Słownik języka polskiego definiuje termin kanon jako: zasadę, normę ogólnie przyjętą, wzór, regułę. W sztukach plastycznych zaś i architekturze zasadę kompozycyjną, wiążącą się z nauką o proporcjach, będącą wykładnikiem poglądów estetycznych obowiązujących w danej epoce.
Czym zaś jest etyka i estetyka? I co najważniejsze – czy cnoty: dobro, prawda i piękno stanowiły owy kanon?
Estetyka, jako jedna z dziedzin filozofii teorii wartości zajmuje się zagadnieniami piękna i brzydoty, harmonii i dysharmonii; etyka natomiast to wyjaśnianie i ustalania takich kategorii jak zło i dobro, sumienie, powinność.
Bez wątpienia wszystkie dzieła literackie, a także plastyczne – np. rzeźby antyku tworzone były według zasad estetyki, którą naczelną regułą, zasadą było naśladowanie rzeczywistości – tzw. mimesis. Wynikała ona pośrednio z zaspokojenia ciekawości i żądzy wiedzy oraz rozpoznania odpowiedniości świata przedstawionego w dziele wobec świata rzeczywistego. Znakomity grecki filozof – Platon – przedstawił teorię wedle której nie należało bezmyślnie naśladować otaczający świat – konieczne było bowiem swobodne przedstawianie umożliwiające upiększenie i wyjaskrawienie tej rzeczywistości. W ten sposób poetyka antyku uwzględnia obecność zmyślania i fikcji w dziele, co nie jest jednak zaprzeczeniem PRAWDY jako cnoty – chodzi bowiem o świadome skomponowanie elementów rzeczywistości w odpowiadającą nam całość.
Estetyka była jedną z dziedzin filozofii uprawianych w starożytnej Grecji. Grecy stworzyli szereg szkół i kierunków filozoficznych, m.in. szkołę pitagorejską, platońską czy stoicką. W tzw. złotym wieku kultury greckiej najwyższą miarę filozofii głównie dotyczącą koncepcji człowieka określili: Sokrates, Platon i Arystoteles.
Pierwszy z nich głosił konieczność hołdowania CNOTOM, rozumianym jako powszechnie obowiązujące zasady moralne, cenniejsze niż zdrowie, bogactwo czy sława. Cnoty owe były dobrem naczelnym i nadrzędnym. Według tego wielkiego myśliciela to właśnie uprawianie owych bezwzględnych wartości pozwala i umożliwia człowiekowi życie szczęśliwe i pożyteczne. Aby zaś zrozumieć owe cnoty należy dążyć do mądrości. Teorię głoszona przez Sokratesa w można zawrzeć w kilku słowach: WIEDZA PROWADZI DO CNOTY, PRAWDA – POZNANIE I DOBRO – CNOTA SĄ WARTOŚCIAMI NAJWYŻSZYMI co potwierdza funkcjonowanie tych zasad moralnych w greckim świecie, który pozostawił nam w spadku ogromną spuściznę i dorobek z którego korzystamy częściej niż zdawać by się mogło.
Poza teoriami filozofów greckich będących niezbitymi dowodami funkcjonowania cnót kolejnym argumentem potwierdzającym ich obecność jest z pewnością grecka religia. Bardzo często twierdzono, że bogowie maja ludzką postać i obdarzeni są typowymi ludzkimi cechami z całą paletą wad i zalet (kolejny przykład mimetyzmu). Potrafili oni być wspaniałomyślni, dobroduszni, weseli, ale też i kłótliwi, zawistni, złośliwi. Jednak w przeciwieństwie do ludzi byli oni nieśmiertelni. Zaludniali oni cały świat – mieszkali wszędzie – w lasach, górach, jaskiniach, rzekach i strumykach. To do nich zanoszono błagania o zdrowie, bogactwo, urodzaj w polu czy winnicy. Wszędzie oddawano im cześć. Z dużej ich liczby wyróżniali się bogowie olimpijscy znani w całej Grecji. Ich siedzibą była góra Olimp. Na czele ich stał Zeus – strażnik ładu moralnego, bezlitośnie karał przestępców, a zwłaszcza tych, którzy dopuścili się zbrodni, zdrady i krzywoprzysięstwa (cnota : prawda). Małżonka Zeusa – Hera – była opiekunką małżeństw i rodzin. Panem morskich głębin był brat Zeusa – Posejdon. Powszechny lęk zaś budził Hades – jako władca państwa podziemnego. Do jego ponurej krainy udawały się dusze po śmierci, a grzesznicy odbywali tutaj zasłużoną karę. Aby zdobyć przychylność bogów oddawano im w różny sposób cześć, czyli sprawowano kult. Grecy prawdopodobnie modlili się stojąc z rękami uniesionymi do góry. Niekiedy modlitwie towarzyszyła ofiara. Ku czci bogów urządzano procesje, podczas których obnoszono posągi bóstw, recytowano teksty modlitw, a odświętnie ubrane dziewczęta tańczyły (cnota: piękno). Grecy najczęściej odprawiali obrzędy religijne na zewnątrz świątyń, które uznawali za mieszkania bogów, a nie domy modlitw.
Funkcjonowanie prawdy w kanonie etycznym i estetycznym Greków doszukać można się w opowieściach o bogach – mitach. Szukając bowiem odpowiedzi na liczne pytania, np. jak powstał świat? starożytni Grecy tworzyli mity i legendy. Początkowo nikt ich nie spisywał. Przekazywano je ustnie z pokolenia na pokolenia. Mimo że ludzie dawno już przestali wierzyć w greckich bogów, te opowieści przetrwały do czasów współczesnych. Do dziś zawierają w sobie rozliczne prawdy, uniwersalne wartości i ponadczasowe propozycje ich rozwiązania.
Czynnik harmonii wniosła do sztuki greckiej przede wszystkim architektura. Jakkolwiek podkreślamy związek owej sztuki z geograficznymi warunkami życia społeczeństw, z krajobrazem, to jednak trzeba w tym miejscu powiedzieć, że nie jest to jedyny czynnik wpływający na wyobraźnię artystów. Być może atmosfera okrucieństwa panująca w prastarych mitach greckich, odczucie powszechnego ruchu jako zasady rządzącej przyrodą oraz wrodzona skłonność do fantazjowania połączona z zabobonnością domagały się jakiejś przeciwwagi. Najprawdopodobniej spowodowało to, że u Greków odezwała się tęsknota za równowagą i harmonią – i tu powracamy do punktu wyjścia – architektury. Zaczynając od świątyń dotrę do zwykłych domostw i zwyczajów w nich panujących będących niejako argumentami postawionej w temacie tezy.
Otóż świątynie greckie budowane były zazwyczaj na wzgórzach i wzniesieniach, były one niezwykle majestatyczne, dostojne, ale w taki sposób, w jaki bywa dostojny las złożony z wielkich drzew. Wiemy, że drzewa, nawet największe, są zawsze przyjazne człowiekowi. Wielki las choć czasem onieśmiela, zarazem wydaje się zapraszać do swojego wnętrza. Takie właśnie były świątynie greckie! Otoczone kolumnadą, która nie tylko podtrzymywała dach ale i wyznaczała rytm niezwykle ważny dla kompozycji budowli. Partenon – największa świątynia na ateńskim wzgórzu Akropolis, poświęcona była bogini Atenie – patronce miasta. Tympanony, tryglify, metopy, czy kariatydy to jedne z wielu elementów świątyń decydujące o ich pięknie. Innymi przykładami owego piękna są również: świątynia Nike i Erechtejon.
Jednak wielkim świątyniom i budowlom wznoszonym bogom towarzyszyły domostwa zwykłych ludzi. Budowano je z kamienia, cegieł, gliny. Były one najczęściej parterowymi budynkami. Poszczególne komnaty budowane były wokół wewnętrznego dziedzińca. , na którym znajdował się niewielki ołtarz ofiarny dla oddawania czci bogom w rodzinnym kręgu. Ściany komnat bielono lub ozdabiano drogocennymi mozaikami i kilimami. Wyposażenie stanowiły proste meble.
Codzienna odzież Greków składała się ze spodniej krótkiej szaty zwanej chitonem. Wychodząc z domu zakładano na nią specjalną narzutę. W zimniejsze dni noszono płaszcz – himation. Ubiór greckich kobiet był również bardzo prosty. Składał on się podobnie jak u mężczyzn ,z chitonu, na który nakładano długą peplos.
Życie codzienne Greka to też rozrywka i wyżywienie. Często i chętnie ucztowano. Uczestnicy uczty rozmawiali na różne tematy, brali udział w grach towarzyskich lub oglądali występy specjalnie zamówionych muzyków i tancerek .
I tu na chwilę zatrzymamy się przy rzeźbie greckiej. Bezpośredni wpływ na wizerunek człowieka w rzeźbie wywarła jego koncepcja jako mikrokosmosu, czyli małego wszechświata. W klasycznym okresie greckiej sztuki jego obraz był realizacją pewnej swoistej ogólnej idei. Polegała on na bardzo wnikliwej obserwacji ludzkiego ciała i wyciąganiu z najważniejszych osobowych, ale i wyidealizowanych cech.
Doskonałym dowodem na istnienie i funkcjonowanie cnót będzie według mnie wychowanie młodych Greków.
Starożytni uważali, ze dziecko do siódmego roku życia powinno przebywać pod opieką matki. Po zakończeniu tego okresu zaczynano naukę. I tak – przykładowo w Atenach nie było szkół w dzisiejszym tego słowa znaczeniu. Gramatysta uczył czytania, pisania i rachunków. Uczono się także na pamięć różnych utworów poetyckich. Ateńczycy starali się wychować swą młodzież na dobrych obywateli, kochających ojczyznę i gotowych dla poświęceń za nią w myśl cnót.
Inny znakomity argument stanowi wychowanie żołnierskie w Sparcie. W przeciwieństwie do Aten kształceniem i wychowaniem młodzieży zajmowało się państwo. Szkolenie fizyczne od siódmego roku życia miało na celu uczynienie z nich odważnych, wytrzymałych i świetnych żołnierzy, odpornych na ból wojowników. Należało przyzwyczaić się do surowych warunków życia. Wykształcenie umysłowe ograniczono do rzeczy – zdaniem Spartan – najniezbędniejszych. Nauczano głównie historii ojczystej, aby z niej czerpać przykłady bohaterskich czynów.
Kolejny bardzo ważny element stanowi bez wątpienia miejsce, gdzie człowiek mógł sobie powiedzieć „Jam dziecię ziemi i gwiaździstego nieba”. Jednym z takim miejsc mógł być amfiteatr w Epidauros – niezwykle oryginalny twór greckiej architektury. Siedząc na widowni można było oglądać nie tylko to co działo się na scenie ale i drugi teatr – teatr nieba. Dramat grecki niezwykle interesował i interesuje po dziś dzień? Powód jest jeden – prawda – prawda dotycząca losów i przeznaczenia człowieka. Temat ten zajmował ludzi od zawsze i nawet we współczesnych nam czasach ludzie pragną zrozumieć i znaleźć odpowiedzi na wiele pytań, których rozwiązania odszukać mogli w uniwersalnych przedstawieniach.
Jak wiec widać starożytni Grecy dali nam niemal wszystkie dziedziny sztuki i wiedzy praktycznej, takie jak astronomia, mechanika, matematyka, architektura, medycyna, system monetarny, literatura i prawo. Nawet współczesny język naukowy powstał w znacznej mierze z greckich słów. Grekami byli pierwsi w Europie ludzie piszący książki, a dwa długie poematy Homera – o oblężeniu Troi i wędrówce Odyseusza – są do dziś czytane z przyjemnością. I tak cały dorobek przyszedł do nas – teraz jest nasz i stanowi wspaniałą spuściznę. My zaś, spokrewniając ja z własnymi potrzebami znajdujemy w niej rozkosz i naukę. Naukę i rady jak żyć, tworzyć, z czego czerpać, jak postępować – wszystko to złożone z maleńkich elementów pełnych właśnie DOBRA, PIĘKNA I PRAWDY.