W rozprawce będę starał się rozwiązać rober Juranda jako rycerze ewangelicznego potwierdzając to fragmentami ewangelii.
Jurand był rycerzem żyjącym w Vw. n.e. , był rycerzem który jak wiemy z książki H.Sienkiwicza pt. „Krzyżacy” cenił sobie honor i odwagę. Jurand jak każdy rycerz był mściwy, ale do pewnego czasu nie zabijał nikogo własnej nieprzymuszonej woli jak wymagała jego religia. Był on rycerzem chrześcijańskim czy jak próbuje udowodnić ewangelicznym, udowodnił to niestety na końcu książki czy raczej na końcu jego historii, kiedy dla dobra jego córki zniszczył swój honor i poszedł ją uratować.
Jurand narażał w tedy swoje życie, a nie wspomnę już o jego dumie i utracie pasa rycerskiego. Ale przy tej okazji udowodni, że mimo nienawidził krzyżaków, bo zabili jego żonę i pozbawili go majątku to przestrzegał słów przykazania miłości, które po raz pierwszy wypowiedział Jezus Chrystus w ewangelii według św. Mateusza, kiedy uświadamiał młodemu pasterzowi, co musi zrobić, aby dostąpić królestwa Bożego. A słowa te brzmią tak „[…]będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego, z całej duszy swojej, ze wszystkich myśli swoich, a bliźniego swego jak siebie samego[…]”. Jest to przykazanie, które powinno przestrzegać się zawsze a my nigdy nie umiemy tego zrobić w postaci Juranda też ciężko jest popatrzeć się tego, ale w książce wyraźnie zaznaczone jest, że krzyżacy wyrządzili mu ogromną krzywdę kalecząc go wycinając mu język, co w końcu doprowadziło do ogromnego bólu i kalectwa.
Jurand nigdy nie wyrządził żadnemu krzyżakowi takiej krzywdy on zabijał ich szybko i w ramach zemsty, lecz w końcu przesadził i właściwie to z jego winy spotkała go taka krzywda. Ale Jurand już na końcu, kiedy mógł zabić go, ale on tak jak Chrystus przebaczył swojemu oprawcy i nie zabił bo już wiedział że on nie chce śmierci wiec nie zabił też jego, a nawet nie „oddał” mu tego on mu zrobił.
Myślę, że o Jurandzie można powiedzieć, że jest rycerzem ewangelicznym na podstawie tylko tego faktu.