Romantyzm to jeden z najpiękniejszych okresów w dziejach literatury- epoka śmiało głosząca kult uczucia i miłości, choć w Polsce jej granice wyznaczały dwa wielkie powstania narodowowyzwoleńcze: listopadowe i styczniowe. Idee romantyczne, przede wszystkim hasła patriotyczne, kult oryginalności twórczej, traktowanie poety jako geniusza i wieszcza, umiłowanie przyrody ojczystej to trwałe wartości, które wnieśli do literatury romantycy.
Światopogląd romantyczny w ogromnej mierze wyrażała poezja. Zasady i cele poezji (rozumianej wówczas jako literatura, nie zaś jedynie jako liryka) określił Friedrich Schlegel, według niego poezja wiedzie ku „poznaniu duszy świata” a więc dociera do najtajniejszych sensów rzeczywistości, jest w stanie opisać najtrudniejsze do przeniknięcia stany psychiczne człowieka (sen, szaleństwa, miłość), pozwala ukazywać świat w całej niezwykłości i niejednoznaczności, docenia fantazję, jest wolna, dlatego nie jest i nie może być w żaden sposób dogmatyczna, charakteryzuje się niekończącą się dyskusją, grą przeciwieństw, dialektyką, sama siebie nieustannie podważa, pozostaje w stanie ciągłego powstawania i samounicestwienia, przekracza granicę miedzy samą literaturą a życiem poszczególnych ludzi i narodów-wyraża je, kształtuje, włącza się w nie. O tym, czym jest poezja, kim jest poeta i jaką rolę odgrywa on w życiu społeczeństw pisali także Adam Mickiewicz w utworze „Konrad Wallenrod” (fragment: Uczta). Uważa on, ze poezja jest strażniczką narodowego ducha, krzewiącą ideały, wartości. Poeta ma być wieszczem, przewodnikiem narodu „W Tobie lud składa broń swego rycerza, swych myśli przędzę i swych uczuć kwiaty”. Juliusz Słowacki natomiast w poemacie dygresyjnym „Beniowski” poetę stawia na równi z całym społeczeństwem, nie powinien on się wyróżniać, wywyższać.
Współczesnym poetą, który inspirował się twórczością romantycznych artystów był Czesław Miłosz. W wierszu „Przedmowa” ukazuje swój stosunek do funkcji poezji „zrozum tą mowę prostą, bo wstydzę się innej, podejmuje także pewnego rodzaju polemikę, wyrażając swoją opinie na temat innego twórcy, najprawdopodobniej romantyka. Miłosz odnosi się do niego negatywnie, krytykuje jego działanie ”Chcę się od niego odciąć, nie chcę mieć z nim nic wspólnego”. Język w dziełach ma być prosty, ale bardzo sugestywny, ma podkreślać stosunek autora do problemu, który porusza. Świat jest na tyle niedoskonały, złożony i nieprzewidywalny, że poezja przeciwstawiając się temu powinna być czytelna, prosta w odbiorze, pozbawiona dekoracyjności, powinna uczyć, nakreślać odpowiednią drogę ku lepszemu, ku ocaleniu własnej moralności i własnych wartości.
Miłość- najważniejsze uczucie opisywane przez poetów epoko romantyzmu, to ona w „Romantyczności” Mickiewicza kazała rozmawiać Karusi z duchem zmarłego ukochanego. Miłość romantyczna jest gwałtowna, żarliwa, nie poddaje się czasowi, rozstaniu, zdradzie, rozumowemu wyjaśnieniu, a nawet śmierci, Jest to uczucie potężne, które rządzi człowiekiem, nie pozwala mu się opanować, nie pozwala mu zapomnieć ukochanej osoby. Dlatego miłość bywa przyczyną cierpienia. Ale równocześnie to ona nadaje życiu ludzkiemu sens, bez niej życie jest niepełne. Dobitnym dowodem na to jest duch Zosi z „Dziadów cz. II”, który nie może być zbawiony, gdyż dziewczyna nikogo w życiu nie pokochała. Inne pułapki miłości ukazywał Juliusz Słowacki. W Kordianie zamieścił scenę dialogu bohatera z Wiolettą- niby łączy ich miłość, okazuje się jednak, że nie ma w tym związku szczerości dodatkowo dramatyczny wydźwięk zyskuje podszyta goryczą nieufność Kordiana.
Do motywu miłości odwołują się także liczni artyści późniejszych epok. W przewrotny sposób potraktowała ją Wisława Szymborska w utworze „Miłość od pierwszego wejrzenia”. Podmiot tego wiersza mówi o niej i ludziach, których dotknęła z lekką ironia „Bardzo by ich zdziwiło, że od dłuższego czasu bawił się nimi przypadek”. Nie zgadza się z tym, że taki rodzaj miłości istnieje”. Pisząc ten wiersz autorka także polemizuje z romantycznymi założeniami. Chce ukazać, że losem człowieka rządzi przypadek. Ludzie jednak bardzo często nie potrafią tego dostrzec. Podobnie jest z miłością, od pierwszego wejrzenia, traktujemy ją powierzchownie, nie zagłębiamy się w istotę tego uczucia, zapominając ze przypadek zazwyczaj drwi z nas „Jeszcze nie całkiem gotów, zamienić się dla nich w los, zbliżał ich i oddalał, zabiegał im drogę, tłumiąc chichot odskakiwał w bok”. Jest tak olbrzymim uczuciem, że człowiek często nie zdaje sobie sprawy z jej potęgi, mocy.
Ważnym, motywem, do którego w dużej mierze odwoływali się romantycy, był motyw tułacza, emigranta. Juliusz Słowacki w utworze „Smutno mi Boże” opisał sytuacje człowieka, który swój monolog kieruje do Boga. Swój smutek uwydatnia porównaniem do dziecka, któremu została zabrana matka, a także porównuje się do pustego kłosa „Jak pusta kłosy z podniesioną głową. Stoję rozkoszy próżen i dosytu”. Swoją ojczyznę postrzega jako szczęśliwą, piękną, spokojną krainę. Zdaje sobie jednak sprawę, że jest skazany na wieczną tułaczkę. Dosyć zaskakująco rola Boga została przez Słowackiego zmieniona, nie jest On już na pierwszym planie, Jego pozycję zajmuje cierpiący człowiek. Stwórca staje się powiernikiem, biernym słuchaczem. Pozwala podmiotowi mówiącemu przełamać samotność. Tęsknotę za ojczyzną wyraża również Cyprian Norwid w „Mojej piosnce”, tęskni za krajem, w którym nie ma obłudy, ludzie są szczerzy, prawdziwi, wie jednak, że taka kraina nie istnieje a jedyna osobą, która może ją stworzyć jest Bóg.
We współczesnym tomiku „Pan cogito” Zbigniewa Herberta pojawia się wiersz nawiązujący do sytuacji emigranta, wygnańca. Kraj, do którego powraca nie jest tak wspaniały i cudowny jak u poetów romantycznych (Herbert pisze go w okresie komunizmu panującego w Polsce). Jest wręcz na odwrót „skarbcem wszystkich nieszczęść”. Nie odnajdziemy w nim zachwytu, szczęścia związanego z przyjazdem do ojczyzny „decyzja jest dramatyczna pożałuje gorzko”. Trudno jest określić, co wszelako kierowało podmiotem mówiącym, kiedy postanowił wrócić do „gorszego świata”, ale świadczy to o porzuceniu powierzchowności, złudzeń i pozorów. Przekroczenie granicy jest heroicznym aktem stanięcia oko w oko z własnymi wspomnieniami, lękami i „podstępnym pytaniem”. Postawa pana Cogito, jest o tyle romantyczna, o ile kieruje się on nie do końca zracjonalizowanymi emocjami. Romantyczny natomiast nie jest sam powrót. Pan Cogito nie jest pielgrzymem, nie szuka górnolotnych uzasadnień dla swoich wyborów. Wiersz jest jednak wieloznaczny, co powoduje ze patronem dla Herberta mógłby być nie Mickiewicz, lecz Norwid.
Jak widać romantyzm jest cały czas obecny w literaturze a treści w nim kreowane bardzo uniwersalne i ponadczasowe.