W niedalekiej przyszłości Polska stanie się członkiem jednej ze wspólnot – Unii Europejskiej. Wiążą się z tym różne niepokoje i nadzieje.
Należałoby zacząć od tego, iż Polskę i Unię Europejską różni kilka istotnych kwestii takich jak poziom technologiczny (udział przemysłu wysokich technik w polskim przemyśle wynosi ok. 5% - w krajach Unii 25%), infrastruktura komunikacyjna (brak autostrad, dostatecznej sieci telefonicznej) czy też poziom usług i zatrudnienie (w Polsce około 45% ludności zawodowo czynnej, w UE średnio około 65%).Przedstawione wyżej różnice przyczyniają się do faktu iż poparcie dla integracji nie jest stabilne, około połowa osób deklarujących poparcie dla akcesji ma różne obawy i wątpliwości, które wciąż rosną. W październikowym sondażu OBOP opinię, że polskie członkostwo we Wspólnocie przyniesie Polsce korzyści wyraża 47% badanych - aż o 4 punkty mniej niż we wrześniu, natomiast liczba osób przekonanych, że członkostwo w UE będzie dla nas czymś złym sięga 23% - aż o 6 punktów więcej niż poprzednio. Polacy obawiają się umożliwienia obywatelom UE nabywania ziemi w Polsce, co wiążę się ze strachem przed upadkiem mało konkurencyjnych przedsiębiorstw, w tym wielu gospodarstw rolnych. Kolejną obawą jest to iż zostanie ograniczona produkcja w części przedsiębiorstw, co może prowadzić do zwiększenia bezrobocia (tak jak to ma miejsce w Hiszpanii czy Grecji) i spadku wartości produktu polskiego. Naród zaniepokojony jest także tym, że w Polsce być może powstaną zakłady, które będą uciążliwe dla środowiska. Strach ludzi budzi także wprowadzenie nowej waluty, co niektórzy wiążą z utratą części naszej państwowości i kultury. Mieszkańcy kraju martwią się także o to, że będą traktowani gorzej od społeczności pozostałych krajów członkowskich. Obywatele pamiętają także o tym że Polska straci suwerenność gospodarczą, będzie uzależniona od UE i zmuszona dostosować się do decyzji, które będą podejmowane w Brukseli. Niepokojący jest również fakt że regiony silne będą się rozwijać bardzo szybko, natomiast regiony słabiej rozwinięte będą notować bezwzględne spadki PKB. Ludzie zadają sobie pytania: „czy Polska (polscy rolnicy, przedsiębiorcy, samorządy, obywatele) poradzi sobie z wymogami Unii?”; „czy polska gospodarka sprosta konkurencji na rynku europejskim?” a także „czy jesteśmy dobrze przygotowani do członkostwa?”. Społeczeństwo ma prawo do lęku przed integracją, należy pamiętać że jest on uzasadniony, to normalne że Polacy żywią obawę przed czymś nowym.
Mimo tak wielkiego niepokoju związanego z przystąpieniem Polski
do UE, całkowita integracja może prowadzić do wystąpienia szeregu pozytywnych ekonomicznie skutków. Polacy będą mieli bezpośredni dostęp do największego rynku świata, myślą także o zezwoleniu na pracę , podjęcie nauki, założenie firmy i osiedlenie się w dowolnie wybranym państwie Unii. Mamy nadzieję, iż będziemy mogli podróżować bez kontroli granicznej a nasze prawo jazdy będzie ważne na obszarze całej UE. Polska liczy na wzrost PKB wynikający z rozwoju handlu i produkcji ,pobudzenie rozwoju gospodarczego kraju (poprawienie warunków życia) i napływu nowych inwestycji i technologii. Oczekujemy dostępu do funduszy UE i możliwości zaciągania tam kredytów oraz pobierania pożyczek. Liczymy na to, że wzrośnie eksport towarów polskiego rolnictwa (zdrowej żywności). Polacy mają nadzieję na zwiększenie bezpieczeństwa państwa i obywateli i na przestrzeganie praw człowieka według standardów unijnych. Oczekujemy uznania równorzędności polskich świadectw i dyplomów z dyplomami wydawanymi w Europie Zachodniej. Po wejściu do Unii Europejskiej Podlasie będzie jej wschodnią granicą. W związku z tym region podlaski jako region jeden z najbiedniejszych w kraju uzyska stabilne wsparcie ze środków Unii. Poza tym regiony wschodnie mogą także uzyskać największy przyrost i umiejętności w sferze współpracy międzynarodowej.
Ludzie, którzy są za przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej zazwyczaj myślą o godnym bycie przyszłych pokoleń. Jasne jest, że dopiero kilkanaście lat po integracji zaczną być widoczne zmiany te pozytywne i negatywne. Jako członek UE nie możemy utracić naszej tożsamości narodowej, naszej kultury, wiary, powinniśmy szanować samych siebie. W związku z integracją Polski i UE odbyło się wiele spotkań, udzielono dużo wywiadów, przedstawiono multum oświadczeń, wygłoszono liczne referaty oraz napisano setki publikacji. Jednak największą rolę w drążeniu tego tematu odegrały i nadal odgrywają różnego rodzaju media.