Początkowo mieszkańcy starożytnej Grecji wyznawali fetyszyzm. Była to najstarsza forma religii, która polegała na oddawaniu czci przedmiotom martwym: głazom, ogromnym drzewom, nieociosanym palom i meteorytom, które spadając z nieba były czymś niezwykłym i niepojętym.
Dopiero później wykształcił się antropomorfizm, a więc bogowie przybierali postacie ludzkie. Byli jednak niezwykle piękni i przerastali urodą najpiękniejszych ludzi. Zdarzały się oczywiście wyjątki. Przykładem tego był Hefajstos, kaleki bóg ognia i kunsztu kowalskiego.
Bogowie charakteryzowali się tymi samymi cechami, co ludzie. Byli zazdrośni, czego najlepszym przykładem był spór Ateny, Hery i Afrodyty o jabłko z napisem dla najpiękniejszej, które rzuciła bogini niezgody Eris. Byli zawistni i żądni władzy np. w micie o,,narodzinach świata" czytamy, że Kronos pożerał swoje dzieci, żeby nie utracić władzy. Nie możemy jednak mówić tylko o złych cechach, gdyż posiadali i te dobre. Byli wyrozumiali i wrażliwi np. Hades uwalniając Eurydyce.
Jeżeli chodzi o stosunki między bogami i ludźmi, to były one rozmaite. Prawie każda wioska i miasto miało swoje główne bóstwo, któremu składało szczególną cześć dziękując za wyświadczone łaski lub błagając o wybawienie z opresji. Grecy wznosili, więc sanktuaria, składali ofiary bogom, hojnie obdarowywali świątynie, organizowali wypełnione śpiewem oraz tańcem uroczystości religijne, brali udział w procesjach.
Bogowie nie darzyli ludzi miłością - poza tymi nielicznymi przypadkami, kiedy łączyli się z ziemskimi kochankami i płodzili pół bogów. Wspierali tych, którzy oddawali im cześć, i unikali czynienia wbrew ich woli. Jeśli ludzie zawinili, bogowie zsyłali na nich klęski: głód, trzęsienie ziemi, epidemie i klęski wojenne. Największą trudność sprawiało właśnie ludziom przewidywanie tego, co może urazić bogów. Na szczęście wymagania stawiane przez bóstwa były określone pewnymi normami moralnymi. Grecy wierzyli na przykład, że bogowie wymagają okazywania gościnności wobec obcych oraz zadbania o właściwy pochówek dla zmarłych krewnych, karzą natomiast ludzką arogancję i przemoc. Kiedy sprawy między ludźmi a bogami układały się źle, odpowiedzi na pytanie, co rozgniewało bogów, szukano w wyroczniach, snach, wróżbach i przepowiedniach jasnowidzów. Przyczyną boskiej niełaski mogło być zapomnienie o złożeniu ofiary, naruszenie świętości okręgu świątynnego, złamanie przysięgi czy umowy z innym człowiekiem.
Grecy wierzyli, że ich bogowie mają przyjemne życie. Niekiedy wprawdzie cierpią z powodu sporów i konfliktów między sobą lub smucą się niepowodzeniami ludzi, którym sprzyjają, zasadniczo jednak wiodą beztroski żywot nieśmiertelnych. Wyobrażano sobie, że dwunastu najważniejszych bogów zbiera się pod przewodnictwem Zeusa na ucztach na szczycie Olimpu, najwyższej góry w Grecji.
Najmniej czczonymi bogami byli władcy piekieł i podziemia, od których zależał los człowieka po śmierci. Byli nimi Hades i Tanatos. Najwięcej ludzkość zawdzięczała Atenie, ponieważ uczyła ona ludzi różnych rzemiosł i kształciła w naukach. Inną cenioną boginią była Demeter - bogini życia, urodzaju, która była patronką rolników, Eskulap pomagający przezwyciężać choroby, Westa - opiekunka ogniska domowego oraz Afrodyta, która uszczęśliwiała ludzi dając im miłość.
Niektóre z bóstw towarzyszyły człowiekowi w czasie zabaw i uczt. Był wśród nich Dionizos - bóg życia i winnej latorośli, uwielbiający nad wszystko rozrywki i wino. Poza nim należały do nich muzy: Euterpe zajmująca się liryką, Taleja - komedią, Melpomene - tragedią, Terpsychora - tańcem i Erato - muza pieśni miłosnej.
Aby nawiązać kontakt z konkretnym bóstwem, wierni modlili się doń, śpiewali hymny pochwalne ku jego czci i składali ofiary w jego świątyni. W świątyniach człowiek mógł czcić bóstwo i dziękować mu za dobrodziejstwa, ale także próbować je przebłagać, jeżeli doznał jakiegoś niepowodzenia, które uznał za dowód gniewu bożego. Ofiary prywatne składano w domu, w gronie domowników, do którego czasami dopuszczano także niewolników będących własnością rodziny. Ofiary publiczne składali kapłani i kapłanki, których w większości wypadków wybierano spośród ogółu obywateli i którzy, na co dzień byli zwykłymi członkami wspólnoty. Kapłani i kapłanki w Grecji byli zazwyczaj związani z jakąś świątynią czy innym miejscem kultu i nie starali się wpływać na politykę czy życie społeczne. Ich specyficzna wiedza sprowadzała się do tego, jak zgodnie z tradycją dokonać obrzędu ku czci danego bóstwa.
Starożytny Grek chcąc podziękować bogu lub przebłagać składał mu ofiary. Bywały one różne: od owoców, warzyw czy ciastek po duże zwierzęta. Grecy w okresie klasycznym składali w ofierze zwierzęta wartościowe, takie jak bydło, którego było w ich kraju bardzo niewiele. Chcieli w ten sposób okazać szacunek majestatowi bogów, zapewnić sobie powodzenie oraz dać symboliczny wyraz swojej dominacji nad światem zwierzęcym. Ofiarowywanie zwierząt było też okazją do zjedzenia jakże nieczęstego mięsnego posiłku.
Samo złożenie zwierzęcia w ofierze przebiegało według sztywnych zasad mających na celu zapewnienie czystości religijnej obrzędu. Skomplikowana procedura pokazuje jak poważnie i uroczyście traktowali Grecy składanie ofiary. Obrzędu dokonywano na ołtarzu usytuowanym przed świątynią. Na ofiarę przeznaczano tylko zwierzęta udomowione i bez skazy. Ozdobione wieńcami zwierzę skłaniano, aby podeszło do ołtarza, jak gdyby z własnej woli. Zgromadzony wokół tłum musiał zachowywać zupełną ciszę tak, aby nie padły żadne uwagi zakłócające powagę chwili. Sprawujący ofiarę skrapiał wodą łeb zwierzęcia, które wstrząsając nim, wydawało się przyzwalać na swoją śmierć. Po umyciu rąk ofiarnik sypał krupy jęczmienne w ogień płonący na ołtarzu i na łeb ofiary, a następnie ucinał garść zwierzęcej sierści i wrzucał ją do ognia. Po modlitwie szybko podrzynał zwierzęciu gardło, podczas gdy muzycy przygrywali na piszczałkach podobnych do fletu, a kobiety wznosiły okrzyki, być może wyrażając w ten sposób zbiorowy rytualny żal z powodu śmierci ofiary. Potem krojono mięso, z którego pewną część wrzucano do ognia, by aromatyczna woń uniosła się w górę, ku bóstwu, które miało zostać uczczone. Reszta mięsa była rozdzielana między uczestników obrzędu.
Z obrzędów religijnych narodziły się teatr Grecki i igrzyska. Około IV w. P.n.e. wykształcił się trzeci rodzaj literacki – dramat dzielący się na tragedie i komedie. Początek tym gatunkom dały obchody świąt ku czci boga Dionizosa. Dionizje Wielkie, czyli Miejskie obchodzone były na przełomie marca i kwietnia. W trakcie uroczystości chór wykonywał hymny na cześć boga. Był to zalążek tragedii. Początki komedii wiążą się z obchodami Djonizji Małych, czyli Wiejskich, które wypadały na koniec grudnia i początek stycznia. Miały one formę zabawy ludowej związanej ze świętem otwierania naczyń z młodym winem.
Świat starożytnych Greków był wręcz przepełniony bogami i religia.Ich religijność dała asumpt do powstania wielu zabytków kulturowych. To właśnie dzięki temu możemy dziś podziwiać sztukę starożytną,słynne budowle świątyń, rzeźby, malowidła czy sztuki teatralne. Grecy żyli w zgodzie ze swoimi wierzeniami i starali się dopełniać obowiązki wobec bogów.
Ich postawa w tym względzie jest godna podziwu. Z kolei ich podporządkowanie prawom boskim sprawiało, że świat Greków był moim zdaniem dużo prostszy od naszego, skomplikowanego świata. Mimo, że dawną Grecję targały wojny tak jak i obecny świat dużo łatwiej można było znaleźć własną drogę życia, którą między innymi wyznaczały zasady wiary. Chociaż świat wierzeń greckich był bardzo złożony to jednak w sensie umiejętności odróżniania dobra i zła – jednorodny.