Henry Becquerel w 1896r.odkrył zjawisko promieniotwórczości.
Dziś wiemy, ze istnieją trzy rodzaje radioaktywnego promieniowania:
• Promieniowanie a (alfa) - składające się z jąder HELU
• Promieniowanie b (beta) – złożone z ELEKTRONÓW
• Promieniowanie g (gamma) – pozbawione masy kwanty promieniowania, z jakimi spotykamy się także przy świetle RENTGENA. Kwanty g są znacznie bogatsze w energię niż promieniowanie świetlne czy Rentgena.
A czy promieniowanie jest groźne dla ludzkości? Wszystko zależy do jego dawki, ponieważ organizmy żywe są w pewnym sensie „przyzwyczajone” do promieniowania: naturalnego oraz kosmicznego, przed którym nie mamy możliwości ukrycia się.
Ludzie więc nie uciekają, wręcz przeciwnie, wykorzystują promieniotwórczość do wielu rzeczy. Jedną z najważniejszych gałęzi wykorzystujących to zjawisko jest czerpanie z promieniowania energii. Jest to energia pochodząca z rozszczepienia, uzyskiwana w reaktorach węglowych.
Ogromne znaczenie pierwiastki promieniotwórcze mają również w medycynie. Sztucznie otrzymane promieniotwórcze izotopy jodu stosuje się w diagnostyce i leczeniu chorób tarczycy. Rad 226 już w roku 1915 stosowany był jako lek wzmacniający, a także – w postaci kremów-jako środek odmładzający skórę. Dopiero po kilkunastu latach zorientowano się, ze ten promieniotwórczy pierwiastek może wywoływać nowotwory i wycofano się z tych praktyk. W roku 1931 po raz pierwszy zastosowano do badania tarczycy jod 131, co dało początek nowej gałęzi diagnostyki medycznej, scyntygrafii. Można ją określić jako przeciwieństwo badań radiologicznych- obraz narządów uzyskuje się, rejestrując promieniowanie wprowadzonych do wewnątrz organizmu izotopów promieniotwórczych. W scyntygrafii stosuje się także gazy szlachetne –ksenon 133, krypton 85 (badania perfuzji mózgu), gal 67 (w onkologii), selen 75 (w diagnozowaniu przytarczyc i kory nadnerczy). Możemy też zetknąć się z promieniowaniem sztucznym, najczęściej podczas różnego rodzaju medycznych zabiegów diagnostycznych, np. prześwietlenia płuc, lub zabiegów leczniczych, głównie w terapii przeciwnowotworowej.
Z drugiej strony promieniowanie przyniosło nam tyle klęsk i nieszczęść, jak chyba żadne inne odkrycie. Chyba każdy z nas zna historię strasznej katastrofy przy wybuchu reaktora jądrowego w Czarnobylu. Promieniowanie bowiem, takie jak to powstałe przy tej eksplozji, może powodować w organizmie człowieka nieodwracalne i czasem nawet śmiertelne zmiany. Nie wszystkie ujawniają się w organizmie od razu po napromieniowaniu, wiele następstw ma miejsce w znacznie późniejszym czasie, jako tzw. zmiany późne. I może to być białaczka (w wyniku uszkodzenia szpiku kostnego), nowotwory złośliwe skóry, kości, zaćma czy zaburzenia przewodu pokarmowego (w wyniku dysfunkcji jelit). Ogólnie, mogą to być zmiany somatyczne, trwałe dla danego organizmu, jak również zmiany genetyczne, przekazywane następnym pokoleniom. W ostatnich latach zwrócono uwagę na skutki działania promieniowania elektromagnetycznego niejonizującego, w szczególności promieniowania o wysokiej częstotliwości. Działanie tego promieniowania na organizmy żywe, a także na organizm ludzki, nie jest dokładnie rozpoznane; uważa się je obecnie za jedno z powszechnych zanieczyszczeń środowiska. Promieniowanie o wysokiej częstotliwości powstaje w wyniku działania zespołów sieci i urządzeń elektrycznych w pracy oraz w domu (np. kuchenki mikrofalowe, żelazka, lodówki, odkurzacze, pralki, telewizory), urządzeń elektromechanicznych do badań diagnostycznych i zabiegów fizykoterapeutycznych, stacji nadawczych, urządzeń energetycznych, telekomunikacyjnych, radiolokacyjnych czy radionawigacyjnych.
Kolejnym źródłem podwyższonego poziomu promieniowania są elektrownie węglowe i budownictwo. Węgiel i materiały używane w budownictwie emitują pewne promieniowanie. Pyły pochodzące ze spalania węgla lądują miedzy innymi w naszych płucach. Materiały używane w budownictwie, wykazujące często podwyższony poziom promieniowania, to np. niektóre płytki ceramiczne, a konkretnie barwniki używane do ich zdobienia. Najlepszym sposobem na obniżenie promieniotwórczości w budynkach jest wietrzenie pomieszczeń, gdyż jej źródłem jest gazowy, promieniotwórczy radon, który powstaje w wyniku przemian promieniotwórczych, a jako gaz może się ulatniać ze ścian.
Jednym z najtragiczniejszych jednak negatywnych skutków „używania” przez człowieka promieniotwórczości jest wykorzystywanie jej w celach z założenia niszczycielskich i nastawionych na degradację. Takim celem zapewne jest wytwarzanie przez ludzi bezwzględnej, o ogromnej szkodliwości i potężnym polu rażenia wszelkiego rodzaju broni atomowej. Jest to broń masowego rażenia, wykorzystująca energię atomową, jej rozszczepienie bądź syntezę. Może być przenoszona przez samoloty bojowe lub rakiety, umieszczana w pociskach artyleryjskich lub stosowane jako miny. Oddziałuje na otoczenie poprzez falę uderzeniową, promieniowanie cieplne, promieniowanie przenikliwe oraz opad promieniotwórczy.
Moim zdaniem, mimo iż promieniotwórczość może przynieść nam wiele pozytywnych skutków i odkryć, powinniśmy w pewnym stopniu ograniczyć jej wykorzystywanie. Do pracy nad tym zjawiskiem powinno wyznaczać się ludzi doświadczonych, którzy nie będą próbować wykorzystać jej do niepożądanych celów. Badania te powinny być kontrolowane bardzo rygorystycznie i powinien być nad nimi stały nadzór. Zjawisko promieniotwórczości bowiem, mimo że jest pomocne w naszym życiu i ma uzdrawiającą moc ( oczywiście, gdy jest właściwie wykorzystywane) może być największym wrogiem dla ludzkich istnień. Bo przynosząc zdrowie, energię i rozwiązanie niektórych problemów naukowych, przynosi też niszczycielską siłę, zabójcze promienie, destrukcyjną moc i okrutną, bezwzględną i nieodwracalną śmierć.
Opracował mody_gacol mail - [email protected]