Niemalże w każdej epoce literackiej spotykamy się z motywem dworku szlacheckiego. Wiąże się to zapewne z faktem, iż do końca II wojny światowej takowe dworki istniały i dopiero socjalizm oraz wszechobecność "siły proletariackiej" doprowadziły do ostatecznego wyginięcia ustroju dworkowo-ziemiańskiego.
Używając terminu "dworek szlachecki" w literaturze mamy na myśli nie tylko przepiękne opisy przyrody, wystroju wnętrz, bądź architektury. Dworek staje się miejscem ukazania stosunków społecznych, międzyludzkich, relacji miasto-wieś; to istna galeria postaci i skarbnica wiedzy o polskiej tradycji i obyczajach. Szlacheckie posiadłości stają się niejako polityczną sceną Polski, to także obraz wypadków miłosnych mieszkańców, a także wielu sporów i konfliktów, jak chociażby tych rodzinnych.
Najpiękniej i najbarwniej przedstawionym dworkiem w literaturze jest zdecydowanie mickiewiczowskie Soplicowo, mające wymiar istnie arkadyjski. Wizja Soplicowa to próba utrwalenia zanikającej kultury polskiej, stylu życia, które ulega znacznym przemianom w związku z zaistniałą sytuacją polityczną. Mowa tu przede wszystkim o wpływach rosyjskich na ówczesnych ziemiach polskich i rychłym wkroczeniu na te tereny wojsk napoleońskich. Dworek w "Panu Tadeuszu" to przede wszystkim prezent dla Polaków przebywających na emigracji. Soplicowo staje się kwintesencją polskości, to także synteza i niejako ostateczny rozrachunek z historią naszego kraju.
Soplicowo sprawiać może wrażenie swoistego "mikrokosmosu", a jego mieszkańcy to żywe etykiety i wzorce określonych zachowań. Jako przykład podać możemy osoby Sędziego, Podkomorzego, czy Wojskiego. Z obserwacji ich zachowania wnioskujemy jak powinno zachowywać się wobec kobiet, jaka jest hierarchia zajmowania miejsca przy stole, jakie wychowanie winien otrzymać przyszły dziedzic (na myśl natychmiast nasuwa się nam Tadeusz wychowany w duch patriotyzmu i szacunku wobec przodków). W Soplicowie panuje również pewien narzucony tryb funkcjonowania, który regulowany jest głównie przez posiłki i liczne rozrywki (np. grzybobranie)
Soplicowo ponadto niechętnie jest żadnych zmianom i wpływom nadchodzącym z zewnątrz. To raczej dworek narzucał przybywającym polskość, chociażby poprzez wystrój: zegar z kurantem, który wygrywał mazurek Dąbrowskiego, obrazy przodków – Kościuszki, Rejtana, rodowy serwis ozdobiony malunkami przedstawiającymi sejmiki polskie.
Mickiewicz w "Panu Tadeuszu" przedstawia również różnorodność osobową bohaterów. Każda z postaci jest oryginalna, indywidualna. Każda z nich mogłaby stać się tematem kolejnego poematu, jak chociażby Jacek Soplica, który poświęciwszy się idei niepodległości, odkupił haniebne grzechy młodości.
Mickiewiczowski motyw dworku służy pochwale polskiego domu, tradycji, ustalonego rytmu życia, zazwyczaj zgodnego z naturą.
Nieco inny już obraz dworku kreuje Eliza Orzeszkowa w utworze "Na Niemnem". Postaci nie są już przedstawione w sposób lekki, a momentami nawet zabawny. Dzieło to opisuje rzeczywistość znaczniej bardziej realnie, niemniej jednak zauważalne są liczne aluzje do "Pana Tadeusza". Ponownie akcja rozgrywa się nad rzeką Niemen, mamy tu do czynienia z konfliktem zaścianek-dwór, a powieść szczęśliwie kończy się ślubem głównych bohaterów.
Korczyn to przede wszystkim obraz relacji społecznych panujących w drugiej połowie XIX wieku. Bohaterowie są wyraźnie rozróżnieni na dwie grupy: bogatej szlachty (kosmopolitycznej arystokracji) i szlachty zaściankowej (prostej i uczciwej grupy ludzi, kultywującej ciężką pracę i patriotyzm). Orzeszkowa ponadto jasno wskazuje na postaci negatywne, jak i te pozytywne. Do tej pierwszej grupy bez wątpienia zaliczamy Teofila Różyca, będącego klasycznym przykładem romantyka cierpiącego na "ból istnienia" i szukającego upojenia w morfinie, próżnego i pustego Zygmunta Korczyńskiego, czy hipochondryczkę Emilię – żonę Benedykta. Emilia swój pierwowzór do pewnego stopnia mogła znaleźć w Telimenie będącej zwolenniczką mody francuskiej i zagranicznych nowinek. Co do kosmopolityzmu i odejścia od tradycji narodowej, warto wspomnieć, iż wnętrze dworku nie stanowiły już narodowe ozdoby, lecz jedynie trofea z polowań.
Pośród bohaterów przedstawionych w dużo lepszym świetle wymienić należy Martę i Benedykta, zaradnych i pracowitych, pielęgnujących tradycje patriotyczne, młodą i odważną Justynę Orzelską, czy energicznego i pełnego szczytnych intencji Witolda, będącego typowym pozytywistom. Ma nadzieję na polepszenie sytuacji i warunków panujących w ówczesnej wsi. To właśnie Witold pragnie pomóc pomijanej dotychczas i wyzyskiwanej grupie chłopskiej.
Soplicowo obrazowało to, co już było, to co właściwie Polska ma już za sobą (stąd tak często pojawia się słowo ostatni). Korczyn jest opisem współczesnej sytuacji, a być może i przepowiednią wizji Soplicowa w dobie przemian społeczno-ekonomicznych u progu XX wieku.
Ostatnim tematem naszych rozważań jest dworek malowany ręką Stefana Żeromskiego w powieści "Przedwiośnie". Pozornie zdecydowanie bardziej przypomina Soplicowo, jednakże po głębszej analizie dostrzegamy wiele cech wspólnych z Korczynem.
Życie mieszkańców Nawłoci to nieustanna zabawa w przepychu i dostatku. Wszechobecna jest atmosfera ciepła, serdeczności i staropolskiej gościnności. Na porządek dzienny składają się liczne rozrywki, jak chociażby konne przejażdżki, pikniki, wystawne bale, czy flirtowanie. Swoisty rytm dnia (określanego często wieczną niedzielą) wyznaczają oczywiście posiłki, lecz ich pora nie jest tak obligatoryjna jak w "Panu Tadeuszu". Żeromski bardzo dokładnie opisuje też codzienne czynności, jak parzenie kawy, czy panujące wówczas obyczaje.
Pod fasadą zachowań tychże postaci autor ukrywa znacznie głębsze przesłanie. Rysuje problem podziałów społecznych, poszukiwania tożsamości narodowej, podkreśla potrzebę przeprowadzenia zdecydowanych reform.
Baryka spotyka w na swojej drodze w Nawłoci arystokrację, która jako najsilniejsza grupa w odbudowującym się państwie jest niezdolna do jakiegokolwiek czynu. Nie interesuje jej ani los państwa, ani tym bardziej wyzyskiwanych i wynędzniałych chłopów. W kulturze szlacheckiej zanika polskość, polityczne i patriotyczne ambicje. Widzimy drastyczny rozdźwięk pomiędzy szlachtą, a służbą i zacofanym chłopstwem.
Dworki w trzech ww. utworach są przedstawione w zupełnie różny sposób. Spełniają jednak podobną funkcję. Stają się ostoją polskości w trudnych dla kraju momentach historycznych. Tak jak "Pan Tadeusz" służył ku pokrzepieni serc emigrantom po powstaniu listopadowym, tak "Nad Niemnem" stało się komentarzem dla wydarzeń powstania styczniowego, natomiast "Przedwiośnie" dawało Polakom nadzieję i siłę w odbudowie ledwo co odzyskanego państwa, po 123 latach niewoli, a już nękanego przez rewolucję bolszewicką. Polacy w obrazach tychże dworków pokrzepiali często słabnące poczucie patriotyzmu, zapamiętywali na długo przesłanie i sens zastosowania tego motywu.
Zastanówmy się jednak, czy przesłanie to może mieć zastosowanie również w naszych czasach. Czy w dobie globalizacji na wielu płaszczyznach, również tych społecznych, amerykanizacji i integracji europejskiej nie zatraciliśmy poczucia polskości? Czy przypadkiem nie chcemy celowo zapomnieć o naszej polskości i poddać się wpływom zachodnim? Osobiście polecam złoty środek, czyli otwartość na zmiany, obcą kulturę, ale także promocję walorów i kultywowanie tradycji narodowej.