W SKRÓCIE:
Pozytywizm - Epoka prozy (powieść, nowela). Rozczarowanie romantycznym entuzjazmem i postawą "mierz siły na zamiary". Wiara w naukę, postulaty scjentyzmu, pracy organicznej, pracy u podstaw - czyli reformy społeczeństwa i edukacji warstw niższych. Wśród pojęć budujących ideologię: scjentyzm, utylitaryzm, agnostycyzm, organicyzm. Postulaty stawiania sobie i realizowania realnych, praktycznych celów. Nazwa pochodzi od "pozytywny", co w XIX wieku znaczyło: praktyczny, realny, rozsądny, życiowy. Bardzo pasuje do ducha epoki, a termin rozpowszechnił się za sprawą dzieła Augusta Comte'a pt: "Wykłady filozofii pozytywnej".
POZYTYWIZM Ramy czasowe: Europa: 1861-1865 - wojna secesyjna w Ameryce Północnej, 1862 - Otto Bismarck zostaje kanclerzem Prus, 1867 - powstanie monarchii Austro-Węgry, 1870 - wojna Francji i Prus, 1871 - powstanie Cesarstwa Niemieckiego, 1877 - woja Rosji z Turcją, 1893 - Przymierze Prus i Rosji. Polska: 1864 - klęska powstanie styczniowego, 1880 - umowna data początku Młodej Polski
MONIZM PRZYRODNICZY - inaczej jedność świata natury i ludzi, bo cały świat podlega tym samym prawom.
SCJENTYZM - to zaufanie do nauki opartej na doświadczeniu i rozumowaniu, bo one są jedynymi ródłami rzetelnej wiedzy
PRAKTYCYZM - stawianie sobie osiągalnych, rozsądnych celów, troska o dobór środków do ich urzeczywistnienia.
AGNOSTYCYZM - pogląd, który zakłada, że nie można do końca poznać świata i praw nim rządzących. Są rzeczy, których rozum nie ogarnia - są i niech sobie będą, lecz nie należy się nimi zajmować.
RELATYWIZM - pogląd, który głosi, że pojęcia takie jak dobro, zło, piękno prawda są względne, zależne od relacji i okoliczności (czyli są relatywne)
REALIZM - ogół dążeń w literaturze i sztuce, który realni, wiernie odzwierciedla życie codzienne człowieka w jego środowisku.
UTYLITARYZM - hasło ściśle związane z postulatem pracy. Ludzie muszą być użyteczni dla kraju, społeczeństwa.
"Ojciec Goriot" Honoriusza Balzaca - akcja powieści rozgrywa się w Paryżu, w latach 20 ubiegłego stulecie. Poznajemy tytułowego bohatera - ojca Goriot - starego człowieka nędznie mieszkającego w pensjonacie pani Vauquer. Jest ubogi, przedwcześnie postarzały i bezgranicznie zakochany w swoich córkach: hrabinie de Restaud i pani de Nucingen, którym poświęcił całe swoje życie i majątek.
Córki Goriota dobrze powychodziły za mąż, zamieszkały w bogatych siedzibach i zatonęły w sieci paryskich układów, konwenansów, zakłamania i bagna moralnego. O ojcu przypominały sobie tylko w chwilach potrzeb finansowych, poza tym raczej wstydziły się go, był bowiem żywym symbolem ich niskiego pochodzenia. A miał za sobą ojciec Goriot całkiem zamożną przeszłoś kupiecką, gdy wprowadził się do pensjonatu wydawał się nawet "niezłą partią", był rześki, posiadał niemałe sumki, tyle że nie sprostały one wymaganiom córek...
Goriot nie mieszka u pani Vauquer sam. Inne ważne postacie to młody Eugeniusz Rastignac, który przybył z prowincji do Paryża, by pobierać nauki. Początkowo pełen młodzieńczych ideałów, powoli, stopniowo dopasowuje się do zepsutego świata, uczy się zawierać odpowiednie przyjanie, wykorzystywać możliwości flirtu. W końcu powieści jest już innym człowiekiem - poznał prawidła rządzące ludmi, umie operować fałszem, może zacząć robić karierę. Jest pięknym przykładem wpływu środowiska na formowanie człowieka.
Ważną osobą w powieści Balzaca jest Vautrin - czyli Ołży-Śmierć, mityczny szef przestępczego podziemia Paryża, który występuje także w innych powieściach pisarza. Jest człowiekiem bez skrupułów, lecz posiada własną filozofię i "moralność". Vautrin twierdzi, że świat jest tak zły i tak dogłębnie zepsuty, że trzeba go zniszczyć. Wydaje się, że ów przestępca przewyższa inteligencją i umiejętnością ocen całe swoje otoczenie.
Postacią tragiczną, lecz szlachetną, jest arystokratka, pani Beauseant, młoda kuzynka Rastignaca, która zresztą pomogła młodzieńcowi. Ta dama popełniła błąd: uwierzyła w miłość i pragnęła ocalić w świecie, w którym się obracała, szczerość swojego uczucia. Świat srodze ją wyśmiał, pozostała jej tylko ucieczka od świata obłudy i zakłamania.
Koniec powieści właściwie przynosi pesymistyczną refleksję. Oto umiera ojciec Goriot - właściwie sam, żegnany przez obcych, a wciąż wyczekujący córek. Ołży-Śmierć pada ofiarą donosu. Pani Beauseant odchodzi. Na "zgliszczach" pozostaje Rastignac - samotny, licz jeż wyszkolony, rozpoczyna swoją twardą, bezwzględną karierę w świecie, w którym "honory" sprawuje jeszcze arystokracja, lecz już wypiera ją bogaty kapitał, a obok feudałów i finansjery funkcjonuje drobnomieszczaństwo i biedota. Wie, że "że światem trzeba postępować tak jak na to zasługuje".
"Zbrodnia i kara" Fiodora Dostojewskiego - pokaźna powieść, zaliczana dziś do klasyki światowej, powstała w 1865r. Jest dziełem złożonym.
Główny bohater - student Raskolnikow zamordował starą lichwiarkę i jej siostrę Lizawietę, oraz dokonał rabunku. Opis mordu przedstawia Dostojewski w sposób drastyczny: Raskolnikow uderza starą kobietę w głowę siekierą, najpierw raz, potem jeszcze raz i drugi... "Krew buchnęła jak z wywróconej szklanki". Pisarz nie omieszkał włączyć dokładnego opisu ofiary i techniki postępowania mordercy. Sytuacja jest jak w kryminale - lecz to nie jest kryminał.
Dostojewski dokładnie śledzi reakcje psychiczne Raskolnikowa w czasie owego zbrodniczego czynu: lęk, fizyczny strach, pierwsze słabe uderzenie a potem jakby "wzrost sił", podniecenie instynktem zabijania, które każe uderzać jeszcze... Wahanie, groza, beznamiętność rabunku i strach - można powiedzieć, że mamy di czynienia z anatomią zbrodni. To zresztą nie jedyne zagadnienie powieści.
Raskolnikow nie jest zwykłym mordercą - jest młodzieńcem inteligentnym, szereg przyczyn składa się na motywy jego czynu, analizuje pojęcie moralności, rozmawia teoretycznie o istocie zabijania, prowadzi obserwację kłamstwa i rozważa je jako zjawisko, dyskutuje w gronie kolegów.
Dlaczego Raskolnikow zabił lichwiarkę? Pierwsza myśl, jaka przychodzi człowiekowi do głowy, to cel rabunkowy - pragnął wydobyć z biedy siebie i swoją rodzinę (matkę i siostrę), bo żyli w upokarzającej nędzy. Lecz to nie to.
Raskolnikow czuje się jednostką wybitną, taką, której nie dotyczą marne, ziemskie kategorie dobra, zła, prawa, kary. Czuje się niejako uprawniony do mordu, w głębi swojej psychiki znajduje aprobatę zbrodni, czyni to teraz z ciekawości, czuje się niemal kimś, kto przysłużył się ludzkości. Jest więc powieść Dostojewskiego także analizą złożoności motywów zbrodni.
Kolejny etap dziejów Raskolnikowa to ciąg dalszy - życie po dokonaniu zbrodni. Ta część zajmuje większość utworu. Dostojewski obserwuje reakcje mordercy, stany niemal chorobowe, poczucie osaczenia, narastającą niepewność, swoistą interpretację wszelkich pytań, rozmów, spotkań. Wewnętrzne przemyślenia, niemożność spokoju, zmiany pojęć i uczuć - nienawiść do tych, których przedtem kochał. Ciągłe analizy doprowadzają wreszcie do poczucia wewnętrznej pustki, załamania, w końcu także do potrzeby oczyszczenia - pokory i wyrzeczeń.
Raskolnikow przyznaje się do zabójstwa. Skazany zostaje na zesłanie i katorgę na Syberii. Lecz myliłby się ten, kto uważa, że to właśnie jest kara. Stan duszy Raskolnikowa po dokonaniu morderstwa, kolejne procesy i przemiany, powolne dochodzenie do decyzji przyznania się - oto analiza kary, skrupulatna, psychologiczna, lecz bez komentarzy odautorskich.
"Szkice węglem" Henryka Sienkiewicza - nowela opowiadająca właściwie zdarzenia makabryczne: chłop Rzepa zabił swoją żonę Rzepową, ucinając jej głowę siekierą, za to, że zdradziła go z pisarzem gminnym - Zołzikiewiczem.
Zanim do tego doszło, nastąpił splot wydarzeń poprzedzających ów czyn.
Po pierwsze Zołzikiewicz (prawdziwie zakochany w pannie ze dwora), miał "chętkę" na ładną Rzepową. Niestety, gdy przystąpił do ataku, pies uszkodził mu szlachetną część ciała zwaną siedzeniem i tak się romans chwilowo zakończył. Lecz Zołzikiewicz - typ wyjątkowo paskudny - pałał żądzą zemsty. I zemścił się - sfabrykował "powołanie do wojska" dla Rzepy, mimo że chłop był zwolniony od tego obowiązku. Wówczas wojsko trwało kilka dziesiątków lat...
Zrozpaczony Rzepa topił żal w wódce, a Rzepowa usiłowała działać. Nikt jednak jej nie pomógł - ani pan we dworze, ani ksiądz, ani urząd, którego tak się przestraszyła, że uznano ją za pijaną. Pozostał jej Zołzikiewicz... więc poszła do pana pisarza, chociaż nie chciała tego i kochała swojego Rzepę. Skutek był tragiczny. A dokument, który pisarz podsunął Rzepie zupełnie nieważny - nie był podstawą do poboru wojskowego.
"Powracająca fala" Bolesława Prusa - nowela, Niemiec z Brandenburgii Gotlieb Adler jest właścicielem zyskownej fabryki tkackiej, obok zaś mieszka jego krajan - duchowny protestanckiej parafii Marcin Bohme.
Rzecz dzieje się na ziemiach polskich. Problemem Adlera jest jego ukochany syn Ferdynand: lekkoduch, nieuk, legat, który roztrwoniwszy w wielkim świecie pieniądze powraca do ojca. Ponieważ syn stracił fortunę - ojciec zarządza plan oszczędności w fabryce, rzecz jasna kosztem obcięcia dochodów robotników i zwolnienia "przyfabrycznego" lekarza.
Syn bawi się świetnie, zwiększa swoje wydatki, bałamuci córkę pastora, hula z miejscowymi lekkoduchami. Tymczasem w fabryce wrze wytężona praca, a przewodzi w niej Gosławski - zdolny Polak-robotnik, wyzyskiwany jako świetny fachowiec. Gosławski marzy o własnym warsztacie i o dobrobycie rodziny, którą bardzo kocha.
Niestety, skutkiem przepracowania ulega wypadkowi - maszyna urywa mu rękę, a z braku lekarza i prawidłowej pomocy, robotnik umiera. Pastor Bohme ostrzega Adlera, pokazując mu fale na wodzie, zjawisko, że fala czasem odbija się od brzegu i powraca.
"Fala krzywdy" też może powrócić... I powraca: młody Adler wdaje się w kłótnię, wyzywa miejscowego szlachcica na pojedynek i ginie. Stary Adler traci sens życia: wszystko, co stanowiło dlań wartość - bo syn był jego największą miłością. Podpala swoją fabrykę i ginie w jej zgliszczach.
"Gloria victis" Elizy Orzeszkowej - plan pierwszy noweli zaprezentowany odbiorcy to rozmowa lasu z wiatrem. Czytelnik staje się świadkiem baśniowej sytuacji: oto dzięki zabiegom personifikacji i animizacji wszelkie elementy leśnej przyrody mówią, opowiadają, co widziały na leśnej polanie, a były świadkami epizodu powstańczego.
Plan drugi noweli - to opowieść lasu. Co widziały drzewa? "Kawałek" powstania styczniowego. Oddział partyzancki, wodza powstańców - Traugutta i trójkę głównych bohaterów, których losy ukazane są bliżej: oto dziewczyna, jej brat i przyjaciel. Ludzi tych wiążą uczucia: miłość braterska, przyjań towarzyszy broni, a nawet zalążek uczucia miłości między siostrą a przyjacielem. Póniej drzewa widziały bitwę, klęskę i śmierć obu młodzieńców. Trawy odczuły łzy osieroconej, pogrążonej w żałobie dziewczyny.
Smutny epizod tragedii ludzi wplątanych w losy historii. Nowela nosi tytuł "Gloria victis", co znaczy "chwała zwyciężonym", tę chwałę, a zarazem zwycięstwo moralne, rozprzestrzenia po świecie wiatr i przyroda - wierni współuczestnicy dziejów człowieka.
"Antek" B. Prusa - jedna z najbardziej znanych nowel Prusa, wpisuje się w krąg utworów opowiadających o losie wiejskiego, utalentowanego dziecka.
Przypomina "Janka Muzykanta" Sienkiewicza, choć Antkowi Przypadł w udziale lepszy los. Chłopiec po mistrzowsku rzeźbił i konstruował z drewna rozmaite wiatraczki - mieszkał jednak w biednej i ciemnej wsi, w której nie miał możliwości nauki ani rozwijania talentu.
Po wsze czasy symbolem ciemnoty pozostał epizod z Rozalką - siostrą Antka, którą w chorobie na polecenie znachorki zamknięto w rozpalonym piecu - i upieczono żywcem. Przyszłość Antka jest nieznana - odchodzi ze swojej wsi na tułaczkę.
"Anielka" - to dłuższe opowiadanie Prusa, o losach dzieci pochodzących wprawdzie ze szlachty, lecz także nie najszczęśliwszych. Ich ojciec roztrwonił majątek, matka żyje nierealnymi marzeniami, zagłębiona w romańskie, wciąż chorująca. Wypadki, które następują, są tragiczne - płonie dwór, umiera matka Anielki, a jej piesek Karusek tak długo szuka jej po pożarze, że gdy wreszcie odnajdzie dziewczynkę - umiera. Umrze również Anielka, której psychika nie mogła znieść tych wydarzeń.
"Daremne żale..." Adama Asnyka - utwór skierowany do "starych", do odchodzącego pokolenia - rzeczników idei i poezji romantyzmu. Asnyk kieruje ku nim poetyckie wyjaśnienie prostych reguł historii, nawołuje do uznania tych praw, zrozumienia i wejścia w naturalny bieg istnienia.
"Daremne żale, próżny trud" to słowa określające żal ludzi za przeszłością i kurczowe trzymanie się starych ideałów. Czym jest przeszłość? Oto tylko przeżyte kształty, znikome mary, uwiędłe laury. Cóż można poradzić na dolegliwość zwaną przemijalnością?
Nic! Na nic tu skargi, łzy, upór. Prawem istnienia, a nie bolączką jest następstwo pokoleń: myśli w biegu, nowe życie, fale życia. Jedyne, co można zrobić, to iść naprzód z żywymi.
"Do młodych" A. Asnyka - apostrofa skierowana do młodego, do wstępującego pokolenia, czyli do pozytywistów, do nowej fali ludzi aktywnych, pragnących działać na rzecz ogółu.
To nie tylko manifest - to wiersz-nakaz, wytyczający kierunek działań. Poeta głosie młodym, by poszukiwali prawdy na swój własny sposób, by szerzyli wiedzę, budowali przyszłość. To ponadczasowy wymiar wiersza, bo ponadczasowa jest niechęć dzieci do dzieła rodziców.
Ansyk aprobuje ten konflikt. Rozumie, że młodzi muszą podjąć działo na własny rachunek i roztacza przed nimi wspaniałą wizję dróg nieodkrytych, nieprzebytych jeszcze dziedzin wiedzy i świata, gdzie można być pionierem. Lecz jest tor wiersz-hołd. Przestroga przed profanacją przeszłości, nawoływanie do szacunku wobec przeszłości. Dzieło ojców - przeszłości ołtarze - to świętość, bo włożyli w nią to samo uczucie, które teraz żywią do nowych celów młodzi. To świętość - bo to wkład w dzieło pokoleń, bo uświęciły je ludzka miłość i "święty ogień" - płomyk wiary i idei.
"Contra spem spero" - "wierzę wbrew nadziei". To swoiste wyznanie wiary. To romantyczne wyznanie wiary. To jakby odżyło romantyczne hasło "mierz siły na zamiary" Mickiewicza.
Temat wiersza jest wyranie patriotyczny - wiara w wyzwolenie ojczyzny. Autorka stosuje wiele przenośni. Ich sens rozjaśniają kolejne obrazy wiersza:
1. Nadzieja - bardzo niepewna, bo zakotwiczona w wichrze wiatru, zapatrzona w burze i nawałnicę, umieszczona na chmurze łez.
2. Porównanie homeryckie, przywołujące ślepego pieśniarza, który choć wie, że wzroku nie odzyska - wierzy w dnia hasło, czyli jasność. To obraz siły wiary ponad wszystko, wiary w światło wyzwolenia, odwołujący się do powagi Homera.
3. Odlot ptaków, zatrzymanie rzek, gorzkie kłosy zbóż - obraz zrujnowanej klęską ojczyzny.
4. Obraz współczesności: pochód bezdomnych, ciemność, mogiły, nawet Bóg odwraca się od narodu skazanego na zagładę - wizja wielkiego cmentarza.
5. Głębina mogił - z wystygłych duchów, czyli z bohaterów przeszłości czerpie poetka tę siłę, która nakazuje wierzyć wbrew wszystkiemu.
"Nad Niemnem" Elizy Orzeszkowej - Znajdujemy się w nadniemeńskiej krainie lat osiemdziesiątych dziewiętnastego wieku.
Osią główną powieści jest intryga miłosna, a jej ośrodkiem Justyna Orzelska. Ma ona za sobą pierwszą miłość do Zygmunta Korczyńskiego, który ożenił się z majętną panną, lecz tego właśnie lata, znudzony miłością małżeńską, stara się "odgrzać dawne uczucie". Justyna odrzuca tę propozycję. Układ Zygmunt - Justyna jest nieaktualny.
Justyna - Różyc? Zniechęcony do życia magnat znajduje rozrywkę i pociechę w uczuciu do Justyny do tego stopnia, że proponuje jej małżeństwo. Justyna jednak odrzuca kontrakt zwany "dobrą partią" ku zdumieniu i oburzeniu otoczenia. Odrzuca z bardzo prostego powodu - bo nie kocha Różyca.
Justyna - Jan. Ta miłość między dwojgiem ludzi narasta przez cały czas trwania powieści, jej kolejne etapy to wyprawy do obu Mogił, odwiedziny Justyny w Bohatyrowiczach, jej udział w pracach w polu. Jan powoli "wciąga" pannę w obręb swojego świata i ten świat zaczyna się jej podobać. Decyduje się zatem na związek z Janem, popełniając tym samym mezalians, gdyż Jan, jakby nie było, należy do schłopiałej szlachty.
Decyzja Justyny jest też jakby zadośćuczynieniem przeszłości, "naprawv" starego błędu Marty, która bała się takiego kroku i odrzuciła niegdyś Anzelma Bohatyrowicza - stryja Janka.
Poza wątkiem miłosnym ważną rolę w powieści odgrywają:
1. Wydarzenia historyczne i aluzje do popowstaniowej sytuacji,
2. Spór Korczyńskich i Bohatyrowiczów o szkodę w zbożu (relacja dwór - zaścianek),
3. Problemy finansowe Benedykta Korczyńskiego
Zawartość treściowa "Nad Niemnem" jest bardzo złożona, świat przedstawiony odmalowany szczegółowo, wzbogacony o opisy przyrody nadniemeńskiej, o świetne "etykietki" charakterologiczne, o rejestr obyczajów i dyskusji ideowych, istotnych dla wymowy powieści.
Teren przecina Niemen i otaczają go gęste lasy. Bór skrywa dwa miejsca święte odgrywające kluczową rolę w powieści:
1. Mogiłę protoplastów rodu - Jana i Cecyliii.
2. Mogiłę powstańców 1863 - w tym Andrzeja Korczyńskiego i Jana Bohatyrowicza
Postacie powieści należałoby pogrupować wiekowo:
1. Starsza generacja - ich przeżyciem pokoleniowym było powstanie styczniowe. Jest to Benedykt Korczyński (teraz głoszący ideę pracy na swojej ziemi), Dominik Korczyński (pracujący w Rosji), Andrzejowa Korczyńska (arystokratyczna wdowa po powstańcu, trzecim bracie Korczyńskim), Marta (pracowita i zniechęcona do życia siostra Korczyńskich), Emilia Korczyńska (żona Benedykta, wiecznie chora, rozkapryszona "romantyczka"), Kirłowie - sąsiedzi (ona - tytan pracy, sama prowadzi gospodarstwo, on - legat i intrygant, wieczny gość Korczyna). Pozostaje Anzelm Bohatyrowicz - powstaniec, który ocalał, szlachetna postać o złamanym życiu.
2. Generacja "spadkobierców" - młodych, tych, którzy określą przyszłość. To przede wszystkim Justyna Orzelska - kuzynka Korczyńskich, dumna dziewczyna opiekująca się zdziwaczałym ojcem - muzykiem, Zygmunt Korczyński - zmanierowany, "rozpuszczony" artysta-malarz, pogardliwie odnoszący się do "prowincji", Różyc - bogaty arystokrata, szukający "pociech" w narkotykach i mocniejszych wrażeniach natury uczuciowej, Witold - syn Benedykta, młodzieniec przejęty ideą pracy i reformy społecznej i wreszcie Jan Bohatyrowicz - przedstawiciel młodego pokolenia w zaścianku Bohatyrowiczów (syn powstańca pochowanego w Mogile).
Siedziby mieszkańców:
Korczyn - dwór Benedykta Korczyńskiego
Bohatyrowicze - sąsiedzki zaścianek Bohatyrowiczów
Olszynka - dwór Kirłów
Osowce - siedziba Andrzejowej Korczyńskiej
Wołowszczyzna - majątek Różyca
"Potop" Henryka Sienkiewicza - powieść obejmuje dwa lata najazdu szwedzkiego, zwanego przez autora "potopem" - 1655-1656 rok.
Centralnym wydarzeniem historycznym w powieści jest obrona Jasnej Góry. W "Potopie" występują historyczne postacie takie jak: Król Jan Kazimierz, królowa Maria Kazimiera, Radziwiłłowie (Janusz i Bogusław), Karol Gustaw - król szwedzki i ksiądz Kordecki.
Dodać można, że większość "fikcyjnych" postaci ma swoje historyczne prototypy. Np. Kmicic - w rzeczywistości miał na imię Samuel, a nie Andrzej. Był taki chorąży orszański, żołnierz dobry, lecz niezdyscyplinowany, awanturnik, który nawet został skazany na banicję. Karę zdjęto z żołnierza za udział w walce ze Szwedami. Samuel Kmicic był uczestnikiem konfederacji przeciwko stronnikom Szwedów - Januszowi Radziwiłłowi. Słowem wszystko mniej więcej się zgadza.
Z kolei Mały Rycerz - pan Wołodyjowski ożenił się rzeczywiście z Jeziorkowską, lecz nie Basią, lecz właśnie Krystyną, która była już leciwą wdową po trzech mężach (miała ponad 40 lat), a nie młodocianym hajduczkiem.
Kluczowe wydarzenia:
1. Spotkanie Kmicica z Oleńką Billewiczówną, panną "zapisaną mu" w testamencie na żonę. Plan rodziców przypada do gustu młodym - rozpoczyna się wątek miłosny.
2. Rozróbki i awantury Kmicica i jego towarzyszy. Zemsta na szlachcie zaścianka, która nie tolerując zachowania wojaków wytłukła część kompanów Kmicica.
3. Uczta w Kiejdanach u Radziwiłła. Mimo wielu wad Kmicic jest patriotą. Składa przysięgę wierności Radziwiłłowi sądząc, że ten magnat przystąpi do obrony kraju przed Szwedami. Gdy Radziwiłł publicznie oświadcza gościom, że opowiada się po stronie Szwedów, Kmicic stoi oniemiały - porażony przysięgą sprzeczną z pragnieniem walki. Zostaje okrzyknięty zdrajcą i traci ostatecznie możliwość pozyskania ręki Oleńki Billewiczówny.
4. Próba porwania Bogusława Radziwiłła - książęcego brata. Zamach Kmicica o stateczności nie powiódł się, lecz próba dokonania takiego czynu zmienia bohatera.
5. Kmicic przeistacza się w Babinicza. Pod nowym nazwiskiem przemierza szlak bojowy. Walcząc przeciwko Szwedom. W czasie wojny Kmicic wsławia się czynami patriotycznymi, bierze udział o obronie Jasnej Góry, ratuje z opresji króla Jana Kazimierza. Te czyny dodają splendoru jego osobie. Oczywiście czyn patriotyczny pociąga za sobą rehabilitację grzechów przeszłości, co pozwala zdobyć również rękę i serce Oleńki.
Nie należy zapominać, że w utworze występują też stałe persony Trylogii: Pan Wołodyjowski - mistrz szabli, przez chwilę nawet zalotnik Oleńki, zacny Onufry Zagłoba - mistrz forteli na miarę Odyseusza, Ketling - oficer szkocki, mistrz w zdobywaniu serc niewieścich.
"Lalka" Bolesława Prusa - powieść panoramiczna, skutkiem czego występuje w niej cała armia postaci - liczni przedstawiciele wszystkich warstw społecznych obojga płci, różnego zawodu i wyznania. Sceną wydarzeń jest Warszawa - w większości fabuły, bo epizody rozgrywają się też w Zasławiu i w Paryżu.
Dzieje Stanisława Wokulskiego: Teraniejszość powieści: Wokulski powraca jako bogacz do Warszawy. Przy pomocy fortuny pragnie zdobyć miłość arystokratki panny Izabeli Łęckiej. Zdarzało się bowiem tak, że przed wyjazdem Rzecki "wypchnął" osowiałego Wokulskiego do teatru. To tam Stach ujrzał przecudne zjawisko: natchnioną twarz panny Izabeli. To dla niej zapragnął zdobyć fortunę, dla niej narażał życie i dla niej powrócił teraz do Warszawy. Zbliża się zatem Wokulski do arystokratycznych kręgów.
Podejmuje działalność kupiecką, tworzy spółkę handlową wciągając w nią warszawską elitę, w tym ojca swojej bogdanki - Łęckiego. Popisuje się działalnością filantropijną na kwestach organizowanych przez panie.
Przeszłość: Jako młody chłopak (rok 1860) był subiektem w kawiarni Hopfera, służył gościom i znosił rozmaite upokorzenia. Zdecydował się kształcić, wstąpił do Szkoły Przygotowawczej, zdał egzamin do Szkoły Głównej, co wzbudziło sensację w Warszawie: subiekt, który chce studiować - to nie mieściło się w głowie. W 1863 Wokulski przerwał naukę, by wziąć udział w powstaniu, po jego klęsce zaś znalazł się koło Irkucka.
Powrócił do Warszawy (1870), został subiektem w sklepie u Mincla. Żona Mincla upodobała sobie Stacha, a młodzian podjął wyzwanie. Gdy stary Mincel zmarł, Wokulski ożenił się z wdową. Zdobył tym samym sklep, lecz przeżywał utrapienie ze starszą od siebie, dręczącą go żoną. Znosił wszystko i prowadził sklep Minclów, który zresztą dzięki niemu zaczął dobrze prosperować, aż do śmierci żony (ok. roku 1873).
Po śmierci żony Wokulski zostawił sklep pod opiekę panu Rzeckiemu, zaś sam ruszył do Rosji i tam w niejasnych, lecz uczciwych okolicznościach dorobił się milionowej fortuny. Pojedynkuje się o honor Izabeli z Krzeszowskim, uczy się dla niej angielskiego, panna pragnie koncertu dla włoskiego artysty - Wokulski organizuje klakierów, kwiaty, prezenty. Sam dziwi się swojej miłosnej "głupocie".
Kilkakrotnie przeżywa zwątpienia (np. po wspomnianym koncercie, gdy ujrzał niemy zachwyt panny Izabeli wobec nędznego, napuszonego śpiewaka), Wokulski wyjeżdża do Paryża, lecz wraca. Nie może uwolnić się od tej miłości. Wyjeżdża do Zasławka, gdzie spotyka pannę Izabelę - ta z kolei daje mu pewne nadzieje...
Oczywiście w oczach panny Izabeli Wokulski był pariasem o czerwonych rękach. Jakikolwiek związek z człowiekiem tak niskiego stanu nie byłby możliwy, lecz stopniowo, przez fatalny stan finansowy Łęckich, stawał się realny. Kiedy panna Izabela zdecydowała się powiedzieć "tak", wymyśliła sobie mit "kobiety poświęcającej swoje życie i szczęście dla dobra rodu".
Mimo że wątek "polowania" na pannę Łęcką był dominujący, Wokulski prowadził też inną działalność, zwłaszcza w chwilach opamiętania. Pomagał nędzarzom (rodzinie Wysockiego, Węgiełkowi), pomagał pani Stawskiej, interesował się osiągnięciami naukowymi Geista. Wbrew nadziejom i marzeniom Rzeckiego, nie wiódł konspiracyjnej działalności patriotycznej, lecz widział śmieszność podziałów społecznych, ich niesprawiedliwość i złe skutki.
Kiedy panna Izabela zgodziła się zostać jego żoną, Wokulski był szczęśliwy. Otrzewienie przyniosła mu podróż koleją wraz z "przyjacielem" Kaziem Starskim. Izabela rozmawiała z tym panem po angielsku - nieświadoma, że jej narzeczony nauczył się tego języka. Wokulski usłyszał najpierw parę niemiłych słów na swój temat, patem zaś wyszło na jaw, że pannę ze Starskim łączą stosunki zgoła "nadprzyjacielskie"... Do tego wśród miłosnych igraszek zgubili cenny dar Wokulskiego - metal lżejszy od powietrza.
Świat zwalił się Wokulskiemu na głowę. Wysiadł z pociągu, zerwał zaręczyny. Próbował popełnić samobójstwo, lecz uratował go Wysocki. Zakończył Wokulski całą historię w sposób tajemniczy. Udał się do ruin zamku koło Zasławia i tam wysadził mury w powietrze.
Czy również siebie wysadził - nie wiadomo.