Myślę, że każdy człowiek jest kowalem swojego losu i to od niego właśnie zależy, co z tego żelaza wykuje, jak wykorzysta swoje życie.
W pierwszej chwili przychodzi mi do głowy niezwykle mądra sentencja „Człowiek jest istotą, której sposób istnienia jest kwestią otwartej decyzji, kim chce być i kim chce się stać”. Całkowicie zgadzam się z tą myślą, bowiem od nas zależy, kim staniemy się w przyszłości, jak pokierujemy naszym życiem, gdzie wyznaczymy sobie cel lotu naszego meteora bytu, przez jakie galaktyki zdarzeń przelecimy, by dotrzeć do kresu naszej życiowej wędrówki, by spaść na jakąś planetę – jak to napisał w jednym ze swoich wierszy Józef Czechowicz – „Żyjesz i jesteś meteorem...”.
To, co zrobimy z naszym życiem, nieodłącznie wiąże się z naszą wolnością wyboru. Każdy człowiek jest wolny i tylko od niego zależy, jak tą wolność wykorzysta, co znaczy, jak wykorzysta życie. Aby w pełni wykorzystać swoje życie należy spożytkować talent, jaki się otrzymało od Boga, wypełnić swoje powołanie, zapuścić korzenie życia w coś stałego, niezmiennego, coś, co będzie kierowało naszym działaniem, w coś, co stanie się melodią – znaną – którą rozpoznamy wszędzie.
Pewnie teraz wiele osób mogłoby pomyśleć, że one nie słyszą melodii swojego życia, nie mają określonego celu. Zastanówmy się, czy zawsze chcemy słyszeć tą melodię, czy może zagłuszamy ją upiorną monotonią naszego życia i codziennym wylewaniem szarej farby na obraz nieba. Czy mamy czas, aby zastanowić się nad jego sensem. Czasem warto to zobić, bo życie bez celu jest życiem bez sensu.
Podsumowując moją wypowiedź, zgodzę się z postawioną na wstępie tezą i kolejny raz ją podkreślę mówiąc, że chyba każdy z nas chciałby dokonać czegoś wielkiego w życiu, a „nic wielkiego nie zostanie osiągnięte bez wielkich ludzi, a ludzie są wielcy tylko wtedy, kiedy bardzo pragną takimi być...”