Korporacjonizm (łac. Corporatio – zrzeszenie, stowarzyszenie), koncepcja ustroju społeczno- gospodarczego wypracowana przez katolicyzm społeczny XIX i XXw. o charakterze samorządu stanowo- zawodowego. Podstawą tego stanu są stany zawodowe, korporacje, które jako instytucje publiczno- prawne przymusowo zrzeszają wszystkich zatrudnionych w danym zawodzie i to zarówno pracobiorców, jak i pracodawców. Istnienie takich zrzeszeń nie wyklucza jednak możliwości zakładania związków zawodowych o charakterze klasowym, zrzeszających osobno przedsiębiorców i osobno robotników. Celem korporacjonizmu nie było tylko zrzeszanie w ramach wytwarzania określonych dóbr, ale zarówno rozwój kulturalno- społeczny członków korporacji. Idea korporacjonizmu wywodzi się już ze średniowiecza, gdyż w tym okresie tworzono również swego rodzaju formy korporacji w postaci gildii czy cech. Jednak, że model ustroju stanowo zawodowego przedstawił w swej encyklice „Quadragesimo anno” z roku 1931, papież Pius XI.
Pius XI w swą encyklikę wydał 15 maja 1931 roku a zatem w czterdziestą rocznicę ogłoszenia encykliki Rerum novarum, napisaną przez papieża Leona XIII(1878-1903). Leon XIII był pierwszym papieżem, który zaakceptował zasady ustroje kapitalizmu. W swej encyklice uznał tezę o zróżnicowaniu społecznym, uznał również za słuszną zasadę dotyczącą ograniczonej interwencji państwa w sprawy kapitału prywatnego. Krytykował tym samym marksistowską teorię socjalizmu, już sam tytuł Fałszywe rozwiązanie – socjalizm i podtytuły: Własność wspólna jest szkodliwa dla robotnika; Własność wspólna zagraża rodzinie; Wprowadzenie własności wspólnej grozi rozstrojem społecznym. Według Kościoła własność jest prawem naturalnym człowieka i takie stwierdzenie po dziś dzień nie zostało zakwestionowane przez żadnego z papież, wręcz jest popierana. Leon XIII w swych encyklikach przyznaje prawo robotnikom do własnych organizacji zawodowych, wzorowanych na średniowiecznych modelach korporacji. Takie hasła były wyraźną krytyką wobec marksistowskim zasadom walki klasowej. W pewnych kwestiach dopuszczał możliwość ingerencji państwa, ale tylko w dziedzinie socjalnej. Sformułował również zasadę „sprawiedliwej płacy rodzinnej”, miała ona na celu zaspokojenie potrzeb wszystkich członków rodziny robotnika, ale również miała mu pozwolić na posiadanie oszczędności, które w przyszłości pozwolą mu na zdobycie skromnego mienia. Papież Leon XIII został nazwany „papieżem robotniczym”.
Na szczególną uwagę, jeżeli chodzi o korporacjonizm w nauce społecznej Kościoła zasługuje encyklika papieża Piusa XI „Quadragesimo anno”, która znacznie nawiązuje do encykliki Leona XIII, podkreśla jej znaczenie a także dokonuje przeglądu teoretycznej i praktycznej działalności po ogłoszeniu „Rerum novarum”. Pius XI stwierdza, że ta encyklika stała się dziedzictwem ludzkości, podstawą działalności oficjalnej i prywatnej. W oparciu o te zasady rozwinęła się nowa nauka, przez Piusa określona jako katolicka nauka społeczna. Encyklika rozwiała ponadto wiele uprzedzeń wobec społecznej nauki Kościoła i sprostowała wiele niejasności, wątpliwości oraz błędów, jakimi w zakresie nauki społecznej Kościoła ulegali także katolicy. Encyklika ta pobudzała katolików do działania zarówno w zakresie teorii jaki i praktyki.
„Quadragesimo anno” – „Ustrój stanowo-zawodowy” został tam wskazany jako najwłaściwszy sposób odnowienia ustroju społecznego, jak również przezwyciężenia wzniecanej przez socjalizm i komunizm „walki klas”, co jednocześnie jest najważniejszym celem dążenia każdego państwa i obywatela, ale z drugiej strony błędem indywidualistycznej ekonomii, których źródłem było zupełne nieskrępowanie wolnej konkurencji. Życie społeczne nie może się opierać na zantagonizowanych klasach społecznych, gdyż nienawiść i walka są złem prowadzącym do zupełnego rozstroju społeczeństwa i państwa, a wprowadzająca w życie zgubne postulaty indywidualistyczne wolna konkurencja nie może być zabsolutyzowaną zasadą życia społecznego, ponieważ zapoznaje ona moralny i społeczny charakter przedsiębiorczości. W miejsce zasad kolektywistyczno- socjalistycznej i indywidualistyczno- liberalnej należ wprowadzić nowe zasady i podnieść je do rangi naczelnej, jest to sprawiedliwość społeczna i społeczna miłość. W tej pierwszej nie należy się jednak doszukiwać, jak często czynią to liberalni krytycy katolickiej nauki Kościoła, zainfekowania mentalnością socjalistyczną, albowiem ze słów papieża wynika, że nie chodzi tu o nowy rodzaj sprawiedliwości, lecz o dwa łącznie, a doskonale znane klasycznemu tomizmowi, rodzaje sprawiedliwości: zmienną- rządzącą stosunkami interpersonalnymi i opartej na zasadzie równości oraz rozdzielczą- regulującą świadczenia zbiorowości na rzecz osób i opartą na zasadzie proporcjonalności, które powinny przesiąknąć instytucje społeczne i państwowe, tak aby stanowiły nieodzowną i praktyczną cześć społeczeństwa. Jednak ten nowy ustrój winien mieć charakter organiczny, toteż warunkiem koniecznym prawdziwego uleczenia jest stworzenie „należycie zorganizowanych członów społecznego organizmu, mianowicie stanów zawodowych, do których należeliby ludzie nie na mocy swojego stanowiska na rynku pracy, ale zależnie od funkcji społecznej, z którą są związani przez pracę. Zrzeszenie się ludzi związanych w jakikolwiek sposób z określoną profesją w korporacje stanowo-zawodowe papież uznaje wprost za skłonność wynikającą z natury, co implikuje nawet domniemanie naturalności samych tych, autonomicznych korporacji.
Pius swą uwagę poświęca również związkom zawodowym powstałym po ogłoszeniu Rerum novum. Podzielił je na dwa rodzaje: organizacje, które za cel obierają ogół danego zawodu oraz takie, które zostały powołana dla celów specjalnych, jak związki zawodowe, organizacje spółdzielcze i organizacje o celach religijno- moralnych. Te ostatnie są potrzebne zwłaszcza tam, gdzie katolicy należą do neutralnych związków zawodowych. Papież wyraża żal, że rzadkie są jeszcze stowarzyszenia katolickich przedsiębiorców i mało jest katolickich organizacji rolników.
W rozważaniach na temat własności prywatnej papież podkreśla jej charakter indywidualny, ale również społeczny. Indywidualny ponieważ, każdy ma obowiązek dbania i zdobywania dóbr, ale również ich utrzymania, gdyż są źródłem utrzymania rodziny. Jednak ma ona również charakter społeczny, ponieważ całość dóbr materialnych została oddana przez Stwórcę do dyspozycji wszystkich ludzi. Zatem wszyscy mają prawo do korzystania z nich, a ci którzy je posiadają, zaciągają przez to samo pewne zobowiązania wobec społeczeństwa a władza społeczna jest uprawniona do regulowania stosunków własności. Indywidualizm i kolektywizm popełniają, zadaniem Papieża ten błąd, że każdy z nich ujmuje tylko jeden aspekt tego zagadnienia. Własność natomiast jest uprawnieniem człowieka, ale równocześnie rodzi także zobowiązania. Formy własności ulegają przemianom a władza społeczna ma prawo do ingerowania w te sprawy. Nie ma natomiast prawa do odbierania człowiekowi podstawowego uprawnienia do posiadania, a więc do zniesienia systemu własności, przeciwnie, powinna jej bronić i skierować ją do dobra wspólnego, nad którym ma obowiązek czuwać. Papież przypomina, że istnieją dwa podstawowe tytuły własności: zajęcie rzeczy niczyjej i praca. W związku z tym podkreśla, że pracujący ma prawo do owoców pracy, co nie sprzeciwia się uprawnieniu kapitału do udziału w dochodzie.