Wiek XV rozpoczął się w dziejach poznania świata nową epokę, którą nazwano okresem wielkich odkryć geograficznych. Z początku Xv wieku środkowa południa i południowo-wschodnia Europa zajęta była sprawami wewnętrznymi. Wewnętrzna słabość Niemiec wynikała z podziałów dzielnicowych wielkich księstw i z walki przeciw papiestwu. We Francji trwał jeszcze przewlekły spór z Anglią. We Włoszech oprócz kłopotów politycznych związanych z papiestwem trwała zawzięta rywalizacja między wielkimi miastami północnymi. Na południowym wschodzie Turcy napadli na państwo serbskie, a ich postęp w Europie zatrzymywały jedynie ataki armii Temerlana w Azji Mniejszej. Natomiast polityczne warunki na Półwyspie Iberyjskim były względnie ustabilizowane. Innym czynnikiem, który wpłynął na rozwój wypraw zamorskich były procesy społeczno – ekonomiczne, związane z rozwojem miast, handlu i pieniądza oraz techniki żeglarskiej. Zachętę do ryzykownych wypraw dało także odrodzenie się poglądów na naszą planetę, szczególnie zaś idei dotyczącej kulistości Ziemi. Do tych przyczyn należy również zaliczyć inne, takie jak żądza przygód i bogactwa, chęć dotarcia do legendarnej krainy bogactw i cudów – Indii, rozwój misji chrześcijańskich czy też zwykłe awanturnictwo. Opanowanie oceanów to jedno z najważniejszych wydarzeń w historii ludzkości.
Położenie Portugalii było niekorzystne tak długo, jak Ocean Atlantycki uważano za wodną pustynię nie do przebycia, później jej położenie nad Atlantykiem sprzyjało organizowaniu wypraw i szerokiej ekspansji.
Już w końcu XIII wieku portugalskie statki handlowe żeglowały wzdłuż zachodnich Wybrzeży Półwyspu Pirenejskiego. W drugiej połowie XIV stulecia Portugalczycy odbywali już wyprawy żeglarskie wzdłuż północno - zachodnich wybrzeży Afryki, lecz nie przekraczali jeszcze równoleżnika na którym położony był legendarny przylądek Cabao de No. Przylądek ten uważany był w średniowieczu za najdalszą południową granicę zamieszkałej części ziemi.
Zamorska ekspansja Portugalii i odkrycie drogi morskiej do Indii wiele zawdzięcza Henrykowi, nazwanemu później Żeglarzem dla podkreślenia jego osiągnięć w tym zakresie. Henrykowi wiele pomogło polityczne położenie kraju oraz wyprawa do Centy w 1415 roku, w czasie której zdobył osobiście nieco wiadomości o handlu z krajami nad Nigrem. Zawdzięczał on także wiele udoskonaleniom w budowie statków, które stopniowo wprowadzano w Portugalii. Karawela, czysto portugalskich wynalazek, była początkowo statkiem rybackim lub frachtowcem przybrzeżnej żeglugi w Portugalii i zachowała swe cechy aż do końca XV wieku. Jej zaleta było to, że mogła dobrze iść na wiatr.
Stale postępujące ulepszenia kompasu uczyniły nawigację bardziej bezpieczną. Henryk kierował się licznymi motywami. Jego głównym pragnieniem było poznanie krain leżących poza Wyspami Kanaryjskimi i przylądkiem Bajor, odnalezienie legendarnego kraju króla – kapłana Jana oraz zbadanie rozmiarów Imperium mahometańskiego w Afryce. Oprócz tego chciał rozszerzyć panowanie portugalskie i handel, poprowadzić krucjatę na Maurów.
W 1416 roku Portugalia rozpoczyna swe wyprawy “w nieznane”, kiedy to pod dowództwem Gonzaleza Velho Cabrala wysłano pierwszą wyprawę do Maroka. Jednak po przepłynięciu niewielkiego odcinka wyprawa powróciła do kraju. Dwa lata później okręty portugalskie po raz pierwszy dotarły do wysp Madery i Porto Santo.
W 1432 roku napotkano wyspy Santa Maria i Sao Miguel z grupy Azorów. W 1434 roku Gil Eannes zetknął się po raz pierwszy z ludnością tubylczą. W dwa lata później Alfonso Goncalvez Baldaya dotarł prawie do zwrotnika raka. Odkrytą tam zatokę nazwano Rio de Oro.
W 1441 roku Nuno Tristao wspólnie z Antao Goncalvezem zbadali 800 km wybrzeża od Rio de Oro do Przylądka Białego. W 1444 roku Tristao popłynął jeszcze dalej, odkrywając wysepki Arguin. Z wyprawy tej Portugalczycy przywieźli 29 jeńców, których sprzedali po wyjątkowo wysokiej cenie. Był to początek portugalskiego handlu niewolnikami. Polowanie na niewolników przyspieszyło tempo dalszych odkryć zachodniej Afryki nadbrzeżnej. Terroryzowani mieszkańcy uciekali z nad morza w głąb kraju, handlarze niewolnikami zaś chcąc niechcąc kierowali się dalej na południe ku nowym, jeszcze nieodkrytym wybrzeżom. W 1445 roku Diniz Diaz otarł do bogatego w roślinność Przylądka Zielonego. W 1448 roku Portugalczycy dotarli do ujścia Gambii. Ostatnim poważnym wydarzeniem geograficznym za życia Henryka Żeglarza było odkrycie przez Ca da – Mosto, wschodniej grupy wysp Zielonego Przylądka.
W 1460 roku zmarł książę Henryk Żeglarz. Odegrał on olbrzymia rolę w dziejach Portugalii. W ciągu 45 lat jego działalności portugalska flota handlowa stała się najlepsza na świecie. Wykształcił licznych, doświadczonych żeglarzy. Wysyłane przez księcia wyprawy zagarnęły i przyłączyły do Portugalii prawie wszystkie większe archipelagi wysp leżące we wschodniej części Oceanu Atlantyckiego. Za czasów Henryka rozpoczęło się “przekształcenie Afryki w teren polowań na czarnych”, a handel Murzynami stał się najbardziej zyskownym zajęciem.
W ciągu następnych 10 lat po śmierci Henryka spośród portugalskich handlarzy wybił się Pedro da Cintra. W 1461 roku odkrył wyspy, które nazwano Cavezze. Odkryte przez Cintre tereny położone dalej na południowym wschodzi nazwano wybrzeżem pieprzowym, ze względu na występującą tu roślinę strączkową, której nasiona smakiem przypominają drogocenny pieprz indyjski. Po dotarciu do Przylądka Mesurad Cintra zawrócił i przez kilka lat granicy tej nie przekraczano.
W 1469 roku król portugalski zobowiązał bogatego kupca lizbońskiego Gomeza, który za to otrzymał 5-letni monopol na handel z Senegambią, ażeby ten co roku badał nowy określny odcinek wybrzeża długości ok. 200 km. Gomez dokonał więcej niż od niego żądano. Wysłani przez niego żeglarze zbadali całe północne wybrzeże Zatoki Gwinejskiej na przestrzeni ponad 2 tys. km. W 1470 roku Portugalczycy dotarli do Wybrzeża Kości Słoniowej, natomiast w rok później dotarli do kraju Aszanti, które nazwano złotym wybrzeżem, gdzie znajdowały się bogate kopalnie złota. W latach 1471 – 1472 dotarto również do gęsto zaludnionego wybrzeża dzisiejszej Nigerii, które ze względu na prowadzone tu polowania na niewolników nazwano później Wybrzeżem Niewolniczym. W ciągu wspomnianego okresu Portugalczycy odkryli również wysypy leżące w Zatoce Gwinejskiej, które mają w swym posiadaniu do chwili obecnej. Są to: Wyspa Św. Tomasza i Książęca, nazwana tak dla upamiętnienia Henryka Żeglarza.
Istotnym wydarzeniem tego okresu była również wyprawa morska w 1472 roku podczas której po raz pierwszy przekroczono równik, kiedy to Ruy de Siqueiry dotarł aż do Przylądka Św. Katarzyny. Ekspedycja ta uzmysłowiła Portugalczykom, iż nie jest to koniec kontynentu, gdyż linia brzegowa ponownie skręca na południe.
Dopiero w latach 80-tych XV wieku rząd portugalski ponownie skierował uwagę na Afrykę. W 1481 roku po śmierci króla Alfonsa V na tron wstąpił Jao II. Był on zainteresowany umacnianiem pozycji portugalskiej na odkrytych terenach, jak również kontynuowaniem poszukiwań, gdyż z handlu afrykańskiego czerpał znaczne dochody. W 1482 roku, na złotym wybrzeżu została założona pierwsza kolonia portugalska nad Zatoką Gwinejską oraz wzniesiony fort wojenny Sao George da Mina. Portugalczycy zorganizowali tam na większą skalę wydobycie złota. Stworzyli oni tam zarazem bazę, w oparciu o którą żeglarze ich mogli żeglować daleko na południe w poszukiwaniu drogi morskiej do Indii oraz nowych terenów w latach 1484-1486 Diego Cao rozpoczął wyprawę rozpoczął wyprawę wzdłuż brzegów Zatoki Gwinejskiej, począwszy od Złotego Wybrzeża. Zbadał on zachodnie wybrzeże Afryki na przestrzeni ok 3000 km od równika aż do Zwrotnika Koziorożca. W czasie tej podróży Cao odkrył ujście wielkiej rzeki Kongo i przywiózł do Europy pierwsze wiadomości o Angoli, która później została kolonią portugalską.
Przełomowe znaczenie w wyprawach portugalskich miała w 1487 roku wyprawa Bartolomeo Diaza. Jej zadaniem było odnalezienie przejścia z Oceanu Atlantyckiego na Ocean Indyjski do królestwa kapłana Jana lub do samych Indii. Diaz wyruszył ta samą drogą co Cao, dotarł jednak znacznie dalej na południe od niego. Spenetrował 2300 km wybrzeży Nambii z zatokami Św. Heleny i Algao, odkrył wyspę Santa Cruuz. Bartolomeo Diaz okrążył południowy cypel Afryki, skierował się ku północy i dotarł do południowego wybrzeża kontynentu. Żeglował następnie przez parę dni ku wschodowi i dotarł do obszernej zatoki. Droga morska do Indii dookoła Afryki została odkryta. Lecz załoga, wyczerpana, nie mającą zdawałoby się końca żeglugą, zażądała powrotu do ojczyzny. W drodze powrotnej Diaz odkrył wrzynający się w morze Przylądek Burz. Nazwę tę zmienił król na Przylądek Dobrej Nadziei, aby z jednej strony odstraszać żeglarzy trudnościami podróży, a z drugiej aby stworzyć im nadzieję na rychłe dotarcie do Indii. Diaz, według przyjętego zwyczaju, zastrzegł dla Portugalii odkryty przez siebie południowy brzeg lądu afrykańskiego, ustawiając słupy kamienne przy zatoce Algao i na Przylądku Burz.
W 1492 roku hiszpańska wyprawa pod dowództwem Krzysztofa Kolumba odkryła drogę morską do “Indii” na zachodzie. Wiadomość ta bardzo zaniepokoiła Portugalczyków – Indie wymknęły im się z rąk. Hiszpanie bronili swojego prawa na podstawie prawa pierwszego odkrycia, natomiast Portugalia powołując się na decyzje papieża z roku 1454, uznane w 1479 roku przez samą Kastylię i potwierdzone przez papieża w 15\\481 roku – prawa władania ziemiami odkrytymi na południe i wschód od przylądka Bajador, aż do Indii. Jedynym sędzią, który mógł rozstrzygnąć spór między królami na drodze pokojowej był papież. W dwa lata po odkryciu Ameryki układ z Tordesillas ustalił podział świata między Portugalią a Hiszpanią. Linia podziału określona przez papieża Aleksandra VI przebiegała wzdłuż “południka papieskiego” w odległości 2000 km na zachód od Wysp Zielonego Przylądka. Znaczna część terytoriów, które podlegały podziałowi, nie była nawet znana Europejczykom. Wytyczona ugoda w Tordesillas wskazała rywalizującym ze sobą państwom kierunek odkryć geograficznych. Opierając się na tym podziale, Hiszpania swoją strefę zarówno lądy jak i wody. Każdy statek obcy, wpływający bez zezwolenia do tej strefy podlegał konfiskacie, a załoga karze śmierci lub niewoli.
Po odkryciu przez hiszpańską wyprawę Krzysztofa Kolumba Indii Zachodnich, rząd Portugalski musiał niezwłocznie umocnić swoje prawa do Indii wschodnich. W 1497 roku została zorganizowana wyprawa dla zbadania drogi morskiej z Portugalii – dookoła Afryki – do Indii.
Rząd portugalski obawiał się słynnych żeglarzy. Mogli oni bowiem żądać zbyt wygórowanej zapłaty za swoje usługi. Tak, że gdy któryś z żeglarzy dokonał wielkiego odkrycia geograficznego, król portugalski dalsze badania zlecał żeglarzowi, który nie zdążył się jeszcze wybić. Dlatego też na dowódcę nowej wyprawy wybrany został 28-letni wówczas Vasco da Gama.
Miał on po d swoim dowództwem trzy okręty oraz jeden pomocniczy okręt z żywnością. Załoga wszystkich okrętów składała się z 150-170 ludzi. W lecie 1497 roku. Eskadra wypłynęła z portu lizbońskiego i skierowała się ku wyspom Zielonego Przylądka. Od wysp Zielonego Przylądka ruszyli w kierunku Przylądka dobrej Nadziei, usiłując trzymać się z dala od brzegu afrykańskiego, aby nie płynąć przeciwko prądowi morskiemu. Okręty Vasco da Gamy znajdujące się na południe od równika, oddaliły się od zachodniego brzegu Afryki na odległość 1000 – 1500 km. Wtedy już więc Vasco da Gama był bardzo blisko Brazylii, która została odkryta dopiero po trzech latach przez Portugalczyka Karbala. 1 listopada okręty weszły do zatoki Sw. Heleny, gdzie po raz pierwszy spotkano Buszmenów. Następnie Portugalczycy dotarli do Przylądka Dobrej Nadziei, okrążyli go
i wypłynęli na Ocean Indyjski. W dniu Bożego Narodzenia flotylla dotarła do południowo-wschodniego wybrzeża Afryki. Nazwano je Natalem (Boże Narodzenie). W końcu stycznia 1498 roku Vasco da Gama odkrył ujście rzeki Zambezi i wprowadził do niego swe statki. Wśród marynarzy zaczęły się wypadki zachorowania na szkorbut. Potrzebny był dłuższy odpoczynek. Marynarze spędzili tu cały miesiąc, w tym czasie przeprowadzono remont statków. Vasco da Gama nazwał Zambezi “Rzeką Dobrych Przepowiedni” i popłynął dalej. Przy ciągłym zagrożeniu ze strony Arabów 25 lutego Portugalczycy dotarli do Sofali, portu na przybrzeżnej wyspie, położonego najbardziej na południe spośród łańcucha afro-arabskich miast handlowych. Stąd, przy pomocy sternika na zachodnim wybrzeżu Indii.
Wyprawa Vasco da Gamy, otwierająca morską drogę do Indii wokół Afryki dostarczała po raz pierwszy Europie wiarygodnych danych o linii brzegowej czarnego lądu. Usunięto wszelkie wcześniejsze błędy w określaniu współrzędnych geograficznych, a na mapach przeglądowych Afryka wreszcie zaczęła uzyskiwać kontury zbliżone do rzeczywistych. Od tej pory az do 1869 roku, kiedy to przekopano Kanał Sueski, cały handel Europy z krajami nad Oceanem Indyjskim i z Chinami odbywał się wokół Przylądka Dobrej Nadziei. Dzień 20 maja 1498 roku, kiedy to Vasco da Gama zarzucił kotwicę w pobliżu Kalikritu, okazał się fatalnym dniem w historii Indii. Począwszy od tego czasu datują się “pierwsze kroki ku zawojowaniu i rozgrabieniu Indii Wschodnich”.
Wyprawa Vasco da Gamy przyniosła olbrzymie zyski koronie portugalskiej. Szczęśliwy żeglarz przywiózł do ojczyzny drogocenne kamienie, kosztowne jedwabie, artystyczne wyroby jubilerskie ze srebra i kości słoniowej i wielki ładunek przypraw korzennych. Bezpośrednie stosunki handlowe z Indiami wróżyły Portugalczykom niezliczone korzyści. Aby pokonać opór Arabów w Lizbonie zorganizowano wielką eskadrę 13 okrętów z załoga liczącą 1500 ludzi. Na dowódcę tej eskadry wyznaczono nowego człowieka – Karbala. Podobnie jak jego poprzednicy Karbal usiłował się trzymać w tropikalnym pasie Oceanu Atlantyckiego, jak najdalej od afrykańskiego brzegu. Eskadra jego przekroczyła równik, lecz na południowej półkuli trafiła na bezwietrzny pas i została zniesiona przez prąd równikowy daleko na zachód. Burza przygnała portugalskie okręty ku wschodniej części Ameryki Południowej, która później została nazwana Brazylią. Portugalczycy wzięli nową ziemię za wyspę i nazwali ją Vera Cruz (Święty Krzyż).
Karbal nie wiedział, że jest to część odkrytych wcześniej przez Kolumba Indii Zachodnich. (Ameryki). Jednak odesłał jeden z okrętów z powrotem do kraju zawiadamiając o odkryciu “wyspy”, którą można wykorzystać dla zaopatrywania w wodę i żywność okrętów płynących do Indii, sam zaś z pozostałymi 12 okrętami zawrócił na południowy wschód ku brzegom Afryki i przepłynął Ocean Atlantycki na południe od równika, kierując się ku Przylądkowi Dobrej Nadziei. Podczas tego przejścia straszliwa burza zatopiła sześć jego okrętów. Tylko sześć okrętów udało się Kabralowi doprowadzić do Kaliktu. Jednak w Indiach miejscowa ludność odmówiła Portugalczykom sprzedaży przypraw korzennych i zamordowała 50 ludzi Karbala. W odpowiedzi Portugalczycy przez dwa tygodnie bombardowali bezbronne miasto. Zwrócili się też do sąsiednich miast portowych, gdzie kupili wielkie ilości przypraw korzennych. W połowie stycznia 1501 roku Kabral wyruszył w drogę powrotną. Zatrzymał się między innymi koło Zielonego Przylądka, gdzie spotkał się z wyprawą portugalską wysłaną dla dokonania dalszych odkryć w zachodniej części Oceanu Atlantyciego. W ekspedycji tej brał udział Amerigo Vespuci, którego oszołomiły bogactwa, którymi na ładowane były okręty Karbala.
W końcu lipca 1501 roku sześć okrętów Karbala wpłynęło do portu w Lizbonie. Pomimo zatonięcia pozostałych sześciu okrętów w południowej części Oceanu Atlantyckiego i ta wyprawa przyniosła olbrzymie zyski koronie portugalskiej.
W 1497 roku wyprawa angielska pod dowództwem Johana Cabota, po okrążeniu zachodnich brzegów Irlandii i trzymając się cały czas na północ od 50 równoleżnika odkryła nieznany ląd. Anglicy nazwali ją Terra Prima Vista (ziemia po raz pierwszy ujrzana).
Gdy do Lizbony nadeszła wiadomość o powodzeniu wyprawy Cabota, Portugalczycy zaczęli przypuszczać, że w północnej części Oceanu Atlantyckiego istnieją wyspy, które mogą być wykorzystane jako etapy na północno – zachodnim szlaku prowadzącym do Indii. Portugalczycy sądzili, że Cabot napotkał ziemie w portugalskiej części kuli ziemskiej leżącej na wschód od linii podziału. W 1550 roku król portugalski ofiarował swojemu wasalowi na Wyspach Azorskich “wszystkie wyspy i ląd, który ewentualnie odkryje”. Gaspar Covteveal w końcu XV wieku miał 50 lat. Już wcześniej niejednokrotnie organizował na własny koszt zamorskie wyprawy lub też brał udział w takich wyprawach. W 1500 roku Gaspar wyruszył z Lizbony w kierunku pólnocno – zachodnim i przepłynął Ocean Atlantycki. Dotarł do Labvadoru, skąd przywiózł niewolników. Podczas kolejnej wyprawy Corteveal odkrył na północy ziemię, którą nazwał Terra Verde (Zielona Ziemia). Dwa okręty powróciły do kraju, lecz trzeci, na którym znajdował się Gaspar Covteveal, przepadł bez wieści. W 1502 roku brat Gaspara – Miguel wyruszył na poszukiwanie zaginionego. Wyprawy portugalskie w tym kierunku nie uległy przerwie. Kraj, który zaznaczyli na mapie otrzymał nazwę Ziemi Cortevealów.
Po odkryciach Cortevealów rybacy portugalscy zaczęli stale odwiedzać nowofundlandzkie mielizny. Jednak wkrótce zostali oni wyparci przez
Portugalczycy odkrytą przez Kabrala Brazylię, zwaną tez krajem papuą, uważali za dogodny etap na szlaku z Portugalii do Indii, położony blisko Afryki.
W celu zbadania nowej posiadłości król portugalski wysłał w 1501 roku wyprawę złożona z trzech okrętów. Udział w niej brał Amevigo Vespui, którego imię miało niebawem dać nazwę Nowemu Lądowi.
Chociaż Amevigo Vespuci nie zorganizował ani jednej wyprawy, ani też nie był dowódcą żadnej z nich to jednak zyskał on w XVI wieku sławę i popularność większą niż Kolumb. Zawdzięczał je barwnym opisom podróży zawartym w listach, które były wydawane drukiem począwszy od 1503-04 roku. Zawierały one relacje z czterech wypraw odbytych w latach 1497-1504. Prawdopodobnie Amevigo nie odbył tych wszystkich podróży, o których opowiadał. Vespuci chwalił się, że odbył cztery podróże w latach 1497, 1499, 1501 i 1503. Rzekoma pierwsza podróż Amevigo Vespuciego miała przynieść odkrycie wybrzeży Meksyku od zatoki Campeche aż do wschodniego skrawka wybrzeży Stanów Zjednoczonych.
Podczas drugiej podróży Vespuci być może był odkrywcą Brazylii. Trzecią podróż Vespuci odbył wzdłuż wschodnich wybrzeży Ameryki Południowej. Czwarta podróż miała na celu dotarcie do Moluków, ale skończyła się w Bahii, w Ameryce Południowej. W służbie króla portugalskiego Vespuci odbył trzecią i czwarta podróż. Pomimo wielu niedorzeczności zawartych w opisie Vespuciego, współcześni byli tak treścią opisów dotyczących trzeciej podróży, że powszechnie uważali go za odkrycie Nowego Świata. Sprzyjały temu również jego szkice lądu Ameryki Południowej, a także różne zwroty w liście, jak na przykład: “Większość starożytnych autorów twierdzi, że na południu od równika nie ma lądu, a jedynie morze i jeżeli niektórzy z nich dopuszczali istnienie tam lądu, to uważali go za niezamieszkały. Lecz moja ostatnia podróż dowiodła, że ten sąd ich jest błędny i zupełnie sprtzeczny z faktami, albowiem na południowych obszarach znalazłem ląd o wiele gęściej zamieszkany przez ludzi i zwierzęta niż nasza Europa, Azja lub Afryka.”W 1507 roku kartograf i geograf niemiecki, Martin Waldseemuller, w swoim “Wstepie kosmografii” napisał:“...Ponadto odkryta została czwarta część świata przez Amevigo Vespuciego... i nie widzę dlaczego, kto, jakim prawem mógłby zabronić nazywać tę część świata imieniem jej odkrywcy, męża znakomitego umysłu, tj. Krajem Amevigo, czyli Ameryką”.
Upłynęło jednak jeszcze kilka lat zanim nowa nazwa trafiła z kart kosmografii na ówczesne mapy. Nazwa Ameryka pojawiła się po raz pierwszy w 1515 roku. Druga indyjska wyprawa Kabrala, pomimo utracenia połowy okrętów, przyniosła tak olbrzymie zyski, że rząd portugalski corocznie zaczął wysyłać do Indii całe flotylle i postanowił zniszczyć handel arabski. W tym to celu w 1503 roku eskadra portugalska pozostała na Oceanie Indyjskim i zagarniała statki arabskie, płynące z Egiptu przez Morze Czerwone do Indii, jak również Portugalczycy zajęli wyspę Sokotvę, położoną w pobliżu wschodnich krańców Afryki, przy wyjściu z Zatoki Adeńskiej na Ocean Indyjski.
Pozostawała jeszcze jedna arabska droga wodna o doniosłym znaczeniu – z Bagdadu przez Zatokę Perską do Indii. Żeby mieć możność również i tu zagarniać statki arabskie, Portugalczycy umocnili się na arabskim brzegu w cieśninie Ormuz. Wówczas Egipscy Arabowie wysłali wielką flotę wojenną, która rozgromiła Arabów w bitwie morskiej pod Diu w 1509 roku.
Portugalczycy stali się teraz bezspornymi “władcami handlu” na Oceanie Indyjskim.
Wznieśli oni szereg twierdz na zachodnim wybrzeżu Hindostanu i panowali nad największymi indyjskimi miastami portowymi. Żaden statek handlowy nie odważył się żeglować po Oceanie Indyjskim bez zezwolenia Portugalii, albowiem portugalskie okręty wojenne stały na straży najważniejszych dróg wodnych wiodących ku wybrzeżom Indii, zatapiały lub opanowywały statki żeglujące na tych wodach bez ich zezwolenia, z załogami zaś rozprawiały się tak jak z piratami. Arabskie miasta portowe, położone w Afryce Wschodniej, płaciły Portugalczykom daninę.
Wtedy handel z Indiami nie wystarczył już Portugalczykom. Marynarze portugalscy dotarli do wyspy Sumatry. W 1511 roku założony w wąskiej cieśninie, łączącej dwa oceany – Indyjski i Spokojny – punkt obserwacyjny na Półwyspie Malajskim w mieście Malakka.
Przez cieśninę koło Malakki przepływały setki arabskich, indyjskich, chińskich i malajskich statków. Portugalczycy zatrzymywali je, lecz nie rabowali, ale żądali ażeby każdy okrąg przyjął na pokład jednego portugalskiego marynarza. W ten sposób poznali oni drogi wiodące do wszystkich zakamarków olbrzymiego labiryntu wysp, jakim jest Indonezja. W 1511 roku Portugalczycy dotarli do gęsto zaludnionej wyspy Jawy i znaleźli drogę do prawdziwych Wysp Korzennych – do Malukków.
Żądza zysku pchała Portugalczyków jeszcze dalej – na północ, na morza Dalekiego Wschodu. Odkryli oni dla Europejczyków wybrzeża Azji Wschodniej, nawiązali handel morski z Chinami w 1517 roku, w 1520 roku umocnili się na wybrzeżu Południowych Chin w Macao, którym władają do chwili obecnej. Wreszcie dotarli do Japonii, którą “odkryli” w 1542 roku.
W połowie XV stulecia i w czasach najnowszych aż do połowy XIX wieku Japonia była podzielona na liczne księstwa feudalne na czele których stali książęta. Jednoczył ich przywódca feudalny – szogun. Ten wyspiarski kraj prawdopodobnie w ciągu tysiącleci nie zaznał obcych najazdów.
Po założeniu faktorii handlowej w południowych Chinach, w Macao Portugalczycy po woli zaczynali poznawać wybrzeża Azji Wschodniej oraz najbliżej położone od nich wyspy. Oni też odkryli dla Europejczyków wielką wyspę Tajwan leżącą przy wybrzeżach Chin Południowych i nadali jej łacińską nazwę Farmosa (Piękna), przedostawali się coraz dalej w kierunku północno – wschodnim wzdłuż łańcucha wysp Riu – Kiu i wreszcie w 1542 roku dotarli do południowej wyspy japońskiej Kiu – Sziu. Na wyspie Tanega – szima, położonej na południe od Kiu – Sziu, została zorganizowana pierwsza od czasu istnienia japonki europejska faktoria, tak, że Portugalczycy początkowo pomyślnie handlowali z Japończykami.
Dla japońskich feudałów, którzy prowadzili bezustanne wojny z sąsiadami, broń palna okazała się nadzwyczaj szczęśliwym odkryciem. Portugalczycy przywozili ją ze sobą i chętnie sprzedawali, otrzymując w zamian miedź i niewolników. Szczególnie wiele korzyści ciągnęli z tego handlu książęta wyspy Kiu – Sziu, ponieważ za ich pośrednictwem Portugalczycy prowadzili handel z pozostałymi książętami japońskimi, władającymi główną wyspą japońską Hon – Szu, oraz samym szogunem.
Kościół rzymsko-katolicki żarliwie walczył o podboje kolonialne krajów katolickich i pilnował nawracania “pogan” na wiarę chrześcijańską.
W końcu XV i na początku XVI stulecia propaganda katolicka prowadzona była przez różnorodne, konkurujące ze sobą zakony duchowe. W rzeczywistości znali oni jeden sposób działania – brutalny gwałt. Gwałt ten stosowany jawnie nie osiągał celu w południowej i wschodniej Azji na terenach starożytnych krajów, stojących na wysokim poziomie kulturalnym. Potrzebne tam były innego rodzaju środki oddziaływania i inni ludzie niż ci, którzy towarzyszyli pierwszym portugalskim i hiszpańskim wyprawom kolonialnym. Władze katolickie znalazły sobie potężnego wspólnika w dziele ujarzmiania “pogańskich” ludów w postaci zakonu jezuitów, założonego przez Ignacego Loyolę w 1530 roku. Zakon ten wkrótce przydzielił do propagandy katolickiej na wschodzie jednego z pierwszych następców Loyoli, Franciszka Xawier, którego w późniejszych czasach kościół katolicki zaliczył w poczet świętych jednego wraz z Loyolą. Pierwsi wykorzystali nowego sprzymierzeńca Portugalczycy. W 1541 roku pełen energii Xawier wyruszył z Lizbony wraz z flota portugalską do Indii. Otrzymał on nadzwyczajne pełnomocnictwa od papieża i króla portugalskiego w zakresie propagandy na terenie wszystkich krajów, położonych w pobliżu Oceanu Indyjskiego.
Po wylądowaniu w Goa Xawier wyruszył do Indii Południowych – do Tamilów. Tam wraz z tłumaczem objeżdżał osiedla wygłaszając kazania oraz spowiadając i chrzcząc mieszkańców. W ten sposób zorganizował kilkadziesiąt parafii.
Z Indii Xawier wyruszył do Malakki, a stamtąd na wyspy Maluckie. Po powrocie do Malakki dowiedział się o założeniu portugalskiej faktorii handlowej w Południowej japonki i postanowił zabrać się do nawracania Japończyków na wiarę katolicką.
W 1549 roku Xawier zorganizował kilka misji na wyspie Kiu – Sziu. Wielu z południowych książąt chętnie przyjęło nową religię. Pod ich wpływem i w wyniku jezuickiej propagandy tysiące Japończyków na wyspie Kiu – Sziu przechodzić na wiarę chrześcijańską. Gdy Xawier wyruszył na wyspę Hon – Sziu i podjął próbę nawracania na wiarę katolicką miejscowych książąt i cesarza, próby tej o mało nie przypłacił życiem. Musiał ograniczyć swa działalność tylko do południowej części wyspy.
Xawier współpracował przy ustaleniu handlowych i dyplomatycznych stosunków pomiędzy południowymi książętami a Portugalią. Sam wkrótce jednak opuścił Japonię i zamierzał udać się do Chin w charakterze posła portugalskiego, lecz zmarł nagle w 1552 roku.
Po jego śmierci Portugalczycy oraz japońscy chrześcijanie, kierowani przez jezuitów, zaczęli wtrącać się do walk domowych książąt japońskich, potwierdzając czynem, że kościół chrześcijański jest kościołem wojującym. Jednak wojowniczość ta zagrażała interesom północnych feudałów, wśród których propaganda chrześcijańska nie miała powodzenia. Opozycja przeciwko religii katolickiej wzrastała i penetracja Portugalczyków na Hon – Sziu napotykała coraz większy sprzeciw ze strony miejscowych książąt i szoguna.
W końcu XVI wieku grupa wojskowa na czele której stał Toyotomi Hideyoszi zwyciężyła licznych książąt i zjednoczyła Japonię. Hideyoszi przy tej sposobności wykorzystał wiedzę wojskową Portugalczyków oraz ich broń palną. Przy ich pomocy oraz w oparciu o niektórych południowych książąt chrześcijańskich postanowił rozszerzyć swoją władzę na sąsiednie wyspy oraz na ląd azjatycki. Przede wszystkim zwrócił on uwagę na wyspę Cuszimę. Zagarnął ją i stamtąd przeprawił się wraz z olbrzymim wojskiem na półwysep Koreę. Była to pierwsza próba podbojów japońskich na lądzie azjatyckim. Korei przyszły z pomocą Chiny. Hideyoszi zmarł, jego wojsko zostało wyparte z Korei, lecz Cuszima pozostała w rękach Japonii.
W 1600 roku Tokugawa zwyciężył swoich rywali, zagarnął władzę w kraju i założył dynastię szogunów, która przetrwała 250 lat. Dynastia Tokugawy początkowo opierała się na północnych książętach, którzy nie byli zainteresowani związkami z Portugalczykami, nie ciągnęli bowiem zysków z handlu zagranicznego.
W południowej Japonii wybuchły powstania przeciwko szogunowi. Portugalczycy nie tylko stanęli po stronie powstańców, lecz z pomocą jezuitów wciągnęli do walki również wszystkich miejscowych chrześcijan. Zwyciężyli północni książęta z szogunem na czele i rozprawili się z powstańcami oraz z ich sprzymierzeńcami. Dziesiątki tysięcy Japończyków – katolików zostało wymordowanych. Portugalczyków wyparto z kraju na zawsze w 1623 roku. Dynastia Tokugawy zabroniła Japończykom handlować i w ogóle utrzymywać stosunki z cudzoziemcami, zabroniona była budowa wielkich okrętów, nadających się do dalekich podróży. Za naruszenie zakazu przewidziana była kara śmierci.
Charakterystyczną cecha stosunków panujących do czasów wielkich odkryć geograficznych było rozbicie świata na izolowane obszary o nierównej liczbie ludności, gęstości zaludnienia, o różnym poziomie cywilizacji i kultury.
Na czoło tych obszarów wysuwała się grupa kontynentów Europy, Azji i Afryki. Poza nimi istniały tylko izolowane ogniska społeczeństw ludzkich w Ameryce i na wyspach Oceanu Spokojnego. Główna barierą geograficzną, utrudniająca kontakty gospodarcze i kulturalne z tymi obszarami był ocean.
Dzięki rozwojowi środków komunikacji regiony dotychczas izolowane i obce powiązały się wzajemnie a terytoria państwowe stały się jednym organizmem gospodarczym. Na tym tle należy między innymi rozpatrywać wielkie odkrycia geograficzne, przede wszystkim odkrycie Ameryki oraz szlaku morskiego do Indii.
Drodze tej, którą po raz pierwszy odbył Vasco da Gama, przypisywano w drugiej połowie XV wieku szczególne znaczenie, ponieważ zdobycie Konstantynopola przez Turków w 1453 roku stworzyło zaporę w wymianie handlowej krajów zachodnioeuropejskich z azjatyckimi.
Odkrycie Ameryki i drogi morskiej do Indii podniosło walory położenia geograficznego Portugalii i Hiszpanii, jako krajów najbardziej wysuniętych na południowy zachód Europy. Zmalała natomiast rola Wenecji, Genui i Aleksandrii w związku z przesunięciem się ośrodków handlu światowego z regionu Morza Śródziemnego na zachód, w kierunku Atlantyku. Po uruchomieniu żeglugi na Atlantyku Morze Śródziemne przestało być “sercem świata”. W ciągu kilkudziesięciu lat straciło ono swoją tysiącletnią pozycję i spadło do poziomu morza lokalnego do czasu kiedy budowa Kanału Sueskiego przywróciła mu znowu rangę szlaku międzynarodowego.
Układ w Tordesillas z 1494 roku po raz pierwszy podzielił świat na dwa rywalizujące ze sobą mocarstwa. Pomimo, że w ugodzie mowa była tylko o jednej – Atlantyckiej linii rozgraniczającej, obydwie zainteresowane strony chciały między siebie podzielić kulę ziemską. Nowy sposób ustalenia granic okazał się całkowicie niezadowalający i był źródeł wielowiekowych sporów. Pomimo to linia wytyczona ugodą w Tordesillas wskazała rywalizującym ze sobą Państwom odmienne drogi odkryć.
Druga podróż Vasco da Gamy w 1502 roku zapoczątkowała podboje portugalskie w Indiach oraz na Cejlonie i oddała handel morski w tym regionie w ręce Portugalczyków. Portugalia zajęła również Moluki, które były najważniejszym producentem pieprzu, goździków, imbiru oraz Ormuz u wejścia do Zatoki Perskiej.
W XVI wieku Portugalczycy założyli faktorię w Makao na południowym wybrzeżu Chin. Przejęli również w swoje ręce handel z Chinami i pierwsi spośród Europejczyków nawiązali stosunki handlowe z Japonią. W Afryce zajęli Angolę, Mozambik, gdzie zetknęli się z kupcami arabskimi, u wybrzeży Zatoki Gwinejskiej oraz Wyspy Zielonego Przylądka. Wywozili stąd niewolników, złoto i kość słoniową. Z Indii przywozili indygo, ryż, cukier, tkaniny, drogocenne kamienie; z wysp Archipelagu Malajaskiego – pieprz i gałkę muszkatołową, goździki; nie przywożono natomiast towarów ulegających szybko zepsuciu jak np. mięsa lub innych art, hodowlanych, ani produktów o względnie małej wartości, ponieważ transport trwał dość długo i do XIX wieku była bardzo kosztowny. Zarobki kupców były olbrzymie. Za centar pieprzu płacono w Indiach 2-3 dukaty, w Lizbonie – 40 dukatów. W Ameryce Południowej, niezgodnie z warunkami traktatu w Tordesillas, Portugalczycy przypadkowo odkryli, a następnie opanowali Brazylię, której początkowo nie przypisywano wielkiego znaczenia gospodarczego. Pozostający w tym czasie w służbie hiszpańskiej, apotem portugalskiej, floreńczyk Amerigo Vespucci odbywał podróże wzdłuż wybrzeża Ameryki Południowej i pierwszy stwierdził, że nie jest to część Azji, lecz nowy kontynent, nazwany potem jego imieniem.
Największe znaczenie gospodarcze dla Portugalii w XVI wieku miał handel morski z tropikalnymi krajami Azji. Portugalczycy zakładali dziesiątki faktorii handlowych w Indiach, Indochinach, Indonezjii, w Azji Wschodniej i skupowali tam tkaniny, przyprawy korzenne, jedwab oraz inne cenne towary. Lizbona stała się najbogatszym miastem Europy i światową składnicą produktów kolonialnych, zwłaszcza zaś przypraw korzennych i cukru. Portugalczycy założyli faktorie handlowe również na wybrzeżach Afryki na południe od rzeki Senegal. Polowali oni tam na Murzynów, których później sprzedawali do niewoli plantatorom w Ameryce Środkowej i Brazylii, gdzie na wielką skalę rozwijała się uprawa trzciny cukrowej.
Za otrzymane pieniądze handlarze niewolników zakupywali cukier oraz inne “towary kolonialne” i zawozili je do Lizbony. W ten sposób portugalscy kupcy otrzymywali tysięczne procenty od włażonych kapitałów pracując w obrębie trójkąta: Lizbona – Wybrzeże Gwinejskie – Brazylia.
Olbrzymi napływ cennych towarów do Portugalii spowodował w kraju wzrost gospodarki towarowej, rolnictwo natomiast upadło. Położenie chłopów gwałtownie pogorszyło się, gdyż ogromnie wzrosły podatki oraz należności wpłacane za dzierżawę właścicielom ziemskim. Chłopi zaczęli masowo emigrować, głównie do Brazylii.
Wiek XVI stanowił okres maksymalnego zasięgu kolonialnego Imperium Portugalii, która w ciągu 50 lat założyła kolonie na przestrzeni od Madery do Japonii oraz do Brazylii. Nie obejmowały one wówczas jednak zwartych, większych obszarów, lecz opierały się głównie na sieci ufortyfikowanych baz morskich i umocnionych punktach strategicznych.
Portugalia stanowiła przykład państwa feudalnego, które przy bardzo słabej podstawie gospodarczej wkroczyła na drogę podboju ogromnych obszarów.
Wewnątrz kraju coraz bardziej rosła władza reakcyjnej szlachty, która znajdowała oparcie w kościele katolickim. Rząd portugalski dążył do umocnienia swej władzy w północno – zachodniej Afryce, organizując pochód krzyżowy do Maroka przeciwko Maurom; jednak “krzyżowcy” ponieśli straszliwa klęskę w 1578 roku.
Wkrótce osłabiona Portugalia musiał podporządkować się królom hiszpańskim i pozostawała pod ich panowaniem przez okres 60 lat. Portugalska flota morska wraz z hiszpańską “Niezwyciężoną Armadą” została doszczętnie rozbita przez Anglików w 1588 roku. W okresie panowania Hiszpanii Portugalczycy, wypierani przez Holendrów, utracili większa część swoich nadmorskich punktów oparcia w Indiach i Azji Wschodniej. Natomiast w Ameryce Południowej umocnili się na wybrzeżu brazylijskim, przeniknęli do dorzeczy rzek San Francisco i górnej Parany i podporządkowali sobie te obszary.
Po wyzwoleniu się spod panowania królów hiszpańskich, Portugalia utrzymała przy pomocy Anglii Brazylię, oraz niewielką część swych kolonii azjatyckich, przekształciła się jednak w jej politycznego “satelitę” i stała się trzeciorzędnym mocarstwem, zwłaszcza w XIX stuleciu, gdy Brazylia uniezależniła się od metropolii.
hwdp2 inteligentne wypracowanie. 6
odpowiedz
praca genialna!! w prawdzie szukalam tylko informacji na temat traktatu portugalsko-hiszpańskiego, ale z przyjemnościa przeczytałam calośc
praca jest naprawde na wysokim poziomie . wielkie dzieki napewno przyda mi sie ;) :):)