1.Czynniki kształtujące osobowość C. Baryki z „Przedwiośnia” S. Żeromskiego
Czynniki kształtujące osobowość Cezarego Baryki to:
-dzieciństwo. Cezary przeżywa sielskie dzieciństwo, jest otoczony miłością i troską rodziców. Oboje go rozpieszczają i poświęcają mu wiele czasu, dbają także by chłopiec miał świadomość, że jest Polakiem.
-wybuch I wojny światowej. To wydarzenie w biografii Baryki oznacza przede wszystkim rozstanie z ojcem, czyli brak silnej ręki. Chłopiec czuje nieograniczona swobodę i wolność. Staje się arogancki, pewny siebie. Coraz więcej czasu spędza poza omem. Wobec matki staje się kłótliwy i napastliwy, oddala się od niej.
-wybuch rewolucji w 1917 według Cezarego to bunt przeciw starym porządkom, ma ona przynieść ład, nowy porządek i poprawę. Bierze udział w ludowych zgromadzeniach i samowolnych egzekucjach. W miarę pogarszania się sytuacji materialnej rodziny, poglądy Cezarego ulegają zmianie. Chłopiec inaczej postrzega świat. Zbliża się także do matki, odczuwa wstyd, że dotąd nie zauważył jej wysiłków, które miały na celu zapewnienie mu wygodnego bytu.
-śmierć matki. Baryka czuje samotność i żal po stracie rodzicielki. Na grobie matki doznaje głębokiej przemiany. Zaczyna wątpić w słuszność rewolucji. Jednak wciąż jeszcze znajduje moralne uzasadnienie dla niej.
-widok zwłok młodej, niewinnej Odmianki. Cezary traci ostatnie złudzenie co do rewolucji. Dostrzega jej tragiczny wymiar: przemoc, okrucieństwo, cierpienie i śmierć niewinnych oraz zakłócenie naturalnego porządku świata.
-spotkanie z ojcem. Cezary bardzo się cieszy, do ojca odczuwa głęboką synowską miłość. Ojciec budzi w nim także pamięć o Polsce – dalekim, obcym kraju. Seweryn opowiada mu o „nowej cywilizacji”, „szklanych domach”, te opowieści zostaj w podświadomości syna. Obaj udają się do Polski, lecz ojciec umiera w drodze.
-przybycie o Polski, opieka Szymona Gajowca. Cezary przybywszy do ojczyzny instynktownie szuka owych szklanych domów z opowieści ojca, jednak ich nie znajduje. Jest tym bardzo rozczarowany i przerażony warunkami, które zastaje. Dociera do Warszawy i zatrzymuje się u Gajowca. Baryka jest sam, zdany tylko na siebie, musi być silny i musi sprecyzować swoje życiowe plany. Rozpoczyna studia, które przerywa z powodu wojny z bolszewikami. Zaciąga się do wojska.
-trafienie do Nawłoci. W wojsku poznaje Hipolita Wielosławskiego, który bierze go do rodzinnego domu. Tu poznaje świat bogatych ziemian i ubogich chłopów, których rozdziela ogromna przepaść. Wdaje się w romans z Laurą Kościeniecką – dojrzałą kobieta, wdowa. Jest nia zafascynowany.
-powrót do Warszawy. Cezary powraca bogatszy o nowe doświadczenia, ale jest zmęczony, załamany. Sprawy uczuć i miłosnych fascynacji schodzą na drugi plan. Bohater zajmuje się polityką – szuka dróg rozwoju dla Polski. Poznaje różne programy polityczne: Antoniego Lulka i Szymona Gajowca, żadnego w pełni nie akceptuje. Mimo prób i poszukiwań nie udaje mu się sformułować własnego zdania. Ostatecznie w naturalnym, ludzkim odruchu Baryka staje po stronie skrzywdzonych. W ostatnim fragmencie widzimy go kroczącego na czele strajkującego tłumu robotników. Jest przedwiośnie, Cezary wciąż stoi przed wielkimi życiowymi wyborami.
2.Marzenia i prawda o Polsce na podst. „Przedwiośnia”
Marzenia o Polsce autor przedstawia w micie „szklanych domów”
Seweryn Baryka opowiada synowi o idealnym obrazie kraju, w którym wszyscy są sobie równi i szczęśliwi. Szklane domy są czyste i piękne. Ludziom żyło się w nich przyjemnie i zdrowo, nikt nie cierpiał głodu, wszyscy ludzie mieli pracę, byli wolni, nie ma nędzy, ciemnoty, brudu, chorób.
Lecz obraz szklanych domów pęka jak bańka mydlana już w momencie gdy Cezary przekracza granice Polski. Przyjeżdża do Polski w „przedwiośnie”, przeżywa rozczarowanie opowiadaniem ojca, ze złością mówi „gdzie są twoje szklane domy”. Prawdziwa Polska jest brudna, budynki są szare i odrapane, na ulicach pełno jest błota.
W kraju panuje niesprawiedliwość, biedni są uciskani, chorują, cierpią głód, gnębi się mniejszości narodowe. Cezary zaczyna widzieć Polskę prawie tak samo jak Baku, gdzie również panowała ciemnota, nędza, głód oraz niesprawiedliwość społeczna. Ten obraz polski przeraża go, czuje się oszukany przez ojca, jest zły, że dał się namówić do tego kraju, z którym nie jest związany emocjonalnie.
3.Ocena Z. Ziembiewicza z „Granicy” Z. Nałkowskiej.
Zenon Ziembiewicz to ziemianin syn Waleriana i Żanci. Jest człowiekiem często przekraczającym wszelkie granice, moralne i społeczne. W swym życiu często postępuje niemoralnie przykładem tego jest nawiązanie romansu z Justyną Bogutówną oraz jego kontynuacja nawet po ślubie z Elżbietą Biecką. W ten sposób postępuje nieuczciwie wobec obu kobiet, prowadzi do nieszczęścia Justyny i żony, krzywdzi je. Zenon nie potrafi ponieść konsekwencji swego czynu. Dzieje się tak gdy dowiaduje się o ciąży Justyny, każe jej usunąć dziecko, daje jej pieniądze, ale nie ma na tyle odwagi aby towarzyszyć jej podczas zabiegu. Jednak mimo tego był świadom iż ma obowiązek wesprzeć ją finansowo. Zenon w momencie gdy zostaje prezydentem miasta uzależnia się od rządzących elit, podporządkowuje się przełożonym, spełnia ich żądania. Jednak jest obowiązkowy, rzetelnie wykonuje swoje zadania, poświęca się dla pracy. Okazuje się też, że jest słaby psychicznie, gdy cała sytuacja z rozgonieniem manifestacji zaczyna go przerastać odbiera sobie życie. Jest uległy, spełnia życzenia przełożonych, zaprzedał się im przez co stracił swoją tożsamość.
4.Interpretacja tytułu „Granicy” Z. Nałkowskiej w aspekcie społecznym, moralnym, filozoficznym
Tytuł „Granica” należy rozumieć symbolicznie.
- jako granica społeczna : podziały istniejące między ludźmi należącymi do różnych warstw społecznych, mamy tu doczynienia z przedstawicielami zubożałego i dobrze sytuowanego mieszczaństwa i ziemiaństwa, pomiędzy tymi warstwami istnieją ogromne różnice.
- jako granica moralna: określa pewne normy etyczno- moralne, których przekroczenie powoduje nieszczęście innego człowieka, tak dzieje się w przypadku kiedy Zenon Ziembiewicz żeni się z Elżbietą Biecką i równocześnie romansuje z Justyną - postępuje niezgodnie z zasadami moralnymi w konsekwencji krzywdzi żonę, Justynę oraz samego siebie.
- jako granica filozoficzna: porusza problem możliwością poznania przez człowieka ostatecznej prawdy o otaczającym go świecie, zrozumienie mechanizmów nim rządzących. Granica filozoficzna to również kwestia umiejętności borykania się z przeciwnościami losu - jak to jest, że jedni potrafią stawić czoła niepowodzeniom, inni zaś rezygnują z walki i stają się konformistami. Nałkowska twierdzi, że jest się takim jakim postrzegają cię inni a nie ty sam. Tytuł ten autorka pokazuje nam jako coś przez co każdy człowiek jest nieustannie ograniczany to : „ Jakaś granica, za którą nie wolno przejść, za którą przestaje się być sobą”.
5.Grupy poetyckie XX-lecia. Omówienie twórczości jednego poety dowolnej grupy.
Ekspresjoniści – w 1917 r. w Poznaniu powstało pismo „Zdrój”, wydawane przez Jerzego Hulewicza. Poeci skupieni wokół „Zdroju” nawiązywali do twórczości ekspresjonistów niemieckich. Ze „Zdrojem współpracował Stanisław Przybyszewski. Manifesty programowe opracował poeta Jan Stur. W literaturze polskiej grupa ta nie odegrała większej roli.
Futuryści – wyznawcy tego kierunku działali w latach 1917 – 1922. Skupieni byli wokół dwóch ośrodków: krakowskiego (Tytus Czyżewski, Bruno Jasieński, Stanisław Młodożeniec – członkowie klubu „Gałka Muszkatałowa”) i warszawskiego (Anatol Stern i Aleksander Wat). W 1920 obie grupy wydały manifest „Futuryzm polski”, a dwa lata później prowokacyjny „Nuż w bżuhu”. Byli to przeważnie bardzo młodzi twórcy i nie odegrali w literaturze poważniejszej roli.
Skamandryci – grupa poetycka ukształtowana w Warszawie, skupiona najpierw wokół studenckiego pisma „Pro arte et studio”, następnie wokół miesięcznika „Skamander” oraz „Wiadomości literackich”. Zasadniczy skład grupy tworzyło pięciu poetów: Julian Tuwim, Jan Lechoń, Kazimierz Wierzyński, Antoni Słonimski i Jarosław Iwaszkiewicz. Skamandryci nie dążyli do sformułowania własnego programu poetyckiego. Chwalili postawę aktywistyczną, zafascynowani byli tłumem i nowoczesnym miastem (urbanizm). „Skamander” odegrał istotną rolę w kształtowaniu stylu poetyckiego dwudziestolecia. W polemicznych sporach z tą grupą ukształtował się program Awangardy Krakowskiej.
Awangarda Krakowska – najbardziej wpływowy kierunek w polskiej poezji okresu międzywojennego. Powstał na począrku lat dwudziestych. Awangardową grupę poetycką utworzyli twórcy, skupieni wokół Tadeusza Peipera i wydawanego przez niego pisma „Zwrotnica”. Należeli do niej: Julian Przyboś, Jan Brzękowski i Jalu Kurek. Program opracował Tadeusz Peiper. Jako grupa poetycka Awangarda Krakowska przestała funkcjonować w latach trzydziestych. Według Peipera i Przybosia poeta nie był nikim szczególnym – przekreślona została koncepcja natchnionego wieszcza czy ideologa. Poeta miał być tylko sprawnym rzemieślnikiem, pracującym w materiale słownym. Za kluczową figurę języka poetyckiego awangardyści uznawali metaforę. Pragnęli tworzyć sztukę, pozostającą „w uścisku z teraźniejszością”, współbrzmiącą z nowoczesną cywilizacją techniczną i zmechanizowaną pracą (hasło: „miasto, masa, maszyna”).
Druga Awangarda – zbiorcza nazwa grup i kierunków poetyckich, w drugiej połowie okresu międzywojennego kształtowały się w nawiązaniu do Awangardy Krakowskiej. Wyróżniały się wśród nich: wileńska grupa „Żagary” (Czesław Miłosz, Jerzy Zagórski, Aleksander Rymkiewicz) i Grupa lubelska (skupiała się wokół Józefa Czechowicza).
Julian Tuwim (1894 – 1953) – należał do grupy „Skamander”. W dorobku poety można wyróżnić kilka faz twórczości. Trzy pierwsze tomiki poetyckie, jeszcze młodzieńcze, pełne są radości życia, zachwytu nad codziennością. Towarzyszem poetyckim są tu sprawy prozaiczne i banalne, codzienność wielkiego miasta, uczucia zwykłych ludzi. Konstrukcja wierszy przypomina krótką, wierszowaną nowelę, poeta relacjonuje przebieg jakiegoś drobnego wydarzenia. Autor nie analizuje swych uczuć, „ukrywa się” za opowiedzianym zdarzeniem. Jest to poezja konkretów – bliskiego, dobrze znanego świata, swojskich ulic, kawiarni, czy też dużego miasta, którego klimat jest świetnie oddany. W dojrzałych tomikach poety mniej jest zachwytu nad urodą życia, więcej wspomnień, refleksji i fascynacji tematyką śmierci i umierania. Poeta nie znosił mieszczańskich konwencji, szydził z ludzi ulegającym im (wiersz „Mieszkańcy”: „Straszne mieszkania. W strasznych mieszkaniach / Strasznie mieszkają straszni mieszczanie”). W 1936 r. napisał nie dopuszczony do druku poemat satyryczny „Bal w operze”. Drwił w nim z hulaszczego, pustego życia elity w kraju pełnym nędzy. Jego twórczość była rodzajem komentarza do współcześnie dziejących się wypadków. Poeta próbował dotrzeć do istoty rzeczy i zjawisk. Nadawało to jego wierszom wymiar ponadczasowy, poetyckich refleksji. Autor bronił odwiecznych, moralnych wartości, zagrożonych nasilającymi się tendencjami totalitarnymi (triumf faszyzmu).
6.Charakterystyka poezji Leśmiana.
Twórczość poetycka Bolesława Leśmiana wyrasta z założeń programowych Młodej Polski (symbolizm), lecz poeta nadaje jej cechy własne, niekiedy sprzeczne z młodopolskimi tendencjami (operowanie konkretami). Rozkwit talentu Leśmiana przypada na lata międzywojenne, choć poeta nie osiągnął sławy i rozgłosu. Mieszkał na prowincji (Hrubieszów, Zamość) i nie zabiegał o zdobycie popularności. Był z zawodu notariuszem (całkiem niepoetyckie zajęcie) i uprawianie poezji traktował jako potrzebę duchową.
Twórczość tego poety - filozofa jest bardzo różnorodna. Mieszczą się w niej piękne i oryginalne erotyki, jak np. wiersz „W malinowym chruśniaku” . Kochankowie, „zapodziani po głowy” w krzakach malin, ulegają porywającej sile zmysłów, co poeta podkreśla odwoływaniem się do różnych doznań. Słyszymy więc bąka, który „huczy basem”, widzimy: „rdzawe guzy” na chorym liściu, „wisiory pajęczyn”, „kosmatego żuka”, czujemy smak malin pomieszany z wonią spoconych ciał ludzkich, udziela się nam uczucie duchoty, gorąca. Kochankowie odczuwają siebie wszystkimi zmysłami, zespalają się z bujną, witalną przyrodą i poeta nie chce być bardziej niedyskretny. Pozostawia kochanków wśród tych soczystych malin w gorących promieniach słońca w chwili, kiedy poznają zmysłami smak i woń swoich dłoni... „a chruśniak malinowy trwał wciąż dookoła”.
Oprócz wierszy miłosnych (erotyków) Leśmian tworzył przepiękne ballady będące wyrazem jego zainteresowań wierzeniami i wyobraźnią ludu (nie tylko polskiego, bo także ludów wschodnich, o czym świadczą baśnie: „Klechdy sezamowe”, „Przygody Sindbada żeglarza”). Ballada „Dusiołek” opowiada o przeżyciach chłopa Bajdały, który zasnął w upalny dzień, położywszy się na mchu. Zmora, czyli tytułowy Dusiołek, nie pozwoliła jednak Bajdale wypocząć podczas snu. Autor zachowuje dystans do ludowego wierzenia w istnienie takiej zmory, bawi się tematem jakby przymrużając oko i nam też udziela się postawa rezerwy. Nie traktujemy poważnie cierpień Bajdały, który wreszcie budzi się z męczącego go snu i ma pretensje do zwierząt, że nie udaremniły działalności Dusiołka (zgodnie z ludowymi wierzeniami należało przeszyć zmorę czymś ostrym: kopytem lub rogiem). Bajdała ma także pretensje do Boga, który stworzył Dusiołka. Wyczuwamy, że w tym wyrzucie tkwi odrobina racji, bo przecież zło jest w jakiejś mierze tworem Stwórcy i człowiek, czując się bezradnym wobec niego, ma prawo buntować się przeciwko Bogu. Ludowe wierzenie stało się w balladzie punktem wyjścia do snucia filozoficznej refleksji nad życiem ludzkim i nad wzajemną relacją na linii: człowiek - Bóg. Leśmian nie utożsamia się z ludowym bohaterem (jak to uczynił A. Mickiewicz w „Balladach i romansach”), ocenia jego wierzenia z punktu widzenia człowieka wykształconego, lecz znajduje w nich „ziarno prawdy” o życiu. Utwór jest z jednej strony zabawny i żartobliwy, zaś z drugiej - skłania do refleksji.
Całkowicie refleksyjny i filozoficzny charakter mają wiersze, w których poeta zastanawia się nad przemijaniem życia ludzkiego i nad śmiercią. Człowiek jest tak mocno związany ze światem, że nawet po śmierci tęskni do ziemskiego bytu. W wierszu „Urszula Kochanowska” dał nam Leśmian taką właśnie wizję życia w niebie ukochanej córeczki odrodzeniowego poety - Jana Kochanowskiego. Uwolniona od zgryzot ziemskiego życia Urszulka znalazła się w niebie i Bóg postanowił spełnić jej najskrytsze marzenie. Czegóż mogła zapragnąć maleńka Urszulka w tej krainie wiecznej szczęśliwości? Otóż zapragnęła mieć tam Czarnolas ze swoim zwyczajnym domem, kwiatami, kochającymi rodzicami. Bóg dał jej ten dom, lecz nie mógł dać na powrót rodziców. To na nich czekała Urszulka, która „omiotła podłogę” i ubrała się odświętnie. Kiedy w drzwiach domu pojawił się Bóg, a nie rodzice, Urszulka czuła się zawiedziona! Czemu więc Stwórca nie spełnił prośby swej ulubienicy? Nie mógł, a może nie chciał?
Leśmian ma do Boga stosunek bardzo osobisty. Traktuje go jak wyrozumiałego ojca, który wybacza nam ludzkie słabości. W wierszu „Trupięgi” poeta wyznaje, że gotów jest na Boga „tupać swymi trupięgami”, bo nie człowiek ponosi winę za swoje ubóstwo materialne (trupięgi - buty z łyka, w jakie biedni chłopi ubierali zmarłych, kładąc ich do trumien).
Wyobraźnia poetycka Leśmiana jest tak bogata, że musi on szukać nowych określeń dla własnych wizji. Stąd w poezji poety mamy tak wiele neologizmów. Świat wyobraźni jest piękny, bogaty w szczegóły, niesamowity, co podkreślają nowe wyrazy. W poemacie „Pan Błyszczyński” Leśmian maluje obraz ogrodu, który znajduje się „na wymroczu”, „na podśnionej drzewom trawie”. W ogrodzie zmory zajęte są „przyspieszonym zmorowaniem”, a widma „migotliwe bylejaczą” się. Wiele w wierszu opisów konkretnych szczegółów, a przecież ogród jest fantastycznym tworem wyobraźni tytułowego Błyszczyńskiego. Postać ta, jak wiele innych postaci z utworów Leśmiana, posiada znaczące imię. Błyszczyński stworzył wyśniony ogród „błyszczydłami swych oczu”, Bajdała z ballady „Dusiołek” - bajdurzył, Dusiołek - dusił, Znikomek - znikał. Zamiłowanie Leśmiana do słowotwórczej zabawy widoczne jest w wielu wierszach. Opisując wygląd Dusiołka poeta użył określenia: „wylazł z rowu Dusiołek jak półbabek z łoża”, czyli całej baby, rozespanej, dopiero przebudzonej, byłoby za dużo na takiego Dusiołka! Zmory zajmują się „zmorowaniem”, bo cóż innego mogłyby robić. Język poetycki Leśmiana pobudza naszą wyobraźnię i już cisną się nam na usta określenia odnoszące się do czynności uczniów, którzy pocą się zajęci klasówkowaniem i maturzeniem, a czytając wiersze Leśmiana stają się rozpoezjowani.
7.Utwory z XX-lecia, które możnaby nazwać tekstami awangardowymi (uzasadnienie odpowiedzi)
W literaturze dwudziestolecia międzywojennego możemy odnaleźć kilka tekstów, które można nazwać awangardowymi. Są to np.: „Ferdydurke” Witolda Gombrowicza, „Sklepy cynamonowe” Brunona Szchulza, „Szewcy” St. Ignacego Witkiewicza, oraz „Mistrz i Małgorzata” Michała Bułhakowa. Utwory z tego okresu bardzo często były awangardowe. Charakteryzowało je odejście od realizmu, deformacje rzeczywistości, kreacjonizm, groteskowe pokazywanie postaci, których istnienie jest mało prawdopodobne oraz manipulacja czasem. Taki świat jest przedstawiony w utworze pt. „Mistrz i Małgorzata”. Świat realny miesza się ze światem fantastycznym. Obraz Moskwy i jej mieszkańców ma pokazać prawdziwe twarze skorumpowanych ludzi. W obrazie tym zawarł wszystkie cechy systemu. Szczególną uwagę zwrócił na zniewolenie i demoralizację twórców. Pisarzem jest ten kto ma legitymację Mossolitu. Nie decyduje o tym talent, lecz uległość i wypełnianie poleceń władz, za co dostaje się np. możliwość wyjechania na wczasy. Na przykładzie mistrza możemy zobaczyć jak zawistni są ludzie nie posiadający talentu. Właśnie Mistrz, który miał ogromny talent został zniszczony przez zazdrosnego Mścisława Laurowicza, który pisał napastliwe artykuły na jego temat. Autor ośmiesza społeczeństwo Moskwy, które jest skorumpowane (zachowanie ludzi podczas przedstawienia w teatrze), zawistne, głupie i fałszywe.
8.Przesłania płynące z treści :Procesu
W swej powieści Franz Kafka zajął się losem człowieka we współczesnym świecie. Człowiek w „Procesie” został postawiony wobec świata. Świat jest absurdalny, niepojęty, kieruje się niezrozumiałymi dla człowieka zasadami. Zbiurokratyzowana machina świata niszczy wolność i godność. Człowiek czuje się bezbronny. Osaczony, zniewolony, ma ciągłe poczucie winy. Pogłębia się też poczucie bezsensu życia i nieuchronności śmierci. Jednak Józef K. Zdobywa się na bunt w imię swej wolności i godności. Jest w tym buncie wielki mimo iż ponosi klęskę. „Wielki winny bez winy”, czyli Józef K. Jest wcieleniem literackich buntowników, lecz w absurdalnym świecie jest coraz bardziej tragiczny i samotny. Autor chce nam dać do zrozumienia, że należy walczyć o swą wolność i godność nawet jeśli z góry jesteśmy skazani na klęskę. Chce nam uświadomić iż musimy coś zrobić aby wolność i godność człowieka nie były niszczone, musimy dociekać prawdy. Autor mówi też, że prawda jest niedocieczna a kłamstwo jest podstawą porządku świata.
9.Rola sił szatańskich w obnażaniu absurdu totalitarnego państwa – „Mistrz i Małgorzata
Od momentu pojawienia się w Moskwie Wolanda i jego świty realna rzeczywistość miasta miesza się z jego wyczynami. Celem pobyty diabłów w Moskwie jest urządzenie w tym mieście dorocznego balu u Szatana. Umieszczenie tych postaci w samym środku totalitarnego państwa przynosi niesamowite skutki. Diabły wywołują wiele afer, skandali, zamieszania przez co wpływają na ludzkie losy. Co ciekawe szkodzą głównie ludziom złym i zepsutym, ale robią też wiele dobrego dla tytułowych bohaterów czyli Mistrza i Małgorzaty. W powieści tej Szatani obnażają ukryte cechy ludzkie i ukazują tryb panującego w ZSRR systemu komunistycznego. Diabły udowadniają ateistycznemu społeczeństwu istnienie zjawisk nadprzyrodzonych. Mają oni za zadanie ośmieszyć ludzkie cechy: chciwość i żądzę pieniądza (podczas przedstawienia w teatrze), kompromitują też głupotę i niedorzeczność. Odmieniają losy ludzi, przepowiadają przyszłość (śmierć Berlioza), sprawdzają ludzką uczciwość, czynią cuda, spełniają życzenia (gdy Porfanty Pietrowicz wypowiada słowa „A niech go diabli wezmą” zostaje przeniesiony, a w gabinecie siedzi jego garnitur), pomagają i nagradzają sprawiedliwych (Mistrz i Małgorzata). Siły szatańskie mają za zadanie ukazać ludziom, że świat bez Boga jest światem chaotycznym a ludzie nie mają żadnej wartości.