Zakończył się rok 2003, ale nie zakończyła się walka Mozambiku z biedą. Kraj wszedł na ścieżkę rozwoju - w kraju dokonują się obiecujące zmiany, które dobrze rokują na przyszłość. Również pozycja międzynarodowa tego afrykańskiego państwa powoli się umacnia.
Wyzwaniem dla całego kontynentu była odbywająca się w Mozambiku II Konferencja Unii Afrykańskiej. Rozmowy te miały kluczowe znaczenie dla przyszłego współdziałania krajów członkowskich Unii.
W polityce wewnętrznej, jedną z najszybciej zmieniających się dziedzin jest sądownictwo. Świetnym przykładem była tzw. sprawa Cardoso. To bardzo głośny proces, mający na celu osądzenie osób odpowiedzialnych za zamordowanie znanego dziennikarza. Choć rozprawa jeszcze się nie zakończyła, jej dotychczasowy przebieg pozwala mieć nadzieję, że opinia publiczna na nowo uwierzy w wymiar sprawiedliwości.
Innym znaczącym krokiem na drodze rozwoju prawno-ustrojowego było powstanie Rady Konstytucyjnej.
Najważniejszym wydarzeniem stricte politycznym były wybory samorządowe. Przebiegły w spokojnej i pokojowej atmosferze, udział wzięła w nich zarówno rządząca partia FRELIMO, jak i opozycja. Sukces tych wyborów dowodzi również rosnącej dojrzałości politycznej społeczeństwa Mozambiku.
W gospodarce, na początku roku 2004 spodziewane jest zakończenie budowy gazociągu, który umożliwi Mozambikowi eksport gazu ziemnego do RPA. Planowane jest także otwarcie kanału w miejscowości Chokwe, mającego kluczowe znaczenie dla zapobiegania klęskom głodu w tej części kraju. Istnieją także projekty modernizowania starych i budowy nowych autostrad i linii kolejowych. Po tej operacji sieć autostradowa Mozambiku ma osiągnąć łączną długość aż 9 000 kilometrów
Jeśli chodzi o polityczne perspektywy na nowy rok, czekają nas wybory prezydenckie i parlamentarne. 38 mln uprawnionych do głosu obywateli będzie miało szanse wybrania prezydenta i 250 członków parlamentu. W poprzednich wyborach frekwencja wyniosła zaledwie 30 %. Oby tym razem było lepiej.
Wybory przyniosą zapewne wielkie emocje. Należy mieć nadzieję, że efektem będzie wybór odpowiedzialnego lidera. Takiego, który zagwarantuje Mozambikowi pokój i harmonię.