Streszczenie
Prolog: Wilno, cela w klasztorze bazylianów przerobionym na więzienie.
Pomiędzy duchami Zła i Dobra toczy się walka o dusze więźnia.
Bohater pisze po łacinie węglem na ścianie słowa: „Gustaw zmarł 1 listopada 1823 r. Tu narodził się Konrad 1 listopada 1823 r.”
Sc.1 (scena więzienna): Wieczór wigilijny. Dzięki życzliwości kaprala-Polaka więźniowie (Jakub [Jagiełło] , Adolf [Januszkiewicz], Ks. Lwowicz, Frejend, Tomasz [Zan], Jacek [Onufry Pietraszkieicz], Feliks Kółakowski, Suzin), spotykają się w celi Konrada.
Doświadczeńsi opowiadają nowo przybyłym o warunkach panujących w więzieniu.
Jan Sobolewski opisuje odjazd kibitek wywożących zakutą w łańcuchy młodzież (również dziesięcioletnie dzieci ) na Syberię (w.188-295).
Żegota [Ignacy Domeyko] cytuje bajkę o diable (w.330-349).
Więźniowie m.in. śpiewają „pogańską pieść” Konrada z refrenem: „Tak! zemsta, zemsta, zemsta na wroga/ Z Bogiem i choćby mimo Boga!”.
Konrad-poeta pragnie poznać przyszłość narodu, ale jego wysiłki spełzają na niczym (tzw. Mała Improwizacja) (w.485-511).
Więźniowie powracają do swoich cel.
Sc.2 Improwizacja (tzw. Wielka). Samotny Konrad, jako największy twórca na ziemi, prosi Boga o „rząd dusz”. Uważa bowiem, że jest w stanie poprowadzić naród ku wolności i szczęściu. Stwórca jednak milczy. Rozgoryczony bohater, „duszą w ojczyznę wcielony” i „za milijony kochający i cierpiący katusze”, zarzuca Panu, że jest jedynie zimnym rozumem, i wyzywa Go na pojedynek „na serca”. Wątpi w dobroć i sprawiedliwość Opatrzności.
Jego prometejski bunt ma jednak charakter szatański (pycha) - opętał go diabeł, który kończąc bluźniercze słowa Konrada nazywa Boga carem świata.
Sc.3 Kapral sprowadza bernardyna, księdza Piotra, który odprawia egzorcyzmy (. Ponieważ bunt Konrada zrodził się z miłości do umęczonego narodu i współczucia dla jego cierpień, bohater ma szanse na ocalenie duszy. Pełen chrześcijańskiej pokory i głębokiej wiary ksiądz Piotr wypędza diabła i ocala Rollisona (więzionego w klasztorze dominikańskim, doprowadzonego do rozpaczy okrutnym cierpieniem) przed wiecznym potępieniem.
Sc.4 (Dom wiejski pode Lwowem). Panienka Ewa usypia, modląc się za niewinnie prześladowanych wileńskich uczniów, których car-Herod, chce zgładzić. Pojawiają się anioły, które splatają nad dzieckiem symboliczny kwietny wieniec niewinności. Ewa przezywa mistyczne widzenie, w trakcie którego jednoczy się z Bogiem. Dziewczynka symbolizuje anielska stronę polskiej duszy.
Sc.5 (tzw. Widzenie Księdza Piotra). Bernardynowi modlącemu się w swojej celi, Stwórca przedstawia mistyczną wizję dziejów cierpień narodowych i objawia ich sens. Dzieje Polski są powtórzeniem losów Chrystusa. Naród musi zatem umrzeć na „krzyżu’ zaborców, a by zmartwychwstać, zbawić narody od tyranii i obdarzyć je wolnością. Ksiądz Piotr widzi wywożona na Syberię młodzież, a wśród niej „dziecię”, które „uszło - rośnie - to obrońca!” Przyszły zbawiciel, Mesjasz, „namiestnik wolności na ziemi widomy” nosi tajemnicze imię „Czterdzieści i cztery”.
Sc.6 (Widzenie Senatora). Diabły dręczą pijanego Nowosilcowa koszmarami. Śni o wielkich bogactwach i zaszczytach (100 tyś. rubli, order, książęcy tytuł), upaja się uniżonością dworaków zazdroszczących mu carskiej życzliwości. Niespodziewanie pojawia się car i okazuje mu swą nieprzychylność. Dworacy nie kryją już swej nienawiści, odwracają się odeń. Senator nie potrafi znieść utraty pańskiej łaski.
Sc.7 (Salon warszawski). Dwie grupy osób. U drzwi kilku młodych ludzi (Zenon Niemojewski, Adolf i dwu starych Polaków) rozmawiają o prześladowaniach.
Przy stoliku siedzą urzędnicy, literaci, damy i oficerowie. Żałują, że Nowosilcow wyjechał z Warszawy, ponieważ nikt tak jak on nie potrafi urządzać bali.
Młoda dama z towarzystwa u drzwi prosi, by wysłuchano wstrząsającej historii Adolfa o Cichowskim (poddany długotrwałemu śledztwu, niczego nie powiedział, lecz wrócił z więzienia przerażająco zmieniony). Literaci - klasycy, uważają ją za zbyt aktualną i mało sentymentalną, by stała się tematem ich utworów.
Młodzi opuszczają salon. Wysocki w odpowiedzi na pogardliwe komentarze kolegów wygłasza sławny czterowiersz: „... Nasz naród jak lawa, / Z wierchu zimna i twarda, sucha i plugawa, / Lecz wewnątrz ognia sto lat nie wyziębi; / Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi.„
Sc.8 (Pan Senator). Nowosilcow i Doktor (pierwowzorem postaci był ojczym Słowackiego) rozmawiają o odkrytym spisku wśród młodzieży uniwersytetu wileńskiego. Na wiadomość, że kupiec Kanissyn dopomina się o dług, Senator nakazuje aresztować jego syna. Pelikan (prof. uniwersytecki, donosiciel i szpieg) przypomina o sprawie Rollisona, który zachorował po ciężkim pobiciu w czasie przesłuchań (Senator jest zaskoczony, że przeżył karę 300 kijów), na to lokaj oznajmia przybycie matki chłopca z listem polecającym od księżnej.
Niewidoma staruszka na kolanach błaga o widzenie z dzieckiem, w tej samej chwili wbiega z sali balowej panna zapraszając Senatora na „sercowy” koncert (gra słów: grać mają koncert niemieckiego kompozytora Henryka Hertza, którego nazwisko znaczy „serce”, podobnie rzeczownik „chór” wymawiany z francuska),
Senator jest zaskoczony, że młodzieniec już rok spędził w więzieniu, cieszy to opiekunkę staruszki, p. Kmitową, która chce widzieć w dostojniku „stworzenie boże” otoczone łotrami,
Po odejściu kobiet Senator karze ukarać lokaja i przesłuchuje księdza Piotra, próbując oskarżyć go o udział w spisku. Doktor sugeruje, że pieczę nad spiskiem sprawuje książę Czartoryski. Ksiądz prorokuje obecnym rychłą śmierć.
Sc. śpiewana (Bal). Obecni na balu przymilają się Senatorowi, flirtują, matki gotowe są dla kariery poświęcić dobre imię córek („Lewa strona”- urzędnicy: Regestrator, Sowietnik, Pułkownik, Dama, Matka, Sowietnikowa). Starosta z trudem tłumaczy nieobecność żony i córki, pozostali („Prawa strona”) wyrażają opinie na temat służalców („Te szelmy z rana piją krew, / A po obiedzie rom”.)
Tu: Justyn Pol rwie się do zabicia Senatora, uspakaja go i wreszcie wyprowadza Bestużew,
Zabawę przerywa pojawienie się p. Rollison i Ks. Piotra. Kobieta dowiedziała się o realizacji podstępu Doktora i Pelikana (upozorowano samobójstwo i wyrzucono więźnia z okna),
Uderzenie pioruna zabija Doktora liczącego srebrne dukaty,
Goście w popłochu opuszczają bal, a Pelikanowi i Senatorowi Ks. Piotr przytacza ku przestrodze przypowieści biblijne,
Prowadzony na przesłuchanie Konrad spotyka Ks. Piotra, który prorokuje: „Ty pojedziesz w daleką, nieznana drogę; / Będziesz w wielkich, bogatych i rozumnych tłumie,”
Sc. 9 („Noc Dziadów”) Guślarz i Kobieta w żałobie (postacie z II cz. „Dziadów”) idą do kaplicy. Kobieta wspomina ducha z raną w piersi (cios „zadany w duszę”), który pojawił się na jej weselu. Pozostają na cmentarzu.
Ukazują się Widma: —„Trup świeży” Doktora (cierpi niewysłowione męki, „goreje”, skarży się „kruszec przelewać ja muszę”), — „obrzydłe trupisko” Bajkowa kuszonego przez dziewicę-czarta i rozrywanego przez potworne psy,
Guślarz próbuje sprowadzić ducha dawnego kochanka, wreszcie ukazuje się jeździec (Kordian): „Pierś ma zbroczona posoką”. To „Narodu nieprzyjaciele” „wrazili” weń miecze „aż w duszę” z tych ran uleczy go śmierć. Z rany na czole, którą sam sobie zadał (scena Wielkiej Improwizacji) uleczyć może go tylko Bóg.
Ustęp (poemat podróżniczy - wspomnienia poety z pobytu w Rosji):
Droga do Rosji. Opis „Krainy pustej, białej i otwartej” - Kaukazu; drogą spieszą kibitki wiozące polskich zesłańców i Konrada („ ...więzień, chociaż w słomie siedzi, / Jak dziko patrzy! jaki to wzrok dumy”).
Przedmieścia stolicy. Opis przepychu letniej rezydencji cara w Carskim Siole pod Petersburgiem („Ileż wymyślić trzeba było spisków; / Ilu niewinnych wygnać albo zabić, / Ile ziem naszych okraść i zagrabić, / Póki krwią Litwy, łzami Ukrainy / I złotem Polski hojnie zakupiono / Wszystko, co mają Paryże, Londyny,”).
Petersburg. Dzieje budowy stolicy („W głąb ciekłych piasków i błotnych zatopów / Rozkazał wpędzić sto tysięcy palów / I wdeptać ciała stu tysięcy chłopów...”; „ ...kto widział Petersburg, ten powie: / Że budowały go chyba Szatany.” - ukazanie potęgi caratu w wymiarze nieomal demonicznym), swoistej wieży Babel po której spacerują dworzanie („Wszak Cesarz tędy zwykł chodzić piechoto,”). Pośród ciżby spacerują młodzi ludzie - zesłańcy. „Pielgrzym sam jeden” (Konrad - Mickiewicz) z nienawiścią obserwował dwór rosyjski. „drugi człowiek” (Józef Oleszkiewicz, Żmudzin) rozdawszy jałmużnę, próbował pocieszyć osamotnionego Pielgrzyma.
Pomnik Piotra Wielkiego. „Dwaj młodzieńce” Pielgrzym i „wieszcz rosyjski” (Aleksander Puszkin lub Konrad Rylejew) przypatrują się pomnikowi - symbolowi despotyzmu i tyranii.
Przegląd wojsk. Opis parady wojskowej i służalczego, pstrego tłumu dworzan. Pogardliwy komentarz na temat „ucywilizowania Rosji”. Wstrząsający obraz pustego placu na którym spoczywają ofiary parady. „Biorą ich z ziemi policyjne sługi / I niosą chować; martwych, rannych społem” (tu tragiczny los rekruta Litwina oraz wiernego sługi, którego beztroski oficer pozostawił na mrozie). Całość kończy apostrofa: „Ach, żal mi ciebie, biedny Słowianinie!”.
„Do przyjaciół Moskali” - hołd pamięci dekabrystów (m. in. Konrada Rylejewa, Aleksandra Bestużewa)