Piata Gora to ksiazka mowioca o Izraelicie..ktory pod wladza swojego ludu..byl zmuszony opuscic swoj rodzimy kraj.poniewaz.. celem wladz tego kraju bylo obalenie religi Judaizmu...i nakazanie wiary w boga Baala...Eliasz mial wraz z Lewita chowali sie w stodole..podczas gdy wojska szukaly ludzi wierzacych w inegoo Boga niz...Baal..Przezywali katusze slyszac jeki i krzyki..innych izraelitow..nagle zdecydowali sie wyjsc ze stodoly..Na swej dordze od razu spotkalim straze...stal przed nimi najlepszy z armi ich pansta..jescze niegdy nie trafil nie celnie..strzala trafila w Lewite.. nastepna strzala ..ominela..eliasza...Jkaby zlecenie boga...straznik kazal opuscic eliaszowi wioske bo jescze nigdy nie spudlowal..Eliasz pragnal se poddac..lecz uciekl na pustynie ..zyl tak w katorgach bez pokarmo...lec znagle najnim krazyl Kruk..ELiasz wiedizal z eczeka pewnie na padline ktora z niego zostanie..lecz ten kruk co dziennie pryznosil mu rzesztki jakie zdobyl jakbty znak od Boga..tlyko czmeu to akurat kruk a nie Galebica..wkoncu po wedrowce..dotarl do wioski..przdem zostal nawiedzony przez aniola pansikiego ktory powiedizal mu ze ma ich to wdowy ktora jesli go przyjmie az do pory w ktorej tam zostanie niegdy nei zabraknie miodu i chleba..wiec poszedl trafil na wdode wdowa niechcetnie chciala go przyjac..ale wzraz z zasada ze trzeba prsyjac goscie i dac mu porzywienia pryzjela og..jej syn pewnego dnia zachorowal..eliasz prubowal go leczyc uzdrawian..lec zbylo gorzej pwenego dnia umarl..wsyzscy chcieli wygonic emilasz z wionski..lecz zkanano go na pujscie na piatka gore..i mialy og tam dosiegnac grzmoty zabijajace czlowieka od Boga Baala..poszedl..nic sie nie stalo lecz ukazal mu sie aniol pansi..powiedizal ze ma ostatnia szanse by uratowc chlopca..poszedl wyprosil wdowe o szanse..dala mu ja odratowal dzieckko..zostal,..az pewnego dnia w nocy napadlo na wioske inny kraj..spalili..domy przzuyli tylko starcy i male dizeic i emliasz i syn wdowy..pod gruzami domu znalezli jescze matke syna umierajaca ona zakazla Eliaszowi..odbudowac wiosko..bo ona to Akbar..tak nazywala sie ta wioska..po trudach odbuodwali to i syn i eliasz zyli dlugo..
'Czasem proznosc lub pycha kaza nam wirzyc ze wszystko zalezy od nas..Ale keidy spada na nas nieszczescie , zawsze myslilmy ze nie zasluzylismy na nie,ze los jest nei sprawiedliwy ze wpadlismy w pulapke.." Prorok Emilasz w 9 w p.n. e. opuszcza z rozkazu Jezabel w saseidniej fenicji gdzie od niemale tzrech stuleci panuje pokoj i odbrobyt" Na Karkolomnej sciezce ktora prowadzi go NBog E#ljasz ujzy widmo wojny,smierc i zgliszcza utraci wiare i polkoci sie z Bogiem.Ale i odkryje ze kazda tragedia ktora wtargnela zneinacka w zycie czlowieka nie jest wcale kata jedynie proba ktorej kazdy musi stawic czolo."
Naprawde radze ludziom przeczytac ta ksiazke powniewaz to najlepsza najbardziej wzruszaja kzaiszka jaka znala...