Impresjonizm.
Impresjonizm był nurtem bardzo odległym i odkreślonym od wszystkich które były przed nim. Skupiał się na impresjach czyli wrażeniach, na chwili, krótkiej ale poprzez obrazy zatrzymanej na wieczność. Co do przestrzeni- nie odcięli się od tradycji zupełnie, w wielu obrazach wykorzystywali zdobycze sztuki takie jak perspektywa zbieżna (na przykład na obrazie 'Bulwar Montmartre" Renoira), ale ta tradycja była tylko rodzajem fundamentu, na którym opierał się ich własny i całkowicie niezależny sposób malowania. Co nie znaczy, że przestrzeń była u impresjonistów nieważna.
Jako pierwszy przykład można tu podać "Śniadanie na trawie" Edouarda Maneta, który mimo, że nie był stricte impresjonistą jest nazywany prekursorem tego nurtu. Na wymienionym obrazie przestrzeń to las- w innych niż dotychczas barwach- bardziej wyrazisty, ulotny. Nie bardzo głęboki (w sensie perspektywicznym) może nawet odrobinkę płaski i pewnym sensie umowny, zlewający się. nie zmienia to jednak faktu, że przestrzeń jest tu dość tradycyjna- na obrazie widać wyraźnie perspektywę zbieżną, a postacie są wkomponowane w trójkąt, co również jest zabiegiem charakterystycznym dla tradycyjnego pojmowania przestrzeni. Niemniej Manet nie sili się na tworzenie wielowymiarowej przestrzeni tworzącej wrażenie "prawdziwej". Przestrzeń jest tłem. Niewiele znaczącym, trochę jak dekoracja w teatrze- nasz wzrok skupia się na barwach i postaciach na obrazie.
Ale impresjoniści poszli dalej. Przestrzeń nie tylko była tłem dla obrazu, ale tak jak cały on drżała w ruchu. Można nawet powiedzieć, że to przestrzeń w ruchu. Tak jest na przykład na obrazie Auguste Renoira "W ogrodzie" gdzie i przestrzeń jest w symbiozie z ruchem. Postać kobieca na pierwszym planie to w zasadzie plamy kolorów nakładane rozedrganym pędzlem, co stwarza wrażenie ruchu i złapania małej impresji- bardzo chwilowej i niepowtarzalnej. W tle widać co prawda jakichś ludzi, ale oni są jeszcze bardziej zamazani i tym samym odrealnieni. To drżące plamy koloru. Nie bez znaczenie jest też tu przyroda, która w tle faluje i porusza się dzięki nałożonym w sposób dynamiczny i emocjonalny farbom.
Ewolucja sposobu przedstawienia ruchu i przestrzeni w impresjonizmie trwała dopóki nie pojawił się Degas, o którym można powiedzieć, że znaczenie przestrzeni zmarginalizował a podkreślił ruch. Celowo pozostawiał na swoich obrazach puste miejsca, fragmenty przestrzeni jako takie które przed chwilą były częścią ruchu np. tancerki, ale już nią nie są.
Renesans.
Pisząc o sposobie przedstawienia przestrzeni i ruchu nie sposób nie wspomnieć o renesansie, który perspektywę, czyli sposób patrzenia na przestrzeń- wynalazł. Odkrywcą perspektywy zbieżnej był Brunelleschi, a Masaccio zastosował ją po raz pierwszy ("Trójca święta").
Jednakże i ruch miał swoja duża rolę. Renesans powoli odchodził od statycznej niemal kompozycji obrazów średniowiecznych na rzecz przedstawienia ruchu.
Na przykład w obrazie wielkiego malarza renesansu Sandro Botticellego "Narodziny Wenus" przełamanie tej statycznej kompozycji widać już bardzo wyraźnie. Obraz namalowany jest zgodnie z zasadami perspektywy, ale w postaciach widać też rodzaj dynamizmu. Powiewają szaty, wieje wiatr, płyną fale, włosy Wenus są nieładzie. Obraz nie jest statyczny- widać ruch. Dynamizm dotyczy każdej postaci.
Podobnie rewolucyjny jest fresk Leonarda da Vinci "Ostatnia uczta". Leonardo wykorzystuje oczywiście perspektywę zbieżną, ale obraz nie jest wyzbyty charakterystycznego dla ruchu dynamizmu. Jezus- postać na obrazie centralna jest raczej statyczna, mimo gestu rozłożonych rąk. o wiele ciekawsi w warstwie dynamiczno ruchowej są jego uczniowie. Ci jedzą, piją, rozmawiają i gestykulują. Ktoś stoi, ktoś siedzi- prawdziwy ruch. Zbliżony do rzeczywistości, humanistyczny, ludzki. Leonardo był wybitnym znawcą anatomii, wiedział jak wygląda ludzkie ciało w ruchu i umiał to doskonale przedstawić- tak jak na tym fresku. W ogóle do rozwoju przedstawienia ruchu przyczyniło się bardzo popularne wówczas zainteresowanie człowiekiem i jego anatomią. Z niego wynikł rozkwit przedstawienia dynamizmu na obrazie.
Najdalej poszedł w tym kierunki Rafael Santi w swoim obrazie "Wygnanie Heliodora", gdzie mimo perspektywy rola najbardziej znacząca przypadła dynamizmowi, ruchom postaci, galopującemu koniu, powiewającym szatom, które tworzą wrażenie ruchu.
Podsumowując rola przestrzeni w renesansie była wręcz kluczowa, a rola dynamizmu i ruchu z biegiem czasu rosła, by eskalację osiągnąć przy obrazie Rafaela. Renesans przełamuje stereotypy, które wcześniej rządziły europejski malarstwem i nadaje im kompletnie nowy ton.
I z jego zdobyczy właśnie będą korzystały wszystkie późniejsze epoki i najwięksi malarze.
Renesans kompletnie odwrócił role które dotychczas przysługiwały ruchowi i przestrzeni.
Realizm.
Ideą malarzy realizmu było przede wszystkim jak najwierniejsze, najdokładniejsze oddanie rzeczywistości. Stworzył ją Courbet, ale czerpali z niej wszyscy jego następcy.
Jaka jest rola ruchu i przestrzeni na tych obrazach? Mniej więcej taka jak na zdjęciu. Dynamizm obrazu oznacza to, że obraz jest uchwyceniem chwili, ale w innym sensie niż było to później w impresjonizmie. Impresjoniści chwytali wrażenia- chwilę poprzednią, ta i następną. Chwytali ruch w dosłownym tego słowa znaczeniu. Realiści go zatrzymywali i malowali ten właśnie ułamek sekundy, to właśnie ustawienie rąk, młota czy sierpa ("Kamieniarze" Courbeta) a nie parę następnych i poprzednich.
Co do przestrzeni, to realiści oczywiście korzystali z takich zdobyczy malarstwa jak perspektywa, ale tylko po to by urealnić obraz.
Przestrzeń jest żywa, bo ma wyglądać jak prawdziwa. I wygląda, dodajmy.
Tka na przykład na obrazie rzeczonego już Courbeta "Pogrzeb w Ornans" tło, przestrzeń na obrazie stanowi przyroda, wzgórza i zieleń.
Wykorzystanie perspektywy jest oczywiste.
Postacie są zatrzymane w ruchu. Tu ksiądz wznoszący ręce, mały chłopiec odwracający głowę, mężczyzna, który przyklękł nad grobem. Wszystko jest niemal namacalnie realne. Podobnie było na pozostałych obrazach realistów, kierunek nie rewolucjonizował spojrzenia na przestrzeń i ruch, ale je uszczegóławiał, przywiązywał do nich wagę jako do elementów dodających obrazowi realności.