Uzależnienia - referat z wszystkymy wymogamy!!!
1. Przyczyny uzależnień rozpatrywane pod względem biologicznym i psychicznym.
2. Laboratoryjny eksperyment obrazujący przebieg uzależnienia.
3. Uzależnienie od czekolady.
4. Leki psychotropowe to też narkotyki.
5. Lekomania w Niemczech.
6. Inhalanty czyli rozpuszczalniki.
7. Uzależnienie od internetu.
8. Badania ankietowe na temat uzależnień.
9. Źródła
10. Dodatki.
Ad.1
Przyczyn uzależnień mających źródło w naszej psychice i tych warunkowanych przez procesy zachodzące w naszym mózgu nie można rozpatrywać oddzielnie. Narastające zainteresowanie podłożem uzależnień jest spowodowane w dużym stopniu stale rosnącą liczbą osób uzależnionych od substancji psychoaktywnych. Dzisiaj na świecie żyje około 1,1 miliarda osób palących papierosy. Spożycie alkoholu i niedozwolonych substancji psychoaktywnych również wykazuje tendencję rosnącą. Tylko w regionach o wysokim poziomie rozwoju ekonomicznego spożycie alkoholu na jednego dorosłego mieszkańca wynosi 5-10 litrów czystego alkoholu na rok. Opierając się na nieoficjalnych danych programu ONZ do spraw kontroli spożycia narkotyków - United Nations Drug Control Programme (UNDCP) - w ciągu roku od 3,3 do 4,1 proc. ludzi na świecie zażywa narkotyki.
Badania i obserwacje terapeutów zajmujących się osobami uzależnionymi od alkoholu czy substancji psychoaktywnych doprowadziły do wniosku, że mechanizm rozwoju uzależnienia jest podobny bez względu na to, czy dana osoba jest uzależniona od narkotyków, jedzenia (jak w przypadku bulimii), niejedzenia (w przypadku anoreksji), seksu, alkoholu, pracy, internetu, hazardu, zakupów czy od drugiej osoby (tzw. toksyczne związki). Neurobiolodzy, psychiatrzy i psychologowie od dawna zastanawiają się nad tym, czy rozwój uzależnienia ma podłoże psychiczne czy biologiczne (tj. czy procesy biologiczne zachodzące naszym mózgu mogą w pełni wyjaśnić rozwój uzależnień).
"Rozstrzygnięcie tego problemu jest bardzo istotne dla pacjentów, gdyż może mieć przełożenie na decyzję o metodzie leczenia - czy ma to być psychoterapia czy leczenie farmakologiczne" - powiedział dr Bogusław Habrat z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.
Badania prowadzone na dzieciach alkoholików wychowywanych w różnych rodzinach oraz badania bliźniąt jednojajowych i różnojajowych wskazywały na to, że możliwe jest dziedziczenie pewnych zaburzeń biochemicznych czy neurologicznych, które predysponują do rozwoju alkoholizmu. Potwierdzały to też badania na niektórych zwierzętach, z których pewne szczepy różniły się w preferencjach alkoholowych i podatności na tolerowanie alkoholu czy uzależniania się od niego.
Te i inne obserwacje oraz rozwój technik biologii molekularnej dały impuls do poszukiwań genów, w których mutacje zwiększałyby ryzyko rozwoju alkoholizmu. Uczeni skupili się genach kodujących enzymy metabolizujące alkohol, takie jak dehydrogenaza alkoholowa i aldehydowa. Okazało się, że gen kodujący dehydrogenazę aldehydową jest wadliwy (zmutowany) u osób, które nie uzależniają się od alkoholu. Zmieniona dehydrogenaza, która bierze udział w jednym z etapów matabolizowania alkoholu, działa wtedy wolniej a osoby posiadające taki enzym szybciej się upijają i przez to mogą mniej wypić. Alkoholicy przeciwnie, upijają się wolniej, gdyż dehydrogenaza aldehydowa funkcjonuje prawidłowo.
Lata 80. przyniosły koncepcje tzw. genetyczno-neuroprzekaźnikowe, które tłumaczyły mechanizm rozwoju uzależnienia aktywnością układów neuroprzekaźników, tj. substancji chemicznych które w układzie nerwowym są odpowiedzialne za przekazywanie sygnałów pomiędzy komórkami nerwowymi. Według tego modelu uzależnienie jest zaburzeniem równowagi między dwoma układami neuroprzekaźnikowymi - układem nagrody, za który odpowiada układ dopaminergiczny w mózgu (nazwany tak od głównego neuroprzekaźnika - dopaminy) i układ kary, za który w mózgu odpowiada układ serotoninergiczny (od nazwy głównego neuroprzekaźnika - serotoniny). U osób uzależnionych aktywność tych układów zostaje zaburzona - maleje rola układu kary, a rośnie rola układu nagrody. Substancja czy rzecz, od której dana osoba się uzależnia i która dostarcza przyjemności, jest dla tej osoby rodzajem natychmiastowej gratyfikacji, którą zdobywa niewielkim kosztem.
W 1987 roku amerykańskiemu uczonemu Robertowi Cloningerowi udało się dokonać porównania alkoholizmu uwarunkowanego rodzinnie i uwarunkowanego środowiskowo oraz powiązać cechy osobowości osoby uzależnionej z aktywnością układów neuroprzekaźnikowych. Uczony podzielił alkoholizm na typ I - występujący głównie u kobiet i zaczynający się około 25 roku życia i nie mający podłoża genetycznego oraz typ II występujący głównie u mężczyzn i mający związek z czynnikami genetycznymi.
W obydwu typach uzależnienia od alkoholu występują też różnice cech charakteryzujących osobowość przeduzależnieniową. Alkoholicy typu I to osoby introwertyczne, skłonne do ulegania stanom lękowym, depresjom, do uzależniania się od norm społecznych. Często takie kobiety nie próbowały bardzo długo alkoholu i były wychowywane w dużej dyscyplinie. W alkoholizm typu II wpadają osoby, które są ekstrawertykami i mają tendencje zachowań antyspołecznych. Cloninger połączył ponadto typy temperamentów osób uzależnionych z aktywnością układów neuroprzekaźników. "Prace Cloningera były pracami przełomowymi w dziedzinie badania podłoża uzależnień i dały początek teoriom holistycznym (całościowym). Obecnie uczeni wyjaśniając podłoże uzależnień próbują zastosować podejście integracyjne i powiązać koncepcje psychologiczne z koncepcjami biologicznymi" - podkreśla dr Habrat.
Biorąc pod uwagę ogromną różnorodność typów emocjonalnych wśród ludzi uczeni i psychologowie podkreślają, że nawet genetycznie uwarunkowane osoby mogą skierować swoją energię na tory konstruktywnego działania. Żaden pojedynczy defekt biologiczny nie może tłumaczyć uzależnienia - czynniki biologiczne mogą tylko częściowo tłumaczyć tak złożone zagadnienie.
Czy hazard i ogrodnictwo mogą uzależniać tak samo jak alkohol i narkotyki?
Hazard i ogrodnictwo mogą uzależniać tak samo, jak picie alkoholu, tytoń czy narkotyki. Dzieje się tak za sprawą jednego z hormonów - kortyzolu - tłumaczą naukowcy niemieccy na łamach najnowszego numeru "New Scientist". Uczeni niemieccy badali akcję serca i poziom hormonów wydzielanych u osób grających w black jacka. Stwierdzili oni, że hazard może uzależniać organizm człowieka w tym samym stopniu i w podobny sposób jak tytoń, alkohol czy narkotyki. Mark Griffiths, psycholog z Notthingham Trent University zakłada, że duży pociąg do hazardu jest nałogiem - tak samo, jak seks, gry komputerowe, a nawet ogrodnictwo - "choć wielu nie uzna czegoś za nałóg tylko dlatego, że nie łączy się to z przyjmowaniem jakiejś substancji". Aby zbadać podobieństwo reakcji organizmu gracza do reakcji np. osoby pijącej alkohol, Gerard Meyer i jego zespół z uniwersytetu w Bremie badali grających w black jacka 10 mężczyzn. Stawiali oni własne pieniądze, a w tym czasie Meyer mierzył im zmiany akcji serca i poziom jednego z hormonów - kortyzolu w ich ślinie.
Zorganizowano również badanie, kiedy mężczyźni posługiwali się żetonami. Okazało się, że podczas gry o pieniądze zmieniała się akcja serca i podnosił się poziom hormonów. Meyer nie twierdzi, że to dowód na uzależniające działanie gry. Według niego trzeba jeszcze dowieść, że podwyższony poziom kortyzolu podnosi poziom znaczących substancji neuroprzekaźnikowych takich, jak dopamina. Uczony powołuje się na graczy mówiących o euforii podczas stawiania zakładów - "za każdym takim razem mają dreszczyk". Według uczonego przypomina to euforię doświadczaną po wzięciu narkotyku. Uwalnia się wówczas duża ilość neuroprzekaźników takich jak serotonina i dopamina. W momencie, gdy zażyjesz narkotyk, wydziela się więcej niż zwykle dopaminy. To jest przyczyną, dla której ludzie zaczynają brać, palić lub pić. Gracze odczuwają podobną euforię, bo ich organizm wytwarza substancję zastępczą. Podejrzewam, że za zmiany nastroju odpowiada właśnie kortyzol - tłumaczy Mayer.
Cukier może uzależniać podobnie jak narkotyki Szczury, przyzwyczajane do zwiększonych dawek cukru, uzależniają się podobnie jak od narkotyków - informuje serwis "EurekAlert".
Często słyszy się o uzależnieniu od cukru. Z najnowszych badań, prowadzonych przez neurofizjologów z Uniwersytetu Princeton wynika, że może ono rzeczywiście istnieć, a pewne jego fizjologiczne cechy są podobne do uzależnienia od różnych innych substancji, np.narkotyków.
Prowadzący badania Bart Hoebel i jego współpracownicy wzbudzili u szczurów zwiększony pociąg do cukru. Okazało się, że pewne zachowania tych gryzoni przypominały te, jakie obserwuje się u osób będących na głodzie narkotykowym, u zwierząt pojawiły się też zmiany w chemii mózgu. Cukier wzmaga naturalną produkcję opioidów w mózgu.
"Zdaje się, że jest to kluczowe w procesie uzależniania" - mówi badacz. "Mózg uzależnia się od własnych opioidów tak samo, jak uzależniłby się od heroiny czy morfiny. Narkotyki dają silniejszy efekt, ale proces jest zasadniczo ten sam" - dodaje.
Ad.2
W laboratoryjnym eksperymencie Hoebel, oprócz normalnych, pełnowartościowych posiłków, podawał szczurom słodką wodę. Stopniowo zwierzęta podwoiły dawkę przyjmowanego cukru, spożywając ją w większości w godzinę od momentu podania. Nagłe pozbawienie szczury cukru w diecie dało oznaki głodu, np. szczękanie zębami – zauważył Hoebel.
Niektóre zwierzęta nie dość, że pozbawiono cukru, ale podano im leki blokujące receptory opioidowe w mózgu. Prócz szczękania zębami, stały się one niespokojne i przejawiały zmiany zwykłej równowagi chemicznej w mózgu. Objawów głodu nie miały szczury przyzwyczajone do normalnej diety, ze "zdrowym" poziomem cukru - nawet po podaniu im blokera receptorów opioidowych. Oznak głodu nie zaobserwowano także u zwierząt, których dieta była stała, i które dostawały słodką wodę - ale nie w nadmiarze.
Najważniejszym wynikiem jego badań jest stworzenie zwierzęcego modelu uzależnienia od cukru. Pozwoli on badaczom poznać lepiej związek łaknienia słodyczy i fizjologii mózgu.
"Bardzo trudno jest leczyć uzależnienie. Badania zmienią jednak sposób, w jaki na nie patrzymy" - podkreśla badacz.
Jego zdaniem, skłonność do słodyczy można włączyć w zakres zachowań związanych z uzależnieniem, a nie traktować jako wynik słabej woli. Wyniki badań Hoebela zostaną opublikowane w piśmie "Obesity Research".
Ad.3
Uzależnienie od czekolady modelem do badania innych uzależnień. Spożywanie czekolady aktywuje u osób uzależnionych od niej te same obszary mózgu co w przypadku zażywania kokainy. Model "uzależnienia" od czekolady może służyć do badań innych uzależnień - donosi pismo "Brain".
zespołem z Montreal Neurological Institute w Montrealu zmierzyli aktywność mózgu z wykorzystaniem techniki pozytronowej tomografii emisyjnej (PET) u 15 osób, które twierdziły, że są "uzależnione od czekolady".
Badani dostawali różne ilości kostek czekolady - od 16 do 74, czyli około 40 do 170 gram, które musieli wolno ssać. Badacze dokonywali pomiarów z użyciem PET do momentu nasycenia, tj. gdy jedzenie czekolady sprawiało jeszcze przyjemność i wówczas, gdy badana osoba jadła dalej, mimo że nie miała już na to ochoty i nie sprawiało jej to przyjemności. Innymi słowy, jedzenie czekolady z "nagrody" stawało się "karą".
Okazało się, że gdy jedzenie czekolady było nagrodą, zmieniała się aktywność (obserwowana na podstawie przepływu krwi w naczyniach) w tych obszarach mózgu, które są aktywowane również w odpowiedzi na narkotyki, jak np. kokaina. Są to obszary kory czołowej i śródmózgowie.
Ponadto, gdy jedzenie czekolady sprawiało badanej osobie dużą przyjemność, tj. pełniło rolę nagrody, aktywowane były inne obszary niż w przypadku, gdy było ono dla danej osoby nieprzyjemne - tj. w wyniku przejedzenia.
Prowadząca badania prof. Dana Small z Northwestern University Medical School podkreśla, że badania nad tym, jakie obszary mózgu są aktywowane w odpowiedzi na tzw. pozytywne wzmocnienia, tj. nagrody, jest istotne ze względu na dużą rolę tego typu wzmocnień w rozwoju uzależnień. Według badaczki, czekolada może być traktowana jako tzw. wzmocnienie pierwotne, gdyż człowiek nie musi się uczyć, że jest ona nagrodą.
Jak komentują autorzy, wyniki badań dowodzą, że analiza aktywności mózgu w odpowiedzi na jedzenie czekolady może stanowić tzw. "zdrowy" model do badań nad uzależnieniami. "Główny problem w badaniach nad uzależnieniami jest taki, że nigdy nie wiemy, jakie były mózgi osób uzależnionych przed uzależnieniem i dlatego nie możemy sprawdzić, co uległo zmianie" - mówi prof. Small.
Ad.4
Leki psychotropowe są nadużywane Na całym świecie nadużywa się leków psychotropowych - stwierdzono w opublikowanym 21 lutego rocznym raporcie International Narcotics Control Board ONZ (Międzynarodowa Rada Kontroli Środków Odurzających). Podkreślono, że leków psychotropowych nadużywa się zwłaszcza w krajach rozwijających się. Przyczyną tego zjawiska są luki w prawie, "agresywne" metody marketingu i niewłaściwe czy wręcz nieetyczne przepisywanie leków przez lekarzy. INCB zwraca uwagę, że preparatami psychotropowymi leczy się na świecie bezsenność, lęki, otyłość, hiperaktywność u dzieci i różne rodzaje bólu.
INCB pochwala wprowadzanie w życie inicjatyw w rodzaju międzynarodowej akcji Operation Topaz, której celem jest zapobieganie nielegalnemu użyciu bezwodnika kwasu octowego, prekursora heroiny.
Dostęp do narkotyków w Europie jest coraz łatwiejszy (zbadano zjawisko w Albanii, Bośnii i Hercegowinie, Grecji, Irlandii, Portugalii, Rosji, Hiszpanii i Szwajcarii). W wielu krajach najczęściej używanym narkotykiem po marihuanie stała się amfetamina, a państwa europejskie, zdaniem INCB, pozostają bierne wobec tego zjawiska. Polityka antynarkotykowa w Zachodniej Europie koncentruje się na redukcji szkód, np. udostępnianiu narkomanom pomieszczeń, gdzie mogą bezpiecznie podać sobie narkotyk. Za przykładem tym idą niektóre państwa Wschodniej i Środkowej Europy. Działania takie nie zastąpią jednak programów redukcji zapotrzebowania na narkotyki - alarmuje INCB.
W raporcie odnotowano zwiększenie ilości heroiny przechwyconej w ubiegłym roku przez policje europejskie. Podkreślono, że państwa Środkowej i Wschodniej Europy wykorzystywane są do magazynowania heroiny i kokainy przerzucanych następnie do Europy Zachodniej.
Ad.5
Lekomania w Niemczech. Mimo rządowych programów oszczędnościowych, Niemcy wciąż kupują nadmierną ilość lekarstw. Masowa lekomania Niemców - zarówno osób w podeszłym wieku, jak i młodych, szczególne niepokoi psychologów.
Prawie co 7 młody Niemiec - uczeń lub student - łyka dziesiątki tabletek w nadziei, że w ten sposób zmniejszy zdenerwowanie i niepewność. Według ekspertów, lekkomyślne zażywanie leków uspokajających często kończy się sięganiem po narkotyki.
Lekomanią zagrożona jest zwłaszcza młodzież dorastająca. Według wcześniejszych sondaży, ponad 40 procent dwunasto-siedemnastolatków regularnie zażywa tabletki od bólu głowy. Wielu codziennie lub kilka razy w tygodniu. Sięganie po leki przeciwbólowe i uspokajające jest zdaniem psychologów związane z tym, że młodzi nie bardzo umieją sobie radzić z wyzwaniami codzienności - na przykład z egzaminami.
Lekomania Niemców i kupowanie bez opamiętania refundowanych lekarstw doprowadziło też do trudnej sytuacji niemieckich kas chorych. Według przedstawianych obecnie wyliczeń, powszechne kasy chorych w ciągu pierwszych trzech miesięcy tego roku zanotowały już deficyt 600 milionów euro.
Zeszły rok zamknęły one również wielkim niedoborem finansowym o wysokości 2miliardów 800 milionów euro.
Ad.6
Badanie mózgu pomaga zrozumieć nałóg wdychania rozpuszczalników Substancje chemiczne wdychane przez nałogowców powodują silne uzależnienie poprzez działanie na układ nagrody w mózgu - o wynikach badań naukowców z USA donosi pismo "Life Sciences". Nałogowe wdychanie związków lotnych (tzw. inhalantów) jest poważnym problemem zdrowotnym, zwłaszcza wśród młodzieży. Do inhalantów zalicza się m.in. rozpuszczalniki organiczne, kleje, materiały drukarskie na bazie acetonu, trójchloroetanu i toluenu, itp. Środki te wywołują chwilowe uczucie euforii, a efekty ich działania są podobne do stanu odurzenia alkoholowego. W wyniku niedotlenienia mózgu pojawiają się halucynacje. Skutki działania oparów znikają po godzinie.
Wszystkie inhalanty są bardzo toksyczne dla układu nerwowego i mogą trwale uszkadzać mózg, niszcząc jednorazowo tysiące komórek nerwowych. U osób praktykujących wąchanie pojawiają się często bóle i zawroty głowy, występuje brak koordynacji, kłopoty z koncentracją i pamięcią. Praktyki te mogą w konsekwencji prowadzić arytmii serca, a nawet zatrzymania akcji serca oraz bardzo poważnego uszkodzenia układu nerwowego, uszkodzenia wątroby, czy delirium. Mogą wreszcie zakończyć się śmiercią wskutek uduszenia się lub niewydolnością serca.
Naukowcy z U.S. Department of Energy''s Brookhaven National Laboratory pod kierunkiem Madiny Gerasimov, prowadzili badania nad wpływem rozpuszczalników na mózg u myszy i pawianów. Do doświadczeń wybrano toluen, ponieważ jest to jeden z najbardziej popularnych rozpuszczalników organicznych. Jest stosowany w farbach, klejach i innych produktach gospodarczych. Badacze wyznakowali toluen radioaktywnymi atomami węgla C-11, a następnie wprowadzali go do organizmów badanych pawianów i myszy. Wdychanie zostało zastąpione przez iniekcje po to, by dokładnie kontrolować ilość toluenu, jaki dostaje się do organizmu. Następnie z wykorzystaniem techniki pozytronowej tomografii emisyjnej (PET), która pozwoliła śledzić lokalizację radioaktywnego toluenu, naukowcy badali mózgi zwierząt.
same obszary, co kokaina i inne narkotyki, czyli związane z układem nagrody. Później toluen rozprzestrzeniał się już mniej specyficznie w całym mózgu, a następnie był z organizmu usuwany szybko przez nerki.
"Nie mogliśmy uwierzyć w nasze wyniki. Wcześniejsze teorie głosiły, że oddziaływanie inhalantów na mózg nie jest związane z ich wpływem na specyficzne obszary mózgu" - mówi Stephen Dewey, który brał udział w badaniach. Zdolność wpływania na obszary mózgu związane z odczuwaniem przyjemności może tłumaczyć, dlaczego inhalanty mają tak duży potencjał do wywoływania uzależnień. Z kolei ich późniejsze rozprzestrzenianie się w całym mózgu może być odpowiedzialne za kliniczne objawy, jakie występują u osób wdychających. Może to tłumaczyć również, dlaczego u tych osób szybciej niż u innych uzależnionych następują uszkodzenia w obszarach mózgu, które są związane z procesami uczenia się i zapamiętywania.
Jak podkreślają badacze, opracowana przez nich metoda znakowania organicznych rozpuszczalników do celów obrazowania mózgu może być przydatna do badania wpływu innych lotnych związków, znajdujących się m.in. w tak powszechnie dostępnych produktach, jak lakiery do włosów. Na ich działanie narażeni są bowiem wszyscy ludzie.
Ad.7
Uzależnienie od Internetu powszechniejsze od narkotyków. Liczba osób uzależnionych od Internetu przekracza w niektórych państwach uprzemysłowionych liczbę uzależnionych od narkotyków opiatowych (pochodzących z maku) i jest konieczne podjęcie kroków przeciwko tej nowej chorobie - uważa austriacki specjalista Hurbert Poppe, specjalizujący się z terapiach odchodzenia od uzależnień narkotykowych.
Uzależnienie od Internetu nie jest związane z żadną konkretną substancją, podobnie jak to ma miejsce np. w przypadku nałogowych hazardzistów, i dotyka przede wszystkim osoby mieszkające samotnie oraz bezrobotnych. Na sympozjum "Uzależnienie w dzisiejszych czasach: od heroiny do Internetu" Poppe powiedział, że problem osób zatracających się w rzeczywistości wirtualnej jest zauważany dopiero wówczas, gdy ich uzależnienie poważnie utrudnia im życie codzienne. Takie osoby zwracają wtedy na siebie uwagę np. w pracy, bo są zmęczone po 40-godzinnym maratonie w Internecie.
Wśród typowych symptomów uzależnienia od Sieci Poppe wymienił potrzebę zwiększania dawki, zredukowanie zainteresowań do bardzo wąskiego pola i nabranie specyficznych nawyków. Występują także objawy "głodu", takie jak nerwowość, poirytowanie lub depresja oraz liczne nieudane próby ograniczenia kontaktu z "narkotykiem". "Internetopaci" często zrywają związki z płcią przeciwną, bo liczy się dla nich tylko rzeczywistość wirtualna. Eksperci ostrzegają, że uzależnienie od Internetu przejawia się m.in. nieodpartą potrzebą zaistnienia w Sieci, utratą kontroli nad swoimi poczynaniami (np. spędzaniem w Internecie więcej czasu niż się zamierzało), poczuciem winy i konfliktami z rodziną i przyjaciółmi. Towarzyszy temu chęć ukrycia lub bagatelizowania swojego uzależnienia. Specjaliści przyznają jednocześnie, że Internet może mieć też pozytywny wpływ na człowieka w ekstremalnych sytuacjach emocjonalnych. Jak powiedział Poppe, zdarzają się przypadki zapobieżenia samobójstwom przez społeczność internautów.
Ad.8
Prawie co dziesiąty łódzki uczeń jest zagrożony uzależnieniem od Internetu, 90% miało kontakt z alkoholem, a 20% nastolatków regularnie pali papierosy. Takie wyniki przyniosły badania ankietowe na temat uzależnień wśród młodzieży, przeprowadzone przez Instytut Psychologii Uniwersytetu Łódzkiego na zlecenie Urzędu Miasta Łodzi. Badania przeprowadzono wśród ponad 2 tys. uczniów w wieku od 12 do 18 lat.
Celem badań było postawienie diagnozy, jak wygląda problem uzależnień wśród młodych ludzi w Łodzi. Podobne badania, dotyczące narkotyków, alkoholu i papierosów, przeprowadzono dwa lata temu. Ze względu na szybki rozwój komputeryzacji przeprowadzono także badania na temat uzależnień młodzieży od Internetu.
"Z badań wynika, że z Internetu znacznie częściej korzystają chłopcy niż dziewczęta. Najczęściej młodzież korzysta z tzw. czatów, ale co trzeci z chłopców przyznaje się, że głównie przegląda strony erotyczne" - poinformował podczas konferencji prasowej współautor badań, psycholog Jan Chodkiewicz.
Z badań wynika, że 8% ankietowanych spędza w Internecie ponad 20 godzin tygodniowo, a 9,4% jest zagrożona uzależnieniem do Internetu. Zdaniem Chodkiewicza, osoby uzależnione od Internetu przestają m.in. kontrolować czas, mają coraz więcej problemów w kontaktach międzyludzkich, zaczynają mieć problemy w nauce.
Według kierownika Miejskiego Ośrodka Profilaktyki i Terapii Uzależnień Pawła Czerniaka, istotnym zagrożeniem dla uzależnionych od Internetu jest utrata kontaktu z rodzicami. "Należy prowadzić działania profilaktyczne z młodzieżą, ale również takie same działania należy prowadzić z rodzicami młodszych dzieci. Tolerancja jest istotna, ale w rodzinie powinna mieć pewne granice, bo uzależnienie to jest choroba rodziny, a nie jednej osoby" - dodał Czerniak.
Jego zdaniem, uzależnienie od Internetu może też być początkiem zażywania narkotyków. "Zdarza się, że działania w Internecie wspomagane są narkotykami, głównie amfetaminą, by dłużej być sprawnym, by nie zasnąć przed komputerem" - wyjaśnił.
Jak poinformował szef Miejskiego Ośrodka Profilaktyki Zdrowotnej, Artur Antczak, prawdopodobnie w drugiej połowie tego roku w łódzkich gimnazjach ruszy program profilaktyczny dotyczący uzależnienia od Internetu. "Ma to być program warsztatowy. Podczas spotkań z uczniami terapeuci będą przekazywać informację o zagrożeniu, z którego czasami młodzież nie zdaje sobie sprawy. Uczyć będą też praktycznych umiejętności organizowania własnego czasu i kształtowania relacji interpersonalnych" - dodał Antczak.
Z przeprowadzonych w Łodzi badań wynika, że nastąpił wzrost liczby młodych ludzi mających kontakt z alkoholem i nadużywających alkoholu. 70% młodzieży pali papierosy, a z narkotykami eksperymentował co czwarty ankietowany.
Zdaniem Chodkiewicza, szczególnie niepokojąca jest częstotliwość spożywania alkoholu przez najmłodszych badanych -12-latków. "Prawie co czwarty z 12-letnich chłopców podaje, że pił piwo raz w tygodniu lub częściej, podczas kiedy w skali kraju jest to trzykrotnie mniej. Aż 11% 12-latków mówi, że pije alkohol za przyzwoleniem rodziców" - dodał.
Ad.9
Źródła:http://www.ipz.edu.pl, Towarzystwo Profilaktyki i Przeciwdziałania Uzależnieniom — http://www.tppu.org
Ad.10 - dodatki
NARKOTYKI
Jak twierdził Aldous Huxley (1894-1963) narkotyki odsłaniają przed umysłem ukryte wymiary rzeczywistości. Jednak za poszerzenie świadomości, tak jak za wszystko na tym świecie, trzeba zapłacić. W przypadku narkotyków ceną tą jest uzależnienie. Ma ono odmienny charakter i objawy w zależności od używanego narkotyku.
Definicja narkotyku określona w wykazie stanowiącym załącznik do ustawy z dnia 24 kwietnia 1997 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. z dnia 14 lipca 1997 r. Nr 75, poz. 468): każda substancja pochodzenia naturalnego lub syntetycznego działająca na ośrodkowy układ nerwowy.
Opiaty
Opiaty (m.in. morfina i heroina) wywołują silną zależność psychiczną i fizyczną . Często pierwsza dawka narkotyku prowadzi do uzależnienia. W Polsce najpopularniejszym preparatem jest kompot. Prawdziwym problemem, oprócz niewiadomej dawki zawartej w nim heroiny, są zanieczyszczenia takie jak alkaloidy (m.in. chinina i lidokaina), grzyby (wywołujące uogólnione zakażenia grzybicze), bakterie (powodujące m.in. zakażenia krwi) i wirusy (wywołujące m.in. AIDS i wirusowe zapalenie wątroby). Mężczyźni uzależniają się 4-5 razy częściej niż kobiety.
Kanabinole
Należą tutaj marihuana i haszysz. Uzależnienie jest zwykle typu psychicznego, tolerancja rozwija się bardzo wolno. Długotrwałe nadużywanie może prowadzić do powstawania przewlekle utrzymujących się objawów wytwórczych . Objawy zatrucia to zagubienie upływu czasu, nastawienia urojeniowe, napady lęku, płaczu, śmiechu, wzmożenie łaknienia, wzmożona podatność na sugestię, zaczerwienienie spojówek oczu. Zwykle zatruciu towarzyszą: przyśpieszenie akcji serca i suchość w jamie ustnej. Krańcowa dawka może spowodować omamy i urojenia trwające kilka dni. Leczenie jest zależne od stanu pacjenta. W przypadku wystąpienia objawów wytwórczych konieczne jest leczenie psychiatryczne.
Środki nasenne i uspokajające
Należą tutaj barbiturany, benzodiazepiny (zwłaszcza diazepam, lorazepam, klonazepam i alprazolam). Uzależnienie ma charakter fizyczny i psychiczny. 3 razy częściej występuje ono u kobiet, zwykle po 35 r.ż.
Kokaina
Kokaina wywołuje zależność psychiczną. Jej wdychanie przez nos powoduje z czasem zanik błony śluzowej nosa i krwawienia z nosa. Kokaina jest też palona, żuta i wstrzykiwana dożylnie. Uzależnia już pierwsza dawka. Przyjęcie kokainy powoduje objawy ostrego zatrucia: pobudzenie, agresywność, przyśpieszenie akcji serca, rozszerzenie źrenic, podwyższenie ciśnienia krwi, przyśpieszenie oddychania, nudności, wymioty, omamy wzrokowe i dotykowe, nastawienia urojeniowe. Systematyczne zażywanie prowadzi do przewlekłego zespołu urojeniowego , który powinien być leczony psychiatrycznie.
Amfetamina
Amfetamina powoduje zależność psychiczną. Ostre zatrucie powoduje pobudzenie, agresywność. Regularne lub krótkotrwałe przyjmowanie dużych dawek może powodować zespół urojeniowy . Powinien on być leczony przez psychiatrę. W wypadku przedawkowania amfetaminy może mieć miejsce zgon, spowodowany zaburzeniami rytmu.
Halucynogeny
Należą tutaj dietyloamid kwasu lizergowego (LSD), psylocybina (tzw. grzyby halucynogenne), meskalina (peyotl), fencyklidyna (PCP). Środki te powodują zależność typu psychicznego i fizycznego. Objawy ostrego zatrucia halucynogenami to wzrost ciśnienia krwi, przyśpieszenie tętna, podwyższenie temperatury ciała, rozszerzenie źrenic, omamy wzrokowe, rzadziej słuchowe, lęk, obniżenie nastroju, zwiewne urojenia prześladowcze, czasem agresja, lęk, zaburzenia poczucia czasu. W przypadku powikłań psychiatrycznych konieczne jest leczenie psychiatryczne.
Nikotyna
Powoduje ona zależność typu psychicznego. Uzależnienie pojawia się szybko. U niektórych palaczy mogą występować objawy abstynencyjne. Zespół abstynencyjny po zaprzestaniu palenia utrzymuje się przez wiele tygodni. Objawami są: drażliwość, niepokój, zaburzenia koncentracji uwagi, wzmożenie łaknienia, przyrost masy ciała, bóle głowy. Uporczywe myśli o powrocie do nałogu mogą utrzymywać się przez kilka miesięcy. W leczeniu odwykowym wspomagającą rolę mogą mieć gumy do żucia lub plastry z nikotyną. W Polsce zarejestrowano lek bupropion, który może stanowić istotne farmakologiczne wsparcie w leczeniu nikotynizmu.
Co zrobić w przypadku uzależnienia? Leczeniem uzależnień zajmują się psychiatrzy i psychoterapeuci. Istnieją wyspecjalizowane placówki zajmujące się osobami uzależnionymi. O informację i pomoc należy zwrócić się do psychiatry.
TYTOŃ
Dym tytoniowy składa się z prawie 4.000 związków chemicznych, z tego ponad 40 to substancje rakotwórcze. Ich działanie nie jest ograniczone jedynie do palaczy tytoniu, ale także dotyczy wszystkich tych osób (mężczyzn, kobiet i dzieci), które przebywają w pomieszczeniach, gdzie występuje dym tytoniowy (tzw. "palenie bierne").
Oto przykłady niektórych tylko substancji występujących w dymie tytoniowym:
· Aceton - rozpuszczalnik.
· Arsen - stosowany także jako popularna trutka na szczury i inne gryzonie.
· Chlorek winylu - związek używany także np. do produkcji plastiku.
· Ciała smołowate - są odpowiedzialne za powstawanie nowotworów złośliwych u człowieka.
· Cyjanowodór - gaz używany przez hitlerowców w komorach gazowych do masowego ludobójstwa.
· Fenole - niszczą rzęski nabłonka wyściełającego oskrzela. Rzęski te oczyszczają wdychane przez człowieka powietrze i chronią drogi oddechowe przed przenikaniem przez ich ściany substancji i związków chemicznych oraz mikroorganizmów, np. wirusów.
· Formaldehyd - związek stosowany m.in. do konserwacji preparatów biologicznych, np. żab.
· Nikotyna - działa obkurczająco na ściany naczyń kwionośnych (w tym także naczyń wieńcowych zaopatrujących serce), zwiększa ciśnienie krwi, jest odpowiedzialna za niefizjologiczne przyspieszenie akcji serca oraz zaburzenia rytmu serca, a także wpływa negatywnie na gen p53, który powstrzymuje niekontrolowany rozwój komórek, czyli powstawanie nowotworów.
· Polon - radioaktywny pierwiastek, odkryty przez naszą rodaczkę Marię Skłodowską-Curie.
· Tlenek węgla (czad, CO) - zmniejszając zawartość tlenu we krwi, w znaczny sposób utrudnia pracę serca i dotarcie tlenu do różnych części i narządów organizmu człowieka. Jest to związek będący bezpośrednią przyczyną śmierci wielu osób w czasie pożarów.
UZALEŻNIENIE OD SEKSU
Jakie są objawy uzależnienia od seksu?
· podejmowanie różnorodnych zachowań seksualnych bez względu na ryzyko, które się z nimi wiąże; zachowania seksualne mogą być bardzo różnorodne, np. fantazje seksualne, zaabsorbowanie myśli na podniecających obrazach, uprawianie seksu lub masturbacja,
· nieumiejętność zaprzestania nadmiernych zachowań seksualnych pomimo różnych ubocznych konsekwencji; osoby uzależnione od seksu mają tendencję do wypierania problemu, zauważa się u nich następujące mechanizmy obronne: racjonalizację i minimalizowanie problemu; ich zachowania seksualne mają pewien schematyczny i powtarzalny wzorzec,
· skłonność do poświęcania ważnych spraw rodzinnych, socjalnych, zawodowych lub rekreacyjnych dla swoich zachowań seksualnych,
· ciągła potrzeba lub wysiłki do ograniczenia zachowań seksualnych, w większości osoby uzależnione od seksu są jednak niezdolne do powstrzymywania się,
· niezwykła ilość czasu spędzana na aktywności seksualnej,
· prowadzenie podwójnego lub wielokrotnego życia,
· rytualizacja i kompulsywność zachowań seksualnych; zachowania te mają charakter przymusu wewnętrznego, opór przed realizowaniem fantazji powoduje u osoby uzależnionej od seksu powstawanie napięcia wewnętrznego,
· obniżenie zainteresowania życiem duchowym,
· ciągłe łamanie reguł etycznych, hierarchia wartości ulega spłaszczeniu, seks zajmuje w niej pierwsze miejsce,
· zagrożenie dla życia zawodowego lub rodzinnego.
Skutki uzależnienia od seksu
Następstwa patologicznego zaabsorbowania życiem seksualnym może mieć wielorakie następstwa. Skutki osobiste to poczucie winy i wstydu, obniżona samoocena, depresja z myślami samobójczymi, zaburzenia orientacji seksualnej (mogą być wyrazem szukania nowych, mocniejszych podniet seksualnych), urojenia wielkościowe, wstręt do siebie i generalnie - zmniejszenie satysfakcji życiowej.
Skutki społeczne to napięcia i destrukcja relacji interpersonalnych, krótkotrwałe kontakty z ludźmi, życie w sekrecie, brak przyjaciół, oddalenie od rodziny, zamknięcie w hermetycznym towarzystwie.
Uzależnienie od seksu może mieć tragiczne reperkusje ekonomiczne, takie jak zniszczenie kariery społecznej, aresztowanie z powodu dewiacyjnych zachowań seksualnych (np. molestowania seksualnego), utrata pracy lub spadek kreatywności i wydajności w pracy spowodowany ciągłym fantazjowaniem seksualnym. Nadmierna aktywność seksualna i duża liczba przypadkowych kontaktów mogą prowadzić do chorób wenerycznych oraz AIDS.
Wołanie o pomoc
Jak łatwo zrozumieć, uzależnienie od seksu może być tragedią osobistą i rodzinną, może zrujnować całe życie człowieka. Uzależnienie od seksu należy leczyć! Pomoc w leczeniu świadczą seksuolodzy, psychiatrzy oraz psychoterapeuci.
NARKOTYKI W POLSCE
Wyniki badań na reprezentatywnej próbie mieszkańców Warszawy w wieku 18-50 lat.
Placówki Odwykowe W Katowicach
1. Agencja Zdrowia, Trzeźwości i Rozwoju Osobistego Rolna 7 40-555 Katowice
tel. 0-32/ 252-10-71 do 4 wew. 158; e-mail: [email protected]
http://republika.pl/aztiro/
2. Ośrodek Terapii Uzależnienia od Alkoholu i Współuzależnienia Korczaka 2 40-338 Katowice
tel. 0-32/ 256-95-82; 209-91-73; 204-90-70
3. Ogólnopolska Fundacja na Rzecz Profilaktyki i Leczenia Uzależnienia od Alkoholu Korczaka 2 40-338 Katowice - Szopienice
tel. 0-32/ 209-88-44; fax 0-32/ 209-91-73; email [email protected]
http://www.ofpil.org.pl/
4. SP Zakład Lecznictwa Ambulatoryjnego w Katowicach Przychodnia Nr 5 Poradnia Przeciwalkoholowa Zawiszy Czarnego 7a
40-871 Katowice tel. 0-32/ 254-50-86
Całość wraz z tabelami i rysunkami w załączniku.