"Dla Ciebie wszystko" - recenzja programu telewizyjnego

Prawdziwy strach, bezgraniczne poświęcenie, łzy szczęścia i radość – to wszystko na ekranach telewizorów w nowym widowisku stacji TVN.

Bliska tobie osoba ma swoje wielkie marzenie. Wiesz jednak, że są znikome szanse by ono kiedykolwiek się spełniło. Aż tu nagle zjawia się Hubert Urbański z diabelską propozycją: „pragnienie bliskiej ci osoby zostanie spełnione, jeżeli ty wykonasz wyznaczone zadanie”.
Co potrafimy zrobić dla osoby, którą kochamy? Okazuje się, że bardzo dużo. Przekonaliśmy się o tym już w pierwszych odcinkach programu. Widzieliśmy przyjaciół „na dobre i na złe”, ojca i córkę, małżeństwo, parę… Program „Dla Ciebie wszystko”, będący największym wydarzeniem telewizyjnym tego sezonu, zaczyna się efektownym wejściem prowadzącego, który następnie wita się z publicznością, wśród której przy oklaskach szuka osoby, która jest w stanie powiedzieć „dla ciebie zrobię wszystko”. A następnie Hubert zaprasza wybraną parę na sofy, po czym tłumaczy jednej osobie z dwójki, że zna się z jego bliskim (tym, który siedzi z nim na sofie). W tym momencie zaskoczenie jest ogromne. Potem gospodarz tłu- maczy zasady programu.

- „Czy dzięki bliskiej tobie osobie polecisz myśliwcem? Zanurkujesz do ukrytych pod wodą wraków? Tego dowiesz się zaraz po przerwie, zostańcie Państwo z nami” – zachęca najpopularniejszy prezenter TVN. Jak można się domyśleć - teraz reklama. Skąd my to znamy…? Nowe widowisko TVN jest utrzymane w dobrym tempie, tak by widz mógł się dobrze bawić bez chwili nudy. Już w pierwszych odcinkach Hubert Urbański i ekipa realizatorów gościła między innymi w Szwajcarii, Rosji i USA.

W każdym odcinku poznajemy dwie historie. Jeśli uczestnikowi zabawy uda się wykonać zadanie, w następnym odcinku widzowie będą mieli szansę obejrzeć, jak ktoś mu bliski spełnia swoje największe marzenie. A to wszystko dzięki poświęceniu i odwadze, którą muszą wykazać się uczestnicy programu. „Dla Ciebie wszystko” okazało się wielkim hitem. Już pierwsze odcinki show Huberta Urbańskiego miały wielomilionową oglądalność, przewyższającą słynny konkurs talentów Polsatu „Idol” nadawany w tym samym czasie. Program jest połączeniem programu rozrywkowego i reality show. Pomysł narodził się w Wielkiej Brytanii. Telewizja BBC emituje go od kwietnia tego roku pod tytułem "I'd Do Anything". Polska jest jedynym krajem na świecie, poza Wielką Brytanią, w którym program jest produkowany. Podsumowując – duża dawka emocji zarówno dla widzów jak i dla uczestników. Gorąco polecam.

Maciej Kautz