W Polsce jednym z największych problemów społeczeństwa jest bieda. Odsetek osób w gospodarstwach domowych w 1999 roku, którzy cierpieli na biedę wynosił aż 23,4% (suma 6,9%- bieda absolutna i 16,5% bieda relatywna). Niestety biedę w RP powoduje bardzo wiele czynników, co gorsza sama bieda jest powodem wielu innych problemów i zagrożeń. Wszystko to ustanawia biedę jako problem, wymagający jak najszybszego rozwiązania.
Wiele powodów biedy w Polsce ma swoje korzenie jeszcze w czasach PRL. Ówczesna ideologia wskazywała robotników, jako osoby o najwyższej wartości dla państwa. Nikt nie miał problemów ze znalezieniem pracy, dlatego niewielu starało się dokształcać. Z tego stanu rzeczy pozostały co najmniej dwa problemy. Po pierwsze niskie wykształcenie Polaków, które jest wciąż widoczne. Od około 15 lat Polska jest krajem z gospodarce kapitalistycznej, lecz wiele osób wciąż nie może sobie poradzić w zaistniałej sytuacji. Nie chcą się doszkalać, a zmiana miejsca pracy to jedna z najgorszych ich obaw. Bezrobocie w kraju osiąga swoje „historyczne maksimum”. Właśnie bezrobocie jest drugim powodem, wynikłym z polityki komunistycznej i realizacji przekształceń gospodarki w latach `90.
W czasach PRL u i Polsce niejako na siłę utrzymywano wielkie zakłady przemysłu ciężkiego. Wiele z nich z punktu ekonomicznego nie miała sensu istnienia, gdyż ludzie pracowali dla samej pracy, a efektu nie można było sprzedać. Po latach musiało dojść do zmiany tego stanu rzeczy i nie mogło obejść się bez zwolnień niepotrzebnych pracowników.
Przekształcenia były nie uniknione, choć można było by się zastanowić, czy gdyby dokonać radykalnych cięć w zatrudnieniu i od razu pozamykać nierentowne zakłady (jak zrobiono to w Wielkiej Brytanii) to teraz sytuacji nie była by lepsza. Po prostu zwolnieni wcześniej zaczęli by szukać sobie pracy i się przeszkalać. Jednak rządy były uległe ludności i sytuacja przeciągłą się aż do dzisiaj.
Największa bieda panuje na wsi. Głównie w miejscowościach, gdzie zlikwidowano Państwowe Gospodarstwa Rolne. Tam, oraz w innych wiejskich obszarach wykształcenie jest na najniższym poziomie w kraju. Polskie rolnictwo jest rozdrobnione, a przez to nieefektywne. Rolnicy nie są przygotowani do współpracy ze sobą, a z technicznego punktu widzenia jest po prostu zacofane.
Innym powodem pogłębiającym biedę na wsi jest wielodzietny model rodziny. Dzieci potrzebne są do pracy na gospodarce, lecz ona zwykle przynosi zbyt mało dochodów by żyć na dobrym poziomie. Dodatkowo wielkim problemem pogłębiającym biedę i będącym jednako jej skutkiem jest alkoholizm- wysysający ostatnio pieniądze.
Kolejnym powodem biedy w Polsce jest zbyt rozbudowany system świadczeń socjalnych. Często życie z zasiłku jest po prostu wygodne, gdyż ludzie z niskim poziomem wykształcenia mogą zarobić mniej w legalnej pracy, niż dostają będąc oficjalnie bezrobotnymi. Taki stan rzeczy nazywany jest „pułapką socjalną” lecz można się zastanowić dla na kogo jest ta pułapka zastawiona- na bezrobotnych, którzy świadomie go wykorzystują, czy na resztę społeczeństwa, która chcąc nie chcąc pomaga niepracującym...
Społeczeństwo nie chce widzieć biedy, jak twierdzi W. Tarkowska (Źródło D) jest ona „nieprzyjemna, oznacza niedolę i nieszczęście, zagraża dobremu samopoczuciu”. Jednak nie trzeba być wnikliwym obserwatorem, by zauważyć skutki biedy.
Osoba borykająca się z brakiem pieniędzy ma trudności w zdobyciu wykształcenia. Nie jest w stanie przeszkolić się, oraz zapewnić swoim dzieciom wystarczającego wykształcenia. Bez wykształcenia nie ma pracy, bez pieniędzy nie ma wykształcenia, a pieniędzy nie ma bez pracy. Bez pomocy z zewnątrz z takiej stacji nie ma wyjścia.
Jedynym rozwiązaniem dla wielu jest wyjazd za granicę jednego z małżonków, lecz długotrwała rozłąka często prowadzi do rozwodów i patologii, a najbardziej są wtedy skrzywdzone dzieci.
Bieda i bezrobocie w Polsce często zmusza do pracy w miejscu które się aktualnie pojawi. Taką sytuację mogą wykorzystywać nieuczciwi pracodawcy, którzy mogą płacić w produktach które są produkowane przez pracownika, lub rzeczami które nie nadają się do sprzedaży (np. afera w sklepach LIDL). Często też pracownicy muszą pracować w niepłatnych nadgodzinach. Na rynku pracy jest zbyt duża konkurencja, by można było mówić głośno o takich nadużyciach. W takim wypadku także trudno znaleźć rozwiązanie.
Dla osób, którzy nie mają za co żyć jedynym rozwiązaniem jest działalność nielegalna. Praca na czarno to można powiedzieć to mniejsze zło w porównaniu to pospolitych napadów, kradzieży, czy morderstw za kilka złotych. Źródłem przestępstw jest głównie bieda. Myślę, że gdy poprawi się sytuacji na rynku pracy o takich sytuacjach będziemy słyszeli rzadziej.
Mimo, że ludzie starsi są dotykani biedą rzadziej niż młodzi (5% os pow. 65 r. ż. do 30% os. poniżej 14 r. ż.), to jednak ich sytuacja jest trudniejsza. Nie są już w stanie pracować i w dodatku muszą wydawać wiele pieniędzy na leki. Leczenie często kosztuje większość emerytury lub renty, a często i to jest za mało. Dostęp do leczenia w Polsce jest bardzo utrudniony ludziom biednym. Bez pieniędzy muszą stać w kolejkach do specjalistów i często rezygnować z leków ratujących życie, by nie umrzeć z głodu...
Ostatnim problem wynikającym z biedy to spadek życia kulturalnego Polaków. Styl życia przedstawiony w „Kiepskich” – popularnym serialu, w wielu przypadkach nie jest parodią lecz wiernym obrazem Polaka, dla którego jedyną możliwością kontaktu ze sztuką, teatrem czy kinem jest darmowy program w telewizji publicznej. Nie wnikając w poziom takiego przekazu w TVP to po popularności programów typu „Reality Show”, czy „Powtórka Biesiady z 2000roku” możemy ocenić poziom życia kulturalnego Polaków.
Niestety, w przypadku tego serialu „Kiepscy” komedia może przerodzić się w dramat, a ludzie siedząc z piwem w ręce po kolejnym, przespanym dniu śmieją się sami z siebie...
Jak widać bieda to palący problem w Polsce, a my sami nie możemy sobie z nią poradzić. Obiecujący jest wysoki wzrost gospodarczy Polski, który powinien przełożyć się na lepsze życie ludzi. Innym obiecującym faktem jest wstąpienie Polski do Unii Europejskiej. Sytuacja na wsi już uległa znacznej poprawie, co przekonało wielu opornych „eurosceptyków”, na dalsze zmiany przyjdzie nam jeszcze poczekać. Oby jak najkrócej...