Każdy człowiek w swoim życiu dąży do pewnego wzoru. Od wieków ludzie wytyczali sobie cele i według nich oceniali też innych. Mimo upływu lat, stale spotykamy się z takim samym schematem. Ludzkie pragnienia i wymagania od swojej osoby zawsze były podobne.
W starożytności ideałem człowieka był ktoś „dobrze urodzony”, piękny, zadbany, o wysokim statusie społecznym, najlepiej sławny i podziwiany. Jak te ww. cechy mają się do człowieka współczesnego? Czy po przeszło dwóch tysiącach lat nadal tworzą one wzór do naśladowania?
Od wieków to, w jakiej rodzinie przyszło się na świat, rzutowało na dalsze życie i przypisywanie osoby do danej warstwy społecznej. Zazwyczaj wiązało się to ściśle z kwestią dziedziczenia majątku po bogatych przodkach, jak wiemy od zawsze bogactwo dawało lepszą pozycję i budziło respekt. Znane było również pojęcie „czystej krwi”, która to świadczyć miała o szlachetności i wielkim honorze. W dzisiejszych czasach ma to nieco mniejsze znaczenie...
Inaczej sprawa się ma w przypadku ludzkiego piękna. Kult ciała, jaki obserwujemy w rzeźbach Myrona, czy Fidiasza, nie jest obcy człowiekowi XXI wieku. Osoba piękna, dobrze zbudowana, wysportowana, czysta i zadbana spełnia wszystkie kryteria do bycia powszechnie lubianą i podziwianą. Gdy do tego mamy do czynienia z kimś wykształconym (bądź też pozornie wykształconym, nie raz wystarczy nam zapewnienie o posiadanej wiedzy, niż jej dowody) jest on doskonałym kandydatem na gwiazdę filmu, modelkę, polityka, lub po prostu lidera grupy, co nierzadko składa się na ideał, osobę godną naśladowania.
Czasem spotyka się ludzi, którzy przywiązują wagę do kultury, erudycji, oczytania, czy też intelektu, oczywiście i tacy zdobywają uznanie, niestety jednak w dużo mniejszym stopniu. Kiedyś stawiano wiele dobrych cech na pierwszym miejscu, przynajmniej tak mówią źródła historyczne. Np. cnotę (którego to pojęcia twórcą był Sokrates) zaliczano do jednej z najwyższych wartości. Jakie to miało odbicie w rzeczywistości, tego nie potrafimy stwierdzić. Znając naturę ludzką, nie zawsze dąży się do tego, co ogół uznał za dobre i szlachetne.
Nie wiemy jak naprawdę wyglądał autorytet w tamtych czasach, ale i dzisiaj również trudno jest to określić.