Jednym z ważniejszych obowiązków przeciętnego obywatela RP, jest „wierność RP oraz troska o dobro wspólne” (art.82). Teoria swoją drogą, ale co to właściwie znaczy? Chodzi o to, żebyśmy, będąc po za granicami kraju, nie wypierali się naszego pochodzenia, ani naszej narodowości. Nie należy się wstydzić tego, że jest się Polakiem, ponieważ Polska to wspaniały kraj, który niejedno wycierpiał, a Polacy to wspaniali ludzie. Stąd pochodzi wielu sławnych i znanych na całym świecie ludzi, jak Wisława Szymborska czy Fryderyk Chopin. I to właśnie miał na myśli cały „sztab” prawników, pisząc o wierności. A co się tyczy troski o wspólne dobro, to uważam, że np. Prezydent, zatwierdzając jakąś ustawę, powinien zastanowić się nad skutkami swego działania, tak, aby żaden z obywateli RP nie miał z powodu tej ustawy jakichś kłopotów lub problemów.
W artykule kolejnym (nr 83) znajdziemy informację, iż „każdy ma obowiązek przestrzegania prawa RP”. To jest jasne - jeśli jakieś prawo zostało ustalone, to należy go bez wyjątku, ściśle przestrzegać.
Punkt następny mówi, że każdy musi, mówiąc najogólniej, płacić podatki - „ciężary i świadczenia publiczne” (art.84).
Czytając dalsze paragrafy dowiemy się, że „obowiązkiem obywatela polskiego jest obrona Ojczyzny”, „zakres obowiązku służby wojskowej określa ustawa” i że obywatel, któremu religia lub „wyznawane zasady moralne nie pozwalają na odbycie służby wojskowej”, ten będzie odbywał służbę wojskową na zasadach określonych w ustawie (art. 85). A więc może się zdarzyć, że jakiś miłośnik pokoju nie zechce służyć w wojsku. Ale na szczęście nasze prawo przewidziało takie ewentualności i pacyfista nie będzie musiał, wbrew swojej woli iść do armii – zamiast tego pójdzie do Straży Pożarnej lub jakiegoś hufca pracy.
W ostatnim z artykułów (86), które dotyczą obowiązków obywateli RP, jest napisane, że jesteśmy zobowiązani dbać o stan środowiska i ponosić odpowiedzialność za spowodowane przez nas jego pogorszenie. To, według mnie, powinno wypływać samo z siebie, przecież nasze mamy nas już tego uczyły, więc trzeba o tym już wiedzieć. No, ale skoro już się ktoś pofatygował i umieścił to w tak ważnym dokumencie, jakim jest Konstytucja, to zapewne jest to coś oznacza. Dzisiejsza młodzież coraz częściej nie zdaje sobie sprawy, z tego, że „wykańczając” środowisko, „wykańcza” również powoli siebie.
Podsumowując, życie bez obowiązków na pewno byłoby lżejsze. Ale czy przez to łatwiejsze? Gdyby nie to, nie wiedzielibyśmy, kiedy przestać czynić źle. A tak, przez to, że są te obowiązki wypisane w Konstytucji, to ani nam korona z głowy nie spadła, ani nie musimy cały czas się do wszystkich stosować. No bo np. taka służba wojskowa zdarza się tylko raz w życiu i dotyczy tylko mężczyzn. Nie jest źle, mogłoby być gorzej!