Po obejrzeniu „Hamleta” w Teatrze Telewizji w reżyserii Ł. Barczyka mam mieszane uczucia.
Nie czytałem tragedii Shakespear’a, więc nie mogę ocenić w jaki sposób ta inscenizacja oddaje „klimat” tekstu.
Tak naprawdę nie wiem, co napisać. Sztuka była dobra. I tyle. Podobała mi się. Jedynym zaskoczeniem był wybór scenerii. Myślę, że kopalnia w Wieliczce idealnie nadawała się do zobrazowania miejsca akcji. Oddawała mroczność historii Hamleta.
Podobała mi się gra Ofelii (K. Baar). Jedyną wpadką aktorską jaką zauważyłem była „spowiedź” króla Klaudiusza (J. Gajos). Był nieprzekonywujący, nawet jeśli żal miał być specjalnie udawany wedle zamysłu reżysera.
Ogólnie, tak jak każda sztuka w Teatrze Telewizji, „Hamlet” był dobry, ale oglądało się go jak film w telewizji. Obejrzę, przełączę na inny program, zapomnę. Telewizja nie zastąpi prawdziwego teatru.