Analiza zewnętrzna tekstu
Wincenty Kadłubek był magistrem prawa lub sztuk wyzwolonych. W 1207r. został wybrany przez kapitułę na biskupa krakowskiego. Zmarł w Jędrzejowie w 1223r. w klasztorze Cystersów.
W wieku XVIII został beatyfikowany.
Kronika, którą spisywał na polecenie Kazimierza Sprawiedliwego obejmuje dzieje Polski od czasów najdawniejszych do 1202r. Składa się z czterech ksiąg; pierwsze trzy księgi dotyczące najdawniejszych czasów Polski mają formę dialogu. Relacja historyczna przeplatana jest bajkami, sentencjami i przypowieściami umoralniającymi.
Wincenty Kadłubek przyłożył literackie podstawy pod przyszły kult biskupa Stanisława, może po części z tego względu, iż sam był biskupem krakowskim. Przedstawia go w dziele niezwykle pozytywnie. Wielce prawdopodobne jest, iż mistrz Wincenty opisując rozlegle i zarysowując wyraźnie niektóre wydarzenia chciał podwyższyć rangę i władzę Kościoła w oczach ludzi mu współczesnych.
Analiza zewnętrzna tekstu
Król Bolesław Śmiały zarzucał swym rycerzom, iż opuścili go i wrócili z wyprawy kijowskiej w 1077r. do Polski po to, by ukarać swe niewierne żony. Władca wszczyna więc walkę z możnymi, żądając ich głów. Ich żony „z tak wielką prześladował okropnością, że nie wzdragał się od przystawienia do ich piersi szczeniąt po odtrąceniu niemowląt, nad którymi wróg by się ulitował”. „Gdy prześwięty biskup Krakowian nie mógł odnieść się od tego okrucieństwa, najpierw grozi mu zagładą królestwa, wreszcie wyciągnął ku niemu miecz klątwy”.
Represje doprowadziły do uformowania się opozycyjnej w stosunku do króla grupy możnych.
W przedstawieniu Kadłubka pojawiły się niemal wszystkie atrybuty świętości:
Wystąpienie w obronie słusznej sprawy, męczeńska śmierć i cuda dziejące się przy ciele męczennika. Według Kadłubka to sam król w kościele rozdzielił ciało Stanisława na kawałki. Kronikarz przedstawił cztery orły lecące z wszystkich czterech stron świata, strzegące ciała biskupa i cudowne zrośnięcie się ciała Stanisława.
Kadłubek określa Bolesława „męczennikiem”, „niewinnym biskupem”, „świętym Stanisławem”.
Z drugiej strony króla Bolesława określa mianem „zbrodniarza” i „świętokradcy”.
Wyraźnie opowiada się po stronie biskupa krakowskiego Stanisława.
[Wincenty Kadłubek „Kronika polska”]