Co to jest tolerancja? To chyba każdy wie, albo przynajmniej wydaje mu się, że wie. Czy człowiek powinien być tolerancyjny? Na to pytanie jedni odpowiedzą twierdząco, a inni nie. Tak zadane pytanie jest zbyt ogólne i dlatego odpowiedź,
która jest pozornie prosta, wcale nie wydaje się łatwa. Tolerancja wobec czego? Jak dalece tolerujemy? To pytania, które chce się wcześniej zadać. Niby prosta odpowiedź, a od razu zaczyna się komplikować. Człowiek powinien być tolerancyjny wobec drugiej osoby! Skąd o tym wiemy?: z książek, z prasy, od nauczyciela, z opinii innych osób. Niekiedy także z własnego doświadczenia. Człowiek ma prawo mieć własne poglądy, ma prawo zachować się w sposób odmienny od innych, ma prawo przekonywać ich do swoich racji. Ale nie ma prawa nadużywać środków. W tym przypadku jest tak samo jak z obroną konieczną. Jeżeli ktoś zrobił nam krzywdę to powinniśmy protestować, domagać się przeprosin, zadośćuczynienia. Możemy również domagać się ukarania osoby, które wyrządziła nam krzywdę. Gdzie są granice tolerancji? Myślę, że zgodzicie się ze mną, że granicą tolerancji jest granica cudzych uprawnień. Ale granice tolerancji to również również granice dopuszczalnych środków reakcji na czyny, poglądy i postawy innych. Szczególnie takie, które nie są zgodne z naszymi. Reakcje mocno przesadzone świadczą o braku tolerancji.
Kiedy rozprawiamy o tolerancji, odnosimy to pojęcie nie tylko do regulacji prawnych odnoszących się do np. religii, ale także do własnego zachowania. Zauważmy, że często żąda się tolerancji w sensie obojętności, braku jakiegokolwiek stanowiska czy opinii, a nieraz nawet aprobaty dla wszystkiego, co nas otacza. Żądanie tolerancji jest wtedy częścią współczesnej kultury, w której nic nie ma znaczenia, nie ma żadnej odpowiedzialności i żadne przekonania nie mają znaczenia. Pogarda dla prawdy jest równie niszcząca jak brak tolerancji. Czy muszę tolerować każdy pogląd polityczny? Wszystkie preferencje seksualne? Wszelkie normy kulturowe innych rejonów świata, itp. uznając w imię tolerancji ich równoprawność? Takie podejście skazuje mnie za każdą próbę osądzania czegokolwiek na zarzut nietolerancji, a to już jest tyrania tolerancji.
W wielu wypowiedziach pojawia się dylemat dotyczący granic tolerancji. Co można tolerować, a czego nie wolno? Gdzie jest granica wyrozumiałości, poza którą przestaje się tolerować czyjeś poglądy? Czy wolno tolerować ruchy polityczne lub religijne, które są wrogami tolerancji i chcą zniszczyć demokrację? Czy można tolerować wyznawców totalitarnych ideologii? Czy można tolerować tych, którzy obrażają nasze uczucia (jak np. artystów dokonujących bulwersujących prowokacji)?"
Pojawiają się też pytania o odpowiedzialność mediów w znacznej mierze kształtujących nasze postawy wobec innych, a więc wpływających na poziom tolerancji w społeczeństwach. "Czy współczesne media nastawione na sensację, poświęcają tyle samo uwagi wydarzeniom pozytywnym co negatywnym, z natury rzeczy wstrząsającym i często krwawym" - pada pytanie w jednym z esejów - "czy podczas wojny w Kosowie nie było litości, współczucia i ani jednego przejawu solidarności między Serbami i Albańczykami? A w innych rejonach konfliktów na świecie?". Dość często przebijała się w esejach nuta pesymizmu, gdyż zdecydowana większość respondentów stwierdzała, że "wiek XX przeszedł już do historii jako wiek nietolerancji (rasizmu, uprzedzeń i negatywnych stereotypów związanych z kolorem skóry, wyznaniem religijnym czy odmiennością obyczajów.
W świecie wciąż wzbierają fale nietolerancji rasowej, etnicznej, religijnej, społecznej i kulturalnej."
Podnoszono również kwestię skutków zamachu terrorystycznego na USA pytając o przyszłość tolerancji. Świat zaczął się dzielić według kryteriów religijnych, co może w przyszłości prowadzić do konfrontacji. Tolerancja nie jest bynajmniej luksusem, ale koniecznością dla wszystkich. Jak oceniać to, co wydarzyło się 11 września w Ameryce, jak ocenić bierność cywilizowanego świata wobec innych zbrodni popełnianych w różnych miejscach naszego globu?
Wnioski na przyszłość są często odnoszone do realiów, które nas otaczają.
Tolerancja i nietolerancja to postawy wyuczone, na które wpływ ma środowisko, w którym żyjemy. Gdzie możemy uczyć się tolerancji? Jej wzorem powinna być szkoła i rodzina. Nauczyciele powinni tolerować indywidualność każdego ucznia. Wdrożenie szacunku do każdego człowieka zaowocuje w naszym dorosłym życiu.
Człowiek tolerancyjny musi przede wszystkim rozumieć innych ludzi, musi się starać poznać motywy, którymi się kierują i warunki jakie doprowadziły ich do takich a nie innych zachowań, bo tolerancja nie jest sprawą instynktu lub świadomości.