Werona 8.12.159...
Kochana Julio,
Piszę do Ciebie ten list, ponieważ nie mogę się z Tobą spotkać, ze względu na waśnie pomiędzy naszymi rodami, a bardzo chcę wyznać Ci to co do Ciebie czuję.
Wiesz, że jestem w Tobie bezgranicznie zakochany i nie mogę bez Ciebie żyć, ponieważ moje serce lgnie ku Tobie najmocniej jak tylko potrafi. Niestety brak mi odpowiednich słów dzięki którym mógłbym wyrazić to co do Ciebie czuję, a to co o Tobie napiszę będzie tylko marną namiastką prawdy. Namiastką tak marną, że niegodną opisywać Twych zalet, ponieważ tego jaka jesteś nie da się wyrazić żadnym z ziemskich słów. Najdroższa Julio, najpiękniejsza z róż kwitnących w Weronie. Pozwól wielbić mi Twoje smukłe ciało, oraz sycić się pięknem twej duszy. Pozwól mi patrzeć w Twe oczy, niebieskie niczym bezchmurne niebo w słoneczny, letni dzień. Pozwól mi całować Twoje różowe usteczka, oraz słuchać Twego gładkiego niczym jedwab głosu. Kocham Cię miłości moja i nie mógłbym żyć bez Ciebie, bo czymże jest życie bez miłości? Jest ono jak zaspokajanie pragnienia octem z braku wody, jak oddychanie próżnią z braku tlenu, jak nasycenie się myślą z braku pokarmu. Ja nie chcę pić octu, ani oddychać próżnią, ja chcę tylko miłości do Ciebie. Ukochana Julio, długo jeszcze mógłbym opisywać moją miłość do Ciebie, ale na nic się to nie zda, ponieważ czym są słowa w porównaniu do czynów?
Najdroższa, niestety muszę już kończyć mój list, ale wierzę, że już niedługo się zobaczymy i wreszcie dam dowód godny potwierdzić moją miłość do Ciebie, która jest tak ogromna, że sam nie mogę jej objąć mym umysłem.
Zakochany do szaleństwa,
Romeo.