Moja koncepcja wychowania
„ Dla dziecka zabawa jest pracą, dobrem, obowiązkiem, ideałem życia. Jest jedyną atmosferą, w której może ono psychicznie oddychać, a zatem i działać”
- E.Claparede -
Osobowość ludzka budowana jest od początku naszego życia. Na jej kształt ma wpływ stosunek rodziców oraz otoczenia : przyjaciół, rodzeństwa, kolegów, nauczycieli. Wpływ rodziców jest szczególnie znaczący – formuje postawy obrazu własnej osoby. Na ludzką osobowość składa się zespół cech psychicznych, które wyrażają się przez podstawowe formy zachowania się oraz zespół postaw, które to zachowanie wyznaczają. Obraz własnej osoby kształtuje się poprzez to:
- jakim się widzimy
- jak się oceniamy
- jaki jest obraz własnej osoby?
Im bardziej nieodpowiedni jest pogląd na siebie, tym więcej doświadcza się frustracji i niepowodzeń. Wspaniale jest jeśli posiadamy adekwatny obraz siebie, znając swoje cechy pozytywne i akceptujemy je. Obraz nieadekwatny może prowadzić do pychy, zarozumialstwa albo przeciwnie – poczucia winy, kompleksów. Najcenniejszą rzeczą, jaką możemy ofiarować dziecku, jest pozytywny i prawdziwy obraz samego siebie. Jak się ten własny wizerunek kształtuje? Nie powstaje od razu, ale stopniowo wynika z kolejnych doświadczeń. Wyobraźmy sobie, że osobowość dziecka to mokry cement. Każda nasza reakcja pozostawia na nim ślad i formuje jego kształt. To nakłada na rodziców i nauczycieli nieustanny obowiązek. Lepiej upewnijmy się, że wszystkie ślady, które zostawia nasze postępowanie, są pożądane i że niczego nie będziemy żałować, kiedy cement stwardnieje.
Jak możemy pomóc naszym dzieciom radzić sobie w sytuacji, gdy są niezadowolone z siebie?
Wymyśliłam taki oto przykład. Tydzień temu Wiktor przyniósł do domu wiersz, który napisał do szkoły. W poprzek strony, na której napisał swój pierwszy w życiu wiersz, nauczycielka umieściła uwagę czerwonym długopisem: „Niestaranne pismo”.
Matka nie mogła się z tym pogodzić. Jak mogła nauczycielka tak zniszczyć pracę dziecka? Co ją skłoniło do tego, żeby uczepić się jednej usterki i na tej podstawie zlekceważyć cały jego wysiłek? Przez chwilę miała dziką ochotę spotkać się z nią. Poinformowałaby tę osobę, komu płaci się za to, żeby czuwał nad rozwojem intelektualnym jej syna, powiedziałaby jej, że aby pomóc dziecku doskonalić się, trzeba podkreślać jego mocne strony, a nie pokazywać słabości, że jeśli chce mieć dobre rezultaty, to powinna zacząć od doceniania tego, co osiągnął, zanim wytknie mu surowo wszystkie błędy! No cóż, pewnie matka by nic nie zdziałała… Ale kiedy Wiktor pokazał matce swoja pracę, powiedziałaby, jak bardzo ją to złości. „To prawda – wymamrotał chłopiec. – Naprawdę niestarannie piszę”. On jej uwierzył!
„Wiktorze – powiedziała matka – myślę, że jeśli ktoś ma niestaranne pismo, to powinno się porozmawiać o tym, jak je ulepszyć, a nie tylko oceniać je!”.
Następnie podała mu ołówek i kartkę papieru i poprosiła, żeby napisał trzy dowolne słowa. Napisał swoje imiona i nazwisko. Wyglądało to jak podpis lekarza na recepcie – zupełnie nieczytelne. Nauczycielka miała rację!
Matka przyglądała się tej kartce tak długo, aż znalazła jedną literkę, która wyglądała jako tako. Powiedziała: „Wiktorze, żeby starannie pisać, trzeba umieć stawiać wszystkie literki w tej samej linii. O, popatrz na to „W”. To dobry przykład”.
Wiktor pochylił się nad kartką i powoli pisał literki. Tym razem wyglądało to trochę lepiej. Matka powiedziała: „Teraz „i”, „k” i „W” stoją w tej samej linii!”. Sądziła, że powinni na tym poprzestać, ale Wiktor chciał dalej próbować. „Co jeszcze?” – nalegał. „Trzeba jeszcze pisać tak, żeby wszystkie literki pochylały się w te samą stronę, ale to nie jest łatwe”. Wiktor oznajmił: „ To też potrafię zrobić” i rzeczywiście zrobił – mniej więcej. Jego dzieło było dalekie od doskonałości, ale poprawa była wyraźna, że Wiktor zapalił się do pracy. „Powiedz mi, co mam jeszcze zrobić!” – prosił matkę.
„Następny krok jest trudniejszy. Trzeba zachować tę samą odległość miedzy literkami”.
Wiktor znowu pochylił się nad papierem. Tym razem pisał bardzo wolno „Czy dobrze?” – zapytał. Matka przyglądała się przez chwilę jego dziełu zanim wydała osąd. Potem opisała to, co osiągnął: ”Widzę, że odległości pomiędzy literkami są całkiem równe. Wszystkie litery znajdują się w tej samej linii i większość pochyla się w jedną stronę. Aż przyjemnie popatrzeć na taki charakter pisma!”. Wiktor oznajmił: „Jak chcę, to rzeczywiście potrafię bardzo starannie pisać. Może później jeszcze trochę popróbuję”.
Matka Wiktora dała swobodę i wskazała sposoby ulepszania charakteru pisma syna. Rodzice mogą stanowić wielką pomoc dla dziecka, które dotknęła krytyka. Dziecko, które dobrze o sobie myśli, o wiele szybciej pozbiera się po ataku niż to, które w siebie wątpi i czuje do siebie nienawiść.
PEDAGOGIKA RODZINNA - troche historii...
Określana także jako wychowanie rodzinne, jest spojrzeniem na wychowanie w rodzinie metodami właściwymi pedagogice. Dotyczy ona głównie relacji rodzice - dzieci, choć nie bez znaczenia są dla niej inne relacje w rodzinie, np. dziadkowie - wnukowie. Wartość wychowawcza rodziny była w historii niejednokrotnie kwestionowana. Pojawiały się tendencje do odrywania wychowania od rodziny. Sądzono, że rodzina jest bardzo słabo przygotowana do zadań wychowawczych, a poza tym jej funkcje ulegają zanikowi. Kościół katolicki, szczególnie od czasów papieża Leona XIII, domaga się uznania wartości wychowawczych środowiska rodzinnego, a stąd i prawa rodziny do wychowania. Dał temu wyraz w dokumentach dotyczących spraw wychowania, a szczególnie w encyklice Piusa XI o chrześcijańskim wychowaniu młodzieży, w Deklaracji II Soboru Watykańskiego o wychowaniu chrześcijańskim Gravissimum educationis oraz Adhortacji apostolskiej Jana Pawła II Familiaris consortio.
Rodzina posiada naturalne prawo do wychowania dzieci. Prawo to jest wcześniejsze od prawa państwa, które powinno rodzinie pomóc w spełnieniu jej zadań. Rodzice wychowują dziecko głównie przez fakt, że są ze swoim dzieckiem w bliskim i jedynym kontakcie uczuciowym i że stwarzają mu nie dającą się niczym zrekompensować rzeczywistość domu. Brak rodziców powoduje zawsze trwałe szkody w osobowości dziecka. Prawo rodziców do stanowienia o dziecku trwa do czasu osiągnięcia przez nie samodzielności życiowej i społecznej. Prawo to nie może być despotyczne, gdyż jest podporządkowane ostatecznemu celowi ludzkiego życia, prawu naturalnemu i Bożemu. Obowiązki rodziców wobec dzieci dotyczą nie tylko pielęgnacji, lecz także troski o rozwój fizyczny, umysłowey oraz o wychowanie religijne i moralne.
Rodzicielstwa - w jego właściwym, najgłębszym sensie - nie można nauczyć się tylko z podręczników, ale wiedza, refleksja i świadoma dobra wola w wypełnianiu powołania rodzicielskiego potrzebna jest każdemu z rodziców. Celem wychowania rodzinnego jest wszechstronny rozwój osobowy dziecka. Rodzice powinni posiadać właściwie rozumiany autorytet u swego dziecka. Mają też dbać, aby wychowanie odbywało się w wolności, która jednak nie może przeradzać się w samowolę dziecka. Zbytni autorytaryzm, jak też permisywizm, są niepożądane w wychowaniu rodzinnym. Wszelkie działania wychowawcze rodziców powinny wypływać z odpowiedzialnego traktowania powołania rodzicielskiego. Środowisko wychowawcze rodziny, konieczne i skuteczne wychowawczo, jest bardzo złożone, a proces jego oddziaływania ma odrębną specyfikę. Mechanizm wychowania w rodzinie polega z jednej strony na dokonywaniu przez rodziców pewnych intencjonalnych, zamierzonych zabiegów wychowawczych, usiłujących nadać wychowaniu pewien zaplanowany kierunek, a z drugiej - na nieustannym oddziaływaniu swoją postawą, wytwarzaną w domu atmosferą miłości, szacunku i zrozumienia. Treść pedagogiki rodzinnej wyznacza termin: styl życia, na który składają się osobiste przymioty rodziców i innych członków rodziny, jak też ich kultura osobista. Dziecko przejmuje pewne cechy od swoich bliskich. Poznaje powoli w tym naturalnym dla siebie środowisku złożoną rzeczywistość otaczającego świata, zaczyna odnajdywać swoje miejsce w tym świecie i realizować swoje życiowe powołanie.
W pedagogice rodzinnej istnieje wiele metod wychowawczych, gdyż każde dziecko wymaga innego podejścia. Metoda właściwa powinna uwzględniać możliwości dziecka w danym okresie jego rozwoju (wymagania nie mogą być za małe ani za duże). Trzeba starać się o to by:
- oddziaływać pozytywnie i wyzwalająco na aktywność dziecka (należy starać się raczej zaciekawiać niż wydawać ciągłe polecenia w stylu: „nie rób tego lub tamtego”);
- zapobiegać złu przez czynienie dobra (metoda profilaktyczna). Dbać też należy o wyrobienie pewnej odporności w dziecku, gdyż człowiek w swoim życiu nie styka się tylko z dobrem;
- stopniowo zmieniać nakazy i zakazy w rady dawane w szczerej rozmowie dziecku;
- tłumaczyć dziecku racje, dla których czegoś się zakazuje. Nakazy i zakazy bez wyjaśnień są raczej tresurą niż wychowaniem;
- starać się nawiązywać dialog z dzieckiem i podejmować rzeczową dyskusję oraz angażować w sprawy rodzinne;
- uwzględniać jako ważny dobry przykład rodziców. Dziecko szczególnie w pierwszych etapach swego rozwoju naśladuje swoich rodziców.
Pedagogika rodzinna zaleca też stosowanie metody leczniczej wobec tych, u których proces wychowawczy napotkał przeszkody. Według niej należy najpierw dotrzeć do przyczyny, a gdy ich jest kilka, ustalić dominującą. Przyczyny te tkwić mogą bądź w samym dziecku, bądź w środowisku, bądź w jednym i drugim równocześnie. Metoda lecznicza sięga nie tylko do przyczyn organicznych, psychicznych czy środowiskowych i wychowawczych, zaburzających normalny rozwój dziecka, ale i do przyczyn moralnych. Metoda lecznicza w rodzinie, zwłaszcza chrześcijańskiej, prócz środków naturalnych, ma do dyspozycji także środki nadprzyrodzone. Środkami, jakimi posługuje się pedagogika rodzinna są głównie: osobisty przykład rodziców i uczestnictwo dziecka w życiu rodziny. Przykładu można użyć w celu poinstruowania dziecka (jak np. pozwolić upaść jakiemuś przedmiotowi, aby zademonstrować prawo grawitacji ziemi) lub wychowania. Nie może on być wymyślony. Powinien być przeżywany. Taki przykład ma być pozytywny, pobudzający dziecko do osobistego rozwoju. Dziecko w ten sposób uczy się pełnienia ról społecznych i dostosowania swego życia do norm społecznych i moralnych norm postępowania.
Zadania wychowania w dobie obecnej
Bardzo często stwierdza się, że żyjemy w czasach niesłychanie szybkiego rozwoju nauki i techniki. Wiek XX w swej dotychczasowej historii zapisał się nie tylko burzliwymi wydarzeniami społecznymi, gospodarczymi i politycznymi, ale również dynamicznym rozwojem oświaty i nauki. Byliśmy i jesteśmy światkami narodzin nowych systemów, kierunków, teorii i koncepcji pedagogicznych. W niespotykanym dotychczas tempie obserwujemy liczne reformy i modyfikacje systemów oświatowych. Często jesteśmy współuczestnikami licznych dyskusji i polemik na temat nauczania wychowania. Trudności z dziećmi i młodzieżą uczyniły z wychowania ważny temat na całym świecie, a równocześnie stało się ono palącą potrzebą społeczną.
Obecnie zadania współczesnego wychowania różnią się od idei wychowania stosowanych dawniej przez wychowawców, rodziców, pedagogów. Postęp cywilizacyjny sprawił, że współczesne teorie, wzorce wychowania muszą zmierzyć się z szeregiem nowych, różnych problemów.
Należy wspomnieć o rodzinie, jako podstawowym środowisku wychowawczym w życiu człowieka.2 Rodzina funkcjonowała zawsze, jednak jej rola zmieniała się wraz z rozwojem kultury i społeczeństwa. Przed rodzicami stają wciąż nowe zadania, ponieważ trudny czas młodzieży, jest często trudny także dla rodziców –wychowawców. Biologicznie zapoczątkowana zmiana w dziecku, pociąga za sobą zmiany w relacjach, rodzinie, a zatem konieczność zmian w samym rodzicu, dostosowanie się do nowej sytuacji, konflikty w pewnym sensie rodzą się „same”. Dzieci często demonstrują niechęć i bunt przeciw autorytetom, jednak bardzo silnie potrzebują one więzi i obecności rodzica. Obecności,
w której bunt przestaje być niebezpieczny, a nawracające poczucie osamotnienia ulega weryfikacji, poprzez rzeczywiste zainteresowanie i uwagę. Jednak w raz z rozwojem dziecka dochodzi do pewnego pozbawienia się iluzji, idealizowanego, doskonałego rodzica pojawia się rodzic realny, ze swoimi brakami i wadami. Nie zawsze rodzic może pogodzić się ze swoim nowym obrazem wobec dziecka, jednak nadal ma wpływ na wychowanie.
Należy także wspomnieć o pedagogizacji rodzica czyli działalności zmierzającej do stałego wzbogacania posiadanej przez rodziców potocznej wiedzy pedagogicznej o elementy naukowej wiedzy o wychowaniu dzieci i młodzieży. Tak pojmowana pedagogizacja powinna dotyczyć przede wszystkim problematyki wychowawczej, ale także innych aspektów funkcjonowania rodziny, jak np. zagadnień prawnych, zdrowotnych czy społecznych. Dzięki szeroko zakrojonej pedagogizacji wiedza rodziców może się także wzbogacić o wiadomości dotyczące higieny, genetyki, psychologii rozwojowej i wychowawczej, socjologii, ekonomii oraz medycyny.
Stanisław Kawula uważa, że celem pedagogizacji jest bezpośrednia i pośrednia pomoc rodzicom w ich oddziaływaniach wychowawczych dzięki podniesieniu stopnia ich refleksyjności, wzbogaceniu świadomości pedagogicznej i przez to poprawnie funkcjonowania rodziny. Ważnym zadaniem pedagogizacji jest też kształcenie kultury pedagogicznej rodziców i innych osób zaangażowanych w proces wychowania. Źródłem wiedzy dla rodziców w tym zakresie są: literatura popularnonaukowa, specjalistyczne czasopisma, poradniki, programy telewizyjne i audycje radiowe. Fachowych porad udzielają poradnie psychologiczno-pedagogiczne, pedagodzy szkolni i wychowawcy klasowi.
To właśnie szkoła na skutek bezpośredniej formy kontaktów z rodzicami może wpływać na podniesienie jakości wychowania w rodzinie i poprawę sytuacji dziecka zarówno w domu, jaki w szkole. Szkoła powinna uczyć nie tylko, jak żyć, ale i jak zmieniać życie. To ambitne zadanie szkoła może realizować jedynie we właściwej współpracy z rodzicami uczniów.
W ostatnim czasie obserwujemy wyraźnie nasilenie zjawisk patologicznych, które są poważnym zagrożeniem dla dopiero co rodzącego się nowego porządku i ładu społecznego. Zjawiska te – alkoholizm, narkomania, złe funkcjonowanie rodziny, ubóstwo graniczące z nędzą itp., wywierają negatywny wpływ na życie społeczne w ogóle, a już szczególnie na młodzież
z natury już wrażliwą na anomalie w otoczeniu oraz rodzinie. Dzieci i młodzież, poszukując akceptacji dla swojej osoby, swoich dążeń i pragnień nie zawsze nawet do końca sprecyzowanych. Przy braku zainteresowania ze strony najbliższych, szkoły lub innych jednostek opiekuńczo – wychowawczych, zwracają się ku modelom negatywnym, które w ich odrzuceniu pozwalają osiągnąć zaspokojenie występujące w tym wieku potrzeb ( uznania otoczenia, kontaktu z rówieśnikami, zabawy, rozrywki), a także na osobliwe rozumiany awans społeczny.
Cywilizacja techniczna otwiera nowe możliwości, ale i stawia znacznie wyższe wymagania w dziedzinie praw moralnych i społecznych człowieka, nie mówiąc o stale wzrastających wymaganiach w zakresie wykształcenia i nieustannej modernizacji kwalifikacji zawodowych ogółu ludzkości kraju.
Rozwiązanie tych problemów wymaga wysokiej efektywności działania systemu oświaty i wychowania, wzrostu aktywności nauk społecznych, m.in. pedagogiki współczesnej. W tej sytuacji wzrasta rola instytucji zajmujących się wychowaniem jak i nauczaniem zarówno dzieci jak i dorosłych.
Konieczne jest szybkie doskonalenie treści, metod i środków działań pedagogicznych oraz organizacji aktualnie istniejących systemów oświatowych.
Wychowanie ma istotne znaczenie, a w rozwijającym się postępie technicznym może ono rozszerzyć się przez środki masowego przekazu np. telewizje, komputery. Myślę, że środki techniczne mogą pomóc pedagogom, wychowawcom zwiększyć ich możliwości działania. Wolność, jaką cieszą się obecnie media, niesie ze sobą z jednej strony wiele pozytywnych skutków, z drugiej jednak pojawiają się liczne zagrożenia.3 Większość informacji dociera w formie obrazu – nawet w książkach, czasopismach, ilustracje, fotografie zajmują coraz więcej miejsca. Poprzez znak można przekazać więcej informacji w sposób o wiele szybszy, mniej podatny na przełamania i niezrozumienie przez odbiorcę. Multimedialna technika komputerowa pozwala na tworzenie własnego świata, który widzimy, którego odgłosy słyszymy.
Te wspaniałe możliwości mają jednak pewne wady:
•odrywają od realiów codzienności, a powrót do nich może być trudny;
•wbrew pozorom nie sprzyjają wyobraźni, nie musimy bowiem wysilać się na inwencje, zrobili to za nas programiści;
•niewiele programów uczy myślenia, a liczne opcje pomocy przyzwyczajają nas do łatwego pokonywania trudności.
W telewizji powszechna jest dyskusja o przemocy, scenach gwałtu, seksie, dewiacjach, które dzieci mogą oglądać na ekranach telewizora. Telewizja może być dla dziecka także źródłem wiedzy, dostarczając nowych, nieznanych dziedzin nauki, techniki, kultury, zaspokojenia potrzeb dziecka. Dlatego zadaniem dla rodziców jako pierwszych i nie zastąpionych wychowawców oraz dla szkoły, która za natury swej powinna mieć specjalistów: pedagogów, wychowawców, którzy nauczą młodych refleksyjnego i krytycznego odbioru mediów. Aby młody człowiek w tym wielkim hipermarkecie świata napędzanym przez pieniądz nie zatracił sensu swego życia. Aby mógł sam wybrać i oddzielić co jest dla niego dobre.
Nieco podobnym zagadnieniem jest wpływ czasopism na młodego, dopiero co kształtującego się człowieka. Obecnie na polskim rynku występuje wiele czasopism, które czytelnika przez zawarte treści oraz propagowane wzory kulturowe mają wpływ na wychowanie współczesne. Takie pisma, które są bardzo popularne wśród młodzieży jak Brawo, Popcorn czy Dziewczyna, poruszają tematy, które –jak się wydaje – interesują przeciętnego nastolatka: muzyka, filmy, trochę plotek z życia gwiazd, porady dotyczące tego, jak się ubrać i jak dbać o siebie, wreszcie sprawy związane z dojrzewaniem seksualnym. Nie tyle jednak dobór tematów, ale sposób podejścia do nich wzbudza wiele kontrowersji. Pisma te kreują bowiem określony obraz rzeczywistości, pokazują pewne wzorce zachowań i wzorce osobowe. W moim przekonaniu czasopisma mają charakter antywychowawczy. Są to pisma łatwo dostępne, które propagują hedonistyczne wzory zachowań oraz negatywne cechy kultury masowej.
Kolejnym zadaniem jakie stoi przed wychowaniem jest nowa struktura systemu edukacji, czyli gimnazjum. W wielu z nich zaistniały już pierwsze problemy związane ze specyfiką środowiska wychowawczego. Gromadzi ono młodzież dorastającą, często zbuntowana, bez wzorców socjalizacyjnych lub często negatywnych. Wymaga to od takiej szkoły zdecydowanego systemu kształcenia, a zwłaszcza wychowania. Młodzież w tym wieku już coraz bardziej krytycznie, z względnie ukształtowaną strukturą osobowości. Organizacja procesy edukacji wymaga od nauczycieli - pedagogów doskonalenia warsztatu pracy, łamania schematów, unikanie sytuacji nudy młodzieży oraz poszukiwanie efektywnych metod i form pracy. Wymaga to także od nich, niekiedy znaczącej zmiany siebie, refleksji nad kompetencjami metodycznymi, itp.
Sądzę, że przed wychowaniem będą stawać wciąż nowe zadania, zwłaszcza dla pedagogów i wychowawców, a w miarę rozwoju mogą być one coraz trudniejsze. Jednak dzięki dobrym uczelniom charakteryzującym się wszelkim poziomem nauczania, dzięki środkom masowego przekazu
i fachowej literaturze, wykształciło się wielu wspaniałych pedagogów, którzy borykając się z współczesnymi problemami, starają się zająć wychowaniem ludzi.
Wychowanie współczesne zmierza do wszechstronnego rozwoju człowieka. Wszystko co człowiek wewnętrznie posiada, powstaje jako dzieło wychowania. Rozwój mowy i świadomości, wiedza i umiejętności zawodowe, także zasady i ludzkie postępowanie musi być wypielęgnowane przez staranne wychowanie i kształcenie. Dlatego wychowanie przez wszechstronny rozwój przyczynia się do zapewnienia warunków uszczęśliwienia jednostek ludzkich, dając im wykształcenie i przygotowanie do życia, zadowolenie z pracy i radość kulturalnego spędzania czasu.
Po pierwsze, ma to być wychowanie podejmujące wyzwania świata dziejącego się tu i teraz, ale równocześnie umożliwiające przekraczanie jego przestrzennych i czasowych wymiarów i takiego podejścia i satysfakcji tak z dzieci jak i samych siebie życzę z całego serca Państwu.
Biblografia:
1. Czapow C., Rodzina a wychowanie, Warszawa 1968;
2. Kawula S., Pedagogizacja rodziców, Warszawa 1993.
3. Kowalski S., Socjologia wychowania w zarysie, Warszawa 1979.
4. Kukołowicz T., Rodzina wychowuje, w: AK 67 (84) 1975, z. 1, s. 77-85;
5. Kunowski S., Podstawy współczesnej pedagogiki, Warszawa 2001.
6. Wilk J., Społeczno-wychowawcze aspekty relacji: dziecko - środowisko rodzinne, w: RTK t. XXVIII, z. 6, 1981, s. 59-73;
7. http://www.sp2zam.cor.pl/czyzew.html
Praca oceniona na 4+ pozdro