Pierwszy raz gdy mieszkałam w Paryżu byłam bardzo biedna.Nigdy nie jeździłam taksówką, zwykle chodziłam pieszo.Ale nie byłam nieszczęśliwa bo kochałam Paryż i jego mieszkańców.Mieszkańcy Paryża byli dla mnie niezwykle uprzejmi.Poznałam tam ludzi z którymi do dzisiaj się przyjaźnię.Mówiłam mało po francusku.
Chciałam nauczyć się więcej by lepiej zrozumieć ten piękny język. Przed lekcjami czytałam gazetę.Wyrazy których nie rozumiałam sprawdzałam w słowniku.Starałam się jak najwięcej rozmawiać z nowo poznanymi osobami.Po kilku miesiącach zabrakło mi pieniędzy.Postanowiłam zatrudnić się jako sekretarka.W Paryżu nigdy nie było nudno!Poznałam wielu literatów, muzyków i artystów.Widziałam i słyszałam ciekawe rzeczy każdego dnia.Rodzina myślała że gdy rok się skończy to wrócę do Polski.Obecnie jestem tu już pięć lat i kocham każdy dzień.Raz wróciłam, trzy lata temu, byłam zadowolona ale codziennie myślałam o Paryżu.