Dzisiejszej szkoły nie można porównać z Akademią Weltona. Współczesna szkoła daje nam więcej swobody. Poniżej postaram się przedstawić argumenty potwierdzające tę tezę.
Z całą pewnością najbardziej bulwersującym zwyczajem było bicie uczniów przez dyrektora Nolana. W obecnych czasach byłoby to nie do pomyślenia.
Jeżeli chodzi o naukę, to było jej całe mnóstwo. Uczniowie przyswajali materiały z grubych książek do późnych godzin, wobec tego nie mieli wiele czasu dla siebie. Pomimo wszystko, szkoła ta nie była zbyt interesująca. Uczniowie nie mieli w niej swobody, zmuszano ich do donosicielstwa. Byli kontrolowani na każdym kroku.
Zgodnie z tradycją, która obowiązywała w Akademii Weltona noszono mundurki szkolne. Uczniowie za złamanie z któregoś z licznych zakazów byli karani.
Większość uczniów tej szkoły była konformistami – chodzili utartymi drogami, wzorowali się na innych, ulegali ślepomodom.
Bez wątpienia we współczesnej szkole mamy więcej swobody niż w szkole dyrektora Nolana. Zniesiono bulwersującą karę bicia uczniów jak i również noszenia mundurków szkolnych.
Uczniów obowiązuje Kodeks Ucznia. Określa on reguły współżycia uczniów i nauczycieli, których powinno łączyć zrozumienie, życzliwość i szacunek. Obowiązkiem szkoły jest zapewnienie niezbędnych warunków umożliwiających pełne wykonanie postanowień Kodeksu.
Ostatecznym argumentem potwierdzającym tezę jest brak rygoru i poniżania godności uczniów we współczesnej szkole, mający na celu wytępić wszelkie przejawy samodzielnego myślenia jak to miało miejsce w Akademii Weltona.
Powyższe argumenty są wystarczająco przekonujące, aby tezę – „Współczesna szkoła nie jest podobna do Akademii Weltona” uznać za słuszną. Uważam, że współczesna szkoła jest bardziej fascynująca niż szkoła dyrektora Nolana.