Gospodarka rynkowa opiera się na prywatnej własności, a rządzi nią prawo popytu i podaży. Jest to ważne by w pełni zrozumieć wady i zalety wynikające z gospodarki wolnorynkowej.
Rynki konkurencyjne jak sama nazwa wskazuje działają na zasadzie ciągłej rywalizacji. Powszechnie wiadomo, że sukces odniosą firmy tylko o określonych kryteriach. Najistotniejszą zaletą gospodarki rynkowej jest to, że do klientów docierają tylko najlepsze jakościowo, najbardziej dopieszczone we wszelkich szczegółach i najtańsze produkty, ponieważ to właśnie na nie jest popyt. Wchodząc do sklepu, bez względu na to, czy jesteśmy zamożni czy też nie, zależy nam by kupione przez nas towary były najlepszej i jak w najniższej cenie.
By sprzedać możliwie najtaniej należy zmniejszyć koszty produkcji do minimum. Firmy stosujące rachunek ekonomiczny są w stanie znacznie zredukować koszty wytworzenia danego produktu, co przekłada się na jego ostateczną cenę. Mając do wyboru dwie pralki o jednakowej jakości a różnych cenach, logiczne jest, że kupimy tą tańszą.
W końcu gospodarka konkurencyjna zaczęła także promować człowieka. W tej chwili ludzie inteligentni, kształcący się, kreatywni mają szanse na zrobienie kariery i dużych pieniędzy. Ta gospodarka w przeciwieństwie do gospodarki socjalistycznej pokazuje nam, że warto się rozwijać. Z kolei w ubiegłej, kiedy ochoczo powtarzano hasło „Czy się stoi, czy się leży dwa tysiące się należy.”, nie było szans ani specjalnej motywacji do wybicia się.
Czas by powiedzieć coś o drugiej stronie medalu, uważam jednak, że trudno jest mówić o „wadach” gospodarki rynkowej, wolałabym je raczej nazwać jej „skutkiem ubocznym”. Moim zdaniem najważniejszym z nich jest bezrobocie. Otóż dobrze prosperujące firmy, uwzględniające rachunek ekonomiczny zatrudniają jak najmniejszą liczbę pracowników i płacą niskie pensje. W zakładach pracy zostają tylko najlepsi i niezbędni robotnicy.
Także sam moment wprowadzenia rynku konkurencyjnego sprawił, że zamknięto wiele nierentownych (nie przynoszących zysków) zakładów pracy, które nie wytrzymały konkurencji, takich jak PGR’y, huty, kopalnie. Przez to wiele ludzi straciło pracę i często swój jedyny dochód.
Gospodarka rynkowa przyczyniła się także do dużych dysproporcji majątkowych wśród społeczeństwa. Powstała klasa bardzo biedna (najczęściej bezrobotna), klasa średnia (przeciętnie zarabiająca) i klasa bardzo bogata (zazwyczaj właściciele dużych firm i przedsiębiorstw). Ciężko jest mi opowiedzieć się tu za wadą lub zaletą, jest to po prostu jeden ze „skutków ubocznych”. Moim zdaniem taki podział jest dość naturalny ponieważ w państwie ludzie nigdy nie będą mieli wszystkiego po równo... chyba że będzie to państwo socjalistyczne.
Obecnie w Polsce powszechna jest gospodarka rynkowa i bardzo się z tego cieszę. Jestem klientem wymagającym i wybrednym, więc zależy mi na tym by produkty na które mam ochotę były najwyższej jakości oraz w przystępnej cenie, co zapewnia mi właśnie rynek konkurencyjny.