Myślę, że jakość życia bardzo silnie wpływa na jakość wychowania. Jest z nim powiązana. Sądzę, że im wyższa jakość, poziom życia tym lepsze będzie wychowanie.
Jakość życia można zdefiniować jako odczucie dobrobytu przez jednostkę, jej zadowolenie bądź niezadowolenie. Jest to także poziom satysfakcji uzyskiwanej przez jednostkę w wyniku spożywania dóbr i usług, spędzania wolnego czasu i korzystania z materialnych i społecznych warunków środowiska.
Wychowanie to całokształt procesów, w toku których jednostka rozwija swe zdolności, postawy, kształtuje formy zachowania mające pozytywną wartość dla społeczeństwa, w którym żyje. Wychowanie to także proces społeczny, w toku którego jednostka zostaje poddana świadomym i celowym wpływom zorganizowanego środowiska, tak aby mogła ona być przygotowana do życia i aby mogła osiągnąć rozwój osobowości .
Jedną z podstawowych rzeczy w wychowaniu jest przygotowanie człowieka do życia i kształtowanie jego osobowości.
Najważniejszymi czynnikami oddziałującymi na człowieka w procesie wychowawczym jest wpływ rodzinny, otoczenia społecznego i środowiska.
Każda rodzina codziennie boryka się z problemami, które trzeba pokonać. Są to problemy różnej natury, coraz częściej są to problemy natury materialnej.
Rodzice coraz częściej są zajęci swoimi zawodowymi sprawami, jednocześnie nie przekazują swoim dzieciom pozytywnych uczuć – nie interesują się ich życiem (także emocjonalnym) i ich problemami. Często zdarza się że okazują dzieciom niechęć, traktując je jako przeszkodę w dochodzeniu ważnych dla siebie celów. Swoje ambitne plany realizują kosztem ich wychowania.
Każde dziecko, szczególnie małe jest bezbronne i wymaga ochrony rodziców we wszystkich sferach swej rzeczywistości. Ze względu na swą bezradność dzieci muszą polegać na nich w zaspokajaniu podstawowych potrzeb.
Największy wpływ na przyszły kształt i strukturę osobowości dziecka ma środowisko i jego rodzina. To od tych dwóch czynników zależy czy dziecko będzie dobrze przystosowane do życia społecznego. Genezy nieprzystosowania społecznego dzieci i młodzieży można się dopatrywać w niewłaściwej atmosferze życia rodzinnego. Atmosfera ta często jest związana ze złym pożyciem rodziców, rozbiciem rodziny, konkubinatem, alkoholizmem, niewłaściwym stosunku do dzieci.
Brak dostatecznej opieki nad dzieckiem spowodowana jest często pracą zawodową rodziców ich niezaradnością życiową lub ich chorobami.
Biedne dziecko nie dojada lub głoduje, zakłada wychodzone ubrania, nie zawsze ma możliwość dbania o higienę intymną, a co za tym idzie nie posiada żadnych przedmiotów decydujących o pozycji w grupie rówieśniczej. Dziecko takie nie rozwija się tak dobrze jak jego koledzy z rodzin w o lepszej sytuacji materialnej, ma o wiele bardziej utrudniony dostęp do pomocy naukowych. Często rodziców nie stać na to by zapewnić dziecku książki potrzebne do nauki. Dzieci biedne choć uzdolnione mają minimalne, o ile nie zerowe szanse osiągnąć to co ich koledzy.
Brak wykształcenia, bieda, alkoholizm, niezaradność życiowa, uzależnienie od pomocy socjalnej są to problemy wielu rodzin. Problemy które wpływają na jakość wychowania. Atmosfera wychowawcza domu, którą można porównać do „klimatu”, w którym wzrasta i rozwija się jednostka ma wielkie znaczenie. Już w pierwszych tygodniach życia otoczenie, osoby najbliższe wywierają swój wpływ na przeżycia emocjonalne dziecka, które stanowią podstawę rozwoju jego uczuć, jego stosunku do ludzi i świata. Atmosfera pogody i życzliwości otaczająca dziecko ma wpływ na jego aktywność, a tym samym na jego lepszy i szybszy rozwój. Na tę poprawną atmosferę najczęściej decydujący wpływ mają stosunki emocjonalne między rodzicami.
Na jakość wychowania duży wpływ ma też wielkość rodziny. Rodzina wielodzietna jest raczej niekorzystnym środowiskiem wychowawczym. Rodziny takie stwarzają gorsze warunki pełnego rozwoju dziecka. Wynika to z faktu że wychowanie i utrzymanie dużej liczby jest rzeczą bardzo trudną. Troska o pełne zaspokojenie potrzeb dużej liczby dzieci wymaga bardzo dużo pracy i poświęcenia. Niejednokrotnie rodzice przeciążeni obowiązkami i pracą zaniedbują swoje dzieci. Bardzo często nie potrafią zapewnić im godnych warunków materialnych.
Złe warunki materialno-bytowe, ponadto niski poziom wykształcenia i kultury rodziców łączy się z reguły z niskim statusem społeczno-zawodowym, ekonomicznym. Często w takich rodzinach występują zaburzenia kontaktów emocjonalnych, więzi między rodzicami i dziećmi są poważnie osłabione, dzieci boleśnie odczuwają wyobcowanie i odrzucenie uczuciowe. Rodziny takie stwarzają ogromne zagrożenie dla dobra dziecka. To właśnie z takich rodzin wywodzą się nieletni i młodociani przestępcy, dzieci wykazujące przejawy agresji i przemocy. Życie dziecka w takich warunkach jest dla niego wielką krzywdą, gdyż rodzice na ogół nie dbają o zaspokojenie jego potrzeb, a sposób jego traktowania przez rodziców często może prowadzić do deformacji rozwoju dziecka, zaniżonych osiągnięć w nauce, zaniżonej aspiracji.
Jednak nie można uważać że wszystkie rodziny biedne wychowują źle swoje dzieci tak jak nie można uważać że wszystkie rodziny które mają dobrą sytuację– w sensie materialnym –wychowują swoje dzieci dobrze.
Jeżeli tak patrzeć na rodzinę, to można stwierdzić, że dobra rodzina, to niekoniecznie taka, której dobrze – w sensie materialnym – się powodzi, w której rodzice spełniają wszelkie zachcianki dzieci.
Rodzina, która nastawiona jest jedynie na potrzeby materialne, może być dla swoich członków złym środowiskiem wychowawczym. Każdy z nas ma skłonność do przywiązywania nadmiernej wagi do swojej osoby. Jeżeli rodzice wychowują swoje dziecko w poczuciu jego wyjątkowości, zdarzyć się może, że młody człowiek w to uwierzy. Nie przygotowany do samodzielnej pracy, przyzwyczajony, że wszystko, czego chciał, dostawał, częstokroć nie jest w stanie radzić sobie sam w dorosłym życiu. Oczywiście, że to dobrze, jeżeli warunki materialne życia rodziny są dostatnie, źle jednak, gdy całe życie rodzinne obraca się wokół dóbr materialnych i ich pomnażania, gdy środek staje się celem. Taka rodzina nie jest dobra, ponieważ ogranicza możliwość rozwoju człowieka – nie uczy go właściwego sposobu układania stosunków społecznych, w które będzie w swoim życiu wchodził. Jest tylko grupą, w której realizuje się konsumpcyjne roszczenia, a niekiedy małą szkołą robienia spekulacyjnych interesów. A to nie wystarcza jako przygotowanie do bogatego życia człowieka, który przecież nie tylko dba o sprawy materialne, ale ma także potrzeby duchowe: kocha, przeżywa niepokoje i musi rozwiązywać liczne konflikty. Przygotowanie do życia w świecie społecznym powinna dać przede wszystkim rodzina. Przygotowanie w tej mierze, zasadniczo odmienne od wykształcenia typowo zawodowego, które otrzymuje się w różnego rodzaju szkołach, poczynając od umiejętności tak podstawowych i powszechnych, jak umiejętność czytania i pisania, po rzadkie, związane ze specyficznymi rolami zawodowymi, do których przygotowują szkoły wyższe, otrzymuje się w rodzinie. Dobra rodzina to taka, która pomaga znaleźć się młodemu człowiekowi w świecie społecznym, pomaga mu ukształtować własną osobowość społeczną.
To w rodzinie człowiek przygotowuje się do wejścia w życie społeczne,
Zbyt mała kontrola i zbyt małe zainteresowanie sprawami dziecka doprowadza do łatwego przejmowania
Rodzice muszą poświęcać coraz więcej czasu by zapewnić dziecku życie w godnych warunkach materialnych, nie wszystkim się to udaje.
Jeśli znacznemu ograniczeniu ulegają funkcje związane z rozwojem dziecka, jeśli nie zapewnia ona dziecku optymalnych warunków do wszechstronnego rozwoju, wówczas następują nieodwracalne często skutki, m. in.: sieroctwo społeczne, niedostosowanie społeczne i przestępczość nieletnich, nerwice dziecięce, niepowodzenia szkolne, bierność społeczna dzieci. Jeżeli więc w rodzinie mają miejsce dewiacje, chore więzi interpersonalne lub nieprawidłowe postawy rodzicielskie, dochodzi wówczas do zaburzeń w rozwoju dziecka .