Prawie codziennie można usłyszeć o terroryzmie lub o terrorze czy to politycznym, czy też jakimkolwiek innym. Spotykamy się z nim wszędzie, w telewizji, prasie, w radiu. Stał się on jedną z plag XX wieku, jest go tak wiele, że wtopił się w nasze życie codzienne i mało kto zwraca dziś uwagę na zamachy i porwania.
Należałoby przede wszystkim wyjaśnić, co oznacza termin terroryzm? Według "Słownika wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych" autorstwa Władysława Kopalińskiego jest to ogólnie pojęta działalność ugrupowań ekstremistycznych i opozycyjnych, polegająca na wywieraniu presji przy pomocy zabójstw, gróźb, morderstw politycznych, porwań zakładników, kidnaperstwa, zamachów bombowych i innych zachowań przyjętych przez społeczność międzynarodową za negatywne. Działania te mają na celu zwrócenie uwagi opinii publicznej na hasła wysuwane przez jakąś organizację, lub też osiągnięcie określonego celu, związanego ze sprawą, o którą walczy dane ugrupowanie. Może to być okup, uwolnienie wcześniej zatrzymanych przywódców czy terrorystów lub zamiana decyzji rządu państwa na korzystniejszą dla określonej organizacji.
Podając przykłady takiego działania, zacznę od antyku i starożytności. Według mnie, jednym z pierwszych aktów terroryzmu był sławetny koń trojański. Mimo tego, że można traktować go jako fortel wojenny, myślę, że podstępne dostanie się do wrogiego miasta oraz wymordowanie śpiącej ludności i wojska, zakrawa właśnie na terroryzm, a nie geniusz militarny.
Kolejnym przykładem może być mit o Dedalu i Ikarze. Przypomnę, że w historii tej terroryzowani są genialny konstruktor i jego syn. Muszą oni uciekać z Krety przed bezprawnym choć niebezpodstawnym zatrzymaniem ich przez władcę.
Zdaję sobie sprawę, że stwierdzenie moje będzie odrobinę rewizjonistyczne, a dla niektórych wręcz oburzające, ale uważam, że za terrorystę można uznać w pewnym sensie również Robin Hooda. Nie przeczę, że walczył on w słusznej sprawie, ale był w opozycji do ówczesnych władz Anglii i działał metodami porównywalnymi do terrorystycznych. Liczne zamachy, zasadzki przerywanie i uniemożliwianie działań systemu prawnego to typowe przykłady jego poczynań.
Następnym przykładem może być tragiczna śmierć arcyksięcia Ferdynanda w Sarajewie. 28 czerwca 1914 roku zamachowiec z organizacji "Czarna ręka" oddał strzały do następcy tronu austriackiego raniąc go śmiertelnie. Można powiedzieć, że te strzały zabiły kilka milionów ludzi, ponieważ śmierć księcia była oficjalną przyczyną wkroczenia wojsk austro-węgierskich do Serbii, a tym samym początkiem I wojny światowej.
Nie należy przypuszczać, że podobne zjawiska ominęły Polskę i Polaków.
Kiedy wybuchła wojna pomiędzy Rosją a Japonią, w drugim dziesięcioleciu XX wieku, Józef Piłsudski skontaktował się z Japończykami i zaproponował im antyrosyjskie działania dywersyjne w zamian za udzielenie pomocy i wstawiennictwo w sprawie odzyskania przez Polskę niepodległości.
Na tym nie kończy się działalność wywrotowa naszego marszałka, ponieważ przewrót majowy, w moim mniemaniu, był terroryzmem w najczystszej formie, choć szczerze mówiąc, bardzo się cieszę, że do niego doszło i odniósł on zamierzony skutek .
Innym przykładem mogą być słynne zamachy na niemieckich dygnitarzy partyjnych w okupowanej Warszawie, (na Franza Kutscherę) i inne działania przeprowadzone przez KeDyw.
Jednak prawdziwym "rogiem obfitości" jeżeli chodzi o terroryzm jest druga połowa naszego stulecia. Nie ma dnia, w którym media i prasa nie donosiłyby o porwaniach samolotów, eksplozjach bomb, morderstwach i innych przejawach terroryzmu.
Wystarczy spojrzeć na Irlandię i działającą w niej Irlandzką Armię Republikańską (IRA), która wprowadza wiele zamieszania w spokojne i flegmatyczne życie obywateli Wielkiej Brytanii, chcąc w ten sposób doprowadzić do odłączenia swego kraju od korony.
Słynne było również wysadzenie "filarów Ameryki" - dwóch drapaczy chmur, przez islamskich fundamentalistów, którzy w ten sposób bardzo dosadnie okazali swoje niezadowolenie z powodu embarga nałożonego przez USA na Libię.
Za terrorystów uważać można również ludzi z "Badder-Meinhof Brigade" - lewackiej bojówki, działającej na terenie Niemiec. Jest ona odpowiedzialna za niezliczone zamachy, zakłócenia porządku i liczne manifestacje antypaństwowe.
Należy zastanowić się , co powoduje, iż terroryzm staje się tak popularny wśród środowisk reakcyjnych i co jest przyczyną nasilania się tego zjawiska ?
Myślę, że terrorystów można podzielić na kilka grup nazwanych przeze mnie umownie, idealistami, fanatykami i desperatami.
Idealiści to ludzie, którzy wierzą w jakąś ideę i walczą o nią. Doskonałym przykładem mogą tu być działacze rasistowskiego Kombat-18 (C-18), wyznającego regułę 14 słów (14 words), które brzmią: "We must secure the existance of our people and the future for white children" ( Musimy zabezpieczyć egzystencję naszemu ludowi i przyszłość dla białych dzieci).
Myślę, że zwrócili się oni do metod terrorystycznych, chcąc w ten sposób wzbudzić strach wśród ludzi innych ras po to, aby osiągnąć swój cel - białą Europę.
Za fanatyków uważam przede wszystkim islamistów. Są to ludzie ślepo wierzący w swoją religię, gotowi do największych poświęceń, bezwzględnie posłuszni Allachowi. Uważają się oni za wykonawców jego wyroków i dążą do eksterminacji wszystkich i wszystkiego, co jest niezgodne z ich wyznaniem. Cechują się szczególną nienawiścią do Żydów i Amerykanów.
Jeszcze inną grupą, według mojej klasyfikacji są desperaci - niewątpliwie najniebezpieczniejsi ze względu na to, iż praktycznie są nieprzewidywalni i nie można zapobiec skutecznie ich działaniom. Desperatami zostają zazwyczaj wcześniejsi idealiści, którzy w chwili zwątpienia decydują się na ostateczny krok, wierząc, że tylko takie posunięcie może doprowadzić ich do zwycięstwa, lub chociaż trochę przybliżyć zamierzony cel.
Jestem zdania, że główną przyczyną narastania terroryzmu jest, poczucie własnej bezsilności niektórych ludzi i próba jej ukrycia .
Tajemnicze morderstwa, podkładanie bomb lub inne przejawy takiego działania są dla mnie oznaką słabości. Terrorysta który sobą nic nie prezentuje, boi się stanąć twarzą w twarz z wrogiem. Nie stać go na to, by w otwartej walce pokonać przeciwnika i dlatego chwyta się metody bezsilnych - podstępu.