym, co dobre, a co złe i jemu wyłącznie mamy być posłuszni. Hume upatruje motywów postępowania etycznego w poczuciu sympatii i współczucia. Ponieważ natura obdarzyła nas tą zdolnością współprzeżywania losu bliźnich.
Co osiąga jednak naturalna i głęboka etyka? Jest przecież całkowicie subiektywna i pozwala, by każdy sam decydował, jak daleko chce się posunąć w niesieniu ofiarnej pomocy. Dzięki temu jednak nie pozwala to naszemu sumieniu odpocząć, spokojne sumienie staje się mitem.
Rozmyślając nad problemem ofiarności, dochodzimy do dalszego rozszerzania kręgu naszego etycznego działania. Zaczynamy rozumieć, iż etyka odnosi się nie tylko do ludzi, lecz także do stworzeń. Zajmowanie się losem wszystkich istot żyjących, z którymi mamy do czynienia, stwarza w istocie konflikty jeszcze bardziej różnorakie i pogmatwane niż te, które pociąga za sobą ofiarność ograniczona wyłącznie do ludzi. I o ile oczywiste jest zabijanie zwierzą dla zaspokojenia głodu, to całkowicie nieetyczne jest zabijanie dla zabawy. Walkę przeciw temu, co nieludzkie, powinniśmy prowadzić wszędzie i stale. Musi dojść do tego, by zabijanie dla zabawy odczuwane było jako hańba naszej kultury.
Wielka zmiana w sytuacji etyki polega również na tym, że musi ona dzisiaj stwierdzić swą niemożność powoływania się na jakiś adekwatny sobie pogląd na świat. Wraz z postępem nauki zdajemy sobie sprawę z niemożności zrozumienia sił istniejących we wszechświecie. Etyka staje się więc samodzielna. Dokonuje się to wówczas, gdy dochodzi do zrozumienia, że etyka stanowi zachętę do ofiarności wobec woli życia posiadanej przez inne istoty, ofiarności tak właściwej człowiekowi, który coraz lepiej rozumie, że nie może jej się już wyzbyć. Fakt podstawowy, że jesteśmy życiem, które chce żyć, pośród życia, które chce żyć – uświadamiamy sobie w każdym momencie naszego istnienia.
Istotą dobra jest życie utrzymać, życiu sprzyjać, życie znosić na jego najwyższy stopień. Podstawową zasadą etyki jest więc poszanowanie życia.
Pozornie etyka poszanowania życia wydaje się zbieżna z etyką miłości, ale etyka miłości podaje nam tylko sposób postępowania wobec innych, nie zaś wobec siebie samych.[to jest cytat, więc nie pytajcie mnie co z miłością do siebie samego ] Tylko etyka poszanowania życia jest pełna i to pod każdym względem. Dochodzimy w obecnych czasach do zrozumienia, iż etyka poszanowania życia, która wymaga życzliwości wobec wszystkich istot żywych, jest zgodna z naturalnym sposobem odczuwania myślącego człowieka. Przez etyczne postępowania względem każdego stworzenia dochodzimy do duchowego kontaktu ze wszechświatem. Przez poszanowanie życia stajemy się pobożni w sposób podstawowy, głęboki i żywy.
Kultura etyczna
Powinniśmy sprawić, aby na świecie zabłysło światło prawdziwie humanistycznej kultury. Świadoma wola życia musi nieustannie tworzyć ideał etycznej kultury. Etyka poszanowania życia nie uznaje etyki względnej. Nie uznaje z góry ustalonych kompromisów pomiędzy etyką a koniecznością. Każda sytuacja jest rozpatrywana, rozwiązywana indywidualnie. Etyka poszanowania życia jest etyką miłości rozszerzającą się na cały wszechświat. Jest to wynikająca z przesłanek rozumowych etyka Jezusa. Przez poszanowanie życia człowiek nadaje wartość swojemu istnieniu, jakikolwiek byłby jego los i przeciwności, z którymi musi się zmagać. W związku z czym etyka, mając na celu działanie, pomija wszelkie problemy dotyczące jego skuteczności. Etyka prowadzi nas dalej i wyżej, umożliwia postęp duchowy.
W dziedzinie kultury istnieją trzy rodzaje postępu: postęp wiedzy i umiejętności, postęp w kształtowaniu się społeczności i postęp duchowy. Postęp ducha ma największe znaczenie. Oparta na etyce afirmacja życia stanowi akt duchowy, dzięki któremu człowiek przestaje wegetować, a zaczyna odnosić się do życia z poszanowaniem i nadawać mu prawdziwą wartość.
Myśl ma dwojaki cel: doprowadzić od naiwnej afirmacji świata i życia do afirmacji pogłębionej oraz od etyki opartej na motywach uczuciowych do etyki opartej na rozumie. Jednostka posiadająca kulturę etyczną wstępuję w służbę swego narodu i ludzkości, oddając im swój rozum i najlepszą wolę. Musimy więc dojść do poglądu na świat obejmującego ideały prawdziwej kultury. Jeżeli dochodzimy do etyki jako do przemyślanej i świadomej idei poszanowania życia, następuje etyczne pogłębienie człowieka i etyczny postęp ludzkości.
Musi nadejść nowy, wielki renesans, kiedy ludzkość odkryje, że wartości etyczne są najwyższą prawdą i że są najbardziej celowe. Dzięki temu wyzwoli się ona z bezsensu dzisiejszej rzeczywistości, w której wegetuje.
Stosunek człowieka do człowieka
Istnieje wśród ludzi wiele oziębłości, gdyż nie mamy odwagi okazywać tych serdecznych uczuć, które w istocie żywimy. Etyka poszanowania życia wymaga, abyśmy wszyscy w jakiś sposób i w czymkolwiek byli dla ludzi ludźmi.
Dlatego szukaj, czy nie znajdziesz możliwości wykorzystania twego człowieczeństwa. Bądź zawsze przygotowany na rozczarowania! Ale nie zaniechaj dodatkowej działalności, w której udzielasz się jako człowiek człowiekowi. Jeśli tylko naprawdę tego chcesz, stanie się ona twoim przeznaczeniem... tak mówi prawdziwa etyka do tych, którzy mają do ofiarowania tylko nieco czasu i nieco człowieczeństwa. Szczęśliwi, jeśli są jej posłuszni; zaniechawszy poświęcenia, zmarnieją jako ludzie.
Jeśli otrzymałeś więcej niż inni w talentach, w wydajności pracy, w sukcesach, w pięknym dzieciństwie, w harmonijnych stosunkach domowych, nie wolno ci tego przyjmować jako czegoś oczywistego. Musisz uiścić za to zapłatę. Masz do uiszczenia niezwykły dług, jaki życiem należy płacić życiu. Ten, kto doznaje dobra w życiu, powinien czuć się powołany do poświęceń celem łagodzenia cierpień innych.
Poszanowanie życia zawiera w sobie wszystko, co składa się na etykę miłości, życzliwości, współcierpienia i współradości, postawy pokojowej, zdolności do przebaczania.
Naucz się w naturalny sposób odczuwać i wypowiadać wdzięczność. Zaznasz wtedy szczęścia i inni go dzięki tobie zaznają. Ten, kto ma odwagę sądzić i osądzać samego siebie, staje się coraz lepszy.
Wkład dobroci, jaki człowiek wnosi w świat, oddziałuje na serca i myśli ludzi. Nikt z nas nie zna zasięgu swego działania i tego, co ludziom daje.
Dojrzałość człowieka jest czymś negatywnym. Człowiek dojrzały to taki, który „odciążył swoją łódź”. Wyrzucił wszystkie dobra (czyli ideały), które uznawał za niepotrzebne, ale pozbył się też zapasów żywności i wody, niezbędnych w drodze. Dalej żegluje więc łatwiej, ale ginie z głodu i pragnienia.
W młodzieńczym idealizmie dostrzega człowiek prawdę. Znajduje w nim bogactwo, którego nie powinien wyzbywać się, nie otrzymując nic w zamian. Ten, kto zamierza czynić dobro, nie może oczekiwać, że ludzie będą mu usuwać kamienie z drogi, ale musi być przygotowany na to, że mu będą je rzucać na drogę.
Stosunek człowieka do stworzenia
Któż z nas może wiedzieć, jakie znaczenie ma inna istota żyjąca sama w sobie i we wszechświecie? Nie można więc traktować pewnych istnień jako bezwartościowe i twierdzić, że ich unicestwienie nie ma żadnego znaczenia. Dla człowieka prawdziwie etycznego wszelkie życie jest święte. Różnicuje on jedynie przypadki, jakie życie ma poświęcić dla zachowania innego.
Jeżeli ktoś szkodzi jakiemuś życiu, to musi zdawać sobie jasno sprawę z tego, czy jest to rzeczywiście konieczne. Nie mogę posunąć się ponad to, co konieczne, nawet w sprawach pozornie błahych. Dlatego nikomu z nas nie wolno dopuścić do cierpienia (także zwierząt!) – o ile tylko zdoła mu przeszkodzić – którego nie można usprawiedliwić. Nikomu nie wolno zamykać oczu na cierpienie, którego widoku chce sobie zaoszczędzić, i przechodzić nad tym do porządku dziennego. Niech nikt nie pomniejsza ciążącej na nim odpowiedzialności.
Według uniwersalistycznych zasad etyki poszanowania życia współczucie dla zwierząt, które tak często ironicznie nazywa się sentymentalizmem, stanowi obowiązek każdego myślącego człowieka.
[I jak? Oświeciło kogoś? Schweitzer naszym nowym guru? Idziemy pikietować przeciwko mordercom kurczaków? A tak dla zastanowienia się, to szkoda, że Schweitzer nie musiał rozwiązać kwestii rozdzielenia bliźniaków syjamskich – zabicia jednego dla ratowania drugiego, gdzie w przeciwnym wypadku umrą obydwoje dzieci. I gdzie tu jest granica konieczności? A co z aborcją? Od razu przepraszam za moje wątpliwości ]