profil

Kultura a gospodarka

poleca 85% 882 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

WSTĘP

Współczesny świat wydaje się być coraz bardziej ujednolicony. Dominuje demokratyczny model sprawowania władzy oraz wolnorynkowa gospodarka. Upowszechnienie tych systemów skłoniło nawet niektórych uczonych do ogłoszenia ,, końca historii”. Przyglądając się jednak dokładniej dostrzegamy, że owe ogólne wzorce są realizowane w każdym państwie w nieco inny sposób. Okazuje się, że odmiennie rozkładają one pewne cele i priorytety. Możemy stwierdzić, że standardy polityczne i gospodarcze nakładają się na określoną kulturę i tradycję danego społeczeństwa tworząc charakterystyczny model. Czynniki te sprawiają, że znaczne różnice mogą zachodzić nawet między państwami sąsiadującymi ze sobą, czego znakomitym przykładem mogą być Niemcy i Francja.
Mimo iż geneza nowoczesnej gospodarki i demokracji są interesujące w niniejszej pracy zajmiemy się jedynie pierwszym zagadnieniem. W tym miejscu chcielibyśmy uczynić także drugie zastrzeżenie. Mianowicie opis tworzenia nowoczesnej gospodarki, będzie odnoszony jedynie do przemian związanych z kształtowaniem się systemu kapitalistycznego. Pominięta zostanie droga tego procesu społecznego realizowana w systemie socjalistycznym. Tematyka ta wymaga odrębnego opracowania.
Zasadniczym celem niniejszej pracy będzie ukazanie nieekonomicznych, kulturowych uwarunkowań nowoczesnej gospodarki kapitalistycznej. Poszukiwanie wpływu kultury na gospodarkę jest podejściem odmiennym od stosowanego w ekonomii. Z punktu widzenia ekonomisty gospodarka jest systemem opisywanym przez ścisłe wzory i prawa. Zasady podaży, popytu, użyteczności, czy racjonalnego wyboru czynią z tego obszaru przestrzeń całkowicie przewidywalnych działań ekonomicznych, niezależnych od kultury, czy zwyczaju. Taka jest teoria. Praktyka jednak pokazuje, że działający ludzie nie zawsze postępują w zgodzie z zamysłem teoretyków. Człowiek nie zawsze kieruje się użytecznością, czy racjonalnością i w wielu sytuacjach okazuje się być nieprzewidywalny.
Badając genezę nowoczesnej gospodarki dotrzemy do warunkujących i poprzedzających ją obszarów kultury. Termin ,,kultura” intuicyjnie rozumiany przez każdego rodzi duże problemy, gdy chcemy go zdefiniować. Używanie go w najprzeróżniejszych kontekstach sprawia duże kłopoty z jednoznacznym i zrozumiałym jego określeniem. Dla przykładu wystarczy podać podziały na kulturę materialną i duchową, osobistą i narodową, czy też ujęcie kultury jako obszaru odrębnego od sztuki (co miało do niedawna miejsce w nazwie Ministerstwa Kultury i Sztuki).Dlatego nie chcąc wikłać się w tworzenie własnej charakterystyki kultury definicję jej przyjmiemy za Jonathanem Turnerem jako system symboli służący do organizacji interakcji i kierowania zachowaniem. Możemy wyróżnić w nim takie podsystemy jak język, technologia, wartości, przekonania, normy oraz zasoby wiedzy własnej nabytej w toku doświadczeń, z reguły nieuświadamianej i stosowanej odruchowo (Turner 1998:36-43). W oparciu o tę definicję będziemy kontynuowali dalsze rozważania.

ZNACZENIE RELIGII

Pierwszym rozpatrywanym czynnikiem mającym wpływ na powstanie kapitalizmu i nowoczesnej gospodarki będzie religia. Konfrontując ze sobą pewne cechy poszczególnych systemów wierzeń będziemy szukali w nich przyczyn określonych wzorów i postaw mających duże znaczenie dla kształtowania się nowoczesnego systemu gospodarczego.
Religia jest systemem wierzeń w pewne sacrum. Wyjaśnia ona również genezę, funkcjonowanie i miejsce ludzi w świecie. Umieszcza człowieka i jego otoczenie w sensownym kosmosie. Systemy religijne określają również sposoby postępowania i wyjaśniają wydarzenia odnosząc je do często ponadludzkich, boskich czynników. Tworzą zasady i normy, których należy przestrzegać i które przenikają wszystkie dziedziny życia społecznego. Przez długi czas w dziedzinach tych religia pozostawała monopolistą. Dopiero rozwój nauki opisującej świat w oparciu o zupełnie inne reguły podważyło dominującą jej pozycję. Jednak nawet obecnie religia posiada wpływ na kreowanie postaw ludzkich oraz ogólnie uznawanych norm. Wpływ jej jednak w czasach poprzedzających współczesność był znacznie większy. Wśród wielu składników religii możemy wyróżnić obszar, który Weber określa mianem etyki gospodarczej. Jest to zbiór zasad wyznaczających stosunek religii, a tym samym jej wyznawców do dóbr materialnych, sposobów gromadzenia i korzystania z nich. Na tle tym pojawiają się różnice między poszczególnymi systemami wierzeń. Niektóre z nich koncentrując się na świecie zewnętrznym, ściśle regulują ten obszar, inne zaś koncentrujące się na człowieku i jego mistycznych przeżyciach nie poświęcają temu zagadnieniu dużej uwagi. Wśród religii pierwszego typu wyróżnić możemy protestantyzm, drugą zaś kategorię reprezentuje np. buddyzm. Odmienne są też formy kultu. Buddyzm, oraz uogólniając większość religii azjatyckich są kultami wirtuozów. Zakładają dużą dozę indywidualizmu i niezależności jednostki w sposobie dążenia do zbawienia, wiecznego życia, czy stanu nirwany. Skupiają się na doświadczeniach mistycznych, ekstatycznych, kontemplacyjnych, dotyczących jednostki. Wrażenia owe nie są w żaden sposób przekładalne na język zwykłych ludzi i nie mogą być odnoszone do doświadczeń codzienności. Efektem tego zwykle jest podział danej religii na dwa nurty: wyższy - kontemplacyjny, intelektualny, elitarny i niższy-magiczny, ludowy, masowy (Weber 1984: 135-139).
Odmiennie w tej kwestii prezentuje się europejski protestantyzm, w szczególności zaś jeden z jego odłamów - angielski purytanizm. Jest to przykład religii dla niemuzykalnych. Wierzenia i firmy kultu są organizowane w sposób dostępny dla wszystkich. Jasno wyłożone zasady zbawienia nie wymagają odrywania się od rzeczywistości lub ucieczki od otoczenia w świat indywidualnych doznań religijnych. Masowość nie generuje tendencji rozłamowych, nie jest też tworzona odrębna i elitarna klasa kapłanów. W przypadku protestantyzmu możemy raczej mówić o zanikaniu roli kapłana, lub też z innego punktu widzenia o roztopieniu się jej w całej społeczności.
Wróćmy jednak do genezy kapitalizmu. Historycznym obszarem jego powstania jest osiemnastowieczna Anglia, społecznym zaś - miejskie społeczności purytańskie. Dlatego też w dalszej części pracy zajmiemy się religijnym uwarunkowaniem powstania nowoczesnej gospodarki kapitalistycznej przez purytanizm. Następnie ową religię skonfrontujemy z islamem i konfucjanizmem wykazując jej generującą kapitalizm wyjątkowość.
Cechy etyki gospodarczej purytanizmu okazały się znakomitym fundamentem kapitalizmu. Wyznanie te poprzez swoje założenia uzależniało zbawienie od właściwego postępowania w trakcie ziemskiego życia. Nie jest to jeszcze nic niezwykłego, lecz purytanie ową formę wypełnili specyficzną treścią. I tak założenie o predystynacji, czyli odgórnym przeznaczeniu do zbawienia lub potępienia nie było elementem wywołującym marazm, czy rezygnację. Purytanie nie pozostawiali wszystkiego w rękach Boga. Można było poznać jego decyzję już w trakcie życia ziemskiego. O tym co spotka człowieka po śmierci decydował sukces życiowy często mierzony w kategoriach ekonomicznych. Bóg okazywał łaskę osobom prawym już na ziemi, przez co rezultat predystynacji stawał się sprawdzalny empirycznie. Każdy członek wspólnoty mógł stwierdzić co go w przyszłości czeka. Dlatego też wywoływało to swoisty pęd ku życiu miłemu Bogu. Chęć uratowania duszy skłaniała ludzi do postępowania zgodnie z nakazami religii. Ta zaś wśród swoich założeń kładła duży nacisk na pracowitość i dążenie do osiągnięcia sukcesu opierając się dodatkowo na przyjmowanych dosłownie fragmentach Biblii. Przypowieść o talentach i konieczności ich pomnożenia przyświecała życiu i nie pozwalała spocząć na laurach. Równie dosłownie rozumiano słowa św. Pawła ,,Kto nie pracuje ten nie je”. O ile chrześcijaństwo zezwalało na korzystanie z dorobku życia, tak purytanizm nakładał obowiązek pracy nawet na najbogatszych. Łączyła się z tym koncepcja zawodu - powołania. W jej myśl wykonywanie solidne i uczciwe nawet niezbyt dochodowej pracy było miłe Bogu. Silny nacisk kładziony na rzetelność i efektywność sprawiał, że purytanie nie widzieli nic złego w specjalizacji, czy też dodatkowej kolejnej pracy, jeżeli nie wywoływało to zaniedbań i służyło dobru ogółu. Na tak szeroko motywowaną pracowitość nakładała się dodatkowo oszczędność. Wynikała ona bezpośrednio z zaleceń ascezy wewnątrzświatowej. Jej zasady polegały na ograniczeniu korzystania z dóbr i przyjemności życia do minimum, pozostając ciągle i aktywnie w społeczeństwie. Widać tu przeciwieństwo w stosunku do odcinających się od świata ascetów i zakonów chrześcijańskich. Ta specyficzna asceza odnosiła się do prawie całego obszaru życia. Dotyczyła nie tylko oszczędności stroju, posiłku, wystroju domu, ale również ilości czasu przeznaczanego na sen i sport, których należało zażywać jedynie tyle, by ciało było wypoczęte, zdrowe i sprawne. Podobne restrykcje obejmowały nawet modlitwę. Na nią również nie należało trwonić cennego czasu. Wystarczało się zwracać do Boga w przeznaczonym na to czasie i miejscu. Dlatego też praktyki kontemplacyjne, mistyczne nie miały racji bytu jako niemiłe Bogu. Podobnie potępiane było żebractwo oraz wszystko co przeszkadzało realizowaniu zawodu - powołania. Purytańska etyka gospodarcza prowadziła do szybkiego bogacenia się. Purytanie nie widzieli jednak nic złego w samym posiadaniu majątku. Złem i grzechem było jedynie korzystanie z niego w niewłaściwy sposób. Jak się jednak okazało chęć korzystania z dostatku okazała się silniejsza niż nakazy religijne (Weber 1984:88-110).
Życie według zasad purytanizmu prowadziło do szybkiej kumulacji kapitału. Wpajało także dążenie do zysku, nastawienie na postęp, dążenie do sukcesu. Stworzony też został typ solidnego pracownika i uczciwego pracodawcy. Wszystkie te cechy wraz z umiejętnością oszczędzania tworzyły nowe podejście ekonomiczne. Wszystkie te zalety ukształtowane przez doktrynę religijną stały się fundamentem nowoczesnej gospodarki kapitalistycznej. Siła ich wpływu i znaczenie stały się widoczne dopiero, gdy wygasać zaczęła religijna żarliwość. Kiedy część postaw i wartości świata religii uległa laicyzacji i została przeniesiona na grunt ekonomii. Przy okazji warto zwrócić uwagę na inny wymiar życia purytan. Chodzi nam tu o ich swoiste wyobcowanie z całości społeczeństwa. Purytanizm pozostając w sporze z państwem stawał się w zasadzie religią antypaństwową. Prowadziło to do zamykania się we własnej wspólnocie i jej wartościach. Obniżało się zaufanie do oficjalnych centralnych instytucji państwa, wzrastało zaś do reszty współwyznawców. Także to znalazło odbicie w genezie kapitalizmu. System ten oparł się na zaufaniu w umowach i transakcjach między inwestorami, oraz w swej początkowej fazie był związany z ideologią liberalną postulującą ograniczenie roli państwa w życiu społeczeństwa.
Odmienne zaś procesy zachodziły w innych religiach. Jeżeli przyjrzymy się konfucjanizmowi to przede wszystkim dostrzeżemy w nim brak ogólnoludzkich, powszechnych zasad i norm etycznych. Religia ta nie tworzy zwartej wspólnoty wyznawców, nie organizuje ich w jednolitą grupę. Nie uzasadnia też ich życia po śmierci predystynacją. Nie jest to także religia podlegająca ewolucji. Nauki Konfucjusza powstałe pięć wieków przed Chrystusem nie podlegały rozwojowi przez krytykę lub nową interpretację. Uznawane za niezmienny pewnik obowiązywały prawie do XX wieku. Zasady i założenia ogólnoludzkie zostały zastąpione gloryfikacją rodziny. Kult przodków i przywiązanie do tradycji skutecznie uniemożliwiały tworzenie wspólnot wykraczających poza więź pokrewieństwa. Cała działalność skupiała się na zapewnieniu dobrobytu własnej rodzinie nawet kosztem innych. Kooperacja poza rodowa prawie nie istniała.
Sprawiało to, że nie został wytworzony odpowiedni etos pracy, wzorce pracownika lub przedsiębiorcy. Brak oparcia w normach wspólnych dla wszystkich utrudniał tworzenie więzi i umów z grupą szerszą niż rodzina. Religia ta nie zaszczepiła również nacisku na zysk jako dobro ogólne. Wszystkie te cechy czyniły z konfucjanizmu religię nie generującą we własnych założeniach kapitalizmu.
Inaczej przedstawia się to zagadnienie w świecie islamu. Wykazuje on wiele podobieństw do protestantyzmu. Mimo różnych odłamów zachowuje ogólny, wspólnotowy charakter. Islam dyktuje sposób życia wspólnoty. Podobnie do purytańskiego ducha tworzy surową moralność i ograniczenia w konsumpcji, a więc zawiera część religijnych założeń wspomagających powstanie kapitalizmu. Istnieje jednak jedna poważna i zasadnicza różnica, która hamowała ewentualne powstanie nowoczesnej gospodarki. Mianowicie jest to swoiste zlanie się w jedność Islamu i państwa (Gellner 1997:15-18). Oba te obszary złączone są nierozerwalnie. Zasady religii określają nie tylko moralność, ale też stanowią pewien rodzaj konstytucji, z której wynikają pozostałe prawa cywilne. Wszelkie zasady władzy i rządzenia nie mogą być sprzeczne z doktryną religijną. Właśnie trwałość owego związku była podstawowym utrudnieniem samorzutnej organizacji kapitalizmu. Staje się to tym bardziej ważne, że kapitalizm w Anglii rozwinął się dopiero w czasie powolnego zanikania religijnych elementów purytanizmu przyjmując jednocześnie jego postawy i kapitał. W przypadku państw arabskich, będących z reguły państwami wyznaniowymi ów rozdział spowodowany odejściem wyznawców od religii nie powinien być brany pod uwagę. Niemożliwe wydaje się w krótkiej perspektywie czasowej oddzielenie się islamu od państwa oraz zachowań społeczności arabskich.
Dokonując analizy wpływu religii nie dążymy do stworzenia stanowiska deterministycznego. Błędem byłoby przyjęcie w tych rozważaniach stanowiska jednoznacznie idealistycznego lub materialistycznego. Staramy się wykazać, że pewne religie generowały zmiany przyczyniające się do powstania kapitalizmu. Nie oznacza to, że np. w Chinach nie będzie nigdy kapitalizmu. Może on zostać tam zaszczepiony sztucznie, tak jak miało to miejsce w większości państw, przy czym nie muszą one przechodzić drogi przebytej przez pionierów (Bendix 1984:137).

ROLA WIEDZY

Zgodnie z przyjętym stanowiskiem o wieloczynnikowym podłożu powstania kapitalizmu zajmiemy się teraz kolejnym obszarem szeroko rozumianej kultury. Będzie to szeroko rozumiana wiedza. W jej zakresie rozważymy rolę nauki, języka oraz wiedzy osobistej pojedynczego człowieka. Omawianych obecnie aspektów nie należy odnosić jedynie do Anglii. Są one elementem wspólnej wielowiekowej tradycji europejskiej. Jest ona wyjątkowa i odmienna od pozostałych kontynentów. Wiedzę tu tworzoną zawsze przenikało dążenie do jedynego i absolutnie pewnego określenia rzeczywistości. Nauka kumulując kolejne osiągnięcia nastawiona była na postęp i rozwój. Czynnikiem to stymulującym była dodatkowo chęć wykluczenia innych stanowisk jako błędnych co jest szczególnie widoczne na przykładzie filozofii. Wszystko to tworzyło z wiedzy skuteczne narzędzie opanowywania świata. Ujęcie takie doprowadziło do powstania empirycznych nauk ścisłych mających bezpośrednie zastosowanie w praktyce. Innowacje techniczne tworzone poprzez zastosowanie zasad fizyki i chemii stały się podstawą konstruowania maszyn i urządzeń stosowanych następnie w przemyśle. Było to zaplecze techniczne dla powstających kapitalistycznych przedsiębiorstw.
Przemiany dotyczyły również języka. Nastąpiło upowszechnienie się elitarnej dotychczas umiejętności pisania. Coraz powszechniej były używane języki narodowe. Rozszerzał się zasób słownictwa specjalistycznego jak i uniwersalnego, niezależnego od sytuacji, niskokontekstowego, umożliwiającego szybką i dokładną komunikację w każdych warunkach. Wiąże się z tym także rozwój systemu kształcenia związany z powstawaniem sieci szkół oraz tworzeniem programów edukacji (Gellner1991:43-52). Wykształcenie specjalizujące staje się elementem kończącym proces edukacji, a nie tym co nadaje mu pierwotny kierunek.
Wszystko to zmienia obraz świata postrzegany przez ludzi. Stają się oni bogatsi w wiedzę oraz doświadczenie. Przekłada się to na rodzaj kapitału intelektualnego ułatwiającego adaptację w różnych warunkach. Oczywiście opisywane tu procesy były długotrwałe, niemniej jednak w XVIII wieku osiągnęły pewien punkt przeciążenia, po którym musiał nastąpić przełom. Przygotowane podstawy techniczne i intelektualne stały się podłożem rozwoju kapitalizmu.
Zupełnie inaczej przedstawiało się to w innych kręgach kulturowych. Cywilizacje arabska i chińska nie wytworzyły nauk w znaczeniu europejskim. Chiny zatopione w konserwatywnej tradycji konfucjanizmu mimo wielu pożytecznych wynalazków nie potrafiły ich wykorzystać. Dominujący system religii nie wyłonił z siebie nauk służących technice przemysłowej. Brakowało tam technologii wykraczających poza zakres rozbudowanych manufaktur. Także niezwykle skomplikowany język chiński nie mógł się rozpowszechnić w pełnej postaci.
Podobnie rzecz się miała w świecie arabskim. Mimo styczności z europejską kulturą śródziemnomorską nie skorzystał z jej efektów. Poza rozpowszechnionym przez Europejczyków systemem cyfr nie może poszczycić się wybitnymi osiągnięciami, naukowcami, czy wynalazczością. Zamknięty we własnej kulturze nie wytworzył pewnego stanu napięcia warunkującego przemiany ku kapitalizmowi.
Określone cechy nauki, techniki i języka, w którym były przekazywane stały się w kulturze europejskiej jednym z czynników wieszczących nadejście kapitalizmu. Czymś takim nie mogły poszczycić się pozostałe cywilizacje. Specyficznym elementem był także model rodziny. Będzie to ostatni z rozpatrywanych tu czynników mających wpływ na powstanie kapitalizmu.


ZNACZENIE RODZINY

Rodzina będąc elementem struktury społecznej poprzez swe funkcje socjalizacyjne jest związana z kulturą. Dlatego wszelkie zmiany w niej zachodzące mają swoje odzwierciedlenie w przekazywanych wartościach i normach. Popularne rysowanie różnicy między rodziną wielopokoleniową społeczeństwa agrarnego i nuklearną epoki nowoczesności nie jest do końca prawdziwe. Okazuje się, że rodzina nuklearna rozpowszechniała się od czasów schyłku średniowiecza. Tak więc bardziej zasadne jest twierdzić, że jest ona raczej czynnikiem powstania nowoczesnej gospodarki kapitalistycznej, a nie jej efektem. Zastanówmy się więc jakie były skutki jej powstania dla przekazywanych między pokoleniami wartości.
Przede wszystkim należy stwierdzić że, uległy one pewnej liberalizacji. W rodzinie wielopokoleniowej wychowaniem zajmowały się pokolenia starsze niż rodzice dziecka, przez co było ono związane zasadami przeszłości. W modelu nuklearnym panuje większa otwartość i zwrot ku rzeczywistości. Więzy tradycji jakkolwiek istniejące przestały być tak krępujące. Dzięki temu w rodzinie pojawiły się nowe cele i wartości, które pokrótce omówimy.
Przede wszystkim była to mobilność w przestrzeni fizycznej - jako możliwość opuszczenia miejsca zamieszkania, oraz przestrzeni społecznej - jako umiejętność podejmowania różnych ról i pozycji w strukturze społeczeństwa, które nie są już dziedziczone lecz osiągane. Łączy się z tym kolejna cecha, a mianowicie nacisk na skuteczność działania. Od jego efektywności zależy bowiem byt rodziny. Niemożliwe jest utrzymywanie się mniej operatywnych kosztem innych, skuteczniejszych co często ma miejsce w rodzinach wielopokoleniowych. Celem tego skutecznego działania może być awans społeczno - zawodowy. On także jest tym co nie miało miejsca w rodzinie wielopokoleniowej racji ze względu na jej sztywną hierarchię. Rodzina nuklearna poprzez oddzielenie domu od miejsca pracy oraz rodziny od współpracowników umożliwiała go i zwracała na niego dużą uwagę, gdyż wiązał się z określonymi profitami.
Zakorzenianie się nowych przekonań i wartości stało się podwaliną nowego systemu ekonomicznego. Podobny ewenement nie miał miejsca w kulturze chińskiej, czy arabskiej. Konfucjanizm stawiający na piedestale wielopokoleniową rodzinę siłą rzeczy nie dążył do jej zmiany. Generował przede wszystkim wartości tradycyjne stale uodparniając się na zmianę. Podobnie świat islamu ze względów religijnych nie modyfikował rodziny. Tak długo jak prawa islamu będą wyznaczać model rodziny odgórnie nie będzie ona kreować nowatorskich, odmiennych od zastanych wartości.


Bibliografia:
-Bendix, Reinhard. Nowe spojrzenie na tradycję i nowoczesność, w:(red.) Kurczewska, Joanna i Szacki, Jerzy. 1984. Tradycja i nowoczesność. Warszawa. Czytelnik.
-Gellner, Ernest. 1991. Narody i nacjonalizm. Warszawa. PIW.
-Gellner, Ernest. 1997.Postmodernizm, rozum, religia. Warszawa. PIW.
-Turner, Jonathan. 1998. Socjologia. Podstawowe pojęcia i ich zastosowanie.
-Weber, Max. 1984. Szkice z socjologii religii. Warszawa. Książka i Wiedza.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 17 minut

Ciekawostki ze świata