W moich rozważaniach postaram się przedstawić argumenty, które pokażą, co Polska oraz jej obywatele mogą wnieść do Zjednoczonej Europy.
Pierwszą rzeczą, jaką moglibyśmy wnieść do Europy jest niewątpliwie religia. Polacy są jednym z najbardziej pobożnych narodów. Została w nich jeszcze głęboka wiara w Boga, przywiązanie do Kościoła i głoszonych przez niego nauk. Kościół współtworzył również więzi narodowe Polaków przez wiele setek lat. Wierzyli oni i nadal wierzą, że Bóg będzie ich chronił i nie pozwoli, aby stało im się coś złego. Świadczą o tym słowa pieśni:
"Boże coś Polskę przez tak liczne wieki otoczył troską, potęgą i chwałą".
Myślę, że to najważniejsza wartość jaką moglibyśmy przekazać zlaicyzowanemu społeczeństwu Zachodu.
Drugą rzeczą jaką moglibyśmy przekazać jest tradycyjna kuchnia polska. Mamy typowe tylko dla kuchni polskiej produkty np. oscypki, grochówka, bigos o którym pisał już A. Mickiewicz w epopei narodowej pt. „Pan Tadeusz”:
"Potrawą nie lada
Jest bigos (...) kwaszona kapusta,
która, wedle przysłowia, sama idzie w usta;
Zamknięta w kotle, łonem wilgotnym okrywa
Wyszukanego cząstki najlepsze mięsiwa;
I praży się, aż ogień wszystkie z niej wyciśnie
Soki żywne, aż z brzegów naczynia war pryśnie."
(A. Mickiewicz "Pan Tadeusz", ks. 4 w. 832-839).
Może niektóre z nich nie są typowo dietetyczne, ale na pewno zupełnie inne niż w kuchniach innych narodów oraz warte pozazdroszczenia przez nie.
Poza tym przywiązujemy dużą wagę do jedzenia wspólnego, rodzinnego obiadu. Ludzie na Zachodzie żyją w pośpiechu, nie mają czasu na zjedzenie porządnego posiłku. Stołują się w barach szybkiej obsługi, co niesie za sobą niepożądane konsekwencje tj. otyłość oraz choroby związane z układem pokarmowym.
Uważam, że wytworem, którym z całą pewnością Polacy powinni pochwalić się w Unii Europejskiej są płody rolne – zdrowe, smaczne, ekologiczne i z mała ilością środków chemicznych. Myślę, że dzięki nim Polska mogłaby podbić rynek Europejski.
Jako przykład podam również to, że Polska słynie z nieskażonych terenów i z pięknych krajobrazów nie spotykanych już w zachodniej części kontynentu. Do dziś nie można zmienić słów wiersza A. Mickiewicza: "Któż zbadał puszcz... krainy, aż do samego środka, do jądra gęstwiny". jednym z miejsc gdzie można wypocząć i delektować się dzikością prawie pierwotnej natury jest np. Puszcza Białowieska jak również wiele innych polskich parków narodowych. Myślę, że podróżni z Europy zachwyciliby się ich pięknem i wracaliby tu co rok.
Nie należy zapominać również o tym, że Polacy mogliby nauczyć obywateli Europy wielu cech i postaw jakimi wykazali się na przestrzeni wieków. Jedną z nich jest patriotyzm. Polacy dążyli do odzyskania niepodległości, byli gotowi do poświęcenia życia dla ojczyzny, jej symboli, tradycji. Katechizm młodego Polaka autorstwa Władysława Bełza już od małości uczył ich tego. Świadczy o tym fragment:
"(...)kim ty dla niej? Wierne dziecię,
coś jej winien? Oddać życie".
Nigdy nie tracili wiary ani nadziei, że poświęcenie dla ojczyzny przyniesie oczekiwane pozytywne skutki w postaci wolnej ojczyzny. Walecznością, poświęceniem dla sprawy, bezinteresownością można poszczycić się wobec Europejczyków.
Warto również wspomnieć, że Polacy wykazują również postawę rycerską. Kultywują piękne maniery z czasów średniowiecza np. całowanie kobiet w rękę. Polska szarmanckość, szacunek dla kobiet jest bez wątpienia zachowaniem godnym „wyeksportowania” na grunt zachodni.
Warto dodać, że jesteśmy narodem słynącym z grzeczności. Świadczy o tym choćby fragment książki Wł. Łozińskiego "Grzeczność polska ma swój styl na wskroś odrębny i wyrobiła się ze szczerego smaku polskiego i nie wzięła nic albo bardzo mało z cudzoziemskiego obyczaju. Uderza ona od razu cudzoziemców podróżujących po Polsce, którzy oddają szczere pochwały jej powadze i godności i podnoszą jej całkiem odrębną "sarmacką grację". (Władysław Łoziński "Życie polskie w dawnych czasach"). Wynikające z niej szczególne przywiązanie do najbliższych, szacunek do rodziców, ludzi starszych to zachowanie, które z całą pewnością warte są zaprezentowania na forum europejskim.
Następne zagadnienie to gościnność. To postawa Polaków o której nie można zapomnieć. Z godnie z zasadą "Gość w dom, Bóg w dom". Polacy chętnie zapraszają do siebie znajomych i chcą ugościć ich jak najlepiej. Niekiedy przyjmuje to formę przejaskrawioną, kiedy chce się przyjąć gości ponad swoje możliwości, nie licząc się z kosztami, co można potwierdzić przysłowiem "Zastaw się, a postaw się". Nie jest to może postępowanie godne pochwały, ale na pewno wynika ze spontaniczności Polaków.
Nie należy zapomnieć o tym, że jesteśmy również narodem lubiącym towarzystwo i spotykanie się w swoim gronie, we własnym domu. I ta otwartość jest następną dużą, pozytywną, moim zdaniem, cechą Polaków, którą mogliby wnieść w zamknięte społeczeństwo zachodnie.
Myślę, że z przytoczonych argumentów jasno wynika fakt, iż Polacy mogliby dużo wnieść do Zjednoczonej Europy.