Moda na jednoślady...
Rozwiane włosy,czujesz pęd powietrza w nozdrzach i ten charakterystyczny warkot silnika....
Tak możesz poczuć się tylko na motocyklu i nawet twój ulubiony fiacik stojący teraz w garażu Takich wrażen ci Nie zapewni.Od lat ludzie przekonuja się do tej wolności i emocji.Uświadamiają sobie jak wygodne jest korzystanie z tych małych i zwinnych pojazdów, którymi można dojechać niemalże wszedzie omijając w korkach rozwścieczonych i spoconych kierowców samochodów.
Moda na motocykle i skutery zaczyna zwiekszac swoje imperium także w naszym kraju.
Niczym sieć internetowa która teraz znalazła swoich odbiorców nawet na dalekich kołach podbiegunowych.Dziś nie możemy wyobraźic sobie życia bez sprawdzenia naszej poczty elektronicznej, czy poklikania na chacie ze znajomymi lub po prostu nie sprawdzienia co się dzieje na świecie.Czy tak samo będzie z jednośladami?
Wszystkie media sugerują nam że tak będzie.Dla przykladu przypomnijmy sobie dowolny film amerykanski o młodzieży.Zauważyliście żeby któryś amerykański małolat szedł do szkoły na piechote?Lub żeby podwozili go do budy staruszkowie jakimś obdrapanym rzęchem?Odpowiedź brzmi NIE!Nastolatki jezdzą własnymi pojazdami(najcześciej szybkimi, sportowymi samochodami którymi mogą szpanować przed płcią przeciwną)Jstem wiec pewna, że polski natolatek widzac swoich rówiesników będzie chciał ich nasladowac.Co wiec zażyczy sobie pod choinkę lub na urodziny jeśli nie własny skuter?Jego stan może pogorszyc już tylko zobaczenie wymarzonego cacuszka w witrynie salonu z motocyklami..Piekny lśniący lakier, chromowane rury wydechowe i manetki które aż proszą się by nimi pokręcić.I wtedy serce staje mu w gardle a oddech staje się szybki niczym po lekcji w-fu
Wtedy już nawet ta wielka kartka z cena kilku tysięcy umieszczona na siedzeniu (co dla portfela przeciętnego nastolatka jest sumą chorendalną)nie odwiedzie go od postanowienia o kupnie.I jakież jest jego rozgoryczenie kiedy po powrocie do domu zdeża się z chłodna ścianą dezaprobaty rodziców.Sypią tekstami typu:”Co ty,chcesz być dawcą nerek!?”Natłok opinii i sprzecznych myśli zaczyna go przerażać.A przeciez wyobrażał sobie, że zarazi tą pasją ojca i będą przesiadywać godzinami w garażu udoskonaklając swoje pojazdy i dyskutując o przyszłych podbojach dróg.Wtedy jego marzenie zaczyna gasnąć.Pozostaje mu tylko wyobrażenie tych wszystkich chichioczacych i podziwiajacych dziewczyn stojących wokół jego skutera na boisku.
Być może pewnego zimnego i ponurego dnia kiedy nie będzie miał siły na nic, zmeczony po kilkugodzinnej charówce w szkole przyjdzie do domu, walnie się na łózko i właczy telewizor zobaczy w nim film typu:”Easy rider”, który przesiakniety jest do cna warkoczącymi Harleyami.Jego zierenice powiekszą się a oddech staje się podobny do tego jaki miewa gdy przejeżdża obok znjomej witryny z jego marzeniem.Do tego poteżny brodacz(główny aktor) od stóp do głow wbity w skórzana odzież wygłosi z mina triumfu znaną wszystkim entuzjastom motocyki kwestię.”Life to ride ,Ride to life”(„Życ żeby jeździć,Jeździć żeby życ”).I nagle wszystko znów stanie się możliwe.Ponownie odlatuje w kraine marzeń w ktorej mknie na swoim chromowanym rumaku przez jakies rozgrzane od słońca szosy.I już znowu staje się nie istotny fakt ze jutro ma lekcje z najgorszą belferką w szkole, lub to że rodzice tuż za drzwiami po raz kolejny kłócą się o pieniądze, których wciąż brakuje.Teraz to już tylko kwestia czasu za ile miesięcy pójdzie do tego pachnącego benzyną sklepu i poprosi pojazd spod ściany.Powstaje kolejne pytanie ile osób zarazi tą pasją?
A w telewizji i internecie wciąż będzie pełno warczących potworów, niestrudzenie pzremieżających drogi i błyszczacych choromowanymi gadżetami tak żeby przykóc własnie Twoja uwage.Jeśli wiec myślisz, że to nie dla Ciebie i ze nie dasz się pokusić jestes w wielkim błędzie.Kto wie czy jutro na twojej drodze nie stanie ktoś lub coś co będzie przyczyną powstania Twojej wielkiej życiowej pasji?...