Biografia
Wit Stwosz (Stosz, Stvos, niem. Veit Stoss), urodzony w Horb w 1447 lub 1448, zmarł w Norymberdze w 1533 - rzeźbiarz, grafik i malarz, wybitny przedstawiciel późnego gotyku.
Krakowski dokument z 1502 roku określa rzeźbiarza jako "Vittus sculptor de Horb", którą to nazwę większość badaczy odnosi do miejscowości Horb nad Neckarem w Szwabii, a tylko nieliczni do Horben w kantonie Aargau w Szwajcarii. Szwabskie pochodzenie rzeźbiarza pozwalałoby wyjaśnić liczne analogie jego dzieł z twórczością, Nicolausa Gerhaerta z Lejdy. Wpływ starszego rzeźbiarza skłonił niektórych badaczy do przyjęcia hipotezy, że Stwosz był uczniem Gerhaerta. Hipotezy tej nie sposób jednak zweryfikować z uwagi na brak wzmianek źródłowych oraz wobec braku poświadczonych wczesnych dzieł Stwosza.
Pierwsza wzmianka o rzeźbiarzu pojawia się dopiero w 1477 roku. Wtedy - zapewne już jako dojrzały artysta - przybył on do Krakowa, gdzie na zamówienie rady miejskiej miał wykonać nastawę ołtarza głównego w Kościele Mariackim. OŁTARZ MARIACKI został ukończony w 1489 r. W momencie przybycia Stwosza do Krakowa w mieście nie istniało właściwie środowisko rzeźbiarskie. Wyzwaniem dla norymberskiego rzeźbiarza mogły być jedynie nastawy malowane: TRYPTYK DOMINIKAŃSKI (Mistrz Tryptyku Dominikańskiego) lub POLIPTYK AUGUSTIAŃSKI (Mikołaj Haberschrack). Retabulum Stwosza jest jednak dziełem wykonanym w całości techniką rzeźbiarską, co jest wyjątkowe, ponieważ zazwyczaj kwaterę środkową średniowiecznych nastaw wypełniały pełnoplastyczne figury, na awersach skrzydeł umieszczano reliefy lub malowidła, rewersy zaś były zawsze dekorowane malowidłami. Pod względem typologicznym retabulum Stwosza należy do niezwykle rzadkiej grupy pentaptyków pozornych, to jest nastaw składających się z pięciu części (szafa środkowa i dwie pary skrzydeł), przy czym tylko skrzydła wewnętrzne są zamykane, zewnętrzne natomiast pozostają nieruchome, dlatego są wypełnione płaskorzeźbioną dekoracją tylko na awersach. Nietypowy jest także podział każdego skrzydła na trzy (a nie zwyczajowe dwie) kwatery.
Układ figur w szafie nawiązuje do południowoniemieckiej tradycji nastawy o wyraźnie zaznaczonych pięciu osiach. Grupa apostoła podtrzymującego Marię i umieszczonego powyżej ucznia załamującego dłonie, tworzące baldachim nad jej głową, wyznaczają oś środkową. Po obu stronach na pierwszym planie ustawiono po dwie postacie apostołów, tworzące osie boczne. Tradycja ta została tu jednak zinterpretowana w sposób bardzo nowatorski. Osie kompozycyjne zostały wyznaczone przez postacie biorące udział w scenie narracyjnej. Grupa apostołów została ponadto spiętrzona, a wzrok jednych postaci jest skierowany ku umierającej Marii, podczas gdy inni uczniowie obserwują już jej Wniebowzięcie, ukazane również w szafie nastawy. Scena Wniebowzięcia znajduje się zatem w przedłużeniu osi środkowej, którą rozpoczyna Drzewo Jessego zajmujące predellę, a zamyka grupa Koronacji Marii w zwieńczeniu.
Na awersie lewego skrzydła znajdują się przedstawienia podkreślające udział Marii we Wcieleniu: Zwiastowanie, Adoracja Dzieciątka, Hołd Magów. Na prawym skrzydle widnieją sceny Zmartwychwstania, Wniebowstąpienia i Zesłania Ducha Świętego.
Kwatery zamkniętego retabulum ukazują sceny odnoszące się do dzieciństwa Marii i Chrystusa (Joachim i Anna przy Złotej Bramie, Narodziny Marii, Prezentacja Marii w świątyni, Ofiarowanie Chrystusa w świątyni i Chrystus wśród doktorów) oraz tzw. cykl wielkanocny (siedem scen odnoszących się do Pasji i Zmartwychwstania).
Chociaż OŁTARZ MARIACKI jest dziełem snycerskim, Stwosz rzeźbił także w różnych rodzajach kamienia. Do kościoła Mariackiego przeznaczony był KRUCYFIKS zamówiony przez mincerza królewskiego Henryka Slackera (ok. 1491). Zarówno krzyż, jak i postać Chrystusa zostały wykonane w jednym bloku wapienia. Poprawność anatomiczna i łagodny modelunek w sposobie oddania ciała kontrastuje z dynamicznym i dekoracyjnym potraktowaniem perizonium o silnie rozwianych krańcach.
Z marmuru wykonane są NAGROBEK KAZIMIERZA JAGIELLOŃCZYKA (1492, kaplica Świętokrzyska w katedrze krakowskiej), NAGROBEK PIOTRA Z BNINA, biskupa włocławskiego (1493D94, katedra we Włocławku), NAGROBEK ZBIGNIEWA OLEŚNICKIEGO, arcybiskupa gnieźnieńskiego (1495, katedra w Gnieźnie).
Każdy z tych nagrobków należy do innego typu.
Pierwszy wpisuje się w tradycję królewskich baldachimowych nagrobków tumbowych, które stawiano władcom Polski w katedrze krakowskim począwszy od nagrobka Władysława Łokietka. Heraldyczny program dekoracji tumby nawiązuje do wcześniejszego nagrobka Władysława Jagiełły.
NAGROBEK PIOTRA Z BNINA - nagrobek przystawiony do ściany kaplicy nakryty jest ukośnie ustawioną płytą, na której wyobrażono postać biskupa.
NAGROBEK ZBIGNIEWA OLEŚNICKIEGO wreszcie jest płytą, pierwotnie wmurowaną w posadzkę katedry w Gnieźnie (obecnie w ścianie zachodniej).
Typologicznej różnorodności Stwoszowskich nagrobków dopełnia brązowa płyta Filipa Buonaccorsi zwanego Kallimachem (1496-1500, kościół Dominikanów w Krakowie), zaprojektowana przypuszczalnie jeszcze w Krakowie, ale odlana już w Norymberdze, w warsztacie Vischerów. Kompozycja nagrobka nawiązuje do układu karty rękopisu: miejsce miniatury zajmuje przedstawienie Kallimacha w pracowni, otoczone bordiurą (pierwotnie z trzech stron, górna listwa niezachowana, dwie boczne obecnie zamienione miejscami), poniżej zaś widnieje inskrypcja.
W swej krakowskiej pracowni Stwosz zatrudniał wielu uczniów, m. in. swego syna Stanisława (Stanisław Stwosz).
Twórczość Stwosza, zwłaszcza OŁTARZ MARIACKI, musiała być wysoko oceniona już przez współczesnych, czego dowodem jest zwolnienie mistrza z powinności podatkowych w 1483 roku. Twórczość Stwosza w znacznym stopniu wyznaczyła dalszy kierunek rozwoju sztuki nie tylko Krakowa i Małopolski, ale i Spisza, Śląska, a nawet dalszych obszarów: Prus, Czech, Węgier i Transylwanii.
Oprócz działalności rzeźbiarskiej Stwosz z powodzeniem zajmował się handlem, dzięki czemu wyjechał z Polski jako nie tylko uznany rzeźbiarz, ale zamożny człowiek. Po powrocie do Norymbergi w 1496 roku rozpoczął się nowy etap w twórczości rzeźbiarza. Przeciwnie niż w Krakowie, Stwosz musiał zmagać się z konkurencją, w mieście bowiem działało wiele znaczących pracowni rzeźbiarskich i malarskich. Oprócz wspomnianego warsztatu odlewniczego Vischerów, działają tam wówczas tak wybitni twórcy jak Adam Krafft, a przede wszystkim Albrecht D?rer, który w 1495 roku wrócił ze swej pierwszej podróży do Italii. W 1499 roku Stwoszowi pozyskał zamówienie Paulusa Volckammera na grupę reliefów kamiennych i figur drewnianych do kościoła św. Sebalda (tzw. EPITAFIUM VOLCKAMMERA).
W Norymberdze mistrz wciąż dzielił czas między pracownię a handel i spekulacje finansowe, które w 1503 roku postawiły go na skraju bankructwa. Zdesperowany sfałszował podpis na wekslu, gdy zaś przestępstwo wyszło na jaw został skazany na publiczne napiętnowanie. Ucieczka z Norymbergi do Minnerstadt (1504, miał tu wykonać polichromię dla retabulum Tilmana Riemenschneidera), wbrew wyraźnemu zakazowi, nie poprawiła jego sytuacji. Dopiero w 1507 roku udało mu się uzyskać ułaskawienie z rąk cesarza Maksymiliana, dzięki czemu mógł powrócić do miasta.
Do późnych prac mistrza zaliczane jest przede wszystkim POZDROWIENIE ANIELSKIE (1518) dla norymberskiego kościoła Św. Wawrzyńca oraz projekt tzw. OŁTARZA BAMBERSKIEGO - tryptyku przeznaczonego dla karmelickiego kościoła Św. Salwatora w Norymberdze (1520D23, nie zachowany w całości), w 1524 roku, po zwycięstwie reformacji w mieście, kupiony przez arcybiskupa bamberskiego. Dowodem wysokiej oceny twórczości rzeźbiarza nie tylko w rodzimym środowisku było zamówienie u niego figury ŚW. ROCHA dla kościoła SS. Annunziata we Florencji.
Kościół Mariacki
Czas powstania: XIV wiek
Styl: gotyk
O kościele Mariackim nie da rady nie pamiętać. Codziennie przypomina o nim transmitowany przez radio hejnał, przypominający pewnego strażnika, który widząc tatarskie hordy zbliżające się do miasta, wszczął alarm. Jedna ze strzał ugodziła trębacza w szyję – stąd to charakterystyczne urwanie melodii. Hejnał wygrywany jest co godzinę.
Nie tylko dla hejnału warto zajrzeć do kościoła Mariackiego. Ta potężna budowla postawiona w XIV wieku kryje w sobie wiele atrakcji, m.in. słynny ołtarz Wita Stwosza i przepiękne witraże autorstwa Stanisława Wyspiańskiego i Józefa Mehoffera.
Obecną świątynię wzniesiono na miejscu dawniejszej romańskiej. Jej usytuowanie – ukośne do obecnego placu – świadczy o wcześniejszym pochodzeniu kościoła niż ulokowanie miasta. Budowla pełniła funkcję fary miejskiej. Bogate wyposażenie świątynia zawdzięcza szczególnej opiece możnych mieszczan.
Wieże do nieba
Charakterystycznym elementem konstrukcji są dwie wieże: wyższa, zwieńczona gotyckim hełmem (strażnica), i niższa – zwieńczona hełmem renesansowym (dzwonnica). Wyższa wieża należała do miasta, które umieściło na niej strażnicę. Przez całą dobę nad bezpieczeństwem miasta czuwał strażnik, który nie tylko ostrzegał przed wrogiem, ale również przed pożarem. Na zewnętrznych murach kościoła od wieków umieszczano epitafia, tablice, herby.
Dzieło Stwosza i przysięga Kościuszki
Godne uwagi jest wyposażenie kościoła Mariackiego. Wprawdzie w XVII wieku wystrojowi nadano cechy barokowe, jednak pod koniec XIX wieku przywrócono mu gotycki kształt. Z tego okresu pochodzi polichromia (m.in. sklepienie pomalowane w gwiazdki) i witraże autorstwa Jana Matejki, Stanisława Wyspiańskiego i Józefa Mehoffera. Olbrzymie wrażenie robi monumentalny ołtarz Wita Stwosza (wysoki na 13 m i szeroki na 11), przedstawiający sceny z życia Jezusa i Matki Boskiej. Jest to największy drewniany ołtarz gotycki w Europie. Wit Stwosz pracował nad nim od 1477 do 1489 roku. W oknach nad ołtarzem umieszczone są niezwykle cenne witraże z XIV wieku. Autorstwa Wita Stwosza jest również kamienny krucyfiks w prawej nawie. Tu znajduje się także cyborium, na którego stopniach przysięgał Tadeusz Kościuszko
…Metryka kościoła Mariackiego jest starsza od lokacji miasta, o czym świadczy jego ukośne, niesymetryczne położenie w stosunku do płyty Rynku . To plan lokacji dostosowano do położenia kościoła, a nie odwrotnie. Kościół archiprezbiterialny pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, potocznie zwany Kościołem Mariackim , to niewątpliwie najbardziej znana gotycka świątynia Polski. Na jej sławę składa się wiele przyczyn, m. in. usytuowanie przy krakowskim Rynku , harmonijne proporcje gotyckiej budowli, wspaniałe zabytki we wnętrzu kościoła, piękne charakterystyczne wieże, legendy wiążące się z kościołem oraz znany w całej Polsce hejnał.
Katedra Wawelska była świątynią przeznaczoną dla króla i jego dworu, kościół Mariacki natomiast był kościołem miejskim, który wspierali i do którego uczęszczali zarówno patrycjusze jak i plebs.
Pierwszy murowany kościół zbudowano w tym miejscu w pierwszej ćwierci XIII w., gdy biskup Iwo Odrowąż przeniósł tu parafię z kościoła św. Trójcy (później Dominikanów). Romańska świątynia uległa zniszczeniu podczas najazdów tatarskich. W 1290 roku rozpoczęto budowę gotyckiego, trzynawowego halowego kościoła z cegły, który konsekrowano około 1320 roku. Nowy kościół szybko okazał się zbyt mały dla potrzeb rozrastającego się miasta więc w latach 1355-56 wybudowano obecne prezbiterium. Fundatorem był niezwykle bogaty kupiec, sławny Mikołaj Wierzynek, bankier i generalny zarządca dworu królewskiego. Istniejący do dziś sklepiony na wysokości 28 metrów gotycki korpus budowli wzniesiono w latach 1392-1397.
Fasadę kościoła zdobią dwie wieże. Wyższa ma 81 metrów wysokości i przykryta jest hełmem gotyckim z roku 1478, z iglicą ozdobioną ośmioma drewnianymi wieżyczkami i miedzianą, złoconą koroną założoną w roku 1666. Niższa wieża ma 69 metrów i wieńczy ją późnorenesansowy hełm z końca XVI w. Pełni ona funkcje dzwonnicy. Jej największy, pochodzący z 1438 roku dzwon nosi nazwę Półzygmunt.
Ołtarz Wita Stwosza w Kościele Mariackim.
Jest powszechnie uważany za największy (13 x 11 metrów) i przez wielu znawców również za najpiękniejszy gotycki ołtarz w Europie. Trwającymi przez 12 lat ( 1477 - 1489) pracami nad ołtarzem kierował świeżo przybyły do Krakowa mistrz rzeźbiarski Veit Stoss, w Polsce znany jako Wit Stwosz. Miejscem jego urodzenia było najprawdopodobniej Horb w Szwabii.
Honorarium dla Stwosza wyniosło 2808 florenów, co stanowiło równowartość kilku kamienic lub rocznego budżetu miasta. Na tę znaczną kwotę złożyły się datki od wielkich patrycjuszy i miejskiej biedoty. Figury i elementy dekoracyjne wyrzeźbiono w miękkim drewnie lipowym, a z twardego dębu wykonano szafę i inne elementy konstrukcyjne. Figury w scenie centralnej dochodzą do niemal trzech metrów wysokości. Niektóre z nich, jak np. postacie Chrystusa i Matki Boskiej, wyrzeźbił Stwosz z jednego lipowego pnia. Jak obliczono drzewa te musiały mieć w chwili ścięcia około 500 lat.
Ołtarz należy uznać za charakterystyczną biblia pauperum służącą popularyzacji tematów biblijnych wśród często niepiśmiennych wiernych. Jego tematyka wiąże się z patronką kościoła i przedstawia sceny z życia Marii i Chrystusa.
Podstawę ołtarza stanowi predella przedstawiająca tzw. Drzewo Jessego, czyli drzewo genealogiczne Marii i Chrystusa. Zamknięty ołtarz przedstawia 12 scen z ich życia. Studiując ołtarz zwróćmy uwagę, że sceny na lewym skrzydle ułożone są od lewej do prawej i od góry do dołu. Oglądając prawe skrzydło zacznijmy natomiast od dołu ze względu na przestawienie kierunku scen podczas jednej z konserwacji. Wszystkie kwatery to reliefy oparte na tej samej zasadzie kompozycyjnej przedstawiające kolejno: 1. Spotkanie św. Joachima ze św. Anną, 2. Narodziny Marii, 3. Ofiarowanie Marii, 4. Ofiarowanie Chrystusa, 5. Chrystus wśród uczonych, 6. Pojmanie, 7. Ukrzyżowanie, 8. Opłakiwanie, 9. Złożenie do grobu, 10. Chrystus w otchłani, 11. Trzy Marie u grobu, 12. Chrystus ukazujący się po Zmartwychwstaniu św. Magdalenie.
Otwarcie ołtarza odbywa się w południem przy dźwiękach uroczystej muzyki. Dzieło urzeka w scenie centralnej wielkością figur, bogactwem barw i dynamiką, która kontrastuje ze spokojem i rytmiczną kompozycją skrzydeł. Harmonię pomiędzy częścią główną ołtarza i jego skrzydłami zapewnia odpowiednia kolorystyka. Tematem centralnej sceny jest zaśnięcie Matki Bożej, powyżej spotkanie Marii z Chrystusem. Szczyt ołtarza przedstawia koronację Marii przez Boga Ojca i Chrystusa w otoczeniu aniołów i świętych.
Sześć głównych kwater otwartego ołtarza należy oglądać jak księgę, od lewej w dół i po przeciwnej stronie od prawej w dół. Przedstawiane sceny to po kolei: Zwiastowanie, Boże Narodzenie, Hołd Trzech Króli, Zmartwychwstanie, Wniebowstąpienie, Zesłanie Ducha Świętego. W każdej kwaterze scena główna zajmuje centralną część, jej pierwszoplanowość podkreślają jasne, żywe barwy i złocenia, tło jest nieco ciemniejsze. Podejście realistyczne ściera się u Stwosza ze średniowiecznym idealizmem. Niektóre postacie, Np. Chrystusa i Marii oraz ich otoczenie, wygląd czy też stroje są idealizowane, zaś postacie pomniejszych bohaterów przedstawia Stwosz z bezlitosnym często realizmem, ukazując defekty urody, zmęczone, postarzałe ciało czy wręcz odrażającą brzydotę, jak twarze żołdaków w scenie pojmania.
Późnogotycki realizm Stwosza bardzo różni się od rzeźby wcześniejszej, nie akcentującej tak wyraźnie indywidualnych cech. Wśród wyrzeźbionych postaci można zauważyć zróżnicowane typy antropologiczne, Np. u Murzyna zachowane są wyraźnie cechy negroidalne. Stwosz stosuje wiele niezwykle ciekawych zabiegów artystycznych np. apostołowie w scenie centralnej są celowo postarzeni. Wynikało to z przekonania, że twarze ludzi starszych są bardziej ekspresyjne. Z piękną i łagodną twarzą Marii kontrastują twarze apostołów, wyrażające głębokie emocje, lęk, smutek, troskę, zachwyt. Jeszcze jednym dowodem, że Stwosz nie stroni od realizmu, jest na przykład poorana żylakami noga apostoła stojącego po prawej stronie głównej sceny. Mistrz daje tym samym wyraz swojej głębokiej znajomości anatomii.
Przedstawione elementy architektury i stroju są charakterystyczne dla czasów współczesnych Stwoszowi i dostarczają nam informacji na temat życia w Polsce w czasach „Jesieni Średniowiecza”, ukazując na przykład jak wyglądały noszone przez kilka postaci sławne krakowskie buty z długimi noskami. Naszą wiedzę o oryginalności i ekstrawagancji średniowiecznych strojów wzbogaca obserwacja osób z najbliższego otoczenia Marii. W szatach niektórych postaci widoczne są także wpływy Orientu.
Patrząc z pewnej odległości na niezwykłe dzieło Stwosza ulegamy wrażeniu niezwykłej ekspresji, nieomal ruchu. Szaty postaci w centralnej scenie skręcone są w dramatyczny sposób, jak gdyby gwałtowny wiatr nadał im tak niecodzienną dynamikę. Ostre łuki głęboko żłobionej materii podkreślają napięcie rozgrywającej się sceny.
Innymi interesującymi przykładami gotyckiej rzeźby są dwa krucyfiksy, jeden drewniany, znajdujący się w tęczy kościoła, drugi kamienny, będący kolejnym dziełem Wita Stwosza.
Znajduje się on w ołtarzu w prawej nawie kościoła. Również w tym dziele zwraca uwagę głęboki realizm, który tak bardzo odróżnia Wita Stwosza od współczesnych mu twórców, kładących nacisk głównie na pierwiastki mistyczne. Twarz Chrystusa zastygła w bólu, Jego mięśnie są mocno napięte, uwypuklone. Skłębione fałdy szaty wokół bioder Chrystusa, zwanej perizonium dynamizują przedstawienie.
W prezbiterium przyciągają wzrok wczesnobarokowe, bogato zdobione stalle z XVI w. Zasiadali w nich rajcy i prawnicy miejscy.
Jak w wielu polskich kościołach gotyk przeplata się tu z renesansem i barokiem. Na kolumnach podtrzymujących sklepienie umieszczone są często tuż obok siebie dzieła świadczące o wciąż zmieniających się stylach. Przy filarach międzynawowych ustawione są marmurowe późnobarokowe ołtarze z obrazami m.in. Giambattisty Pittoniego, jednego z najwybitniejszych malarzy weneckich XVIII stulecia.
W 1962 roku papież Jan XXIII nadał kościołowi Mariackiemu tytuł bazyliki mniejszej.